Komentarze goodboy25 Usuń wszystkie komentarze

@sheep.
Wg. mnie 32GB to takie minimum na dzisiejsze czasy dla kogoś kto używa telefonu do czegoś więcej niż tylko dzwonienie i smsowanie ;) W Polsce większość osób bierze model 16GB ze względu na cenę i potem cierpią na brak miejsca, albo muszą się bujać z ciągłym swapowaniem contentu. Moim zdaniem opcja 128GB, jeżeli w ogóle powstanie, będzie dostępna głównie na indywidualne zamówienie przez apple.com + ograniczona ilość egzemplarzy w Apple Store'ach. Zapotrzebowanie na dużo pamięci jest spore, jednak nie po cenach jakie woła Apple....

Pamiętajcie, że to nie jest jedyny film z Jobsem, który trafi do kin. W realizacji jest jeszcze drugi. Może nadzieje z nim związane będą większe i może Woz go tak nie zje.... ;)

@ar3kb
Tutaj bym się zgodził, wizerunkowo Apple jest kultuowe, jest legendą. Śmierć Jobsa tylko ten wizerunek umocniła. Oczywiście, że osoba, która sprzedając telefon opisuje go w ten sposób jest doskonałym przykładem udanej strategii Apple. Im właśnie o to przecież chodzi, by tak o nich mówiono. Osobiście nie mam żadnych o to pretensji. Ściemy marketingowe mogą być przecież fajne, to takie różowe okulary dodawania marce wartości, które nie istnieją. Dopóki jakość jest na odpowiednio wysokim poziomie i marketing nie tuszuje mankamentów to wszystko jest moim zdaniem wporządku. Problem jest wówczas, gdy reklama i wizerunek marki zaczynają znacząco odbiegać od tego czym jest produkt. U Apple tak się niestety dzieje od kilku sezonów.

@arturcisz
To dopiero jaki Ty jesteś zabawny :)
Kup sobie kilka książek o komunikacji strategicznej i marketingu.

@ar3kb
Może to kwestia jakości zamawianych ekranów. Chcą płacić jak najmniej za ten podzespół, więc zamawiają ekrany o niezbyt wyżyłowanych parametrach. Są świadomi, że X% partii będzie wadliwa, jednak w ogólnym rozrachunku im się to opłaca. Pewna część ludzi nie zauważy, dla innych nie będzie przeszkadzało, jeszcze inni machną ręką stwierdzając, że kolejny też tak będzie miał. Pozostali będą reklamować i Apple im wymieni. Gdyby Apple zamawiało lepsze matryce, lub nawet te same, ale z większą kontrolą jakości i selekcją tylko dobrych sztuk, zupełnie nie byłoby problemu. Tylko wówczas okazałoby się, że nie można mieć marży 40%, bo podzespoły, żeby być trwałe, niezawodne i wysokiej jakości, muszą odpowiednio więcej kosztować. I tak mogłoby być, bo w końcu ceny detaliczne ich produktów nie należą do niskich. Jednak Apple woli wciąż obniżać koszty produkcji i udawać, że mają jakość super i wciąż sprzedawać po zawyżonych cenach.

@robncr
Sytuacja Apple jest nieco inna. Oni nie sprzedają swoich produktów jako luksusowe, tylko jako produkty masowe przeznaczone dla przeciętnego Kowalskiego. Ceny są prermium, jednak daleko im do cen produktów lux. Są marki, gdzie jakość jak najbardziej idzie w parze z ceną jak np. wyroby galanteryjne od znanych projektantów, czy odzież z najwyższej jakości materiałów. Pomiędzy tego typu markami jest Apple, które przeciętne produkty sprzedaje w cenach jeszcze nie lux, ale zdecydowanie wyższych niż konkurencja. Przekładając to na rynek odzierzowy taką marką identyczną jak Apple jest obecnie Levis. U nich jakość również była kiedyś zdecydowanie wyższa, jakiś czas temu mocno spadła, lecz ceny nadal wysokie, usprawiedliwiane legendą marki oraz marketingiem. Dokładnie tak jak w przypadku Apple. Te firmy są jak brat i siostra pod tym względem.

@rEvis
To żaden syf. To przeciętny sprzęt, tania jak barszcz (w produkcji) masówka z detaliczną ceną premium. Albo inaczej - cena nieadekwatna do jakości, która nie jest wcale syfiasta, jest po prostu mega przeciętniactwo. Nie może być inaczej, jeśli Apple składa swoje produkty z najtańszych na rynku podzespołów, tych samych, które figurują w sprzęcie konkurencji za 1000zł. Pokaż mi macbooka pro, który posiada kości ram z wyższej półki. Natychmiast odwołam swoje słowa. Pomijam tu perełki typu Retina, co jest aktualnie nowością rynkową i oczywiście cena "musiała" być kosmiczna.

@Nasedo
No właśnie i to jest smutne. Chargują ceny premium spoko, tylko dlaczego wsadzane są do ich produktów komponenty najgorszej możliwej jakości? Najgorsza możliwa jakość - najtańszy producent komponentu X, zwykle z najgorszą renomą, czyli np, jeśli chodzi o pamięć ram producent najmniej chętnie wybierany przez konsumentów do samodzielnego składania komputerów, bądź rozbudowy sprzętu, z najgorszymi parametrami latency. To jakieś kuriozum, taka jakość nie powinna się znajdować w sprzęcie za 10tys, tylko powinna tam siedzieć pamięć ram o maksymalnie wyżyłowanych parametrach, prestiżowej i uznanej marki (a takich jest kilka), a nie jakieś identyczne kostki montowane w netbookach za 1000zł. To samo jeśli chodzi o inne komponenty. Wtedy cena byłaby całkowicie uzasadniona, tak przecież robili kiedyś. Teraz oszukiwanie klienta jest większe, a marketing coraz mocniej wykorzystywany do tego celu. Apple straciło pewne wartości i ideały, którymi się wcześniej kierowali. Teraz liczy się wyłącznie kasa i oszczędność 2centów na komponencie kosztem klienta, któremu z tego powodu oferuje się gorszą jakości w cenie nieobniżonej.

@Iro
Ze ścianą nie ma się co bić ;) Mogą sobie porównywać do najlepszych aut, ich życzeniowa projekcja nie ma nic wspólnego z rzeczywistością. Zaś to, że Samsung jest trwalszy to nie dziwne, gdyż Samsung produkuje lepsze komponenty niż to co siedzi w takich macbookach pro, czy imakach, gdzie większość podzespołów to firmy no-name, albo renomy typu hynix.

@Mlodygracz
Tam jest mowa tylko o smartphone'ach, a nie wszystkich telefonach, które sprzedaje Samsung. Masz tu ten "milard modeli", obecnie sprzedawanych (na wszystkich rynkach, bo lokalnie o wiele mniej), z czego co drugi jest kopią już wcześniej istniejącego, albo też kopią z niewielkimi zmianami dostosowanymi pod różne rynki choćby co najmniej kilka wersji S3 różniących się kosmetyką Phone Finder results - GSMArena.com

Dla mnie wypowiedź Woźniaka świadczy o kompletnym pominięciu jego współpracy przy tworzeniu tego filmu w charakterze consultanta albo advisora. Ciekawe dlaczego?

@Krecik1
Oj to jest właśnie mocno dyskusyjna sprawa. Równie dobrze można napisać "wolę zapłacić 1000zł mniej i mieć większą niezawodność niż iPhone" i nie to nie jest tylko kwestia rys i nie, nie uważam iPhone'ów za shit. Pozwól mieć ludziom własny rozum :)

@Steve Wozniak
To nie jest "dość negatywna reakcja", tylko totalna zjebka filmu ;) Ciekawe co powie po obejrzeniu całości :D

Kutcher śmiesznie naśladuje styl chodzenia Jobsa :)

Dla mnie klienta, który płaci ceny detaliczne - bardzo wiele.

Hmmm no to pomyślmy jaką może mieć realnie marżę Samsung 37% vs Apple 40%, w sytuacji, gdy iP5 kosztuje 2850zł, a S3 ponad 1000zł taniej? Arturcisz proste zasady ekonomii się kłaniają. To co twierdzisz byłoby faktem, gdyby Samsung chargował 2850zł, wówczas można by rzeczywiście powiedzieć co za okropni ździercy, mają taniej części, a chargują tyle samo! No, ale tak nie jest.

Jeśli to prawda to również ździercy, oczywiście, przy czym dzięki temu, że sami są producentami-podwykonawcami większości, jeśli nie wszystkich komponentów smartphone'a, cena detaliczna jest na mniej ździerczym poziomie, bo zapominać nie można % marży od jakiej ceny wyjściowej przeliczamy :)

Dlaczego w tym roku i kolejnych również NIE ZACZNĘ czytać e-booków Legimi?

• bo troszczę się o swój wzrok i nie czytam dłuższych refereatów, książek itp na niczym co ma LCD
  
• bo są zdrowe dla oczu dedykowane urządzenia do czytania czasopism i książek takie jak amazon kindle

@barneius
Spokojnie, napisałem, że 40% to dla mnie żdzierstwo, masz z tym jakiś problem? Możesz mieć przecież inną opinię. Brak ździerstwa byłby na poziomie marży 10-20%. Jest to wg. mojego rozumowania uczciwy zarobek dla firmy, która a) nie tworzy produktów luksusowych, b) "produkuje" na masową skalę. Analogicznie gdyby Apple wypuszczało produkty ekskluzywne, w limitowanych ilościach i podwyższonej jakości wówczas ich marża byłaby bardziej uzasadniona. Jak wspomniałem Apple w kapitalizmie może mieć i 200% marży. Napisałem jak to widzę.

Wzrost nieco ponad 2% to rzeczywiście taka trampolina, że szok ;)

@borat1979
Ale mają wypromowaną markę, na której wciąż jadą i jechać będą jeszcze 1,2,3,4,5... lat? Ten kto by to wiedział, byłby dziś milionerem :) Zależne nie tylko od braku nowatorskich produktów Apple, ale też działań konkurencji. Apple dokonując choćby tylko niewielkiej kosmetyki produktów, ma zapewnione dobre wyniki finansowe na najbliższy czas, a co potem hmm.... Faktem jest, że Apple ostatnio niczym nie zaskakuje, chyba, że negatywnie, o przepraszam wyniki finansowe, przez niektórych mylnie i naiwnie łączone z nastrojami rynku, oceną bieżącej strategii firmy i prognozą na przyszłość... Apple musi zrobić coś więcej niż roszada 2 kolesi w managmenecie i przekazanie Ive'owi odpowiedzialności za iOS. Samo to nie wystarczy, a pan Cook, mimo, że dażę go większą sympatią niż Steve'a, słabo się nadaje na CEO. Za bardzo logistycznie zasiedziały, oporny na ryzkowne posunięcia, zbyt mało prężny i elastyczny. To są już teraz trudne czasy dla tej firmy, a będą jeszcze trudniejsze, zwłaszcza, że konkurencja już od dawna nie popełnia żadnych błędów.

@barneius
Tak duże ździerstwo, zwłaszcza w tej branży. To nie akcesoria choinkowe... Wyobraź sobie, że inne firmy też mają koszty utrzymania i też wydają pieniądze na R&D. Tak, nie tylko boskie Apple posiada koszty :) Kompletnie by mi ich ceny nie przeszkadzały, gdyby w śodku np. ich lapów i stacjonarek siedziały komponenty 2x droższe 2x bardziej markowych firmy 10x mniej awaryjne. Tymczasem to się nie różni niczym od HP, Acerów i Asusów poza obudową, systemem i logo. Wnętrzności identyczne. Reasumując premium ceny - proszę bardzo, ale za naprawdę premium produkt, a nie masową ściemę z uzasadnieniem marketingowym i podbijaniu ceny dzięki jabłkowemu logo. Żeby nie było, oczywiście mają do tego prawo na to im pozwala kapitalizm, a ja mam prawo to oceniać.

@rEvis
Demonizujesz. Nie przypominam sobie lawiny takich postów. Większość pisała owszem, ale nt. gorszych prognoz, jednak nie w charakterze armageddonu Apple.

@Creator
Chyba chciałeś powiedzieć kilka tysięcy taniej ;)

@arturcisz
Czemu kłamiesz? Jeśli się nadal będziesz upierać, że to samo poprosze cytaty na potwierdzenie powyższego, albo zamilcz i przestań się kompromitować.

@arturcisz
Tak przewidywałem i tak się sprawdziło. Mnie śmieszy twoje sprowadzanie dyskusji do poziomu ad personam, ilekroć ktoś się z Tobą nie zgodzi, a tutaj ewidentnie masz mizerne pojęcie, zresztą jak w większości tego co opowiadasz na tym forum. Oczywiście każdy może mieć swoją opinię ja mam taką. Sądziłem, że nikomu tego tłumaczyć nie trzeba, jednak skoro nie załapałeś śpieszę z łopatologicznym wyjaśnieniem:
Mirko podał dane 47mln sprzedanych sztuk jako odpowiedź na m.in moje przewidywania odnośnie prognoz dla Apple. Zasugerował, że te dane mają cokolwiek z prognozami wspólnego, rzekomo obalając prognozy tych analityków i userów, którzy zgodzili się z raportem WSJ. Mirko zacytował więc fakt 47mln sztuk, nie konkretyzując, że chodzi o wszystkie modele, a nie tylko iPhone 5. Ponadto nikt nie pisał o słabej sprzedaży wszystkich iPhoneów co sugerował Mirko, tylko słabszej niż przewidywana sprzedaży iPhone 5. Jeżeli dalej nie rozumiesz, nie będę Ci tego już tłumaczyć, bo ze ścianą się bić nie zamierzam, jednak możesz liczyć na to, że ilekroć będziesz próbować mi robić tego typu prymitywne docinki, mając nikłe pojęcie o sprawie, będę je rozkładał na czynniki pierwsze tak jak teraz.

Zapomniałeś dodać 47mln... WSZYSTKICH modeli iPhone'ów. Czy byłbyś tak miły i sprawdził dla mnie ile WSZYSTKICH modeli telefonów sprzedał w tym samym kwartale Samsung? :)

Interesująca w tych wynikach jest marża, 40% to wg. Was ździerstwo, czy jeszcze nie? :)

@arturcisz
Wskaż cytatem choćby jednego, kto twierdził, że upadnie. Mylisz upadek z gorszymi prognozami na przyszłość, a do tego łączysz ze sobą dwie różne odrębne kwestie właśnie wyników finansowych za ostatni kwartał z nastrojami wokół Apple, oceną bierzącej strategii firmy i prognozą na przyszłość. Oczywiście Apple celowo te kwestie ze sobą zlewa w jedną całość, by ratować swój wizerunek, zaś Ty musisz być naiwny, że się na tak proste haczyki dajesz łapać niczym jakiś nowicjusz.

No właśnie w tym roku pewnie nie pokażą, jednak iPhone z większym ekranem to tylko kwestia czasu.