Od początów Macintosh’a prawie wszystko na ekranie można było kliknąć i przeciągnąć w inne miejsce. Tak samo jest w programie Beanflows, na przykład duże ikony potoku i fasolki można przeciągać.
Najlepszym klientem Twittera dla iPhone'a i iPada jest Tweetbot i basta. Pisałem to zdanie wielokrotnie, jeszcze na MacKozer.pl. Na tym programie świat się jednak nie kończy. Omijam co prawda z daleka oficjalną aplikację Twittera dla iOS, jest jednak program, który z miesiąca na miesiąc staje się dla Tweetbota groźną konkurencją. Mowa o Twitterrific 5 .
Zawsze byłem osobą, która przywiązuje wagę do gadżetów. Od momentu gdy kupiłem swój pierwszy telefon, starałem się mieć najnowszy i najlepszy model dostępny na rynku. Moja przygoda z komórkami zaczęła się pod koniec 1996 roku od modelu Ericsson GA628 i sieci Plus
Ledwo co przypomniałem na blogu świetną aplikację dla iPhone'a do upiększania zdjęć FX Photo Studio, a dzisiaj za darmo można dostać jej większą wersję dla iPada, FX Photo Studio HD.
Kilka dni temu w amerykańskim App Store pojawiła się kolejna aplikacja wydana przez Twittera, tym razem poświęcona muzyce, pod nazwą Twitter #Music. Wspominałem o tym w sekcji newsów na MyApple. Wtedy jednak nie byłem w stanie powiedzieć o niej nic ponad to, co można było stwierdzić po kilku minutach zabawy tym programem. Pierwszy raz od kilku lat skorzystałem z mojego starego konta w amerykańskim App Store by pobrać program normalnie dla nas niedostępny. Po kilku dniach korzystania z tej aplikacji wyrobiłem sobie już o niej jakieś zdanie.
Gry logiczne nigdy się chyba nie zestarzeją. Kiedyś grało się w nie na planszy, ja pamiętam je także w formie małych plastikowych pudełek w których przesuwało się różnokolorowe klocki. Tego typu gry to z łatwością można przenieść na ekran, co więcej, mogą być też świetną inspiracją dla nowych, już czysto cyfrowych układanek. Jedną z nich jest gra logiczna dla iPhone'a o nazwie ON/OFF .
Zaliczam się do osób, które już dawno porzuciły tradycyjny papier i długopis (pisanie piórem i atramentem to poziom do którego nie sięgają nawet hipsterzy). Nie tylko czytam książki na iPhone i iPadzie ale także piszę niemal wyłącznie na komputerze czy wspomnianych urządzeniach mobilnych. Zdecydowanie lepiej i szybciej pisze mi się za pomocą klawiatury w MacBooku Pro czy klawiatury ekranowej w iPhone i iPadzie niż odręcznie. Jest to spowodowane po części tym, że nauczyłem się trzymać długopis w sposób koślawy, co ma ogromny wpływ na to jak wygląda moje odręczne pismo - a to czasem trudno mi odczytać mnie samemu. Wolę więc wyjąć z kieszeni iPhone'a i wstukać coś kciukiem niż sięgać po tradycyjny notatnik. Nie przekona mnie ani skórzana okładka Moleskine, ani nawet sam fakt obcowania z papierem. Tradycyjny notatnik wypada też blado jeśli chodzi o funkcjonalność. Nie dodam do niego szybko zdjęcia ani tym bardziej filmu wideo. Specyficznym rodzajem notatnika jest dziennik, czy tradycyjny papierowy kalendarzyk kieszonkowy, w którym możemy zapisywać różne rzeczy. Dla iPhone'a czy generalnie urządzeń mobilnych powstały specjalne aplikacje tego typu. Jest rozbudowany Day One , do którego na pewno jeszcze wrócę, no i jest zdecydowanie mniej rozbudowany Journalized .
Aplikacje FX Photo Studio dla iPhone'a, iPada i Maka to weterani wśród programów do upiększania zdjęć. Parafrazując pewne popularne powiedzenie, były one już w App Store nim upiększanie stało się modne. Te trzy programy doczekały się opisów na mackozer.pl. Wersja dla iPhone'a jest obecnie dostępna za darmo. To dobra okazja by przypomnieć ją użytkownikom MyApple.pl. Myślę, że są wśród Was osoby, które jeszcze tego programu nie znają.
To jest typ gier które lubię. Choć kolorowa, jest tak naprawdę mroczna i pełna niebezpieczeństw. Mowa o Badland dla iPhone'a i iPada. Pod wieloma względami przypomina Limbo dla Maka (opisywane przeze mnie jeszcze na MacKozer.pl). W obydwu przypadkach na gracza czekają różne, mniej lub bardziej złowrogie przeszkody. Z tą jednak różnicą, że zły świat (Badland) jest kolorowy w przeciwieństwie do czerni, bieli i szarości otchłani (Limbo). Inny jest także bohater. W Limbo był to mały chłopiec, podczas gdy w Badland jest nim małe latające stworzenie o jeszcze mniejszych skrzydłach. Musi się więc napracować by wzlecieć w powietrze.
Nie wiem co bym zrobił bez serwisów typu Readability czy Pocket. Osobiście bardziej odpowiada mi Readability, ale nie jest obsługiwane przez wszystkie aplikacje agregujące treści (np. Zite), stąd też korzystam zamiennie z obydwu serwisów. Sęk w tym, że na na później zdarza mi się odłożyć naprawdę sporo ciekawych tekstów, które nie zawsze mam czas przeczytać. Z drugiej strony są sytuacje, w których mam dosłownie minutę lub dwie i w tym czasie mógłbym nadrobić zaległości. Co jednak, gdy na przeczytanie artykułu, który wybrałem potrzeba nie dwóch, a dziesięciu minut? Jak mam ocenić, który tekst wybrać, mając tak mało czasu? Pomóc mi w tym może aplikacja Readtime dla iPhone'a.
Dzisiaj aktualizacji doczekał się nie tylko klient poczty od Yahoo! ale także aplikacja popularnego serwisu społecznościowego dla profesjonalistów LinkedIn .
Yahoo! zdetronizowany już dawno przez Google, walczy dalej o użytkowników. Odświeżona została aplikacja pocztowa dla iPhone'a i iPada, a w App Store pojawił się całkiem nowy program z prognozami pogody dla iPhone'a o nazwie Yahoo! Weather. Choć na blogu prowadzę już cykl przedstawiający aplikacje pogodowe, to dla Yahoo! Weather zrobię jednak wyjątek, program jest nowy, rzekłbym, że jak chleb z piekarni, jeszcze ciepły. Trudno wymagać by wraz z aplikacją Yahoo! zaserwowało nam dobrą pogodę do końca roku (po tej przedłużającej się zimie). Program robi to co wiele tego typu aplikacji dostępnych w App Store - przedstawia prognozę dla wybranych miejscowości. Wyróżnia się oczywiście sposobem podania informacji. Przede wszystkim zdjęciami danej miejscowości pobieranymi z Flickra (czyli serwisu należącego do Yahoo!). Bardzo podoba mi się typografia, zarówno krój liter jak i cyfr. Minimalizm - dostajemy tylko informację o stanie zachmurzenia, aktualnej temperaturze, jej minimum i maksimum. Przesuwając jednak ekran w górę, wysuwamy z dolnej krawędzi kolejne informacje. Są to: prognoza godzinowa i pięciodniowa, informacja o stanie wilgotności powietrza, mapa, a także procentowy poziom opadów, informacja o kierunku i sile wiatru, fazie księżyca i godzinach wschodu i zachodu słońca z podaniem jego pozycji na nieboskłonie. W aplikacji pogodowej Yahoo! promuje też inne swoje programy, m.in. aplikację Finanse, Mail, Messenger, Sportacular no i samo Yahoo!. Jeśli wszystkie aplikacje tego serwisu będą tak ładne jak ta, to kto wie, może uda się wyrwać kawałek tortu, który obecnie należy do Google. Ja jestem na tak. Zmieniłbym tylko ikony programów, bo te wyglądają okropnie i zniechęcają do instalacji. Yahoo! Weather dla iPhone'a w App Store za darmo. Yahoo! Weather w App Store
Kiedy krótko po śmierci Steve'a Jobsa dowiedziałem się, że powstaną o nim aż dwa filmy biograficzne pomyślałem od razu, że na jego śmierci zarobić będzie chciało wielu. Nie zdziwiło mnie też wcześniejsze wydanie samej książki autorstwa Waltera Isaacsona. Trzeba było kuć żelazo póki gorące. Mając na uwadze pewien merkantylny charakter tych przedsięwzięć z uśmiechem przyjąłem zapowiedź filmu "iSteve", stworzonego przez serwis Funny Or Die, zwłaszcza, że rolę Jobsa miał zagrać Justin Long. Ktoś postanowił wykpić ten cały boom na Jobsa, robienie na nim kasy i traktowanie go jak boga. Podobała mi się nawet deklaracja, że scenariusz filmu powstał jedynie po lekturze noty biograficznej Steve'a Jobsa w Wikipedii. Nie przejmowałem się zapowiedzią, że film ma być głupkowaty.
Instagram stworzył pewien kanon zarówno mobilnej i do tego multimedialnej społeczności, jak jego interfejsu - aplikacji dla iPhone'a. W kilka miesięcy po jego oszałamiającym sukcesie w App Store zaczęło się pojawiać dużo podobnych programów i jak grzyby po deszczu zaczęły wyrastać kolejne społeczności. Aplikacje fotograficzne nie wnosiły właściwie nic więcej poza to, co oferował Instagram, z wyjątkiem może bazującego w dużej mierze na fotografii Pinterest albo społeczności głodomorów, którzy wymieniali się zdjęciami tego, co jedzą. Pojawiły się jednak także aplikacje pozwalające na dzielenie się w ten sposób nagranymi iPhonem filmami wideo. Dla mnie jednak najbardziej oryginalną aplikacją tego typu była Soundtracking - społeczność miłośników muzyki. Dzięki tej aplikacji mogliśmy podzielić się z innymi tym, czego słuchamy.
Są aplikacje, które instaluję na swoim iPhone kilka razy w roku, przed wyjazdem za granicę. Zwykle po powrocie kasuję je, gdyż nie są mi już potrzebne. Ja określam je mianem aplikacji podróżnych, choć nie koniecznie są to programy turystyczne czy wszelkiej maści nawigacje. Do tej grupy zaliczają się też wszelkiej maści przeliczniki miar i walut. Jeśli chodzi o tej ostatnie, to w App Store pojawiła się właśnie bardzo ładna aplikacja Currency - Made Simple
Ledwo co wspominałem w newsach na MyApple, o sprzecznych informacjach na temat rozmów Facebooka z Apple, dotyczących wprowadzenia Home do App Store lub pewnych funkcji tej nakładki systemowej do samego systemu lub aplikacji Facebooka dla iOS, a już niektóre z tych funkcji pojawiły się właśnie w oficjalnej aplikacji.
Poczta elektroniczna to dla mnie wyzwanie. Każdego dnia otrzymuję dziesiątki, a czasami i setki maili, które muszę jakoś ogarnąć. Niektóre z nich mogę skasować bez zaglądania do tego, co jest w środku - to w większości wiadomości wygenerowane automatycznie przez różne serwisy internetowe z których korzystam. Są takie, które mogę, a nawet powinienem skasować po przeczytaniu, są wreszcie takie, na które powinienem w miarę szybko odpowiedzieć lub w jakikolwiek inny sposób zareagować na ich treść. Niestety, to co powinno być skasowane dość często zalega u mnie w skrzynce, przesłaniając niejednokrotnie to, co ważne. Próbowałem różnych rozwiązań, testowałem np. popularnego Mailboksa, niestety to było narzędzie dla osób, które już i tak są poukładane - zbyt skomplikowane dla mnie. Mam jednak wrażenie, że wreszcie znalazłem program, który pomoże mi ogarnąć przynajmniej pocztę przychodzącą. Mową o Triage: Email First Aid dla iPhone'a.
Google zaktualizowało oficjalną aplikację serwisu YouTube dla iOS. Wśród nowości, jakie znajdziemy w programie wspomnieć wypada przede wszystkim o dodaniu przekazów na żywo.
No i doczekaliśmy się wreszcie wiosny. Można śmiało zaglądać do aplikacji z prognozą pogody bez strachu, że znowu zobaczymy temperatury ujemne i zapowiedź opadów śniegu. To dobra okazja by przyjrzeć się kolejnym programom tego typu.
Stosunkowo często, będąc w podróży, potrzebuję zapisać jakaś stronę, którą akurat przeglądam na iPhone lub iPadzie. Czasem chodzi o samo sedno, czyli interesujący mnie tekst, innym razem o całą stronę, włącznie z grafikami i zachowanym jej układem. Na szczęście jestem wyposażony w odpowiednie narzędzia, które pozwalają mi zapisać to, co mnie interesuje jako PDF lub obrazek PNG.
Kilka dni temu w App Store swoją premierę miała czwarta część popularnej gry Dungeon Hunter.
Tak się jakoś dziwnie składa, że już kolejny raz robi się głośno o aplikacji Documents by Readdle po tym, jak przy okazji recenzji urządzenia mobilnego BlackBerry wspominałem o managerze plików, którego w iOS brakuje. Chwilę po tym, jak opublikowałem recenzję PlayBooka, Readdle Docs dla iPada pojawiło się w odmienionej wersji jako Documents by Readdle. Ledwie wczoraj opublikowałem na przylutowane.pl drugą część recenzji BlackBerry Z10, gdzie wspominałem znowu o systemowym managerze plików zintegrowanym z Dropboksem, a już dzisiaj program Documents by Readdle został zaktualizowany do wersji uniwersalnej i jest dostępny nie tylko dla iPada, ale także i iPhone'a.
Wydawać by się mogło, że Foursquare to aplikacja, która przydać się nam może w każdych warunkach. Zameldować się możemy praktycznie wszędzie, a jeśli jakiegoś miejsca nie ma, to po prostu możemy je dodać do bazy. Możemy także zostawić zdjęcie i komentarz, a także zobaczyć co napisali na ten temat inni użytkownicy oraz przejrzeć inne obrazy danej lokalizacji. Są jednak sytuacje, kiedy miejsca dla nas ważne nie koniecznie nadają się na Foursquare'a albo po prostu nie chcemy się nimi dzielić. Inne znowu są na Foursquare, ale chcemy je zanotować w osobnym programie, tak by zdjęcia danej lokalizacji i nasza notatka pozostała dostępna tylko dla nas. Taki program jest w App Store, a nazywa się Rego .
Zaprezentowany niedawno smartfon Samsung Galaxy S4 wyposażony został w podobno rewolucyjną funkcję SmartPause , czyli inteligentną pauzę, która wstrzymuje odtwarzanie filmów wideo, kiedy my przestajemy patrzeć na ekran. Osobiście nie widzę większego zastosowania tego rozwiązania. Kiedy naprawdę muszę przerwać odtwarzanie to po prostu stukam na iPhone w ikonę pauzy. Nie zależy mi by odtwarzanie było wstrzymywane za każdym razem, kiedy oderwę wzrok od ekranu. Robię to często, niezależnie od tego czy oglądam filmy na ekranie iPhone'a, iPada czy na telewizorze. Skąd wiem, że nie potrzebuję tego typu wynalazków? Sprawdziłem to bez dostępu do Galaxy S4 dzięki aplikacji dla iPhone'a i iPada o nazwie LookAway Player .
Systemowy program pocztowy w iOS ma chyba tylu zwolenników co i przeciwników. Choć Apple nie dało użytkowniom możliwości wyboru domyślnego programu pocztowego, to rozwiązania alternatywne cieszą się całkiem sporą popularnością. Zdecydowanie najwięcej zamieszania na tym polu zrobił Sparrow, później kupiony przez Google'a i dalej już nie rozwijany. Zyskała na tym przejęciu aplikacja Gmail dla iOS, która z powodzeniem może zastąpić tę systemową, jeśli użytkownik korzysta tylko z poczty na Gmailu właśnie. Są też programy Mailbox i Taskbox, które prezentują inne podejście do poczty e-mail, traktując każdą wiadomość jako rodzaj zadania do wykonania. Jeśli cały czas poszukujecie swojego programu pocztowego i korzystacie z kont w różnych usługach pocztowych, powinniście zainteresować się darmowym programem dla iPhone'a o nazwie LightMail .
Wydawało mi się do niedawna, że temat gier zręcznościowo logicznych, wykorzystujących zasady fizyki został już wyczerpany przez serię Angry Birds. Są obiekty, które musimy trafić, są przeszkody i jest miejsce z którego musimy wystrzelić pociski pod odpowiednim kątem i z odpowiednią siłą. Do tych zasad można dokleić dowolną historię. Powodzenie takiej czy innej gry zależy więc w dużej mierze od opakowania. Czy zatem można pobić wspomniane już "wściekłe ptaki"? Odpowiedź na to pytanie jest czysto subiektywna, ale jestem zdania, że tak. Udowadnia to gra StayAlight! .
Po wpisie " Zaginiona sztuka uprawy fasolki" odebrałem sporo maili i komentarzy od ludzi, którym mój pomysł na uporządkowanie wirtualnego biurka, jakim jest komputer, wydał się interesujący. Niezmiernie mnie cieszy zainteresowanie programem Beanflows – w końcu to efekt mojej pracy. Co więcej sam od dwóch lat pracuję korzystając z jego możliwości i wiem jak ułatwia on życie.
O tej grze pisałem już jakiś czas temu na mackozer.pl. Warto jednak o niej przypomnieć czytelnikom MyApple.pl, a okazja ku temu jest przednia. Wonderputt dostępne jest w dniu dzisiejszym za darmo.
Od momentu otwarcia dobrze znanej usług Dropbox niebo nad cyberświatem naszych plików chmurzy się coraz bardziej. O użytkownika walczy coraz więcej serwisów oferujących mniej lub bardziej atrakcyjne usługi przechowywania plików w chmurze. Sam korzystam na co dzień z Dropboksa, mam też konta na Google Drive, SkyDrive, Box.net, a nawet na GG. To jednak nie koniec. Na niebie pojawiła się właśnie kolejna chmura tego typu. Nazywa się Copy i z marszu oferuje całkiem pojemne darmowe konto.
Jestem osobą, która musi bardzo pilnować uciekającego czasu. Chwila nieuwagi i już tracę kilka godzin na nic. Stąd korzystam wręcz namiętnie z wszelkiej maści aplikacji typu To Do i liczników czasu. Testowałem też metodę Pomodoro. Poza jedną czy dwoma aplikacjami, z których korzystam stale, staram się też sprawdzać nowe programy tego typu. Ostatnio natknąłem się na aplikację Timebar , która pokazuje na pasku menu w OS X upływ czasu, jaki przeznaczyliśmy na wybrane zadanie.