Przyszłość Macintosha i iPoda
Maki to dla jednych temat tabu, a dla innych są to komputery przeznaczone dla snobów, hipsterów z sojową latte, buraków w BMW, rozpuszczonych dzieciaków. Z drugiej strony komputery te postrzegane są jako wybawienie od Windowsa, wyraz estetyki, użyteczności i dobrego smaku.
Strona 2 z 3
Według statcounter OS X (czy też macOS) ma udział w globalnym rynku na poziomie niespełna 12%. Statystykę zaniżają tak elitarne kraje jak Kuba, Nigeria, Chiny, czy Polska. Nie licząc francuskich wysepek, które podlegają statystykom oddzielnie (Saint Barthelemy 79,74% i Saint Martin 41,63%), Maki mają udział powyżej 30% w Monako i San Marino; powyżej 25% ma Gibraltar, Andora, Kostaryka i Szwajcaria. Ponad 20% mają Australia, Dania, Islandia, Polinezja Francuska, Gwadelupa, Panama, Liechtenstein, Luksemburg, Grenlandia, Hong Kong, Kajmany, Szwecja, Nowa Kaledonia, Liban i Kanada. Na dalszych miejscach (powyżej 15%) plasują się USA, Norwegia, Gwatemala, Nowa Zelandia, Bahrajn, Wielka Brytania, Portoryko, Makao, Singapur, Francja, Martynika, Belgia, Ekwador, Kuwejt, Japonia, Meksyk, Chile, Włochy, Holandia, Bermudy, Brytyjskie Wyspy Dziewicze i Bahamy.
Pomimo sporego udziału (jak na „niszową” platformę), jest pewien szkopuł, który nie pozwala się cieszyć użytkownikom PRO z danych przedstawionych powyżej. Pomimo rosnącego udziału OS X, rynek komputerów nie przynosi takich dochodów jak rynek urządzeń mobilnych. Od czasu zaprezentowania pierwszego iPhone'a minie niedługo 10 lat. W tym czasie nikt nie próżnował – ani producenci urządzeń ani webdeweloperzy. Większość stron internetowych jest dzisiaj responsywna, bądź posiada wersję mobilną. Przyczyniło się to do ogromnego udziału telefonów w konsumpcji treści internetowych. Według statcounter, udział urządzeń mobilnych wynosi aż połowę ruchu w sieci. Za 5% odpowiadają tablety i reszta należy do komputerów.
W skali globalnej, Apple posiada 20% tego olbrzymiego rynku. Pokrywa się to z raportami finansowymi tej firmy. Wynik ten przekłada się bezpośrednio na zyski. Przychód z iPodów zmalał do poziomu tak niskiego, że spodziewam się, że niknie on z rynku całkowicie. Model po modelu. iPad się zatrzymał, natomiast iPhone rośnie nieustannie, zjadając wszystkich pozostałych. Udział Maków rośnie, a przychód maleje.