News

Samsung nie ma zamiaru kończyć swojej kampanii reklamowej, która wyśmiewa Apple i użytkowników firmy z Cupertino. Po opublikowanej niecałe dwa tygodnie temu reklamie nazywającej posiadaczy iPhone'a "przytulającymi ściany", o której pisaliśmy TUTAJ, przyszedł czas na wytknięcie Apple braku możliwości dzielenia ekranu iPada.

*Po debiucie w 2007 r. Apple TV szybko zyskało na popularności stając się najpopularniejszym w Stanach Zjednoczonych odtwarzaczem multimedialnym tego typu. Rok po jego premierze na rynku amerykańskim pojawiła się konkurencja w postaci Roku, a w 2013 r. Google zaprezentowało Chromecast. Obecnie Apple TV utraciło pozycję lidera za oceanem i plasuje się na trzeciej lokacie w wynikach sprzedaży. * Zarówno Chromecast jak i Roku znalazły w zeszłym roku 3,8 miliona nabywców, a warto zauważyć, że produkt Google zadebiutował dopiero w drugiej połowie roku. Apple TV uzyskało prawie dwa razy gorszy wynik, sprzedając się w liczbie 2 milionów sztuk. Według najnowszych danych, w Stanach Zjednoczonych Roku wyprzedził Apple TV także w rankingu użycia, a nie tylko sprzedaży. Trzecia generacja urządzenia Apple weszła na rynek ponad dwa lata temu i rok temu została odświeżona. Pojawia się jednak sporo informacji potwierdzających, że w najbliższym czasie doczekamy się czwartej generacji Apple TV. Obecnie cena urządzenia na rynku amerykańskim wynosi wynosi 99$, a dla porównania Chromecast możemy nabyć w cenie 35$, natomiast Roku w zależności od wersji od 49 do 99$.

Doniesienia związane z nowościami sprzętowymi sygnowanymi logo Apple od kilku tygodni mocno skupiają się wokół tematu iPhone'a szóstej generacji. To właśnie mniejsze z dotykowych urządzeń kalifornijskiej firmy lub też poszczególne elementy jego konstrukcji uwiecznione na zdjęciach lub filmach zwracają na siebie uwagę świata technologicznego.

Zakupione przez fabrykę Foxconn roboty mające zautomatyzować linie produkcyjne, które to opuszczać będzie iPhone'a 6 mają jedynie wspomóc cały proces wytwórczy. Informację taką podają znawcy branży.

Na początku tygodnia Adobe zaktualizowało wtyczkę Flash Player dla Safari. Od czwartku Apple blokuje jej starsze wersje, ze względu na występujące w nich luki w zabezpieczeniach.

Użytkownicy Apple TV, a zarazem miłośnicy materiałów wideo będących zawartością serwisu Vimeo mają powody do zadowolenia. Znaczącej aktualizacji doczekał się dedykowany kanał udostępniany za pomocą przystawki. Przynosi ona nie tylko całkiem nowy oraz czytelniejszy interfejs, ale też nowe funkcje.

Zaprezentowany po raz pierwszy podczas tegorocznych targów motoryzacyjnych w Genewie system Apple CarPlay znajduje się dopiero w początkowej fazie wdrażania. Pomimo tego faktu już teraz firma ABI Research wróży mu świetlaną przyszłość.

Wyczekiwanemu przez wszystkich inteligentnemu zegarkowi Apple towarzyszy coraz więcej niewiadomych. Jak dotąd w sieci nie pojawiło się ani jedno domniemane zdjęcie tego gadżetu, co więcej sporo znaków zapytania rodzi również jego data premiery rynkowej.

Google ostatnio jest bardzo aktywne jeśli chodzi o aplikacje dla iOS. Wczoraj wydało YouTube Creator Studio, a dzisiaj zaktualizowało swoją aplikację z mapami. Program zyskał nowy widok prezentacji wyników wyszukiwania. Wpisujemy np. apteka czy restauracja lub stacja paliw i program serwuje nam do wyboru wygodną listę wyników lub te same wyniki przypięte w postaci punktów do mapy. Aplikacja zyskała także nowy wygląd zakładki eksploruj - swego rodzaju przewodnika po okolicy, w której się znajdujemy. Rekomendacje uzależnione są nie tylko od miejsca, ale także od godziny, w której akurat chcemy się czegoś o danym miejscu dowiedzieć. Google dodało także możliwość prezentacji na mapach miejsc spotkań, na które zaproszenie otrzymaliśmy na nasze konto Gmail. Nie wiem jednak jak to działa, gdyż jeszcze z tej funkcji nie korzystałem i pewnie szybko nie skorzystam. Apple miało dużo roboty i będzie miało jeszcze więcej by moim zdaniem dorównać mapom konkurencji z Mountain View. Mapy Google w dla iPhone'a i iPada App Store za darmo: Pobierz z App StoreObserwuj @mackozer

Jak już z pewnością wiecie Apple otworzyło oficjalny blog poświęcony nowemu językowi programowania Swift, który zastąpić ma wysłużony Objective C. Na obecną chwilę spróbować swych sił w jego nauce mogą tylko zarejestrowani deweloperzy, którzy pobrali najnowszą wersję beta aplikacji Xcode. Z pewnością jednak można go zdobyć także w inny sposób, jak się dobrze poszuka w sieci. Ja z okazji wydania nowego języka programowania postawiłem sobie za cel nauczenia się go na tyle, by móc samemu stworzyć programy bardziej skomplikowane niż prosty kalkulator czy przelicznik napiwków albo średniej spalania paliwa przez samochód (to też taki prosty kalkulator). Od ponad miesiąca uczę się intensywnie Swift, stając się poświęcać mu przynajmniej godzinę dziennie. Moją przygodę z programowaniem zakończyłem ponad 25 lat temu na naprawdę prostych programach w Basicu. Stąd przede mną nie lada wyzwanie. Apple oczywiście udostępniło darmowy podręcznik do nauki Swift. Nie jest on jednak na tyle prosty by wszystko od razu zrozumieć. O wiele też łatwiej uczy mi się z lekcji publikowanych w serwisie YouTube czy na stronach internetowych. Pojawia się ich coraz więcej, ale... nie wszystkie są niestety warte uwagi. Największym problemem jest to, że tworzą je zapaleńcy, którzy niestety nie potrafią tłumaczyć, lub w ogóle nie przygotowali się do tworzenia tego typu kursów. Często robią błędy i w nagraniu przez kilka minut zastanawiają się co zrobili źle. Moim zdaniem nie specjalnie pomaga to takim żółtodziobom jak mnie. Na szczęście w moich poszukiwaniach znalazłem jednak kilka naprawdę dobrych i godnych polecenia kursów. Ray Wendelich Przede wszystkim chciałbym Wam polecić bloga Ray'a Wenderlicha (tak, jak ten poseł z SLD). Ray prowadzi swój kurs programowania w Swift od absolutnych podstaw. Dostępne są zarówno lekcje w formie prostego podręcznika tekstowego, jak i te dla totalnie początkujących w postaci krótkich filmów wideo. Te ostatnie są oczywiście opatrzone dodatkowym komentarzem tekstowym. Ray udostępnia też pliki z kodem prezentowanym w danej lekcji, zadaje też proste prace domowe, adekwatne do wiedzy zdobytej w każdej z lekcji. Szczerze polecam! Ray Wenderlich Swift Tutorials (tekst)Ray Wendelich - Video TutorialsSkip Wilson Kolejne, bardzo ciekawe kursy podane w prosty i w miarę zrozumiały dla laika sposób publikuje w serwisie YouTube Skip Wilson. Bazuje on na wspomnianym już oficjalnym podręczniku. Dodaje jednak bardzo szczegółowe i zrozumiałe wytłumaczenia każdej z komend i poszczególnych zagadnień związanych z programowaniem. Oczywiście lekcje są w języku angielskim, ale jeśli potraficie się w nim dogadać, to i lekcje Skipa zrozumiecie. Jego lekcje trwają od 10 minut do godziny, więc przygotujcie się na solidną naukę i wygospodarujcie sobie czas, bo naprawdę warto. Skip Wilson - Apple Swift Programming Language Tutorial SeriesAlred Ciekawe lekcje prezentuje też użytkownik YouTube imieniem lub o nicku Arled. Nie jest może on mistrzem nauczania, ale pokazuje kilka różnych rozwiązań już z dziedziny programowania aplikacji dla iOS, których nie znajdziecie we wspomnianych wyżej kursach. Alred na YouTube To oczywiście nie wszystkie miejsca, gdzie znajdziecie ciekawe informacje o Swift. Poza oficjalnym blogiem warto zaglądać na stronę SoSoSwift, gdzie publikowana jest lista wszystkich najnowszych samouczków i kursów. Kolejnym miejscem, w którym ukazuje się sporo przydatnych do nauki informacji jest serwis SwiftDevs.co Pamiętajcie też o jednym: ucząc się teraz Swift musicie przygotować się na zmiany. Apple wciąż dopracowuje składnię tego języka. Musicie więc śledzić każdą nową aktualizację Xcode i sprawdzać jakie zmiany zaszły w samym kodzie. Najnowsza aktualizacja przyniosła np. zmiany w deklarowaniu słowników i tablic, a także w określaniu zakresu dla zmiennej tymczasowej w pętli for (wcześniej ".." teraz ".. Powodzenia w nauce!Obserwuj @mackozer

Dziś Apple utworzyło blog, który w całości został poświęcony zaprezentowanemu na czerwcowej konferencji WWDC językowi programowania Swift. Podobnie jak oficjalne konto Swift na Twitterze, będzie on prowadzony przez inżynierów, którzy pracowali nad jego stworzeniem.

NPD DisplaySearch opublikowało w ostatnich dniach ciekawy raport, w którym przewiduje spadek udziału w rynku tabletów urządzeń z ekranami od 7 do 7,9 cala, w tym iPada mini. Ma być to spowodowane m.in. rosnącą popularnością większych smartfonów, tzw. "phabletów". W 2013 roku mniejsze tablety stanowiły 58% dostaw wszystkich tego typu urządzeń. W najbliższych latach ich udział w rynku ma się jednak wyraźnie zmniejszyć, a w 2018 roku urządzenia z ekranami o przekątnych liczących od 8 do 10,9 mają zyskać przewagę. Przyczyną tych zmian ma być rosnąca popularność większych smartfonów. Zdaniem NPD DisplaySearch tendencja ta widoczna jest już na rynku chińskim i rynkach wschodzących. Wśród flagowych modeli smartfonów wielu popularnych marek faktycznie dominują urządzenia z ekranami o przekątnych liczącymi 4,7, 5 a nawet więcej cali. Największe z nich - nie bez przyczyny zwane są "phabletami" - mogą faktycznie stanowić alternatywę dla osób, które nie chcą ze sobą nosić dwóch różnych urządzeń. Rodzi się jednak pytanie czy urządzenia tego typu rzeczywiście zyskują na popularności, czy jest to jedynie presja producentów, którzy ścigają się nie tylko na parametry swoich urządzeń, ale także właśnie na wielkość ekranów i czy ewentualne wprowadzenie przez Apple iPhone'ów z ekranem 4,7 i 5,5 cala nie jest tylko i wyłącznie poddaniem się presji konkurencji? Interesujące jest też to, jak długo jeszcze producenci smartfonów będą powiększać ekrany tych urządzeń. W przypadku Apple można śmiało założyć, że wprowadzona wraz z iPhone 6 wielkość ekranu nie zmieni się wraz z hipotetycznym iPhonem 6s. Co jednak dalej? Czy przekątna ekranu w iPhone 7 przekroczy 6 cali? I czy w takiej sytuacji istnienie iPada mini stanęłoby pod dużym znakiem zapytania i mogłoby oznaczać unifikację obu linii tych urządzeń? Wydaje mi się to mało prawdopodobne. Sądzę, że czekająca nas w najbliższych miesiącach zmiana wielkości ekranu w iPhone'ach będzie ostatnią, a iPad mini dalej będzie cieszyć się popularnością. Zwiększanie długości przekątnej ekranu to zdecydowanie ślepa uliczka w rozwoju smartfonów. Zdecydowanie bardziej ciekawie wygląda przyszłość jeśli chodzi o możliwości zarówno samych ekranów, jak i smartfonów. Ich długość pracy na baterii, wydajność procesorów i współpracę z innymi urządzeniami. W całkiem bliskiej przyszłości to smartfony mogą okazać się podstawowym narzędziem pracy i rozrywki, a inne urządzenia, jak komputery stacjonarne, laptopy, tablety i telewizory jedynie akcesoriami rozszerzającymi ich możliwości. Podejrzewam, że w przypadku niektórych użytkowników ta zmiana już się dokonała. Źródło: NPD DisplaySearchObserwuj @mackozer

Mimo premiery systemu CarPlay dotychczas nie zaprezentowano nam w pełni wszystkich jego możliwości. Nieliczne pokazy, w tym ten na festiwalu motoryzacyjnym w Genewie pozwoliły jedynie zapoznać się z kilkoma jego funkcjami. Dziś, dzięki magazynowi MotorMan możemy dowiedzieć się trochę więcej o systemie samochodowym Apple. Dziennikarze z Nowej Zelandii mieli już bowiem możliwość przetestowania CarPlay w modelu Sonata, który zagości w salonach Hyundaia w przyszłym roku.

Czeski serwis internetowy poświęcony Apple - Letem světem Applem, opublikował wczoraj zdjęcia tacek na karty SIM, które jeśli są autentyczne, mogą zdradzać kolorystykę iPhone'a 6. Według zdjęć, Apple utrzyma znane nam z iPhone'a 5s kolory - gwiezdną szarość, złoty i srebrny.

W sieci pojawiło się kolejne zdjęcie rzekomych elementów iPhone'a 6. Tym razem jest to przedni panel z metalową osłoną ekranu.

Jak donosi The Wall Street Journal, Taiwan Semiconductor Manufacturing Company jeszcze w ubiegłym kwartale rozpoczęło dostawy procesorów A8 do nowych urządzeń mobilnych Apple. Pierwszy raz producentem nowych układów z serii A nie jest wyłącznie Samsung.

Aplikacja YouTube dla iOS to chyba najczęściej przeze mnie wykorzystywany program do przeglądania filmów w sieci. Nigdy jednak nie było to wygodne narzędzie dla osób, które publikują w tym serwisie jakieś treści. Nie pozwala na przykład na wygodne zarządzenie filmami, podgląd statystyk itp. Google najwyraźniej wreszcie zdało sobie z tego sprawę i wydało wczoraj aplikację dla iPhone'a o nazwie YouTube Creator Studio. Wbrew nazwie nie jest to narzędzie do tworzenia i produkcji filmów, które następnie można opublikować wprost z iPhone'a w tym serwisie. Służy do tego inny program - YouTube Capture. YouTube Creator Studio to narzędzie stworzone do wygodnego zarządzania filmami, podglądu statystyk i komentarzy z możliwością moderacji i interakcji, a więc odpowiedzi na wpisy internautów pod naszymi filmami. YouTube Creator Studio pozwala także na otrzymywanie powiadomień, kiedy ktoś polubi, skomentuje naszą filmową produkcję. Muszę jednak tutaj zaznaczyć, że jest to narzędzie zdecydowanie przeznaczone dla osób, które stosunkowo często wrzucają coś na YouTube'a. Konsumenci treści nic ciekawego w tym programie nie znajdą. YouTube Creator Studio dla iPhone'a w App Store za darmo: Pobierz z App StoreObserwuj @mackozer

Wraz ze zbliżającą się premierą iPhone'a 6, niektórym udaje się uzyskać różnymi metodami jego elementy, które następnie testują, czy przedstawiają na zdjęciach. Ciężko na obecną chwilę stwierdzić, czy części które możemy zobaczyć w Internecie w rzeczywistości znajdą się w finalnej wersji sprzętu Apple. Jednemu z twórców filmów na YouTube - Marquesowi Brownlee, udało się przetestować przedni panel iPhone'a 6 4,7", który został wykonany z szafirowego szkła. Jak panel przeszedł jego bardzo wymagające próby? Sami zobaczcie na filmie.

Przez ostatnie dwa tygodnie miałem okazję testować wraz z Samsungiem Galaxy S5, urządzenie naręczne Gear Fit. Byłem bardzo sceptycznie nastawiony do tego produktu, jak i wszystkich wearables, które do tej pory pojawiły się na rynku. Chciałem jednak przekonać się, czy moja nie podparta doświadczeniem opinia jest trafna oraz nabrać wiedzy o tego typu urządzeniach przed premierą zegarka Apple iWatch. Po dwóch tygodniach moja zdanie uległo zmianie, a ja już wiem, które funkcje Gear Fit chciałbym zobaczyć w produkcie Apple, który prawdopodobnie zostanie zaprezentowany w październiku.

Moi stali czytelnicy jeszcze z bloga mackozer.pl z pewnością wiedzą, że od pierwszego dnia jestem wielkim fanem Wunderlist. Korzystam z tego programu dosłownie od pierwszego dnia, kiedy młody berliński startuo 6Wunderkinder udostępnił go użytkownikom. Wunderlist to rozbudowany manager list. Pozwala na tworzenie wielu różnego rodzaju list, nie koniecznie tylko zakupów czy zadań. Można w nim tworzyć właściwie dowolne listy, jakie tylko sobie wymyślimy. Z drugiej jednak strony to przede wszystkim świetny manager zadań, pozwalający na udostępnianie list innym, przydzielanie zadań, a także dodawanie notatek i mini list do konkretnego zadania. Korzystam z niego zarówno na Maku, iPhone oraz iPadzie, a od czasu do czasu, także na urządzeniach z Androidem. Dostępny jest on na niemal każdą platformę oraz w wersji web. Czyni go to naprawdę uniwersalnym narzędziem. W Wunderlist tworzę m.in. listę tematów newsów (czyli wiadomości agencyjnych), jakie publikuję na MyApple, listę aplikacji i usług do przetestowania i zrecenzowania. Zapisuję w nim sobie czasem ciekawe artykuły do przeczytania, a także listy rzeczy do zabrania na różnego rodzaju wyjazdy (np. na Macworld do San Francisco). Wunderlist już za moment doczeka się nowej wersji dla OS X, iOS, Androida i Web. Interfejs programu został wyraźnie odświeżony - to dobrze, bo trochę już odstawał od iOS 7, a i także od interfejsu OS X Yosemite. Dla mnie osobiście najważniejsze jest jednak to, by "sześć cudownych dzieci" rozwijało dalej backend czyli zasoby sieciowe usługi, a przede wszystkim serwery. Kiedyś były z tym spore problemy. Ostatnio jest na szczęście lepiej (pukam w niemalowane, by nie zapeszyć). Wunderlist dla iOS w App Store za darmo: Pobierz z App Store Wunderlist dla Mac w Mac App Store za darmo: Pobierz z Mac App StoreObserwuj @mackozer

Jeśli dotąd nie mieliście okazji spróbować fińskiego specialite de la maison czyli koteltu drobiowo-wieprzowego przyrządzonego z użyciem mocy, zwłaszcza jej ciemnej strony, czyli gry Angry Birds Star Wars 2, to właśnie jest ku temu dobra okazja. Jest ona dostępna za damro! W przeciwieństwie do mięsa, gry tak szybko się nie starzeją, tak więc fani zarówno Wściekłych Ptaków, jak i serii Gwiezdne Wojny powinni być zadowoleni. W Angry Birds Star Wars II możemy zagrać bohaterami zarówno jasnej (drobiowej), jak i ciemnej (wieprzowej) strony mocy. W grze znajdzie plansze odnoszące się zarówno do starej sagi (IV, V i VI), jak i nowej - moim zdaniem znacznie gorszej (I, II, III). Gra ma ładną grafikę, podoba mi się też karykaturalne przedstawienie poszczególnych bohaterów filmu. Choćby dlatego warto tę grę zainstalować i w nią zagrać. Oczywiście, Angry Birds: Star Wars II to także mikropłatności - bez których na szczęście można się świetnie bawić. Rovio wraz z tą grą zaczęło też zarabiać na fizycznych zabawkach, wchodzących w interakcję z samą grą, czyli tzw. telepodach (gumowych figurkach wyposażonych w kody QR, skanowanych za pomocą przedniej kamery i specjalnego szkła powiększającego czyli telepoda właśnie). Angry Birds Star Wars 2 dla iPhone'a i iPada w App Store za darmo Pobierz z App StoreObserwuj @mackozer

Sześć lat temu, 10 lipca 2008 roku, dzień przed oficjalną premierą iPhone'a 3G, a wraz z aktualizacją aplikacji iTunes i wydaniem systemu iPhone OS 2.0.1 swoje podwoje otworzył sklep z aplikacjami dla iPhone'a i iPoda touch, czyli App Store.

W późnych godzinach popołudniowych zostało wydane przez Apple uaktualnienie iTunes do wersji 11.3. Wszelkie nowości dotyczą przede wszystkim iTunes Extras.

Jak donosi tajwański Business Weekly, wraz ze zbliżającą się premierą iPhone'a 6 Apple złożyło zamówienie na 68 milionów sztuk tego urządzenia.

Po zastrzeżeniu wyglądu salonów firmowych Apple w USA przyszła kolej na Europę. Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej uchylił wcześniejszą odmowę niemieckiego urzędu patentowego.

Im bliżej premiery nowych modeli iPhone'ów tym więcej sensacyjnych doniesień o funkcjach, jakie mają się w nich pojawić. Tym razem odgrzano temat już stosunkowo stary, a dotyczący powierzchni ekranu urządzenia reagującej na dotyk za pomocą wibracji.

Pod koniec 2012 roku chińska firma Zhizhen Internet Technology wytoczyła Apple sprawę o naruszenie jednego ze swoich patentów opisującego system Xiao Bot, pozwalający na prowadzenie z użytkownikiem automatycznych rozmów za pośrednictwem komunikatora. Na podobnej zasadzie działa inteligentny asystent Siri, dostępny w systemie iOS na urządzeniach mobilnych Apple. Cupertino nie pozostało bierne i złożyło w sądzie wniosek o uznanie należącego do wspomnianej firmy patentu za nieważny.

Najnowszy system operacyjny OS X Yosemite przyniósł znaczące zmiany nie tylko w interfejsie użytkownika, ale także w szeregu usług oferowanych przez Apple. Nic zatem dziwnego, że jego wersja beta cieszy się zdecydowanie większym zainteresowaniem od testowej wersji OS X Mavericks.

Michaela Palina nie trzeba chyba nikomu przedstawiać, choć znany jest on przede wszystkim ze swoich ról komediowych, zwłaszcza w grupie Monty Python oraz w filmie "Rybka zwana Wandą". Palin jest nie tylko dobrym komikiem, posiada takze świetne pióro, co udowodnił już w wydanej jakiś czas temu w polskiej wersji książce "Prawda". Teraz powraca z nowym dziełem pod tytułem Brazylia, wydanym w Polsce nakładem Insignis Media. Tym razem nie jest to jednak sensacyjna powieść, jaką była wspomniana Prawda, a zbiór jego reportaży z podróży po tym kraju. Palin przemierzył go od granic z Wenezuelą na północy po wodospady Iguaçu na południu, przy granicy z Argentyną. Lata, pływa nad nietkniętymi cywilizacją bezkresnymi obszarami porośniętymi przez las deszczowy, docierając do zamieszkujące je plemion. Styka się także z wielokulturowym dziedzictwem tego kraju, od rdzennych mieszkańców kontynentu, przez potomków niewolników sprowadzonych tam z Afryki, po niemiecką społeczność tego kraju, która wyprawia największy poza Monachium festiwal piwa. Odkrywa przed czytelnikiem także kontrasty, jakie cechują zwłaszcza brazylijskie miasta - od skrajnej nędzy po nieprzyzwoite wręcz bogactwa. Michael Palin - Brazylia w iBookstore w cenie 5,99 €: Pobierz z iBook Store Mam dla Was kilka kodów na tego e-booka do iBookstore, które rozdam dzisiaj na Twitterze.Obserwuj @mackozer

Ron Johnson twórca salonów firmowych Apple Store miał niedawno okazję być gościem na uczelni Stanford Graduate School of Business, gdzie podczas sesji dyskusyjnej wspomniał swoją pracę ze Stevem Jobsem.