Apple znane jest z hermetycznej organizacji, która pozwala tylko na kontrolowane wycieki do mediów. Hermetyczność ta nie ogranicza się jednak tylko do kontaktów z szeroko rozumianą prasą, a dotyczy także - jak w niemal każdym biznesie - pertraktacji z partnerami, czyli z dalekowschodnimi podwykonawcami i dostawcami. Nie jest to jednak system doskonały, a elementem najbardziej zawodnym jest człowiek.

Były kierownik odpowiedzialny za dostawy z dalekowschodnich fabryk sprzedawał im informacje o nadchodzących produktach Apple, tak by mogły one lepiej przygotować się do rozmów z Apple i wynegocjować lepsze kontrakty. Sprawa wyszła na jaw w 2010 roku i już rok później uznany został winnym. Na wyrok - 1 rok więzienia i 4,5 miliona dolarów odszkodowania na rzecz Apple - trzeba było czekać jednak kilka lat.

Podobna sprawa toczy się w Singapurze, gdzie oskarżonym jest jego partner.

Źródło: AppleInsider