Reporter wojenny agencji Reuters, relacjonujący wojnę domową w Syrii opublikował na Twitterze ciekawe zdjęcie rebelianta z Wolnej Armii Syryjskiej, który wykorzystywał iPada jako swego rodzaju dalmierz czy celownik, albo po prostu poziomicę ręcznej roboty moździerza.
W oficjalnym kanale Apple w serwisie YouTube dostępna jest już reklama iPhone'a 5C pod tytułem "Plastic Perfected".
GTA to seria gier, produkowanych przez firmę Rockstar. Już jutro, pojawi się na sklepowych półkach ich najnowsze dziecko czyli GTA V, a już dzisiaj, jest możliwość ściągnięcia aplikacji iFruit, w której to możemy zarządzać przez zalogowanie na nasze konto Playstation lub Xbox naszymi samochodami, dochodami...i psem. Choć grę będę miał możliwość zainstalowania na moim PS3 dopiero jutro, już dzisiaj dokonałem tuningu mojego pierwszego samochodu, oraz wytresowałem psa. Nie jednak o samej aplikacji chcę teraz napisać, ale o marketingu Rockstara i Apple.
Apple pokazało już nowe modele iPhone'ów, czas teraz na nowe modele iPadów. W sprzedaży powinny się one pojawić na przełomie października i listopada. Prawdopodobną wydaje się więc data 15 października, jako możliwy termin imprezy Apple, na której firma powinna zaprezentować iPada 5 i iPada mini 2.
Jeśli można się zakochać w komputerach od pierwszego uruchomienia, to w moim przypadku są to MacBooki Air unibody. Pamiętam jak kilka lat temu trafiły do mnie te maszyny, które - mimo małych rozmiarów i pozornie słabego procesora - działały niesamowicie szybko. Dwa miesiące temu Apple odświeżyło tę linię komputerów, wprowadzając na rynek modele z procesorami Intel Haswell. Przez ostatni miesiąc mieliśmy okazję przyjrzeć się z bliska takiemu właśnie 13-calowemu MacBookowi Air.
Od wczoraj w App Store, aplikacja Sally Park Pro - the best car finder jest dostępna za darmo. Jak sama nazwa mówi, aplikacja służy do lokalizacji naszego samochodu (czy też innej rzeczy, którą zostawiamy w danym miejscu). Na tle innych tego typu aplikacji wyróżnia ją przyjazny wygląd, wybitnie prosta obsługa i kilka dodatkowych funkii które mogą się przydać.
Całkiem niedawno, bo kilka dni i wpisów temu wspominałem tutaj na blogu o bardzo ładnym przeliczniku miar o nazwie Konvert (recenzja). To tylko jeden z wielu programów tego typu, które oferują podobną funkcjonalność. Równie ciekawą aplikację umożliwiającą przeliczanie różnych miar opisywałem jeszcze na MacKozer.pl w lutym bieżącego roku. Mowa o Amount dla iPhone'a. Program ten doczekał się właśnie aktualizacji przynoszącej kilka ciekawych nowości i wygląd dostosowany do iOS 7. Warto więc poświęcić mu kilka zdań także tutaj. Amount oferuje możliwość przeliczenia różnego rodzaju miar. Lista jest bardzo długa: ciężar i masa, ciśnienie, czas, częstotliwość, dane, długości i odległości, elektryczność, energia, gęstość, gotowanie, kąty, luminacja, moc, moment siły, natężenie oświetlenia, objętość, obszar, paliwo, prędkość, promieniowanie, przepustowość sieci, siła, temperatura, typografia oraz swego rodzaju świeczka na torcie - przelicznik walut. W każdym przypadku liczba dostępnych jednostek jest ogromna. Zwłaszcza lista niemal wszystkich walut świata robi wrażenie. Można jednak ograniczyć ją tylko do tych, które nas interesują. To, co wyróżnia obecnie Amount od innych tego typu aplikacji to funkcja prostego kalkulatora. Zanim przeliczymy jakąś wartość, możemy dokonać prostych działań matematycznych. Amount dla iPhne'a dostępny jest w App Store w cenie 0,89 €. Amount w App Store
Do premiery iOS 7 zostały jeszcze dwa dni, tymczasem w Apple trwają już testy kolejnych aktualizacji tego systemu.
O tym, że Chiny to bez wątpienia bardzo ważny rynek dla Apple, nie trzeba chyba specjalnie nikogo przekonywać. Firma ta jest tam wciąż stosunkowo małym graczem, który prowadzi obecnie intensywne rozmowy z największym chińskim operatorem komórkowym, siecią China Mobile. O skali chińskiego rynku świadczyć może fakt, że wspomniany operator, którego sieć 3G nie wspiera jeszcze iPhone'ów, już teraz może pochwalić się 42 milionami użytkowników iPhone'ów.
Sprzęt Apple jest ceniony za jakość i niezawodność ale jak wiemy nie ma rzeczy, które się nigdy nie psują. Zobaczcie co przeżył jeden z naszych czytelników, którego iPhone zaczął sprawiać problemy.
Minął już niemal rok od usunięcia z Apple Scotta Forstalla, odpowiedzialnego m.in. za system iOS, którego interfejs w wielu miejscach imitował naturalne materiały i wykończenia. To właśnie z Forstallem kojarzony jest skeumorfizm. iOS 7, za wygląd którego odpowiedzialny jest już Jonathan Ive, wygląda zupełnie inaczej.
Nie jestem wielkim miłośnikiem tego typu wyścigów, w których możemy do woli ocierać się o betonowe ściany czy inne samochody, a jedynie przy zderzeniach czołowych nasz samochód rozpada się na części, by za moment znowu stanąć na torze, czy ulicy. Do tej kategorii zaliczają się wszystkie gry z serii Asphalt, choć jednego nie można im odmówić - są ładnie zrobione, dlatego odpalam je choćby po to, by na cieszyć oczy ładną wizualizacją miast i innych lokalizacji, w których toczą się wyścigi. Nie inaczej jest z najnowszą częścią - Asphalt 8: Airborne dla iPhone'a i iPada.
Sylwester Łoś, twórca opisywanej już na blogu aplikacji do nagrywania filmów wideo o nazwie Videon, przygotowuje jej aktualizację wykorzystującą możliwości iOS7 i nowego iPhone'a 5S. W iOS 7 program zyska tryb slow motion, pozwalający na nagrywanie z szybkością 60 klatek na sekundę na iPhone 4S, 5 i iPadzie mini oraz 120 klatek na sekundę na iPhone 5S. Poprawiona zostanie też jakość funkcji zbliżeń (zoomu) Aktualizacja powinna pojawić się chwilę po udostępnieniu przez Apple systemu iOS 7. Przypomnę, że Videon oferuje całkiem spore możliwości nagrywania filmów. Pozwala na określenie dokładnego i zablokowanie punktu ostrzenia i ekspozycji, zablokwoanie balansu bieli. Pozwala także na wygodne i płynne zoomowanie za pomocą specjalnego pokrętła, bez potrzeby korzystania z gestów rozszerzania dwóch palców. Aplikacja pokazuje także stan baterii oraz ilość wolnego miejsca w pamięci iPhone'a lub iPada. Nagrany film można edytować na różne sposoby, zmieniając jego proporcje, rozdzielczość, prędkość odtwarzania, zmieniając nasycenie, kontrast i koory, a także połączenie kilku nagrań w jeden dłuższy. Więcej o Videonie pisałem TUTAJ. Videon dla iPhone'a dostępny jest w App Store w cenie 2,69 €. Videon w App Store
Ochłonęliśmy już po prezentacji Apple. Nowe telefony i kolejna odsłona iOS 7 były głównym tematem spektaklu jaki 10. września odbył się w Cupertino. Dzielimy się dzisiaj z Wami naszymi wrażeniami odnośnie zaprezentowanego sprzętu. Z jednej strony wiemy, że w nowym iPhonie ukryte są ogromne możliwości, patrząc z innej perspektywy widzimy, że Apple obniża poprzeczkę wymagając mniej od swoich produktów. Dla nas było to najważniejsze wydarzenie 2013 świata IT.
Od śmierci Steve'a Jobsa przy premierze każdego produktu Apple pojawiają się różne negatywne komentarze na ich temat. Za mało innowacyjne, za duże, za małe, za wolne, za szybkie no i przede wszystkim, że Steve by na to nie pozwolił. Miałem okazję zobaczyć ostatnio na Facebooku tag #zastefanabyłolepiej. Oczywiście z częścią komentarzy się zgadzam, ale nie zawsze z tymi, które mówią, że gdyby Steve Jobs nadal kierował Apple to byłoby lepiej. Moim zdaniem Steve nie pozwoliłby na zwiększenie ekranu w iPhone, lub produkcję iPada mini, a to moim zdaniem efekty bardzo dobrych decyzji ze strony Apple. Mam także wątpliwości co do aprobaty Steve'a dla iOS 7. Największa lawina "Steve by na to nie pozwolił" pojawiła się jednak po premierze iPhone'a 5C, odbiło się to także na giełdzie (wykres poniżej).
Microsoft wystartował niedawno w swoich salonach firmowych z kampanią wymiany iPadów na kartę upominkową wartą 200 dolarów. Sumę tę można przeznaczyć na wszystkie produkty znajdujące się w ofercie tych sklepów, Microsoft jednak przede wszystkim reklamuje ten program w odniesieniu do tabletów Surface RT i Surface Pro.
Jak wiadomo, w związku z nadchodzącym wprowadzeniem iOS 7 Apple kazało wszystkim deweloperom zaktualizować ikony swoich aplikacji, aby pasowały one do nowych wymiarów. Fakt, iż Apple chce, aby system wyglądał na spójny, estetyczny nie dziwi. Już dzisiaj, kilka dni przed premierą nowego systemu możemy zobaczyć kilka zaktualizowanych ikon, z popularniejszych na przykład Day One, Google Chrome o której pisał dzisiaj Mackozer ( klik), Wunderlist i kilka innych.
Zaprezentowany w styczniu 2007 i wprowadzony na rynek kilka miesięcy później iPhone zmienił, a właściwie całkowicie zburzył, panujący od lat porządek w segmencie smartfonów. Niegdysiejsi główni gracze dzisiaj albo walczą o przetrwanie, albo zostali przejęci przez innych. Pierwszy iPhone był urządzeniem nowej ery, na którym wzorowane były produkty konkurencji. Kilka lat później iPhone na pewno nie jest już urządzeniem tak nowatorskim, cały czas może jednak wyznaczać trendy czy też inspirować konkurencję, na co wskazują doniesienia z ostatnich dni.
Przeglądarka Chrome dla iOS doczekała się wczoraj aktualizacji przynoszącej ciekawą funkcję managera przepustowości. Oficjalnie nie jest ona jeszcze dostępna u wszystkich użytkowników, u mnie jednak już się pojawiła. Działa to chyba trochę na podobnej zasadzie jak stara przeglądarka web Opery. Strony są najpierw kompresowane na serwerze Google i dopiero później przesyłane do przeglądarki. Kompresja przy krótkiej zabawie w moim przypadku osiągnęła ponad 50 procent, to dość sporo jeśli ktoś przegląda strony www na iPhone lub iPadzie, łącząc się z internetem przez 3G. Statystyki przepustowości można w każdej chwili podejrzeć. Inne nowości to szybki powrót do wyników wyszukiwania. Jeśli otworzymy jakąś stronę z wyników właśnie i stukniemy następnie w przycisk powrotu, to wyniki zostaną natychmiast wyświetlone. Poprawiono także wyszukiwanie głosowe w wersji angielskiej. Teraz można zadawać kolejne pytania na zasadzie: "Kto jest aktualnym prezydentem USA" i następnie "Kto jest jego żoną" (przyznaję, że przykład zerżnąłem bezpośrednio z opisu nowości na stronie Chrome w App Store). W polskiej wersji językowej niestety to nie działa, choć Chrome bardzo dobrze rozpoznaje język polski. Jeszcze jedna mała nowość, którą zauważą chyba tylko osoby, które zainstalowały na swoich iPhone'ach i iPadach system iOS 7. Google przygotowało już nowe logo, pasujące do interfejsu tego systemu. Przeglądarka Chrome dla iPhone'a i iPada dostępna jest w App Store za darmo. Chrome w App Store
Hartmut Esslinger, jeden z twórców wzornictwa produktów Apple w latach 80-tych i przyjaciel Jobsa uważa, że po jego śmierci firma przestała być innowacyjna.
Nagrywanie tego, co dzieje się na ekranie iPhone'a czy iPada bez uciekania się do wprowadzania tych urządzeń w tryb jailbreak, nastręcza sporo problemów. Aplikacje pozwalające na nagrywanie ekranu pojawiają się co prawda w App Store ale Apple bardzo szybko je usuwa. Ostatnia, którą testowałem xRec działa co prawda całkiem nieźle, ale tylko na iPhone. Tymczasem rozwiązaniem nie jest wcale aplikacja dla iOS a program dla OS X lub Windows pozwalający na klonowanie iPhone'a i iPada na ekranie komputera. Takim właśnie programem jest Reflector. Reflector pozwala właśnie na możliwość nie tylko sklonowania iPhone'a i iPada poprzez Air Play ale na nagranie tego co dzieje się na ekranie, włącznie z dźwiękiem. Sklonowany ekran iPhone'a lub iPada wyświetlany jest dodatkowo w odpowiedniej ramce, choć można ją wyłączyć. Program daje także możliwość wybrania rodzaju ramki (iPhone, iPad, iPad mini) i jej koloru. Można także wymusić zmianę orientacji urządzenia, jeśli to potrzebne. Gotowe nagrania już bez ramki zapisywane są w formacie .mob i automatycznie otwierane w QuickTime. Wydajność programu zależy w dużej mierze od naszego łącza ale też mam wrażenie komputera. Na moim MacBooku Pro 13" z czerwca 2009 występują problemy z grami i YouTubem. Obraz zaczyna się wtedy wyraźnie przycinać. Nie ma za to problemu z innymi programami. Reflector dostępny jest za darmo jako trial, w którym program działa maksymalnie 10 minut. W zupełności to jednak wystarcza do nagrania krótkiej wideo recenzji jakiegoś programu dla iPhone'a i iPada. Odblokowanie pełnej wersji kosztuje 12,99 dolarów. Program w wersji dla Mac i Windows dostępny jest pod adresem: www.airsquirrels.com/reflector/ Przykładowe nagranie:
W serwisie YouTube pojawiło się ciekawe wewnątrzkorporacyjne wideo przedstawiające proces budowy tymczasowego salonu Apple Store na czas odbywającej się w Austin w Teksasie konferencji i festiwalu SXSW.
Jak co piątek, tak też i dzisiaj w App Store możemy znaleźć aplikację tygodnia, którą w tym tygodniu jest ciekawa gra zręcznościowa Pivvot . Warto jej się przyjrzeć, bo jest świetnym zabijaczem czasu, w ciekawej oprawie audiowizualnej.
Od dzisiaj mieszkańcy m.in USA, Kanady, Niemiec, Francji, Wielkiej Brytanii, Chin i Australii mogą kupić w przedsprzedaży plastikowego iPhone'a 5C. Przedsprzedaż prowadzona jest w internetowym sklepie Apple Store, a w niektórych krajach (np. w USA) także przez niektóre sieci komórkowe.
iPhone i iPad wyposażone są fabrycznie w aplikację map, a my możemy dzielić się ze znajomymi swoim położeniem, wysyłając je czy to poprzez iMessage czy korzystając z aplikacji Find My Friends (znajdź moich przyjaciół). Jest jednak sposób o wiele prostszy, który nie wymaga od nas korzystania ani z systemowych map i iMessage, ani tym bardziej z Find My Friends, a co ważne działa na wszystkich smartfonach wyposażonych w odbiornik GPS i korzystającą z niego przeglądarkę web, działa także na komputerach. Mowa o usłudze webowej o nazwie Longitude. Wystarczy wpisać w przeglądarkę adres Longitude.me, wpisać imię lub nick, a serwis wygeneruje odpowiedni link, którym będziemy mogli się podzielić właściwie z każdym z kim chcemy (pod warunkiem, że posiada smartfona czy komputer z dostępem do internetu). W ten sposób możemy szybko znaleźć się ze znajomymi. W chwili, w której odbiorą ten link także oni pojawiają się na mapie. Będą na niej widoczni do momentu, kiedy nie zamkną okna przeglądarki z serwisem. Korzystaliśmy z tego z Tomkiem Wyką w Berlinie podczas targów IFA. Szczerze polecam!
Wczoraj wieczorem Apple wypuściło aktualizację systemu OS X Mountain Lion do wersji 10.8.5. Poprawia ona stabilność, zgodność i bezpieczeństwo komputerów Mac.
Operator sieci Play, firma P4, w ciągu najbliższych miesięcy uruchomi w trzynastu miastach sieć LTE. Do końca bieżącego roku LTE w sieci Play dostępne będzie w Warszawie, Łodzi, Toruniu, Wrocławiu, Wałbrzychu, Częstochowie, Krakowie, Tarnowie, Rzeszowie, Koszalinie i w Trójmieście.
Nowe modele iPhone'ów spotkały się z różnymi opiniami. Ich premiera była jak zwykle świetną okazją do wszelkiej maści żartów, zwłaszcza filmów parodiujących filmy promocyjne Apple. W serwisie YouTube pojawiło się ich tym razem więcej niż zwykle.
Na ten program czekałem ponad dwa miesiące, bo od chwili, kiedy Google wyłączyło swoją usługę czytnika i agregatora kanałów RSS o nazwie Reader. Reeder w osobnych wersjach dla iPhone'a, iPada i Maka był zdecydowanie najlepszym spośród aplikacji klienckich Google Readera właśnie. Niestety w lipcu przestały działać wersje dla iPada i Maka, a Silvio Rizzi, twórca Reedera zdążył dodać wsparcie dla alternatywnych usług tylko do wersji dla iPhone'a. Od tego dnia czytanie przeze mnie wiadomości z kanałów RSS stało się męką. Niby jest Mr Reader dla iPada, który wspiera różne agregatory RSS, w tym darmowe Feedly, ale nigdy ten program nie przypadł mi do gustu. Wreszcie po dwóch miesiącach jest, lepiej późno niż wcale, nowy Reeder 2 w uniwersalnej wersji dla iPhone'a i iPada. Reeder 2 to zupełnie nowa aplikacja, napisana właściwie od zera, o czym wspominał jej autor na Twitterze. Stary Reeder w wersji dla iPhone'a wciąż jest dostępny w App Store. Nowy program, podobnie jak stary, wspiera kilka popularnych darmowych i płatnych serwisów, jak Feedbin, Feedly, Feed Wrangler oraz agregatory Fever (które należy zainstalować na serwerze we własnym zakresie). Pozwala także na subskrypcję kanałów RSS bez synchronizacji ze wspomnianymi wyżej usługami. Reeder 2 jest także czytnikiem popularnej usługi archiwum do przeczytania na później Readability. Korzysta z niej także przy wyciąganiu pełnych treści z kanałów serwujących jedynie krótkie zajawki tekstów. Interfejs Reeder 2 jest podobny do starszej wersji, choć oczywiście przeszedł pewien lifting. Zmieniły się delikatnie kolory (w tym ikony aplikacji), program zyskał ciemny panel z listą kanałów lub folderów oraz specjalny panel pozwalający na wysłanie wybranego artykułu do innych serwisów (m.in. Readability, Instapaper, Pocket, Evernote) i aplikacji (w tym Safari i Chrome). Wygląd właściwych treści można dostosować do własnych potrzeb, zmieniają wyrównanie (do lewej i do środka), wielkość liter, wysokość linii. Reeder 2 może wyświetlać obrazki w odcieniach szarości, dzięki czemu jeszcze lepiej komponują się one z tekstem. W przypadku tematyki technologicznej kolory moim zdaniem są jednak dość istotne. Program wygląda dobrze zarówno na iPhone i iPadzie. Użytkownicy starej wersji odnajdą się w nim bez problemu. Pod względem wygody użytkowania Reeder 2 jest tak dobry jak stara wersja. Testowałem go co prawda tylko z darmową usługą Feedly. Nie wiem jak spisuje się w przypadku Feed Wranglera, który z tego co wiem nie oferuje funkcji gromadzenia kanałów w folderach. Jeśli tak, jak ja dziennie przerabiacie setki wiadomości z kanałów RSS na iPhone i iPadzie i korzystacie z jednego ze wspomnianych serwisów (ja korzystam z Feedly) to Reeder 2 jest moim zdaniem dobrym wyborem. Jeśli jednak robicie to tylko na iPhone, to wystarczy Wam w zupełności starsza wersja tego programu. Wiele osób, w tym i ja czeka teraz na Reeder 2 dla Maka. Mam nadzieję, że pojawi się szybciej niż później. Reeder 2 dla iPhone'a i iPada dostępny jest w App Store w cenie 4,49 €. Reeder 2 w App Store
Samsung pospieszył się prezentacją zegarka Galaxy Gear, który delikatnie mówiąc raczej nie jest przełomowym produktem na rynku. Prezentacja zegarka przed Apple miało zapewne też znaczenie prestiżowe, bo umożliwiało pokazanie światu, że Samsung nie tylko kopiuje ale także tworzy. Tymczasem jak donosi serwis CultofMac co-CEO Samsunga -Shin Jong-Kyun ogłosił, że Samsung podjął intensywne prace nad tworzeniem własnego, 64-bitowego procesora mogącego skutecznie konkurować z A7 Apple.