Blogi

Substytut smartfona - czy to jeszcze tylko dzieło artysty, czy może już narzędzie terapeutyczne?

To już kolejny rok, gdy mój nowy iPhone został umieszczony w etui Mujjo – tradycyjnie już w wariancie z kieszonką na karty i dokumenty. Holenderski producent dokonał kilku zmian w konstrukcji tego akcesorium względem jego poprzednich odsłon. Zniknęły wycięcia na przyciski oraz górną część telefonu, co ma pozytywnie wpłynąć na wytrzymałość produktu i ochronę iPhone'a. Po 1,5 miesiąca użytkowania mogę w końcu powiedzieć, jak wyszło to w praktyce.

Prawie trzy tygodnie temu Samsung wypuścił kolejną reklamę z serii w której naśmiewa się z iPhone'a. Okazuje się, że koreańska firma doczekała się dość niespodziewanej odpowiedzi.

Minął kolejny tydzień używania iPhone X. Tym razem dokładnie porównaliśmy iPhone'a X i iPhone'a 8 plus. W szczególności chodziło o wielkość ekranu i o taki wybór telefonu, żeby można było swobodniej czytać pliki pdf w formacie A4, książki i wybrane strony internetowe.

22 listopada swoją polską premierę miała najnowsza powieść Dmitrija Glukhovskyego pod tytułem „Tekst”, które intryga oparta jest o iPhone'a, a dokładnie o to, co na iPhone'ach zapisują zwykle ludzie, tworząc niejako kopię zapasową swojej duszy.

Pamiętam, kiedy w lutym 2008 roku kupiłem sobie pierwszego iPhone'a. Tego oryginalnego. Aby z niego w pełni korzystać trzeba było obejść blokadę simlock, a to wiązało się ze zrobieniem tzw. jailbreak'u. Złamanie zabezpieczeń iPhone'a dawało też dostęp do stale rosnącej liczby aplikacji i to wtedy, kiedy oficjalnie na urządzeniu tym nie można było nic zainstalować.

Informacje o powrocie serii Call of Duty do realiów II wojny światowej przyjąłem ze sporym entuzjazmem, który był dodatkowo potęgowany przez fakt, że za produkcję najnowszej odsłony cyklu było odpowiedzialne studio Sledgehammer Games niemające na swoim koncie gry osadzonej w realiach historycznych.

Gemini II to jedna z bardziej przydatnych aplikacji stworzonych przez ekipę MacPaw. Wyszukuje bowiem duplikaty plików, które zalegają w pamięci masowej komputera Mac. Trwają także prace nad nową aplikacją dla iOS - Gemini Photos, której beta testy rozpoczynają się niebawem.

Listopad to miesiąc, w którym pełną parą ruszają wszelkie przedświąteczne promocje i wyprzedaże. Tyczy się to również sklepu App Store, w którym obecnie można znaleźć całą masę mocno przecenionych tytułów. Nie zabrakło wśród nich oczywiście solidnej dawki aplikacji muzycznych.

Wczoraj swoją premierę miała najnowsza powieść Dmitrija Glukhovsky'ego pod tytułem Tekst. Jej recenzję znajdziecie na MyApple. Od wczoraj ruszył też cykl spotkań autorskich w księgarniach Empik w całej Polsce.

Kilka dni temu magazyn Time udostępnił tegoroczną edycję najlepszych gadżetów technologicznych. W 2017 roku wśród najlepszych znalazły się iPhone X i Apple Watch Series 3.

Czarny piątek, czyli dzień po dziękczynieniu, to ruchome "święto" - data wyznaczająca początek szału zakupowego, który kończy się dopiero na Boże Narodzenie. Przy czym ten pierwszy dzień cechuje niezliczona ilość promocji, czyniąc go najbardziej dochodowym dniem w całym roku.

Na samym początku dziejów fotografii aparaty nie były pomyślane jako urządzenia dedykowane do przenoszenia z miejsca na miejsce. Duże drewniane skrzynie na chybotliwych trójnogach, z płachtami skrywającymi zgarbionych fotografów, przeszły już do historii. Lata później, gdy aparaty przestały ważyć kilkanaście kilogramów i zdjęto je ze statywów, rolę zaczęła odgrywać szeroko rozumiana przenośność. Od tego momentu to, jak aparat „leży w dłoni” i ergonomia jego użytkowania są jednymi z głównych kryteriów wyboru przez nabywców.

Nasz długoletni czytelnik – Acidov – odwiedził Apple Park i podzielił się swoimi wrażeniami oraz zdjęciami, które wykonał. Serdecznie zachęcam Was do lektury jego wpisu oraz zapoznania się z dodatkowymi fotografiami, które zamieściłem w serwisie Flickr.

Dzwoni budzik! Jest 7:00 rano, a kalendarz wskazuje na 13 września. Jak prawdziwy macuser spoglądam w kierunku swojego iPada. Mam jeszcze kilkadziesiąt cennych minut na poranną kawę. Czym byłoby śniadanie bez porannej prasy? Przecież jestem w końcu technologicznym geekiem. Wczoraj odbyła się konferencja Apple! Obejrzałem ją na żywo, ale jestem ciekawy, jak tegoroczne nowości zostały odebrane przez użytkowników. Mogłem się tego spodziewać – ile głosów, tyle opinii. Zaczytałem się! To była ciekawa dyskusja. Zaraz, zaraz! Przecież muszę wychodzić już z domu.

Co jakiś czas w sieci pojawiają się wizualizacje bezramkowego iPhone'a SE. Tym razem swój projekt przedstawił Concept creator.

Wprowadzona w iPhonie X funkcja animowanych i interaktywnych (reagujących na głos i mimikę użytkownika) emotikonek cieszy się sporą popularnością. W serwisach społecznościowych co rusz można zobaczyć filmy nagrane właśnie z ich użyciem. Animoji zainspirowało też artystę Josepha Rosensteela do stworzenia przeróbki fragmentu klasycznego filmu SF pod tytułem „Star Trek II: Gniew Khana”.

Ostatnia reklama iPada Pro, zatytułowana „What's a computer” (co to jest komputer) oraz pogłoski mówiące o tym, że iMac Pro ma być wyposażony w procesor A10 Fusion skłoniły nas do dyskusji w dzisiejszym odcinku MyApple Weekly nad wciąż aktualnym pytaniem o to, czy iPad, a w szczególności iPad Pro może być komputerem.

Student wzornictwa przemysłowego, Louis Berger, przedstawił ciekawy koncept Maca Mini. Charakteryzuje się on dość oryginalnym spojrzeniem na stacjonarny komputer.

Po latach prowadzania czytelników podziemnymi korytarzami metra pod częściowo zburzoną w atomowej hekatombie Moskwą, Dmitry Glukhovksy (choć ja zdecydowanie wolę polski zapis jego imienia i nazwiska, czyli Dmitrij Głuchowski) w swojej najnowszej książce pt. „Tekst” wyszedł na powierzchnię współczesnej stolicy Rosji. Jej bohaterem nie jest jednak to miasto, ale iPhone, na którym opiera się właściwie cała jej intryga.

Jakiś czas temu Apple wycofało ze sprzedaży iPody nano i iPody shuffle. W sprzedaży został już tylko iPod touch. Raportować wielkość sprzedaży iPodów przestało już w 2014 roku.

Całkiem niedawno w Muzeum Apple w Pradze miałam okazję przypomnieć sobie premierę pierwszego iPhone’a podczas Macworld w San Francisco. Może podchodzę do takich rzeczy zbyt emocjonalnie, ale gdy zobaczyłam Steve’a Jobsa z iPhone’em w ręku, w moim oku zakręciła się łza. Stał na scenie uśmiechnięty, rozpromieniony, ale z pewnością okrutnie zdenerwowany, trzymając w dłoni urządzenie, które poza wyznaczeniem sposobu, w jaki komunikuje się cały nowożytny świat, zmieniło również podejście do fotografii, by nie powiedzieć, że stworzyło jej nową dziedzinę.

Era smartfonów rozpoczęła się na dobre dekadę temu, kiedy to Steve Jobs wypowiedział słowa „an iPod, a phone and an Internet communicator”, prezentując urządzenie łączące w sobie trzy istotne dla każdego użytkownika współczesnego telefonu funkcje. Od tego czasu zarówno iPhone’y, jak i konkurencyjne dla nich produkty zmieniały się i rozwijały, otrzymując lepsze kamery, ekrany oraz procesory, a także nowatorskie rozwiązania technologiczne pokroju Touch ID.

Czasami trudno jest nie zacząć recenzji gry od porównania z innymi tytułami. W tym wypadku właśnie tak jest. Wyobraźcie sobie połączenie Monument Valley z mrocznym Limbo. Jeśli zastanawiacie się, co z takiego połączenia mogłoby wyjść, to już śpieszę z odpowiedzią - gra Starman: Tale of Light.

Od wczoraj użytkownicy komputerów Mac oraz PC mogą za darmo pobrać kultową grę StarCraft II.

Automaty perkusyjne to urządzenia, które odegrały niezwykle ważną rolę w kształtowaniu wielu popularnych gatunków muzycznych, zwłaszcza szeroko pojętej elektronicznej muzyki tanecznej. Dziś producenci muzyczni zamiast hardware'owych instrumentów tego typu coraz częściej używają jednak ich wirtualnych odpowiedników, nierzadko w postaci aplikacji na urządzenia z systemem iOS. Jednym z najciekawszych automatów perkusyjnych dostępnych do nabycia w App Store jest Elastic Drums.

Gdy patrzę na ten kabel przychodzą mi do głowy czołg, drwal, bomba atomowa i Arnold Schwarzenegger. Na tle innych przewodów tego samego przeznaczenia jest niczym słoń, który zaraz nadepnie mrówkę czy monster track naprzeciw malucha.

W ciągu ostatnich tygodni byłem świadkiem powstawania pewnego obrazu. Obrazu, który wywołał wspomnienia o zagmatwanych i powiązanych losach Apple i Microsoftu widzianych moim subiektywnym okiem oraz sprowokował mnie do napisania tego artykułu.

Od ponad tygodnia pojawiają się w sieci informacje o różnych problemach z ekranem w iPhone'ach X, od pęcherzyków powietrza, które pozostało w warstwie kleju, przez niereagowanie na dotyk w niskich temperaturach, po pojawiającą się cienką, pionową zieloną linię. W dzisiejszym odcinku MyApple Weekly rozmawiamy o tych problemach i zastanawiamy się z czego one wynikają.

Obserwujemy błyskawiczny rozwój technologii oraz wynikającą z tego metamorfozę różnych branż, które starają się dostosować do nowych realiów rynkowych. Nikogo już przecież nie dziwią księgarnie sprzedające ebooki, serwisy streamingowe oferujące bogate biblioteki muzyczne czy firmowe strony w serwisach social media. Zmiany zachodzą nawet w tak wydawałoby się „analogicznej” branży jak promowane przeze mnie gry planszowe. O tym, jak swoista ewolucja wygląda w praktyce, oczami wydawnictwa, pozwoli nam się przekonać Portal Games, czyli jedna z najbardziej rozpoznawalnych polskich marek gier planszowych na świecie.