Raczej nie poczerpią sobie inspiracji, bo jak to zwykle bywa, prace nad iOS7 trwają już na pewno dłuższy czas, podejrzewam, że gdy iOS5 został wypuszczony, to już trwały prace nad iOS7. Ciężko na pół rok przed premierą byłoby nagle czerpać skądś inspiracje i wszystko zmieniać ;) To tak jakby budować Burj Khalifa, i podczas kończenia 209tego piętra nagle z czegoś zacząć czerpać inspirację i zmieniać cały budynek :D
@Jolaos
Nie ma, dlatego napisałem po polsku PRODUKTY ODNOWIONE, obydwa słowa znajdują się w SJP.
@Matlak27
Co nie zmienia faktu, że jeśli na taki iWatch byłoby API i można było potem appki wgrywać przez itunes store, to ka∂y by znalazł coś dla siebie. Jedni by mieli w zegarku wirtualną folię bąbelkową, inni mieliby słuchawki z muzyką bez kabelka przez bt4.0 a ja miałbym swój liczniczek rowerowy. Wszystko się da, technika idzie tak do przodu, że naprawdę już niedługo to będzie codziennością.
Odnośnie temperatury: MacBook jest zaprojektowany tak, żeby ciepło odprowadzać od dysku, który siedzi tam, gdzie powinien. SuperDrive się nie grzeje, poza tym nie jest w ciągłym użytku. Teraz, gdy HDD siedzi w miejscu SuperDrive, zatyka dziurę od napędu i na dodatek jest w ciągłym użytku (jak rozumiem na 60GB SSD jest system i aplikacje, a na HDD dane), to wcale nie jest dziwnym, że komputer może być troszeczkę cieplejszy. Dyski SSD same w sobie praktycznie się nie nagrzewają, moje MacBooki się zrobiły wyraźnie chłodniejsze po zmianie na SSD.
Odnośnie czasu pracy na baterii: Tak jak napisałem wyżej, HDD dalej jest w ciągłym użyciu, co oznacza, że czas pracy na baterii się nie podniesie. Gdy HDD siedział w swoim początkowym miejscu prąd używał tylko on, skoro SuperDrive nie działał. Teraz prąd używa zarówno dysk SSD jak i HDD, więc czas pracy na baterii lepszy nie będzie, co najwyżej gorszy.
Znowu odniosę się do swoich doświadczeń, wymiana dysku na SSD dała mi ok. 30% więcej czasu na baterii w ostatnim białym MacBooku, i ok 20% więcej w MacBooku Pro 15". Białasek z C2D, 8GB RAM i dyskiem SSD potrafi wytrzymać realnie te 10h, podczas gdy od nowości z HDD 250GB czasami przetrwał 7h. Tyle, że nie mam w nich dwóch dysków które bez przerwy zżerają mi baterię, tylko jeden, SSD. Dlatego obstaję przy swojej opinii, że jak zmieniać na SSD to duży, zamiast się bawić w SSD + HDD, sam jestem w trakcie poszukiwań 768GB SSD do MacBooka Pro, bo widzę, że to jedyne sensowne wyjście jak się ma dużo danych, a do HDD już w życiu nie wrócę.
@Pål ŁugowskiNo dobra, ale nawet najtańszej lustrzanki ciągle sie ze sobą nie nosi, a w porównaniu z kompaktami zdjęcia iPhone nie są o wiele gorsze. To rewelacja że matryca tak małych rozmiarów może robić zdjęcia takiej dobrej jakości, i faktycznie często zastępuje aparat. Poza tym, do zdjęć na instagram czy facebooka, po co lustrzanka? A do tego najczęściej używa się aparatu iPhone, żeby szybko podzielić się z innymi tym co się widzi. A resztę zdjęć zrzuca się z lustrzanki po powrocie do domu...
60GB... nawet na sam system i aplikacje to mało. Dla mnie rozsądnym minimum jest 128GB, mam obecnie 256 a rozglądam się już za 512 albo 768. Nie lubię dysków HDD, poza tym SuperDrive się czasem przydaje, dlatego ja przynajmniej uważam że jak już kupować SSD to duży. W Macu Mini mam 128SSD i 1TB HDD i szczerze powiem, że gdy używałem go jako komputera głównego, to tego SSD było za mało.
@Nasedo
Nie możesz oczekiwać że młodzież pójdzie do lasu i zacznie zbierać grzyby, na czym praktycznie nic nie zarobi. Prawda jest taka, że jak ktoś ma trochę oleju w głowie, i perspektywy na przyszłość, to w wakacje pójdzie na jakiś dodatkowy kurs np. angielskiego, żeby w życiu coś osiągnąć i nie musieć potem zbierać grzybów czy truskawek. Lepiej kilka lat przesiedzieć bez kasy na tym co dadzą rodzice, żeby po studiach móc się z domu wyprowadzić i utrzymać na własną rękę, i to zarabiając niezłą kasę.
A jeśli chodzi o przesiedzenie wakacji przed komputerem - też bym wolał od zarabiania 5zł dziennie za kubeczek grzybów.
Inna sprawa - w wieku kiedy się chodzi do szkoły chce się też wakacje jakoś fajnie spędzić. Mając do wydania małe sumy zdecydowanie wyda się je na zabawę w wakacje, niż na muzykę, w koncu płytę sobie ściągniesz, flaszki niestety nie.
Nie mniej jednak nie chcę bronić piractwa - teraz mamy youtube'a, spotify i wiele innych, gdzie mamy to wszystko za free, albo za małą opłatą.
@Adi. " Poza tym JB jest jak wrzucanie gazu do Porsche. " - znam ludzi mających nowe mercedesy klasy E z silnikami 5l którzy je przerabiają na gaz, ale powiedz mi, czemu nie? Dalej jeździ tak samo, tylko o połowę taniej...
@matlak27
Mimo, że na codzień noszę Breitlinga, to iWatcha bym kupił. Fajnie by było mieć taki zegarek, który by był lżejszy, na przykład na rower. A jakby jeszcze były na niego aplikacje typu cyclemeter, to już w ogóle byłbym w siódmym niebie... Ten zegarek może się przyjąć jeśli zaoferuje nam odpowiednią ilość funkcji, których nie znajdziemy nigdzie indziej. Jakby miał moduł GPS i BT 4.0 to móglby pracować z Blue SC, czyli licznikiem rowerowym dla iPhone, przy czym jeszcze by zaznaczał trasę, którą przejechaliśmy. Nie miałbym problemu z noszeniem takiego zegarka, a wierzę, że Apple nie zrobi czegoś, co na ręku będzie wyglądało albo odczuwało się tandetnie :)
@iPhone HAL
Skoro się już czepiać, to refurbished products - produkty odnowione. Nie ma takiego słowa jak "refurby" w słowniku języka polskiego.
@ar3kb
Dla mnie dosyć oczywistym było że chodzi mi o zaglądanie do telefonu w taki sposób, ale to dlatego, że tym się zajmuję. Faktycznie mogło zabrzmieć niejasno, więc wytłumaczyłem ;)
@ar3kb
Podłączając telefon do komputera pod aplikację diagnostyczną od razu widać, że jest zrootowany, ile ma aplikacji legalnych a ile nie (widać ich pochodzenie), więc nie rozumiem o co to oburzenie. A na to zgodę mam, bo w koncu mam go zdiagnozować, prawda?
Ale proszę bardzo, rób antyreklamę, mój adres możesz łatwo znaleźć w internecie, a jak się postarasz i swoją antyreklamę przetłumaczysz w google translate na szwedzki, to już masz z górki :)
@fan_jablecznika
Łącze to po prostu z własnych obserwacji. Mam znajomych, mam klientów. W wielu telefonach wymieniałem różne cześci, przy okazji zaglądając co na nich się znajduje. Przewinęły mi się przez ręce co prawda tylko dziesiątki telefonów z Androidem, ale setki z iOS. Rozmawiałem z właścicielami telefonów, niektórzy nawet dumnie przyznawali że pobierają wszystkie płatne aplikacje za darmo. Oczywiście, że są też tacy, co rootują, a nie mają żadnych pirackich appek. Ja tylko mówię jak to się przedstawia w moim otoczeniu, i łączę to z "dlaczego programiści mają woleć tworzyć appki na iOS" i argumentuję.
Nie mówię tu o Tobie @fan_jablecznika, ale wiele ludzi na tym forum po prostu naskakuje na osoby z własnym zdaniem bez argumentowania swojego zdania, a argumenty chyba są ważne gdy się chce z kimś dyskutować, przynajmniej mnie tak w szkole nauczyli.
@Molimo
Czy ja wiem... do tej pory tylko Crysis 3 mnie zachwycił grafiką w porównaniu do wersji na konsolę. Battlefield 3 na Ultra na PC wygląda podobnie co na Xboxie. Oczywiście nie liczę tu modów do gier, jak HD MOD do skyrima, bo za nimi nie stoją deweloperzy odpowiedzialni za wyprodukowanie samej gry. Jest więc dosłownie garstka gier, które wyglądają zauważalnie lepiej na PC, a nie zapominajmy, lada dzień PS4 i Xbox 720, i będzie ta sama sytuacja co 8 lat temu, że wiele lat żaden PC im nie dorównał.
Chciałbym tylko zauważyć, że xbox 360 ma procesor PowerPC, 3 rdzenie po 3,2GHz, pamięć tylko 512MB RAM, którą współdzieli z grafiką! Dzisiejsze "gaming-PC" mają co najmniej czterordzeniowe i7, co najmniej 16GB RAM'u, grafikę z co najmniej gigabajtem dedykowanej pamięci, a często 2GB, do w sumie pokazuje dodatkowo co można zdziałać optymalizacją oprogramowania gdy robi się je na konkretny sprzęt.
@CeBeeR
Odpowiadam za większość ilość ludzi. Przez ręce przewija mi się koło 30-40 iPhonów tygodniowo, więc naprawdę, mogę z tego robić proste statystyki.
Niestety, sklepy sprzedające zawartość cyfrową strasznie uzależniają, to samo z AppStore, co z Xbox Live Marketplace. Na dodatek swoich gier/appek nie można odsprzedać...
Xbox cieszy się popularnością nie tylko ze względu na piracenie, co pokazują wyniki sprzedaży samych gier na Xbox Live Marketplace. Każda konsola ma swoje zalety, wszyscy moi znajomi, którzy mają Xboxy a nie PS3 argumentują to kontrolerami - bo te od PS3 są za małe. U mnie dokładnie to samo zadecydowało o zakupie, mimo że wstępnie miało być PS3, które jak wiadomo jest lepsze hardwareowo, ma czytnik blu-ray, jest ładniejsze, od początku było cichsze, etc. Tak samo jak i nie kupisz szybkiego i ładnego samochodu gdy jest niewygodny i nie da się w nim usiedzieć.
Jesli chodzi o Marcina który robi głupią appkę: chyba sam wybierasz co kupujesz? Ja nie widzę problemu w kupieniu Navigona za 59.99€ (choć kupiłem na wyprzedaży za 29.99€ :D ), ale nawet 0.79€ nie wydam na beznadziejną appkę która tylko pierdzi. Jeśli nawet opis kłamie, to mamy prawo do reklamacji i zwrotu pieniędzy, bo opis w AppStore ma się w 100% pokrywać z tym, co potrafi aplikacja. Nie widzę tutaj więc żadnego sensu w tym. Za takiego Navigona chętnie płacę, bo deweloperzy mogą za to go potem udoskonalać, i jest narzędziem. To samo pakiem CS6 na Mac, to samo gry na xboxa. Gdyby nie miliony sprzedanych kopii GTA4, to tej jesieni nie mielibyśmy ujrzeć GTA5. To można odnieść do każdej dziedziny, czy to gra, czy oprogramowanie, czy coś innego.
Oczywiście, jest odsetek tych, którzy używają sprzętu Apple, którzy piracą, i będą piracić, nie zaprzeczam, i nie będę, ale jest ten odsetek znacznie mniejszy, niż u użytkowników Androida gdy mówimy o telefonach/tabletach, czy też Windowsa, gdy mówimy o PC.
A, i konfiguracja PC... gracze muszą wydawać na komputery tysiące, żeby uciągnęły najnowsze gry. To gracze muszą dopasowywać konfigurację pod gry, a nie deweloperzy pod graczy. Większość nowych gier nie pójdzie na dwuletnim komputerze.
Xbox 360 i PS3 mają już ile, z 8 lat? I jakoś nowe gry na nie wychodzą utrzymując swój wysoki poziom. Właśnie dzięki temu, że programiści piszą gry pod JEDNĄ konkretną konfigurację, co pozwala im jeszcze bardziej je optymalizować.
Ale mówiliśmy o piraceniu: przedstawiłem w którymś z poprzednich postów konkretne liczby, sporo zawyżone, które pokazują, że MAKSYMALNIE 4% użytkowników iOS może piracić... a 9 na 10 ludzi których spotykam i o to pytam rootuje androidy i wgrywa pirackie appki. No nie wiem, albo to mój świat tylko tak wygląda, albo po prostu tak jest. A jeśli używasz androida i jesteś tym 1 na 10 który jest uczciwy - szczerze gratuluję i bardzo to pochwalam.
@Steve Drops
Nie widzę nic złego w nazywaniu ogólnie grupy ludzi kradnących, złodziejami. Ale Ciebie, bez wystarczających dowodów, bym tak nie nazwał.
To co mówię opieram na tym, co jest faktami zamieszczonymi w internecie, jak i na tym, co się dzieje w moim otoczeniu. Wiem ile ludzi których znam rootuje androidy, i ile z nich wgrywa pirackie appki. Tak jak mówiłem, niektórzy nawet nie wiedzą, że to nielegalne.
A Tobie nic nie muszę udowadniać, to Ty musisz mi już uwierzyć na słowo, że nie piracę... albo nasłać policję, mogą mi spokojnie sprawdzać, czy wszystkie appki mam kupione w Appstorze, a gry na Xboxa oryginalne, tak samo i na cały software na komputerze mam pełne licencje ;)
@Steve Drops
Łgarzami nazywaj swoich znajomych, ze swoich kręgów.
Ludzie robią JB po to, po co ja go robię. SBSettings, iFile, oraz możliwość pousuwania Daemonów z telefonu, których się nie używa, żeby był szybszy i ciągnął mniej baterii.
Chciałbym zauważyć, że od ponad miesiąca nie istnieje Installous. Jakby ludzie go używali, to by dalej istniał. Jak ktoś się uprze, to może kombinować i wgrywać appki... ale nikomu się już tego nie chce robić, i wolą wydać te 0.99 w appstorze, podczas gdy przynajmniej w moim otoczeniu 9 na 10 osób ba zrootowanego androida i wgrywają wszystko za darmo. Znam nawet kilka osób które nie wiedzą, że łamią w ten sposób prawo... Za to jeśli chodzi o użytkowników iOS, to połowa ludzi, których znam, ma kupione ze 3 appki, a telefonu używa głównie do dzwonienia i smsowania, a połowa ma biblioteki AppStore wartością przekraczające wartość telefonu. To też jeden z powodów, dla którego jest mi cięzko ot tak zmienić telefon na jakąś Nokię czy Samsunga, gdy w AppStorze porzucę wtedy wydane kilka ładnych tysięcy.
Jeszcze inna sprawa: ile mamy modeli iPhone... iPhone, 3G, 3GS, 4, 4S, 5... czyli na razie sześć. Ile mamy różnych telefonów na androidzie... hmm... nie wiem ile modeli, i nie chce mi się dowiadywać. Pomyśl teraz jak łatwo jest stworzyć aplikację zoptymalizowaną na 6 setupów, a jak ciężko ją zrobić tak, żeby chodziła na kazdym androidzie. Dlatego ludzie rootują androidy i ściągają aplikacje, żeby nie ryzykować, że coś kupią, i nie będzie chodzić, albo się sypać. Na iPhonie wszystkie appki działają co najmniej dobrze, i dlatego ludzie chętnie za to płacą. To tak samo jak i gry na PC - większość ludzi ściąga je z sieci, i sobie grają (chyba, że chcą grac online), podczas gdy mało komu się chce przerabiać napęd w xboxie, żeby móc pograć i ryzykować zbanowanie. Brzmi jakby nie miało nic wspólnego, ale jak przemyślisz, to zrozumiesz, że to dobre porównanie.
Inna sprawa, ludzie, którzy używają Androidów, mogę przypuszczać, w zdecydowanej większości używają PC. Nie chcę tu przyklejać metek, ale to przynajmniej z moich obserwacji ludzie bardziej anarchistyczni, wszystko na zasadzie "nikt mi nie będzie dyktował zasad, ani ustalał cen". Zaraz mnie ktoś za tą wypowiedź objedzie, ale ludzie, którzy są w "ekosystemie Apple" po prostu wydają pieniądze, bo wiedzą, że to się deweloperom należy za włożony wysiłek i pracę. Ile grafików/fotografów/filmowców pracuje na macach i też nie chce żeby ich prace były rozpowszechniane za darmo? Wtedy zmienia się tok myślenia... Ja nie chciałbym żeby ktoś mnie okradł z pensji. Tak samo okrada się z pensji deweloperów gdy się ich appki ściąga za darmo zamiast płacić.
Ludzie ze sprzętem Apple może i uchodzą za gadżeciarzy, ludzi którzy kupują drogi i niepotrzebny im telefon dla lansu, i za dzieciaki które dostają za dużo kasy od rodziców. Ale jak już tak szastają tą kasą, to też się potrafią szarpnąć na kilka appek.
Poza tym, tak wracając do Twojego pierwotnego pytania, niedawno Saurik z Cydii ogłosił, że z urządzeń w trybie Jailbreak korzysta 22 miliony ludzi. Niech nawet będzie dwa razy tyle, 44 miliony w tej chwili (a za chiny nie jest). Sprzedano za to około pół miliarda iPhone'ów od premiery tego pierwszego (sumując wyniki za lata 2008-2012). Czyli 8% urządzeń ma jailbreak (w skrajnym i bardzo optymistycznym przypadku!), więc moim zdaniem maksymalnie 4% użytkowników MOŻE piracić aplikacje.
I zanim kogoś nazwiesz łgarzem to się doinformuj. Domniemałem po prostu, że reszta forumowiczy umie sobie to sama policzyć, jak już bedzie ciekawa, ale tu wersja specjalnie dla Ciebie ;)
@meiss
Wybiorą iOS, bo tu 99% ludzi płaci za aplikacje które pobierają... Odsetek ludzi którzy rootują androidy i ściągają aplikacje nie płacąc za nie jest ogromny ;)
@_igi
Jak dla mnie szkło i aluminium to porządne materiały, chyba że wolisz plastik i to uważasz za porządne, jak w SGS4? Uwielbiam iphone 4S za to że ma swój ciężar, i czuję, że w ręku mam coś porządnego, a nie coś o wątpliwej jakości wykonania. Chyba za to większość ludzi uwielbia iPhony.
Bateria to się zgodzę... 32GB pamięci sobie możesz kupić, ja to bym chciał już te 128GB w końcu. Systemowe aplikacje to taka mała pierdoła... ale passbook i kiosk mogliby pozwolić wrzucać do folderu żeby to sobie wywalić na ostatnią stronę i już.
@ar3kb
Też używam Apple od dawna, ale jak wyszedł pierwszy iPhone to się zakochałem. Niestety, z każdym kolejnym uczucie znikało, teraz zostałem przy 4S, bo 5 nic rewolucyjnego nie wprowadziła. Nie gram na telefonie, nie potrzebuję mega procesora i pamięci RAM. Dla mnie to dalej telefon, internet, mail i sms, i tylko nowe rozwiązania mogą mnie przekonać, a nie moc. Mimo, że iPhone 5 nie pokazał nic nowego, to nie widzę od razu powodu zmiany telefonu na Samsunga, bo iPhone w swojej roli i tak najlepiej się sprawdza, jak rozumiem w Twoim przypadku jest tak samo.
Rozważalem Lumię 920 jakiś czas temu, bo ma trochę fajnych rozwiązań, i według mnie całkiem fajny system, ale niestety, synchronizacja z Maciem jest rewelacyjna w iPhone, a takiego komputera używam, i będę używać do pracy.
Niestety Apple trochę jedzie na swojej wyrobionej marce, zamiast ją jeszcze umacniać, a wiem, że stać ich jeszcze na wiele więcej. Swoją drogą, jakby tak dali takiego odświeżonego iPhone'a 4S, ale z lepszą baterią, to bym się nie obraził. Dzięki gabarytom większym niż 5 i technologii pozwalającej wyprodukować procesor A5 mniejszy i bardziej energooszczędny (AppleTV), i to taniej, możnaby dla takich jak ja zrobić słabszy telefon, którego nie trzeba by było ładować co kilka godzin. A dalej by był rewelacyjny, bo nie oszukujmy się, iPhony są rewelacyjne. To tylko my się przyzwyczailiśmy, i już chcemy czegoś więcej. Tacy są ludzie :)
@macioko
Zastanawiałem się nad Lumią 920, ale jeśli po zakupie tego telefonu człowiek zaczyna pisać tak niezrozumiale, to podziękuję, zostanę przy 4S ;)
@Homer
Też tak kupuję. Jak już i tak daję tyle kasy za telefon czy iPada, to dokładam kilka groszy żeby mieć max, i żeby nic mnie już nie zaskoczyło :)
@olek1220
Odpowiedzią na wszystko, co powiedziałeś, jest krótka nazwa własna: Apple TV. Ja na iPhone z backupów mam wszystkie zdjęcia i filmiki zrobione od kiedy miałem pierwszego iPhone. Chcę sobie coś obejrzeć, cyk, jedno tapnięcie i mam na tv 60 cali zdjęcie czy filmik. Dalej za mały ekranik? To samo z iPadem, z niego przez camera connection kit zgrywam zdjęcia i filmy z lustrzanki, pyk, i już są na telewizorze.
A więc pytasz o gry... GRY NA IPHONE?! Jeden guzik, powtarzam: Apple TV, i mam Real Racing w rozdzielczości HD na 60 calach. Jak chcę to mogę grać sobie nawet na 4 graczy, na dużym telewizorze, bez potrzeby kupowania konsoli do gier. To samo tyczy się GTA: Vice City, Rage HD, gorzej z Infinity Blade, bo trzeba patrzyć na ekran gdzie się ślizga. Swoją drogą pograć sobie w te gierki jadąc gdzieś autobusem też jest fajnie, mimo że mały ekran, SPRÓBUJ SAM! ;)
No i muzyki mam te skromne 10GB... bo więcej mi się nie mieści.
@Hodofca
A ja sobie jak nienormalny człowiek chcę mieć wszystkie te zdjęcia i filmiki. Zajmuję się nieruchomościami i wiele ze zdjęć czy filmików mogę potrzebować nagle jako dowód w jakiejś sprawie, na przykład lokator się wyprowadza i zostawia dziurawe ściany, i mówi że tak było jak się wprowadzał. Ja wyciągam telefon i pokazuję mu zdjęcie zrobione tydzień przed tym jak się wprowadził, ściany gładziutkie, i musi wyremontować. Ale ostatecznie mogę to pozgrywać na komputer, usunąć, i nie mieć pod ręką kiedy będzie potrzebne ;)
@mikson
Ja jak potrzebuję jakości to biorę ze sobą lustrzankę. Ale do większości rzeczy, na przykłąd takich jak napisałem przed chwilą, telefon zupełnie wystarcza. Ba, podejrzewam że w 90% jakość z aparatu 4S wystarcza, jak na telefon to moim zdaniem robi naprawdę niezłe zdjęcia... których dziesięć tysięcy możesz nosić ze sobą codziennie w kieszeni.
Jako podsumowanie: Znam ludzi, którzy mają iPhone tylko do dzwonienia i smsowania, i wśród Was też pewnie ileś takich jest. Ale są też ci, którzy od telefonu wymagają o wiele więcej, i używają go nawet w 110%. Na dzień dzisiejszy nie wyobrażam sobie życia bez siri, bez aparatu w telefonie, bez kalendarza, przypomnień, notatek, gps, maila, możliwości wejścia przez telefon do banków, passbooka na bilety lotnicze, i wielu aplikacji, które już same by mi 16GB zajęły. Pamiętajmy przy tym, że z roku na rok nawet te same appki są większe i większe, wszystko jest coraz bardziej zaawansowane i w wyższej rozdzielczości. Jedno zdjęcie nie zajmuje już megabajta, tylko 5 w porywach nawet do 8MB, a filmiki w Full HD zżerają pamięć jak głupie.
Niech żyje 128GB, a kto sobie będzie chciał, to i tak kupi 16tki, przecież wam ich nie zabiorą!
Po usuwaniu zbędnych filmików, appek i zdjęć, jakiś tydzień temu. Dziękuję bardzo, pytań nie mam. Poproszę już 128.
Oby, przeczekałem 5tkę żeby ujrzeć coś z 128GB...
Woz: nowe produkty Apple zaskoczą i zszokują nas wszystkich
@Matlak27Są już zegarki które mogę zsynchronizować sobie z biblioteką iTunes? Pokaż mi, bo ja nie wiem, jakoś nie wpadłem jeszcze na taki w internecie. Jest CooKoo który do niczego się nie nadaje, jest Pebble, który też nie ma wszystkiego, czego od niego oczekuję. Uważam, że Apple potrzebuje takiego iWatcha, żeby zrobić z zegarkiem coś takiego, jak zrobiło z telefonem wprowadzając iPhone 1 generacji. Oczywiście nie będzie to na tą samą skalę, ale synchronizacja zegarka z telefonem, centrum powiadomień, siri w zegarku do obsługi telefonu w kieszeni albo leżącego w samochodzie, w/w bluetooth 4.0 do słuchawek, liczników rowerowych etc, do tego wodoodporność i super. Poproszę jeszcze do tego AppStore dedykowany i naprawdę byłoby super.