News

Apple wydało właśnie drugą betę nowego systemu iOS 7, która wspiera już nie tylko iPhone'a ale i różne modele iPadów z wyjątkiem iPada pierwszej generacji.

Ostatnio na blogu MacKozera (tutaj), przeczytałem wpis o apce zwanej vjay. Szczerze powiedziawszy pierwszy raz usłyszałem o "instutycji" video dj'a. Zaciekawiony pobrałem program, który na pewno na dłużej zagości na moim urządzeniu.

No i czas na kolejną grę, która korzysta ze starego, można by śmiało rzecz wyeksploatowanego na wszystkie możliwe sposoby pomysłu, ale podanego w atrakcyjnej bardzo ładnej formie. Mowa o grze The Howler dla iPhone'a i iPada, w której sterujemy balonem. Howler ma bardzo ładną, ręcznie rysowaną grafikę, a sama gra utrzymana jest w steampunkowym klimacie. Akcja gry dzieje się w 1905 roku w Wilnie. Jesteśmy pilotem balonu, którym wykonujemy różnego rodzaju zadania, polegające głównie na przeniesieniu ładunków z jednego miejsce na drugie i manewrowaniu balonem za pomocą gorącego powietrza, które go unosi i wiatru, wiejącego w różnym kierunku i z różną siłą na innych wysokościach. Gra przypomina mi trochę Blimpa, w którym lataliśmy sterowcem, a nie zwykłym balonem, tak jak tutaj. The Howler to pozycja przede wszystkim dla miłośników gatunku. Nie wiem do końca czy ładna grafika przekona pozostałych. Gra Howler dla iPhone'a i iPada dostępna jest w App Store w cenie 0,89 €. The Howler w App Store

O tej grze usłyszałem jeszcze na etapie jej tworzenia i choć deweloper podpytywał mnie czy mógłbym o niej wspomnieć na blogu, to po obejrzeniu tylko filmu trudno mi było wyrobić sobie zdanie, czy faktycznie ostateczny produkt będzie dobry. Jako że gra jest już dostępna w App Store to zachęcony zwiastunem sprzed kilku miesięcy postanowiłem sprawdzić co ostatecznie wyszło. Mowa o Bridgy Jones, grze logicznej w budowanie mostów dla iPhone'a i iPada. Jesteśmy pewnym kolejarzem z dzikiego zachodu, który musi pokonać trasy na których co rusz trzeba budować mosty. Zadanie proste jest tylko na początku. Mamy do dyspozycji ograniczoną liczbę torów i desek do budowy konstrukcji nośnej. Jedne i drugie łączymy w punktach węzłowych. W zależności od tego, gdzie mamy zbudować most, musimy zastosować różne rozwiązania, a to przęsło w formie kratownicy, innym razem podpory, a jeszcze innym nasza ciuchcia musi tak naprawdę zeskoczyć z jednego toru i spać na drugi. Czasem to co budujemy nie ma z mostem wiele wspólnego. Wszytko to oczywiście robimy na czas, dobrze, jeśli uda nam się zachować ładunek w wagonie, który za sobą ciągniemy, a czasem także zdobyć zawieszoną nad przepaścią kość dla naszego psa. Pewnie gier w budowanie mostów jest w App Store całkiem sporo. Bridge Jones łączy jednak ten sprawdzony i bardzo dobry pomysł na grę z ładną grafiką i fajną ścieżką dźwiękową w stylu country. Dobra robota! Gra Bridgy Jones dla iPhone'a i iPada dostępna jest w App Store w cenie 0,89 €. Bridgy Jones w App Store

Powstanie cyfrowego rynku muzycznego to w dużej mierze zasługa Apple i sklepu iTunes Store. Po latach Apple jest na nim nadal niekwestionowanym liderem i to pomimo pojawienia się konkurencji w postaci Amazona, Google czy serwisów takich jak Spotify i Pandora.

Aplikacje fotograficzne firmy MacPhun dla iPhone'a, iPada i Maka towarzyszą mi od czterech lat. Pamiętam do dzisiaj recenzję FX Photo Studio dla iPhone'a, jaką opublikowałem jeszcze na mackozer.pl. Od tego czasu śledzę działania tej firmy oraz jej szefa Aleksa Tsepko, z którym miałem okazję poznać się osobiście podczas targów Macworld / iWorld w styczniu 2012 roku. Niedawno FX Photo Studio dla iPhone'a zostało udostępnione za darmo, szybko uzyskując wynik 10 milionów pobrań. To dobra okazja by zadać Aleksowi kilka pytań. Alex Tsepko na targach Macworld/iWorld w 2012 roku.1. FX Photo Studio to weteran App Store wśród aplikacji do edycji i korekty fotografii. Pojawił się w tym sklepie cztery lata temu i wygląda na to, że wciąż cieszy się dużą popularnością. Ostatnio udostępniliście go za darmo, uzyskując 10 milionów pobrań w przeciągu 45 dni. To robi wrażenie, ale czy oznacza to, że zarobiliście już na nim tyle, że możecie teraz rozdawać go za darmo?Alex Tsepko: Tak, FX Photo Studio jest w App Store od 2009 roku i przez te wszystkie lata program utrzymał się w czołówce aplikacji fotograficznych. Udostępniliśmy go za darmo jako swego rodzaju eksperyment, by zobaczyć co się stanie, no i efekt był świetny. Chcieliśmy zrobić coś całkowicie nowego z tym - jak go nazwałeś - weteranem, a udostępnienie go za darmo pomogło nam przypomnieć o nim światu i zyskać miliony lojalnych użytkowników. 2. FX Photo Studio oferuje dodatkowe zestawy efektów za niedużą dodatkową opłatą poprzez wewnętrzne mikropłatności. Co po tych wszystkich latach sądzisz o zarabianiu na aplikacjach? Czy lepiej jest wydać płatny program, czy może udostępnić go za darmo w modelu freemium i zarabiać na dodatkowych funkcjach, dostępnych poprzez mikropłatności właśnie?Alex Tsepko: Próbowaliśmy wszystkiego w przypadku aplikacji dla iOS. Mamy więc Vintagio i ColorStokes, które są po prostu płatnymi aplikacjami bez dodatkowych mikropłatności. Ten model sprawdził się bardzo dobrze. Próbowaliśmy modelu freemium w innych naszych aplikacjach, np. Cartoonatic, który zawiera pewną ilość dodatkowych funkcji. W obecnej chwili FX Photo Studio także dostępne jest w modelu freemium, ale wszystkie jego funkcje dostępne są za darmo. To nie jest wersja lite tylko pełna aplikacja. Mikropłatności nie są w tym wypadku potrzebne by móc korzystać z programu. Myślę, że najważniejsze jest stworzenie jak najlepszej aplikacji z której użytkownik korzystać będzie z przyjemnością niezależnie od tego jaki model płatności wybierzemy. 3. Aplikacje wydane przez MacPhun znane są dobrze użytkownikom iPhone'ów, iPadów i komputerów Mac na całym świecie. Stworzenie świetnej aplikacji to jedno, ale odniesienie z nią sukcesu to druga strona medalu. Jaka jest Wasza recepta na sukces?Alex Tsepko: Nie polegamy na szczęściu, bardzo ciężko pracujemy nad marketingiem i promocją naszych aplikacji. 4. Ponad rok temu zorganizowałeś w Nowym Jorku wystawę iFotografii. Czy zamierzasz zrobić jeszcze coś podobnego w przyszłości?Alex Tsepko: Na pewno świetnie byłoby zrobić kiedyś coś podobnego.5. Nie mogę powstrzymać się od pytania o plany na przyszłość. Czy pracujecie nad jakimiś nowymi programami czy skupiacie się tylko na rozwoju tych już istniejących?Alex Tsepko: Pracujemy nad nowym aplikacjami fotograficznymi dla Mac, które wkrótce trafią do Mac App Store. Już niedługo dowiesz się więcej o jednej z nich. 6. Zainstalowałeś iOS 7? Podoba Ci się?Alex Tsepko: Nie, ale nasi deweloperzy testują go. Przeczytałem wiele relacji z Keynote i recenzji nowego iOS-a. Muszę powiedzieć, że to wszystko jest bardzo interesujące i intrygujące. O niektórych funkcjach marzyliśmy, innych wciąż jeszcze brakuje, są też takie, których chciałbym spróbować już teraz. Mam nadzieję, że będę miał wkrótce okazję sprawdzić go samemu. Dziękuję za rozmowę.Przypomnę tylko, że o FX Photo Studio dla iPhone'a pisałem już na blogu MyApple.

W swoim serwisie dla deweloperów Apple opublikowało kilka dni temu diagram przedstawiający stopień fragmentacji różnych wersji systemu iOS zainstalowanych na urządzeniach użytkowników. Okazuje się, że iOS 6 używa 93 procent użytkowników iPhone'ów, iPadów i iPodów touch.

Uwielbiam Pinballe jeszcze od czasów salonów gier w tzw. Wozach Drzymały, które zajeżdżały czasem na okoliczny parking moim betonowym osiedlu. Później przyszedł czas na ich cyfrowe odpowiedniki, najpierw w 8-bitach na ZX Spectrum, a następnie na Amidze. Do tego typu gier wróciłem właściwie dopiero na iPadzie, jakieś dwa lata temu wraz z wydaniem gry Pinball Rocks HD Slayer, promującego wtedy nową płytę tego zespołu World Painted Blood. Jakiś czas później Sony wydało drugą grę z tej serii Pinball Rocks HD AC/DC. Tutaj można było grać przy muzyce z różnych płyt tego zespołu. Obydwie gry były dopracowane w drobnych szczegółach, choć Slayer był ogólnie lepszy - miał ciekawiej zaprojektowany stół, a i ścieżka dźwiękowa była lepsza, bo były to całe ślady z płyty, a w tle gadał jeszcze Tom Araya (basista i wokalista tego zespołu). Obydwie gry opisałem w szczegółach jeszcze na MacKozer.pl - zainteresowanych odsyłam do recenzji (Slayer, AC/DC). Przyznam, że liczyłem na kolejną grę z jakiś popularnym zespołem rockowym czy metalowym. Ostatecznie Sony zdecydowało się zarobić więcej i jeszcze raz, wypuszczając grę w modelu freemium o nazwie Pinball Rocks HD. W Pinball Rocks HD za darmo otrzymujemy jeden, podstawowy stół rockowy. Stylizowany na klub muzyczny. Przyznam, że jest niezły, nie wieje nudą. Z każdą nową bilą w tle leci kawałek innego wykonawcy, a są to Richie Kotzen, The Sword, Filter, Red, Hatebreed czy All The Remains (znam tylko kilku z nich). Za każdy kolejny stół musimy zapłacić 2,69 €. Wśród nich znalazły się oczywiście wspomniane już przeze mnie stoły Slayer i AC/DC i z tego co zdążyłem się zorientować, są to identyczne stoły, z tą samą muzyką co we wspomnianych przeze mnie aplikacjach. Wśród nowości wymienić wypada stół Alice In Chains promujący album The Devil Put Dinosaurs Here. Przyznam jednak, że Alice in Chains nigdy mi się specjalnie nie podobało (wolałem Pearl Jam, Soundgarden, Temple Of The Dog czy Mad Season). Jest też stół zespołu Bullet For My Valentine, który znam właściwie tylko z nazwy. Każdy ze stołów zawiera oczywiście różne bonusy i tak na przykład na stole Slayera wygrywamy kawałki na gitarze Kerry'ego Kinga. Pinball Rocks HD to na pewno dobra propozycja dla wszystkich fanów pinballi i rocka czy metalu. Jeśli macie już którąś z tych gier (AC/DC czy Slayer) to warto pobrać nową choćby dla darmowego stołu. Jeśli dopiero zaczynacie swoją przygodę z Pinball Rocks HD to możecie zebrać stoły w jednej aplikacji. Pinball Rocks HD dla iPhone'a i iPada dostępne jest w App Store za darmo. Pinball Rocks HD w App Store

W sieci pojawiła się reklama Nokii Lumii 925, zachwalająca możliwości wbudowanego aparatu fotograficznego, który robić ma świetne zdjęcia niezależnie od warunków oświetleniowych, a także bez lampy błyskowej.

W serwisie YouTube pojawiło się wideo zespołu Mars Argo z piosenką, której podstawowy motyw to dzwonek "Marimba" puszczany z podłączonego do wzmacniacza iPhone'a.

W sieci dostępny jest już oficjalny zwiastun biograficznego filmu o Stevie Jobsie pod tytułem "Jobs".

Serwis MacRumors publikuje dzisiaj zdjęcia rzekomego iPhone'a 5S. Z wyglądu urządzenie jest niemal identyczne z iPhonem 5, co nie powinno dziwić, gdyż Apple drastycznie zmienia wzornictwo swoich urządzeń średnio co dwa lata.

Jedna z najlepszych gier RPG wszech czasów - Baldur's Gate - wydana powtórnie m.in. w wersji dla OS X i iOS, została wycofana z App Store i Mac App Store.

Mój iPad, stoi na biurku zwykle obok MacBook'a i iMaka. Kiedy nie robię na nim nic konkretnego zwykle stoi wygaszony, a przecież mógłby serwować sporo dodatkowych informacji, które mogą być przydatne w mojej pracy. Dzięki aplikacji Morning mogę teraz korzystać z niego jak ze swego rodzaju centrum dowodzenia moim małym światem. Morning to rodzaj tablicy rozdzielczej z różnymi informacjami wyświetlanymi w mniejszych lub większych boksach. Górny rząd mieści dwa szersze, a dolny cztery boksy. Możemy je dowolnie przestawiać względem siebie. Wystarczy przytrzymać palec na wybranym z nich. Program może wyświetlać godzinę i datę, informacje o aktualnym stanie oraz prognozę pogody, wiadomości z poszczególnych stron internetowych, podgląd zadań do zrobienia z systemowej aplikacji Przypomnienia, spotkania z kalendarza, kursy akcji, licznik odliczania, a także szacunkowy czas dojazdu do pracy itp. To, co ma być wyświetlane w danym boksie możemy wybrać z menu kontekstowego. Dodatkowo w przypadku obliczania czasu przejazdu program wytycza najkrótszą trasę (choć nie wiem czy najbardziej optymalną w każdym przypadku). Wspomnę jeszcze na koniec, że do dyspozycji mamy kilka różnych wariantów kolorystycznych do wyboru. Morning dla iPada dostępny jest w App Store w cenie 2,69 €. Morning w App Store

Jak donosi China Times, podczas zebrania akcjonariuszy CEO firmy Pegatron, T.H. Tung poinformował, że spodziewany specjalny, budżetowy model iPhone'a nie będzie wcale tani. Jego zdaniem będzie to urządzenie z wyższych partii środkowej półki cenowej.

Liczba urządzeń z Androidem, ze względu na różnorodność tego sprzętu i ceny, jest zdecydowanie większa niż urządzeń mobilnych Apple. Zupełnie inaczej wygląda czasem to, jak te urządzenia są wykorzystywane.

Mam już gotowy tekst, ale zanim go opublikuję, chciałbym żebyście wzięli udział w sondzie:

Podczas odbywającego się w Cannes Międzynarodowego Festiwalu Reklamy, Apple oraz agencja TBWA Media Arts Lab zdobyły Grand Prix za kampanię reklamową iPada mini, która drukowana była w kilku różnych magazynach.

Na keynote otwierającym WWDC 2013 Apple omówiło nowości w iOS7, pojawiło się wiele wpisów na portalach traktujących o Apple, jednakże nie zauważyłem na żadnym z nich, aby opisywany został feature, który udało mi się przypadkiem znaleźć. Mianowicie chodzi o otwieranie załączników .zip w aplikacji iMessage. Nareszcie można natywnie otworzyć paczkę i przejrzeć jej zawartość. Na poniższym filmie mały teaser przed tymi, którzy iOS7 nie mają lub nie wiedzą o tym.

Kilka dni temu wspominaliśmy o plotkach na temat planów wprowadzenia przez Instagram możliwości nagrywania wideo. Okazały się prawdziwe. Podczas konferencji prasowej Kevin Systrom, twórca Instagram przedstawił nowe funkcje wideo w tej aplikacji.

Choć nowy model stacji roboczej Mac Pro ma pojawić się w na rynku gdzieś w drugiej połowie bieżącego roku, to w serwisie Geekbench można już podejrzeć rzekome wyniki testów przeprowadzonych za pomocą aplikacji o tej samej nazwie.

Moje spotkanie z chemią przypadło na okres totalnego kryzysu lat 80-tych w wielkiej betonowej szkole molochu na kilka tysięcy dzieci, w którym większość nauczycieli traktowało swoją pracę jako niesprawiedliwie nałożoną na nich karę. Skutkowało to tym, że byli nudni, na ich lekcjach się po prostu spało, albo patrzyło tęsknie przez okno na boisko. Miałem wrażenie, że wielu z nich chronicznie wręcz nienawidziło dzieci. Pamiętam jak dziś moją panią nauczycielkę od muzyki (żeby wiedziała co ze mnie wyrosło :) ), która ganiała mnie w 1986 roku z nożyczkami i grzebieniem, bym się jakoś normalnie uczesał (żebym na tej głowie miał coś szczególnego, a miałem po prostu dłuższego, postawionego jeża). Nie inaczej było właśnie z lekcjami chemii. Na pierwszą szedłem jeszcze podekscytowany, że w jej ramach będą jakieś ciekawe eksperymenty. Szybko jednak dziecięca ciekawość do tego przedmiotu została we mnie zarżnięta przez skostniałą, bladą i ubierającą się na czarno niczym gotka na Castle Party w Bolkowie nauczycielkę. Od tego czasu z chemii pamiętam tyle by nie pić słabszego alkoholu po mocniejszym. Oczywiście trochę tę historię przekoloryzowałem, ale z pewnością ci z Was, którzy uczyli się w latach 80-tych na ogromnych betonowych wsiach (na które cichym krokiem nadciągała szarówka...), wiedzą o czym mówię. Z tym większą ciekawością zainstalowałem aplikację poznańskiego studia GoldenSubmarine pod tytułem Poczuj Chemię. Poczuj Chemię to gra edukacyjna dla młodszych użytkowników. Uczestniczą oni w wirtualnej wyprawie na marsa, podczas której przeprowadzają masę różnego rodzaju eksperymentów. Musimy np. skompletować tablicę okresową pierwiastków, czy dopasować etykiety do odpowiednich substancji chemicznych. Czasem musimy je zidentyfikować poprzez różnego rodzaju eksperymenty. Gry i zabawy z chemią wciągają, choć jako dorosły facet, któremu w dzieciństwie chemię skutecznie obrzydzono czuję pewien niedosyt. Jest to bowiem aplikacja, która ma najwyraźniej służyć jako dodatek, pomoc naukowa. Trudno mi było odgadnąć jak powinien zachowywać się jakiś związek po wrzuceniu go np. do kwasu siarkowego czy solnego. Pewne eksperymenty dzieci muszą najpierw zobaczyć na żywo, a więc dalej wiele zależy od dobrego nauczyciela. Poczuj Chemię to dobry i potrzebny program, który na pewno pomoże uczniom przekonać się do tego przedmiotu i być może lepiej go zrozumieć. Przyczepię się i to GŁOŚNO (słyszycie to GoldenSubmarine? :) ) do kilku niedoróbek. Program wymaga moim zdaniem poprawek w działaniu interfejsu. Szlag mnie trafiał po kolejnej próbie umieszczenia kolby czy probówki w stojaku, która znikała, jeśli przesunęło się ją niezbyt precyzyjnie. Podobny problem miałem z etykietami z nazwami związków chemicznych. Nie mogłem ich umieścić pod probówkami. Dopiero długotrwałe mazanie palcem po ekranie w okolicy przeznaczonego do tego miejsca dało pozytywny rezultat. Takie niedoróbki bardzo zniechęcają, a szkoda by uczniowie, po takich doświadczeniach po prostu go skasowali. Program Poczuj Chemię dla iPada dostępny jest w App Store za darmo. Poczuj Chemię w App Store

W ubiegłym tygodniu wspominaliśmy o premierze aplikacji Office Mobile for Office 365 subscribers dla iPhone'a w amerykańskim App Store. Program od dzisiaj dostępny jest także w polskim sklepie.

O tym programie, w dwóch osobnych wersjach dla iPhone'a i iPada swego czasu rozpisywałem się szeroko na MacKozer.pl. Warto przypomnieć go użytkownikom MyApple.pl, gdyż zarówno wersja dla iPhone'a jak i iPada dostępne są przez ograniczony czas za darmo. Vjay to jak sama nazwa wskazuje program dla vjeyów (czyli video discjockeyów), a więc osób miksujących na żywo filmy i muzykę. Vjay to aplikacja, która ma im w tym pomóc. Program pozwala na miksowanie w locie dwóch różnych filmów z biblioteki iPada bądź iPhone'a, można także rejestrować filmy wbudowaną kamerą i miksować je na zywo. Do każdego z dwóch kanałów możemy wgrać film audio-wideo, wideo lub zdjęcia i podłożyć do tego odpowiedni podkład muzyczny z biblioteki urządzenia. Jesli brakuje nam odpowiedniego podkładów muzycznego możemy dokupić utwory w iTunes Music Store. Do dyspozycji mamy także różnego rodzaju efekty, filtry, możemy zapętlać fragmenty, puszczać je od tyłu czy spowalniać. Do miksowania służy centralnie położony suwak. Miksy możemy nagrywać, są one także wysyłane przez przejściówkę HDMI lub poprzez AirPLay do Apple TV. Aplikacje wspierają także urządzenia Midi ale o tym znajdziecie więcej na stronie ich producenta, czyli firmy algoriddim. Obydwie wersje różnią się przede wszystkim interfejsem i trochę wygodą użytkowania. Jedno i drugie wynika z wielkości ekranów iPada i iPhone'a. vjay dla iPada w App Store vjay dla iPhone'a w App Store

Nie milkną plotki o tańszym modelu iPhone'a, który rzekomo ma pojawić się jeszcze tej jesieni. Tym razem do sieci wyciekły podobno rysunki techniczne tego urządzenia.

Jeśli z jakichś powodów ktoś nie obejrzał jeszcze Keynote otwierającego konferencję WWDC 2013, podczas którego Apple zaprezentowało nowe wersje systemów iOS i iOS X oraz nowe komputery Mac Pro i MacBook Air, może zrobić to teraz. Zapis wideo tej imprezy dostępny jest już w oficjalnym kanale Apple w serwisie YouTube.

Wiadomość o tym, że nowy Mac Pro będzie zawierał karty graficzne od AMD wywoła niemałe poruszenie wśród obecnych użytkowników kart NVidia korzystających z CUDA. Betatesterzy donoszą, że nie ma się o co martwić, ponieważ jak się okazuje w najnowszym systemie Apple znajduje się wsparcie dla: GF100 (starszych kart opartych na Fermi) GK100 (obecnych opartych na architekturze Kepler) GM100 (najnowszych z serii Maxwell)

Apple udostępniło wczoraj aktualizację Apple TV. Polscy użytkownicy otrzymali dwie nowe aplikacje: Crunchyroll i Qello.

iPhone wyposażony jest w aplikację zegara z budzikiem, można więc zadać sobie pytanie po co kolejne aplikacje, które właściwie robią to samo. Odpowiedź nie jest jednoznaczna - to bowiem kwestia gustu - kryterium wyboru może być wygląd programu i jego dodatkowe funkcje. Aplikacją, na którą na pewno warto zwrócić uwagę jest Wake Na Shake dla iPhone'a właśnie. Program wygląda bardzo stylowo. Pasuje mi zarówno kolorystyka utrzymana w ciemnoczerwonej tonacji oraz wielkość liter i cyfr. Program wydaje się pasować świetnie do interfejsu w iOS7. Wake N Shake umożliwia ustawienie budzika przed snem lub przed krótką drzemką. W chwili włączenia się alarmu nie można go po prostu wyłączyć. Należy trząść iPhonem do momentu aż nabijemy 100 procent. Wtedy budzik się wyłączy. Jedyną wadą aplikacji jest to, że nie można jej zamknąć i uśpić iPhone'a. Ma to być wynik ograniczeń narzuconych przez samo Apple. Program oferuje za to świetną animację przy ustawionym budziku. W tle przesuwa się nocne niebo z gwiazdami, mgławicami. Jest na co popatrzeć przed zaśnięciem. Możemy wybrać dźwięk budzika spośród kilkunastu dostarczonych z programem nagrań, lub wybrać utwór muzyczny z biblioteki w iPhone. Program ma także wbudowaną funkcję latarki. Wystarczy potrząsnąć iPhonem by ją aktywować (na wypadek gdybyśmy zbudzili się w nocy i potrzebowali sobie czymś poświecić szukając np. kapci). Przyczepię się jeszcze tylko do tego, że pewne dodatkowe funkcje, jak na przykład ustawienie powtarzalnego alarmu, są płatne. Sam program jak na budzik nie należy do tanich. Zapłacicie za niego 1,79 €. Wake N Shake w App Store

iTunes Radio to usługa, którą Apple zaprezentowało podczas ostatniej konferencji WWDC. Będzie ona początkowo dostępna jedynie w USA, a na obecną chwilę jej wersję beta mogą testować tylko zarejestrowani deweloperzy. W darmowej opcji w iTunes Radio pojawiać się będą reklamy, jak mogą one wyglądać? W serwisie YouTube pojawiło się wideo autorstwa Pierre'a Dandumonta, prezentujące działanie aplikacji iTunes Radio w Apple TV z wyświetlaną reklamą iAd właśnie.