Słuchawki AirPods to jeden z najlepszych produktów Apple w ciągu ostatnich kilku lat. Towarzyszą mi niemal praktycznie na każdym kroku - samochód, tramwaj, spacer czy nawet rozmowy telefoniczne w domu. Są nieodłącznym elementem mojej codzienności. Praktycznie tak samo jak iPhone, Apple Watch czy Mac. Są jednak sytuacje, gdy warto o AirPody zadbać.
Najnowszy serial od Apple TV+ pt. Home Before Dark bierze na warsztat postać Hilde Lysiak, młodocianej dziennikarki, która miała zaledwie 9 lat, kiedy rozwikłała zagadkę morderstwa w rodzinnym miasteczku Sekunsgrobe w Pensylwanii. Autentyczna historia stała się kamieniem węgielnym produkcji, niezobowiązująco zainspirowanej życiem dziewczynki, która swoją publikacją wyprzedziła pracę miejscowych dziennikarzy, tym samym zwracając na siebie uwagę krajowych i międzynarodowych mediów. Sporządzona relacja spotkała się ze sporą krytyką w kierunku rodziców dziewczynki, którzy rzekomo dopuścili, aby dziecko kręciło się wokół miejsca zbrodni. Niemniej jednak, dzięki swojej postawie i zaangażowaniu w sprawę, stała się ona prawdziwym wzorem wytrwałości i bezkompromisowej walki o prawdę.
Wszelkiej maści przejściówki i rozgałęźniki czy po prostu huby są w czasach upowszechniającego się standardu USB-C jednym z najbardziej potrzebnych akcesoriów. Są one czymś więcej niż zwykłymi przejściówkami, nowy standard pozwala bowiem na podłączenie na raz wielu urządzeń. Dzięki temu cztery gniazda USB-C w MacBooku Pro dają możliwość podłączenia o wiele większej liczby urządzeń. Warunkiem jest oczywiście odpowiedni hub. Tych na rynku jest sporo. Ja ostatnio miałem okazję testować kolejny, Transcend HUB5C.
1114 wygląda jak data z podręcznika historii, choć w tym roku nie wydarzyło się nic specjalnie istotnego – Bolesław Krzywousty przestał płacić Czechom trybut za Śląsk, urodziło się też i zmarło kilku książąt, w tym książę Zbigniew, brat wspomnianego już władcy Polski, który wcześniej przez niego skazany został na oślepienie. 1114 nie jest jednak datą, bo to zestawienie dwóch liczb, 11 i 14. Razem tworzą one jednak bardzo ważną datę w historii Apple. Mowa bowiem o prezentacji systemów operacyjnych macOS 11 Big Sur, iOS 14 i jego brata iPadOS 14. Szczególnie istotny jest ten pierwszy, bo z nim związane jest ogłoszenie kolejnego wielkiego kroku w historii firmy - przejścia z procesorów Intel na własne układy zwane Apple Silicon.
Jesienią ubiegłego roku miałem okazję być na prezentacji nowych produktów marki Bowers & Wilkins, dobrze znanej fanom muzyki i dźwięku. Wśród zaprezentowanych wtedy nowości były słuchawki PX5 i PX7 z aktywną redukcją hałasu. Te pierwsze miałem już okazję testować jakiś czas temu i opisywałem je na MyApple. Na wyższy model, czyli słuchawki PX7, przyszło mi poczekać znacznie dłużej. Ostatecznie jednak się udało i w ostatnich tygodniach miałem okazję intensywnie je przetestować.
Zakończona kilka dni temu konferencja WWDC była naprawdę wyjątkowa - i to nie tylko ze względu na swoją formę online, ale też zaprezentowane nowości: od nowych systemów operacyjnych przynoszących funkcje, na które wielu wciąż czekało, po - może przede wszystkim - ogłoszenie przejścia na własne procesory Apple Silicon. Podniesienie głównego numeru wersji macOS z 10 na 11 jest w tym wszystkim zmianą niewielką, ale jakże symboliczną. W numerze znajdziecie więc podsumowanie tych nowości w kolejności zmienionej, bo ułożonej w hierarchii ważności i doniosłości tych zmian.
Soundtheory to firma założona w 2016 roku, która w swojej ofercie ma tylko jeden produkt. Mimo krótkiej obecności na rynku oprogramowania audio, jest to zespół ludzi, który zdobywał doświadczenie przez 14 lat przed założeniem działalności. Przez ponad dekadę firma Soundtheory pracowała nad alternatywnym podejściem do przetwarzania sygnałów inspirowanym teorią kwantową oraz metodami matematycznymi. Wynikiem tych badań jest produkt o nazwie Gullfoss, który jest inteligentnym, dynamicznym korektorem, ale opierającym się o zupełnie inne niż dotychczas rozwiązania.
Zwykło się mówić, że ludzi dzieli się na tych, którzy robią kopie zapasowe, i tych, którzy będą robić kopie zapasowe. Mam poczucie, że bardzo podobnie jest z czujnikami dymu – do ich zakupu z całą pewnością potrafi zmobilizować pożar, który budzi w środku nocy swoim dymem, swądem oraz łuną ognia. Tak było też w moim przypadku, dlatego od dwóch miesięcy mojego mieszkania „strzeże” akcesorium firmy z Polski - FIBARO. Smoke Sensor może działać w dwóch trybach – samodzielnym oraz z centralą. Jeśli na samym początku przygody ze smart home zadowoli nas tylko powiadomienie dźwiękowe o wykryciu dymu, możemy skusić się wyłącznie na zakup czujnika. Aby Smoke Sensor powiadomił nas o zagrożeniu za pośrednictwem smartfona, konieczny będzie zakup centralki np. Home Center 3, Home Center 2 lub Home Center Lite. Centralki są często sprzedawane przez FIBARO w większych zestawach. Zaznaczę jednak, że ta recenzja skupia się wyłącznie na czujniku dymu.
W ubiegłym roku na łamach MyApple Magazynu opisywałem telewizor QLED smart TV od Samsunga Q60R. Był on jednym z pierwszych z fabrycznie zainstalowaną aplikacją Apple TV, dającą dostęp do biblioteki filmów w iTunes Store, a od listopada do usługi Apple TV+. Pisałem wtedy, że moim zdaniem to właśnie o takim telewizorze jak ten myślał kiedyś Steve Jobs. Wspomniałem też, że telewizory smart TV z dostępem do zbiorów iTunes i aplikacji Apple TV mogą oznaczać śmierć przystawek telewizyjnych o tej nazwie. Niedawno wszystkie telewizory Samsunga, w tym mój Q60R, zyskały także aplikację Apple Music. Posiadanie przystawki Apple TV czy kupno kolejnego jej modelu (np. Apple TV 4K lub zapowiadanego jeszcze nowszego) stało się dla mnie jeszcze bardziej wątpliwe.
Tegoroczna konferencja WWDC będzie inna niż zwykle nie tylko ze względu na jej format online, który wymusiła pandemia koronawirusa. Będzie inna także ze względu na kontrowersje towarzyszące odrzuceniu przez Apple aktualizacji aplikacji nowej płatnej usługi mailowej o nazwie Hey oraz gróźb jej całkowitego usunięcia z App Store, jeśli jej twórcy nie ugną się przed żądaniami firmy z Cupertino.
W Setapp dostępnych jest już grubo ponad 180 programów dla Maca. Są tam narzędzia dla programistów, grafików czy muzyków, są narzędzia poprawiające produktywność i pozwalające na lepsze zorganizowanie sobie pracy, są też takie, które ułatwiają korzystanie z komputera i utrzymanie go w dobrej kondycji. W pierwszych dwóch częściach zająłem się aplikacjami, z których korzystam w mojej codziennej pracy programisty. W trzeciej części opisałem kilka aplikacji dla Maca dostępnych w Setapp, z których korzystam na co dzień lub często i które przydają się w różnych sytuacjach. Czas na kilka kolejnych programów tego typu, dzięki którym moja praca jest łatwiejsza.
Wczoraj w usłudze Apple Arcade oferującej gry na żądanie w ramach abonamentu pojawił się nowy tytuł - „Little Orpheus”.
Marki Sonos nie trzeba przedstawiać czytelnikom MyApple. To jeden z producentów najlepszych moim zdaniem systemów multiroom, mający w swojej ofercie głośniki kompaktowe, takie jak choćby One czy większy Play, przenośny Move (wszystkie opisywane na MyApple) czy subwoofer Sub. W ofercie są także soundbary, starszy Beam (którego recenzja też się już pisze) i najnowszy, wprowadzany właśnie na rynek Arc, będący pierwszym urządzeniem marki Sonos ze wsparciem technologii dźwięku przestrzennego Dolby Atmos. Miałem przyjemność testować go na kilka tygodni przed rynkową premierą.
Maseczki zostały zdjęte, ograniczenia poluzowane, ale to jeszcze nie koniec. Wydarzenia z ostatnich miesięcy będą odciskać piętno na gospodarce i na naszym życiu jeszcze długo. Widać to już nawet po wynikach finansowych Apple i zmianie w polityce informacyjnej dla inwestorów, o czym pisze w bieżącym numerze Michał Masłowski. Pozytywy z obecnej sytuacji i luzowanego lockdownu wyciągnąć stara się Jacek Swoboda.
O Concertino – webowym playerze muzyki klasycznej z Apple Music – pisałem ponad pół roku temu. W Apple Music muzyka klasyczna ginie w gąszczu tej rozrywkowej, dlatego Concertino jest tak wygodnym rozwiązaniem. Od niedawna z Concertino można korzystać nie tylko za pośrednictwem przeglądarki web, ale także w dedykowanej aplikacji dla iOS.
O produktach marki Minix mogliście czytać na łamach wiele razy. Ostatnią nowością był HUB USB-C z wbudowanym dyskiem twardym. Natomiast teraz producent postanowił stworzyć przystawkę do MacBooków Pro oraz modelu Air. Kilka dni temu ruszyła kampania na Indiegogo.
Monitory Philipsa od lat goszczą na moim biurku, a w ostatnich miesiącach był to zakrzywiony ultraszeroki monitor B line 346B1C, wyposażony w port USB-C z funkcją Power Delivery pozwalającą na podłączenie monitora do komputera i ładowanie tego drugiego za pomocą jednego kabla. Tego typu rozwiązanie staje się coraz bardziej powszechne, choć nie jest jeszcze standardem.
Ekosystem Apple przyzwyczaił nas do wygody. Synchronizacja pomiędzy urządzeniami, wydajne zabezpieczenia, prosta obsługa. To wszystko sprawia, że „rozleniwieni” bardzo rzadko myślimy o opuszczeniu tej bezpiecznej przystani. Co jednak, gdy różne losowe sytuacje nas do tego zmuszą? Być może nawet nie zdajecie sobie sprawy, jak cienka jest granica pomiędzy komfortem i dyskomfortem, a czasem nawet poważnymi problemami. Czas na przegląd czarnych scenariuszy oraz możliwych zabezpieczeń przed nimi.
Gdy Apple zaprezentowało zupełnie nową klawiaturę przeznaczoną do iPadów Pro z Face ID, moją pierwszą myślą było to, że muszę ją mieć. W chwili, w której ruszyła sprzedaż tego akcesorium, długo się nie zastanawiałem. Kilka kliknięć, potwierdzenie płatności i zamówione.
Dożyliśmy bardzo ciekawych czasów. Nosimy w kieszeni komputery o mocy obliczeniowej, jakiej jeszcze całkiem niedawno nie powstydziłby się specjalistyczny sprzęt, którego gabaryty z całą pewnością nie pozwoliłyby na tak swobodny transport.
Obecna sytuacja związana z pandemią wirusa sprawiła, że sporo osób musiało przestawić się na pracę zdalną lub wkrótce będzie musiało to zrobić. Postanowiłem przygotować dla Was spis przydatnych narzędzi oraz ciekawych rozwiązań, które osobom korzystającym z systemu macOS umożliwią sprawną i wydajną współpracę. Przekonacie się, że praca z domu może być równie wydajna jak ta z biura. Wszystko zależy wyłącznie od nastawienia i dobrego przygotowania technologicznego.
Kilka dni temu CANAL+ uruchomił nowy - kolejny już na rynku - serwis VOD, nazwany po prostu CANAL+. Lepiej późno niż wcale. Dotąd bowiem CANAL+ choć oferował dostęp do treści na żądanie, to podobnie jak jeszcze kilka lat temu HBO, był dostępny w ramach tradycyjnej długoterminowej umowy abonenckiej czy w ramach wykupionych pakietów u dostawcy telewizji kablowej. Teraz użytkownik wykupić może abonament bezpośrednio na stronie czy w aplikacji i zrezygnować w dowolnej chwili.
Niezawodny Ming-Chi Kuo - ulubieniec przynajmniej części czytelników naszego serwisu - jest zdania, że tegoroczne modele iPhone'ów mogą być sprzedawane bez słuchawek EarPods w komplecie. Krok taki miałby napędzić sprzedaż bezprzewodowych słuchawek AirPods, których starsze modele miałyby być dostępne w promocyjnej cenie w tegorocznym okresie świątecznym.
Pięć lat temu, w kwietniu, wstałem bardzo wcześnie rano. Była chyba druga, kiedy wsiadłem do samochodu. Moim celem był Berlin, a dokładnie pewien ekskluzywny butik w centrum, gdzie dzień po oficjalnej premierze można było jeszcze kupić nowy rewolucyjny produkt Apple – zegarek. Dojazd z Łodzi do Berlina zajął mi około sześciu godzin. Kolejne cztery odstałem w kolejce, by kupić – niczym za komuny – to, co dawali – Apple Watch 42 mm z aluminiową kopertą i silikonowym paskiem, czyli tzw. wersja sport.
Po wielu moich wpisach na temat oprogramowania do produkcji muzyki, przyszedł czas na jeden z najważniejszych aspektów - syntezator wirtualny. Przed napisaniem tego artykułu, zastanawiałem się długo, który wybrać, ponieważ na rynku jest obecnie ich bardzo wiele. Chciałem jednak opisać syntezator, który oprócz świetnego brzmienia będzie najbardziej uniwersalny pod względem kreowania brzmień i przyjazny użytkownikowi. Wybór padł na Sylenth1 od firmy LennarDigital. Jest to jeden z najlepszych na świecie instrumentów wirtualnych, z którego od lat korzystają największe gwiazdy współczesnej muzyki.
Po programach dla Maca, z których korzystam w mojej pracy programisty, a dostępnych w usłudze Setapp, czas na aplikacje bardziej uniwersalne. Korzystam z nich, przygotowując teksty na MyApple czy tworząc kod. Przydają się one w wielu różnych sytuacjach. Bez nich trudno jest mi sobie wyobrazić wygodną pracę na Macu. Nie powinno więc dziwić, że o każdym z nich pisałem w ostatnich kilku latach na łamach MyApple.
Od kilku dni na meksykańskim kanale Apple w serwisie YouTube dostępna jest seria filmów prezentujących sylwetki nauczycieli szkół podstawowych z różnych stron świata, uczących dzieci podstaw programowania za pomocą aplikacji Swift Playgrounds. W każdym zobaczyć można wspomnianą aplikację w akcji, zainstalowaną na szkolnych iPadach.
Produkty House Of Marley gościły już na łamach MyApple. Jak dotąd były to różnej wielkości głośniki. Firma ta wypracowała sobie nie tylko unikalne wzornictwo oparte o naturalnych materiałach (drewno czy korek pozyskiwane w sposób zrównoważony) i tworzywach pochodzących z recyclingu, ale także i rozpoznawalny dźwięk. W ostatnich tygodniach miałem okazję testować jeden z najnowszych jej produktów - słuchawki Positive Vibration XL.
Apple zaktualizowało listę urządzeń uznanych za przestarzałe lub wycofane. Znalazły się na niej MacBooki Pro i MacBooki Air z 2013 i 2014 roku oraz iPod touch piątej generacji.
„Dlaczego korzystasz z produktów Apple, gdy na rynku dostępnych jest wiele tańszych urządzeń potrafiących to samo, a nawet więcej?” – większość z Was z pewnością kiedyś spotkała się z tym pytaniem, a niektórzy pewnie nawet regularnie sami je sobie zadają. Dla mnie przez wiele lat odpowiedź była banalnie prosta – korzystam ze sprzętu Apple, gdyż wydane na niego pieniądze pozwalają mi zaoszczędzić czas. Niestety, coraz częściej zastanawiam się nad tym, jak długo jeszcze twierdzenie to pozostanie prawdziwe.