Do niedawna markę Thule kojarzyłem właściwie tylko z jednym - kuframi bagażowymi montowanymi na dachach samochodów. Dopiero w ostatnim 1,5 roku zacząłem dostrzegać inne produkty tej firmy, a przede wszystkim różnego rodzaju akcesoria dla urządzeń mobilnych, w tym tych produkcji Apple.

Kilka miesięcy temu miałem okazję testować świetne etui Thule Gauntlet dla iPhone’a 5/5s, które nie dość, że znakomicie chroni boki i tył tego urządzenia, to jeszcze do tego dobrze wygląda. Teraz miałem okazję testować inne, bardziej pancerne etui Thule, przeznaczone dla iPhone’a 6. Mowa o Atmos X3.

alt text

Atmos X3 to zupełnie inna konstrukcja od wspomnianego etui Thule Gauntlet. Atmos X3 sprawia wrażenie twardszego, ale jednocześnie trochę bardziej topornego. To etui ma po prostu wytrzymać znacznie więcej, stąd jego wygląd jest determinowany właśnie przez funkcję.

Etui Atmos X3 wykonane jest z dwóch kawałków twardego plastiku. Pierwszy z nich o matowym wykończeniu umieszczony został w tych miejscach, w których zwykle powierzchnia styka się z dłonią, stanowi też konstrukcję ramy (czegoś na kształt bumpera). Drugi, gładki znajduje się w środkowej części oraz na dolnych krawędziach. Ta wewnętrzna rama (z matowego plastiku) wyposażona została w specjalne amortyzatory umieszczone w narożnikach - stąd w jej przypadku faktycznie można nazywać ją zderzakiem (bumperem).

alt text

Etui chroni tył i boki iPhone’a 6 i w pewnym stopniu jego ekran - zachodzi bowiem lekko na front urządzenia. Przy upadku na płask czy na którąś z krawędzi Atmos X3 osłoni przed uderzeniem także przedni panel. Tylna ściana etui Thule Atmos X3 jest na tyle gruba, że chroni także wystający obiektyw aparatu w iPhone 6.

alt text

Ze względu na osłonę złożoną właściwie z dwóch warstw plastiku etui jest wyraźnie większe od iPhone’a 6. Nie na tyle jednak - jak to ma miejsce np. w przypadku pancerzy (inne słowo byłoby tutaj nieadekwatne) np. Otterbox. iPhone w etui Thule Atmos X3 będzie szerszy, dłuższy i nieznacznie grubszy, ale dalej będzie wygodnie mieścił się w kieszeni i w dłoni.

alt text

Etui chroni także przyciski regulujące natężenie dźwięku oraz przycisk usypiania iPhone’a. Działają one poprawnie, choć oczywiście musimy użyć większej siły nacisku niż w przypadku samych klawiszy w iPhonie. Przyczepię się właściwie tylko do otworu na przełącznik wyciszania. Jest on na tyle mały, że ja miałem problem z dotarciem do niego za pomocą palca.

alt text

W testowanym przeze mnie egzemplarzu każdy z elementów dostępny jest w innym kolorze. Plastik o matowym wykończeniu jest czarny, a ten gładki ma kolor niebieski. Zastosowanie dwóch elementów sprzyja tworzeniu różnych wariantów kolorystycznych, choć w ofercie są oczywiście także modele jednokolorowe (np. czarne). Wspominałem na wstępie o pewnej toporności tego etui. Nie oznacza to jednak, że jest ono w jakimkolwiek miejscu wykonane niedokładnie. Chodzi mi tutaj raczej o jego formę - prostą na ile to możliwe. Całość wykonana jest bardzo starannie. Oba plastikowe elementy są bardzo dobrze sparowane i połączone. Całość wieńczy logo Thule zatopione w tylnej ściance etui.

Thule Atmos X3 nie jest może konkurentem dla pancerza Otterbox Defender czy wodoodpornego Lifeproof, może jednak z powodzeniem konkurować z innymi mocnymi obudowami dla iPhone’ów, które mają zapewnić coś więcej niż tylko stylowy wygląd i ochronę przez zarysowaniami. Cieszy mnie to, że producenci tych mocnych pancerzy dbają także o to, jak one wyglądają i że wybór w tym segmencie wcale nie jest mały.

Więcej o etui Thule Atmos X3 dowiecie się na stronie tego produktu w serwisie internetowym Thule.

alt text