Komentarze ein Usuń wszystkie komentarze

Apple było świadome luk w iCloud na pół roku przed włamaniem do usługi

@Mirko791 iOS 7 Random Reboots Still Not Fixed in iOS 7.1 Beta 4 [POLL] | iPhone in Canada Blog - Canada's #1 iPhone Resource iPhone Keeps Restarting: How to Fix A Terrible Headache iPhone Keeps Restarting after iOS 7.0.3 Upgrade – Solution

Co tylko dowodzi, że pod światłym przywództwem TC jabłko się stacza... Jest znowu źle, a nawet (uwalenie TID oraz cell) jeszcze gorzej. Ktoś tu, z tego co pamiętam, wspominał o "dobrym oprogramowaniu". :P To jak to w końcu jest, bo łatwo się w tych Twoich próbach obrony Apple pogubić. Czyli, że w przypadku softu jednak odwalają chałturę. "Plaga", ciągłe problemy, brak skutecznego rozwiązania. Nie wiem, dla mnie "dobrze" oznacza w takim razie coś zupełnie innego, niż to o czym piszesz. Jeżeli iOS8 porównujemy do, jak żeś sam przyznał, mocno niedopracowanej przez dłuuugi czas siódemki, to o czym to świadczy? Apple robi dobre oprogramowanie, czy jednak niekoniecznie? Sam przyznałeś, że jednak kiepsko to wygląda, zaprzeczając sobie (bo o dobrym telefonie oraz o dobrym sofcie wg. Ciebie świadczy dobra sprzedaż, no brawo... faktycznie, to jedyne kryterium, które bez względu na to jak coś działa czy nie działa, automagicznie zakrzywia rzeczywistość.)

Wyginający się iPhone, czyli jak wykorzystać kryzys Apple w real-time marketingu

@Mirko791

Owszem dwa, a nawet miesiąc. Nie rozumiesz, że tu chodzi o błąd który ujawnia się z czasem. TAKA JEGO NATURA. Znowu pominąłeś - nie napisałem, że nie miało zareagować, miało tylko MĄDRZEJ. To znaczy poprzestać na crash testach, pokazując że z tym wyginaniem to przecież przesada, bo sprawdziliśmy, pokazujemy wszem i wobec, że to nie tak, a przy okazji nasze telefony przechodzą rygorystyczne testy. I to zrobili, ale przy okazji sprzedali głupkowate info o 9 osobach, które zgłosiły się do nich ...może ich telefony były wygięte już w samym pudełku, bo przecież nawet nie zdążyły z nich skorzystać, hę? STATYSTYKI TO MOŻNA PODAĆ PO ILUŚ TAM TYGODNIACH, WTEDY TO BYŁOBY MIARODAJNE. Dla Ciebie, jak widzę miarodajne jest to, co pasuje do tezy "nic się nie stało". OK, można i tak, tyle że to niczego nie dowodzi.

A sobie teraz zamawiaj, premiera pewnie pod koniec października, więc zawsze będziesz miał czas by zmienić zdanie :P

Wyginający się iPhone, czyli jak wykorzystać kryzys Apple w real-time marketingu

@Mirko791

Widzisz, problem w tym, że ujawniono coś, co może, powtarzam może oznaczać poważny błąd projektowy. Błąd, który da o sobie znać z czasem, raz jeszcze - nikt o zdrowych zmysłach nie będzie wyginał telefonu w dłoniach, ale po pewnym czasie, kładąc go na blacie może niemile się zdziwić. Media są od tego, by sprawie nadać rozgłos, to chyba oczywiste i naturalne...

Nie, nie skłamać, tylko poczekać choćby z dwa tygodnie, miesiąc i wtedy chwalić się statystykami. Jeżeli błąd jest poważny tysiące klientów powinno zgłosić problem wygiętych obudów, albo... no właśnie, wtedy te 9 osób, nie wyglądałoby tak bezsensownie w kontekście całej sprawy, tylko całkiem poważnie, stanowiąc dowód że to wszystko to sztucznie rozdmuchana sprawa. Jak wspomniałem, teraz to mogli spokojnie poprzestać na przedstawieniu wyników testów laboratoryjnych. Byłoby z sensem i wiarygodnie.

Apple było świadome luk w iCloud na pół roku przed włamaniem do usługi

To teraz bardzo krytycznie oceniasz siódemkę, jak widzę i znowu nadimpretujesz. Pisałem o ostatnim sofcie z cyferką 7, odnosząc się i krytykując Apple za brak podpisywania pewnej, dojrzałej wersji systemu.Z iOSem 7 były problemy. Wcinał baterię, na iP4 działał tragicznie, ale całościowo już od startu był o tyle lepszy, że nie uwalał podstawowych, najważniejszych funkcji telefonu. Poza tym nie przypominam sobie, by nagminnie restartował sprzęt, by nie łączył z siecią WiFi etc.

To, że tak powiem, typowe problemy na wersję alfa, a nie niby finalny produkt. A tu iOS8, pseudo poprawki, no rewela

Wyginający się iPhone, czyli jak wykorzystać kryzys Apple w real-time marketingu

@Mirko791

Właśnie, że nie, co przedstawiłem dość jasno. To nie jest żadne obnażenie prawdziwej skali problemu i dobrze o tym wiesz, bo problem będzie się ujawniał nie po otwarciu pudełka z nowym telefonem, tylko po paru tyg., po miesiącach użytkowania, względnie nastu dniach, jak ktoś zwróci na to uwagę (dawałem linka).

Ano wtedy i na nic nie zdadzą się próby przykycia tego "0,0000009", tylko 9 klientów zgłosiło się do nas w dniu premiery, bo im się telefon wygiął od patrzenia, wyciągania z pudełka (Nie czujesz tego? Przecież ta wypowiedź Apple w kontekście sprawy jest śmiesznie niepoważna... zamiast tego, można było poprzestać na crash testach i oprowadzeniu po sali tortur, jak zresztą zrobili, bo nie wyszłoby tak.. głupio). A Ty to jeszcze powtarzasz, przytaczając jako "bezwględny" dowód. Dowód, owszem, ale chyba na niemoc firmy, brak strategii radzenia sobie z kryzysem. Media są od tego by krytykować no i bywają bezlitosne, ale co poradzić, jak Apple codziennie dostarcza im amunicji?

Apple było świadome luk w iCloud na pół roku przed włamaniem do usługi

Było gorzej, niż to, do czego firma przyzwyczaiła nas wcześniej (w przypadku premiery iOSa7). Poza tym mówimy chyba o różnych rzeczach... ja w zacytowanym fragmencie piszę o 7.1.2, które to działało stabilnie i bez większych fuckupów, oprogramowanie, które Apple radośnie zaprzestało oferować. Teraz wiele rzeczy, podstawowych rzeczy użytkownikom nie działa. Było coś co działa, jest coś co nie działa. Proste?

Poza tym problem w tym, że regres trwa w najlepsze, postępuje. Czytałeś wypowiedzi użytkowników? Czytałeś o problemach? Przecież to są podstawowe sprawy. Zresztą ktoś, kto ma opisane powyżej problemy ma w nosie dywagacje "a bo kiedyś też "tak" było" , tylko zwyczajnie przestanie ufać firmie, która pozwala na instalację takiego "dopracowanego" software.

Wyginający się iPhone, czyli jak wykorzystać kryzys Apple w real-time marketingu

@Mirko791

Aż się dziwię, że muszę Tobie tłumaczyć. Reakcja była jaka? Skuteczna. Tak S.J zawsze był arogancki i pojechał w swoim stylu, ale nie miał obiekcji, nie bał się wyjść przed światem i powiedzieć, że to j.w., że bumper załatwia wszystko, jak już ktoś nie potrafi trzymać telefonu to dostanie gumkę za darmo. Pamiętaj, tu nie chodziło o coś co nie działa, tylko działa gorzej, czy nie tak dobrze jakbyśmy oczekiwali, poza tym cała maszyna działała jak należy, nikt nie wypuszczał uwalającego podstawowe funkcje softu, nikt nie robił relacji z keynote podkładając Jobsowi mandaryński itd. Itd.

Odnośnie Twoich wyliczeń, one są kompletnie bez sensu. Parę dni po premierze niczego nie da się ocenić, a to że wybuchła afera, że jest o tym głośno... Tak to dzisiaj działa i kto jak kto, ale Apple samo ten "oręż" wykorzystuje na co dzień. Ludzie zaczną używać swoich telefonów, intensywnie je eksploatując w czasie tygodni, miesięcy i stwierdzone problemy, właśnie tego typu problemy (podatność konstrukcji) zaczną wyłazić. Nikt nie będzie w dłoniach zginał iP, to oczywiste, ale miliony będą wkładać go do kieszeni, siadać, pochylać się, robić to wszystko co może trwale uszkodzić telefon. Wtedy przekonamy się, czy iP znosi trudy codziennego użytkowania, czy też nie i wtedy te Twoje 0,000000x będzie nic nie znaczącym zaklinaniem rzeczywistości. Na marginesie, jaki dobry system? Jakie 99,9%?! Przecież zarówno 8.0 jak i 8.0.2 daleko do miana "dobry". Chyba że teraz standardy są takie, że dobry oznacza "uruchamia się". No w takim razie, coś nisko ustalone te standardy, mocno zaniżone w stosunku do wcześniejszych wersji oprogramowania.

Apple było świadome luk w iCloud na pół roku przed włamaniem do usługi

@Mirko791

Co jest zabawnego w tym?

https://discussions.apple.com/thread/6562964

W tym?

https://discussions.apple.com/thread/6563382

albo w tym?

https://discussions.apple.com/thread/6563406

Wszystkie te linki to niewielki wycinek problemów użytkowników iPhone'ów oraz iPadów (wszystkie możliwe do zaktualizowania modele) z softem 8.0.2. Tu nie chodzi o to, że nie działa apka xyz, albo jakiś suwak w ustawieniach nie chce się przestawić. Nie. Tu chodzi o takie podstawowe kwestie jak:
- wydajność
- stabilność
- WiFi
- Bluetooth

I tak, użytkownicy donoszą o kompletnie skopanym działaniu sieci bezprzewodowej, ciągłym rozłączaniu, braku możliwości zalogowania się, wszystko to popsute względem 7ki na której hulało, problemów nie było. Softu, którego Apple już nie podpisuje, bo po co... niech się klienci martwią, niech ich krew zalewa, że im nie działa...

Dalej, taki Smith wchodzi do swojej Hondy (popularna w Stanach marka), chce sparować swój telefon via BT ze swoim pokładowym audio, albo zestawem głośnomówiącym i co widzi. Ano widzi wielkiego Fuck'a.

Gorzej. Jest sobie iPad, który działał bezproblemowo do tej pory. Teraz wisi, muli, restartuje się (k..wa przecież iOS do tej pory wolny był od tego typu akcji, że nagle jeb i logo). Wersja osiem zero, którą Apple podpisuje to grube fuckupy, wersja z dwójką to kolejne, nowe (sic!) problemy. To po kiego te aktualizacje, jak błędy zastępowane są przez inne błędy? To jest teraz obowiązujący standard Apple?!

I tak dalej i tak dalej...

Android, jaki jest, każdy widzi, każdy wie. Stockowy de facto ma rację bytu tylko, może jeszcze Sense (choć teraz z zastrzeżeniami, niestety), a i tak N7 potrafi czasem zirytować. Ale do ciężkiej k...wy nędzy, każdy kolejny 4.x nie uwala podstawowych, kluczowych funkcji systemu, urządzenia, nawet jeżeli nie daje gwarancji szybkiej pracy, to nie zaskakuje takimi błędami. To jak to jest teraz z iOSem? Dostajemy oprogramowanie w wersji alfa i czekamy aż się firma ogarnie z podstawowymi kwestiami, czy jednak komuś należy się siarczysty kop w cztery litery i naprawi to, co literalnie zawalił?

Wyginający się iPhone, czyli jak wykorzystać kryzys Apple w real-time marketingu

Właśnie, że nie Mirko, tamte afery to były wypadki przy pracy, poza tym pamiętasz jak sprawnie Apple wtedy zareagowało (konferencja S.J). To raz, dwa i to jest imho kluczowe, nie było pasma wtop, a już totalne podłożenie się jak z 8.0.1 po prostu nie mogło, nie miało prawa, szansy się wydarzyć. Teraz jest jakby inaczej, nie sądzisz? To ciąg, od ostatniej konferencji nie ma wydarzenia ważnego dla firmy bez wpadki. Przypadek? Nie sądzę...

Wyginający się iPhone, czyli jak wykorzystać kryzys Apple w real-time marketingu

@Mirko791

Nieważne czy dobrze, czy źle, ważne żeby mówili? Oj nie wiem Mirko, chyba jednak nie. Apple będzie teraz pod lupą (zawsze było, tyle że teraz wszyscy będą czekać na kolejne wpadki i kompromitacje, jak z 8.0.1) i każde kolejne potknięcie może wywołać lawinę. Lawinę, której nikt i nic nie powstrzyma. To nie jest jedna wpadka czy afera, a jak wspominałem wcześniej cała seria błędów, złego PRu oraz bardzo, bardzo negatywnego wydźwięku w sieci jaki ciągnie się za Apple. Co gorsza, patrząc przez pryzmat wg. mnie totalnie beztroskiego, wręcz kuriozalnego traktowania kwestii testów oraz bezpieczeństwa swoich rozwiązań (kolejne, najnowsze informacje nt. temat wprawiają w osłupienie), Apple jest na dobrej drodze, by tą czarną serię kontynuować w najlepsze i ostatecznie ponieść porażkę. Wizerunek w obecnych czasach to najcenniejsza rzecz, bez tego nie zbuduje się wyniku. Jeżeli doniesienia o kolejnych problemach z 8.0.2 się potwierdzą, Yose zaliczy jakąś spektakularną wtopę to ...sam sobie dopisz co. A że integracja obu systemów jest daleko idąca i łatwo tu o wpadkę to biorąc pod uwagę obecną jakość testowania software przez Apple strach się bać.

Wiesz, coś takiego jak zaufanie bardzo łatwo stracić. Apple właśnie to robi (piszę "robi", bo niestety obawiam się, że to nie koniec, a wręcz początek, bo nie o przypadku, pechu mówimy, a poważnych brakach systemowych, brakach kadrowych i ...co jest chyba najtrudniejsze do zniwelowania, bardzo kiepskim zarządzaniu w wydaniu obecnej wierchuszki). Medialna uwaga jest wtedy dobra, gdy niesie ładunek pozytywnych emocji, a tutaj same negatywy oraz (co potencjalnie najbardziej zabójcze) łatki, utrwalone opinie, drwiny, narażenie się na śmieszność, coś co do tej pory uważane było za zjawisko niegroźnego hejtu (bo zazwyczaj łatwego do obalenia, poza tym w mainstreamie, mediach raczej incydentalnego, na marginesie), teraz może stać się główną narracją. Dla Jabłka może to oznaczać straty wizerunkowe nie do odrobienia oraz właśnie odpływ klientów, którzy stracą zaufanie do produktów, o których "każdy" wypowiada się negatywnie. Żadna firma tego nie przyjmie na klatę, nawet wielkie Apple. Zresztą pamiętam jak z dobrze prosperującej firmy stoczyli się niemal w otchłań niebytu. Nihil novi. Oby tym razem szybko wyciągneli właściwe wnioski, bo jak tego nie zrobią to będzie katastrofa. Dla mnie symptomatyczne jest to, że firma, będąca prawdziwym mistrzem kreacji wizerunku, umiejętności marketingowych kompletnie zawaliła imho najnowszą kampanię promującą nowe produkty. To też o czymś świadczy, wg. mnie świadczy właśnie o głębokim kryzysie w jakim tkwi Jabłko. To, że na razie nie dupnęło na giełdzie, czy (jeszcze) nie odbiło się na wynikach sprzedażowych jest tylko kwestią czasu. Do następnej wtopy i z dużym prawdopodobieństwem popłynie.

Apple, ogarnij się!

No to chyba nadal nie jest wszystko ok z tym TID oraz cell w iP6/6+:

Update 2: Multiple users in Australia are still reporting both Touch ID and cellular connection issues after installing iOS 8.0.2."

Apple Releases iOS 8.0.2 With Fix for Cellular Issues, Broken Touch ID - Mac Rumors

Fakt, to jest chyba najgorsza wpadka jaką zaliczyli w historii. Nie przypominam sobie czegoś podobnego, o podobnym kalibrze. Jak z Yose będzie podobnie (aż się boję, co mogą zawalić, może MacOS nie pozwoli zapisywać nam plików, albo rozłączą się wszystkie usługi bez możliwości ich uruchomienia, względnie nie będzie możliwości korzystania z sieci... to byłyby podobne K.O jak to powyżej), to będzie to ostateczny dowód, że nie ogarniają, że to leci na zasadzie "jakoś to będzie".

W przypadku tej firmy wcześniejsze standardy były zupełnie inne i w razie takiego rozwoju sytuacji przyjdzie przyznać rację pewnemu gościowi, który wieszczy: oni już nie wyznaczają trendów, to już nie jest wiodąca firma w branży.

Apple wydało aktualizację iOS 8 do wersji 8.0.2. Mniej niż 40 tysięcy urządzeń dotkniętych bugiem w iOS 8.0.1

Niestety sporo zgłoszeń od użytkowników nowych iP, że 8.0.2 nie usunęło problemu z TID oraz siecią:"Update 2: Multiple users in Australia are still reporting both Touch ID and cellular connection issues after installing iOS 8.0.2."via MacRumors ( Apple Releases iOS 8.0.2 With Fix for Cellular Issues, Broken Touch ID - Mac Rumors)

iPhone 6 Plus obiektem drwin ze strony konkurencji

effe daj znać czy jest coś na rzeczy... żadne tam tortury, zwyczajne noszenie w kieszeni. Rzecz jasna o ile tak używasz, czy masz zamiar używać fona.

iPhone 6s are being bent in people’s pockets (including mine) | Apple | Geek.com

... Bez cienia złośliwości, ot po prostu jestem (jak i pewnie wszyscy tutaj) ciekaw, jak to faktycznie wygląda. Zrób test po tygodniu noszenia, kładąc iP6 frontem/ekranem na jakiejś idealnie płaskiej powierzchni.

Zdaniem Consumer Reports iPhone 6 Plus nie wygina się tak łatwo jak mówią

Wg. mnie jest kiepsko...http://www.geek.com/apple/iphone-6s-are-being-bent-in-peoples-pockets-including-mine-1605177/Może dali ten wystający obiektyw nie bez... przyczyny ;-). I tak nie będzie leżał na stole, więc kto by się przejmował wyginającą się obudową.

Bendgate czyli wyginające się iPhone'y 6 Plus

@Mirko791

Nie, nie broni. Bo czym innym jest defekt produkcyjny w iluś tam egz. a zasadniczo innym coś, co wynika z błędów projektowych, samej konstrukcji i... praw fizyki. To gigantyczna wizerunkowa wtopa. Apple zrobiło ZŁY telefon (przepraszam: złe telefony) i niczego tu nie zmienia wymiana na nowy. Więc nie, nie broni się. To tylko i aż przyznanie się do porażki... ile tego było? 10 milionów u klientów? Drugie czy trzecie tyle w magazynach, transporcie i na taśmach. Naprawdę tego nie czujesz?! Przecież nikomu w branży do tej pory nie udało się takie coś, dodatkowo nikt nie wypuścił softu, który uwala podstawowe funkcjonalności telefonu w najnowszych modelach. To jest K.O.

Mirko, to co piszesz nie jest ani na chłodno, ani rzeczowo, ani to żadna analiza na zimno. To obrona Częstochowy, tyle że tutaj nie ma czego bronić, bo Cupertino co chwila zalicza wtopę i jak tak dalej pójdzie, to firma zaliczy taki zjazd, że sam będziesz przecierał oczy ze zdumienia. Ja im tego nie życzę, bo sam jadę na tym wózku od wielu lat, ale widzę oczywiste symptomy poważnej choroby. Ty tego nie widzisz, bo dla Ciebie to nadal świetnie, świetnie, nic się nie stało, no ale Apple się broni (litości, czym się broni?! Wypuszczając zabugowany soft, wprowadzając wyginające się telefony, nie potrafiąc przygotować transmisji z najważniejszego keynota w historii, jak samo twierdzi... no bez jaj! Chcesz, żeby Ci nagle wszystkie urządzenia bricknęły? Żebyś stracił wszelkie dane zapisane w ich chmurze? Chcesz tego? Bo ja nie chcę! Uważam, że już teraz powinni wdrożyć program naprawczy, kilka miliardów przeznaczyć od zaraz na białych, hindu czy azjatyckich programistów / inżynierów z odpowiednimi kwalifikacjami (wywalając tych, którzy odwalają taką chałturę jak widać ostatnio), na betatesty przeznaczyć kolejne mld i w żadnym, ale to w żadnym wypadku nie wypuszczać NIEDOPRACOWANEGO produktu na rynek.

Tak jak za Jobsa... ma być perfekcyjnie, albo wypierd... Cook się totalnie jako CEO nie sprawdza, jak widać. Doprowadził do takiego burdelu, że jakoś nie kojarzę wcześniej, no pierwszy jest na liście master of disaster. Przecież po takiej serii, gdyby SJ nagle z grobu wstał, cały zarząd dostałby siarczystego kopa w dupę. Niestety nic takiego się nie stanie i tym gorzej dla Apple. Szkoda tej firmy, szkoda jej dorobku. Rozmieniają to, rozmieniają na drobne.

PS. Będzie wymiana uznaniowa wygiętych iP w sklepach. Teraz powiedz mi, o co tutaj chodzi, bo dla mnie to oczywiste przyznanie, że "Huston mamy problem". Mam to szczęście, że pewnie poznam wytyczne i sam się przekonam na ile to błąd systemowy, a na ile taśma. Jak wyżej, sprawa mocno śmierdzi i chyba tym razem konkretnie popłyną... A i jak był kolega poniżej napisał, tu logika nie działa, tylko z iMakami wtopę jakby można było zamieść pod dywan, a tutaj jw.

Beats Music nie zniknie, ale prawdopodobnie nastąpi rebranding tej usługi

W tym tempie to oni będą zbierać okruszki ze stołu. Chyba że obligo dla wszystkich zarejestrowanych na iTunes, z przymusowym odpalaniem aplikacji w tle na każdym ihandheldzie. O kurde, zapodałem im ten straszny pomysł, w piekle będę się smarzył. Będzie jak z U2 tylko jeszcze gorzej...

Gdyby zrobili rebranding słuchawek to tak jakby te 3 mld spuścić w kiblu. Wiem, że tam teraz niezły chaos, bałagan panuje, ale (chyba?) nie aż taki?

Apple wymieni zakrzywione iPhone'y

@basic

Nie, nie wymieni. Zasady wymiany są uznaniowe, bo wytyczne dają szerokie pole do interpretacji. Pozostaniesz z wygiętym iPhonem. W sumie to nic się złego nie stanie, bo jako fanboy Apple jeszcze im podziękujesz za ten ficzer. Zabawne, że wymiana spierd...go przez producenta produktu urasta do rangi "o jaka to dobra firma, o jak ona o nas dba". Podsumowując - nie wymieni i pozostaniesz z czymś co już jest na zachodzie nazywane pogardliwym banana :) ...każde "gówno" z Androidem będzie 1000x lepsze od twojego niewymienionego przez Apple banana, bo ...nie będzie banana. Tak, wiemy, wolisz takie felerne produkty, bo mają wiadome logo. Zabawne to.

Odnośnie pieniędzy, owszem będzie w plecy jak cholera, bo kupił wyginający się telefon, którego nie wymienią mu (bo tak), albo wymienią na drugi taki samiutki, czytaj wyginający się. WYGINAJĄCĄ SIĘ TANDETĘ. Czy, w twojej "poetyce", wyginające się gówno. Za każdym razem trzeba będzie denerwować się, że się to gówno nie wygnie? Noooo banana :)

Banana rehehehehe

Szkoda, że nikt tego nie zobaczy poza pracownikiem sklepu. "Ale jak, jak to nie wymienicie, mnie, mi, ja... Ja... przecież tak was kocham". Banana... rehehe

Aktualizacja iOS do wersji 8.0.1 już dostępna. Przeczytaj, zanim zainstalujesz

Myślałem, że nigdy mnie to nie spotka, że nigdy nie będę musiał mówić swoim klientom: nie instalujcie tego, co Apple wydało, bo jeszcze Wam telefon przestanie działać. No proszę, a jednak "da się". Brawo TC & Co. W przypadku konkurencyjnych OS nie przypominam sobie TAKIEJ WTOPY. Dobrze, że u nas nie ma jeszcze plastelinowych fonów, może na taśmach też coś zmienią do chwili premiery? ;-)

iPhone 6 i 6 Plus - wrażenia na gorąco

Po kiego to wideo? Jak chcecie wrzucać coś ruchomego to odpocznijcie i zróbcie to solidnie, bo ten materiał jest totalnie nieakceptowalny (z każdej strony: jakość, treść, błędy... Koszmar).Odnośnie wniosków, iP6 ze względu na gorsze parametry trudno uznać za... tego iPhone. Nie ma flagowca, bo też iP6+ trudno za taki uznać. Chyba że Apple właśnie odpuściło sobie teamt telefonów. Odważna decyzja, mając w pamięci ponad 50% udział iP w generowanych zyskach firmy.

Tim Cook: klient nie jest naszym produktem

Twórczo rozwijając myśl przewodniczącego, Tima Cooka: "dla nas klient nie jest naszym produktem, dla nas klient jest DOJNYM CYCEM". Prawda że ładne? A jakie prawdziwe! No to łapki w górę ile to preorderów poszło i dlaczego szóstka zamiast piątki es, która idzie na allegro? O 6+ nie pytam, bo to w ogóle nie telefon, więc jakby trzymać się jakiś zasad, to dojny cycek powinien poza 5ską, nawet od biedy 6, nabyć także 6 plusa. I platyna gotowa!

;-) ...żeby nie było, patrząc historycznie, zaliczam się do wyżej wymienionej grupy.

Premiera iOS 8 już dzisiaj

@torik

Nie, no wybacz, ale jak ta wersja nie ma rewolucyjnych nowości, to ja już sam nie wiem, co to są te "rewolucyjne nowości"... 7-ka wprowadzała wielkie zmiany, 3-ka z wiadomych względów była przełomowa a tutaj masz chłopie analogicznie - integracja w ramach ekosystemu, dwie tony SDK dla dev, uwolnienie kilku istotnych technologii, już samo TouchID jest potencjalnie rewolucyjnie, samo TouchID, przez wzgląd na możliwości wprowadzenia tego do setek tysięcy aplikacji, popularyzacji bioidentyfikacji w każdej sferze życia. Jak to nie jest rewolucja, to co nią wg. Ciebie jest?

Moim zdaniem, tak jak nowy hardware kompletnie mi nie podchodzi, to software miażdży cyce (mam tu na myśli 8 oraz 10.10 bo to trzeba traktować łącznie i w sumie teraz iCośtam musowo powinien towarzyszyć jakiś Mac, bo tylko wtedy będzie kompletne doświadczenie, pełne wykorzystanie możliwości ichniego ekosystemu). I to kolejna, potencjalnie, rewolucja jaką wniosą nowe wersje OSów dla ihandheldów i makówek. Tego w takim zakresie nie będzie miał nikt inny, tylko jabłkoluby.

Apple zmienia swój korporacyjny opis

Faktycznie z tym iPodem dziwne, ale mam taką teorię, proste wytłumaczenie tego fenomenu: jako że w Apple od jakiegoś czasu nie przywiązuje się takiej uwagi do wszelkich szczegółów (delikatnie rzecz ujmując), co kiedyś, po prostu ktoś nie zadał sobie trudu by rzecz "postawić na zarządzie". Ot, dodali co chcieli i już. To się w sumie wpisuje w mnożenie bytów i pstrokaciznę jaka powoli się robi w portfolio Jabłka."Szeroko pojęty rynek jubilerski"... A te, no, sztućce z Ikeii też się pod to szerokie pojęcie branży łapią? Bo jak tak, to ok, wszystko może być koralikiem, błyskotką. Swoją drogą, wpisywanie do opisu firmy czegoś, czego jeszcze się na rynek nie wprowadziło jest cokolwiek dziwne. Bardzo pewni siebie są, jeszcze się na tym mogą przejechać.

Po początkowym szale, nagle okaże się że ten przeładowany funkacjami gadżet (świadomie nie piszę zegarek, bo czas działania całkowicie wyklucza w mojej ocenie nazwanie tego czegoś mianem zegarka) jest właściwie nie wiadomo do czego. Zegarka nie zastąpi, do wszystkiego i tak potrzebuje parowania z fonem, co oznacza że już nie jedno urządzenie o wątpliwym czasie działania na akumulatorze (nie, nie krytykuje tutaj tylko Apple, dotyczy to praktycznie każdego smartfona na rynku), a co najmniej dwa będą absorbowały użytkownika, zmuszając do ciągłego sprawdzania czy mi do końca dnia starczy, czy jednak nie. Pstrokacizna (właśnie!) interfejsu, brak spójności w tym aspekcie zarówno odnośnie iOS > "Watch" jak i sam Apple "Watch" (to tak: pokrętło, dotyk, nacisk, mowa, gesty oraz jakiś prymitywny sposób identyfikacji odręcznego bazgrania... czy tylko mi się wydaje, że jest tutaj wszystko i to wszystko wcale nie oznacza że to dobrze, tylko że ktoś tu nie potrafił dokonać wyboru?) będzie kolejną miną. To tak, jakby kogoś na siłę chcieć uszczęśliwić (analogia do U2 ;-)), a potem się dziwić że jednak ludzie to nas aż tak nie kochają, a nawet krytykują, środkowy palec pokazują. Jestem pesymistą, uważam że jabłkozegar będzie największą wtopą firmy. Wszyscy wieszczą, że będzie oooch i aaaaach, to może warto wsadzić kij w mrowisko i napiasać coś przeciwstawnego do "fachowcy z branży już się wypowiedzieli"...

Doniesienia na temat ceny i daty premiery nowych iPhone'ów w Polsce

Ciekawe z jakich fusów ten 3 X, ja mam trochę inne informacje nt. temat. Ale ok, może te fusy dobre i trafi 6 wcześniej, przed 25 października. Obstawiam, że 6+ śladowe ilości, albo (co prawdopodobne) w ogóle brak. U resellerów po kilka sztuk na salon i potem nieregularne dostawy aż do świąt. Early birds przypalą sobie pewnie gdzieniegdzie piórka, dowiemy się o jakiś "ficzerach", do tego kilka istotnych łat nowego iOSa do uzyskania pełnej sprawności i tak mniej więcej na początku 2015 będzie to, czy raczej będą to produkty dopracowane, po polerce ;-) ...ciekawe kiedy rip dla iP4S i iP5C - obstawiam, że szybko, bo coś stanowczo za gęsto się robi. No chyba, że chcą twórczo nawiązać do l.90 z portfolio zawierającym 1001 produktów. Jak tak, to powinszować ;-)

Szkoda, że nie zdobyli się (jak szaleć, to szaleć) na iPhone Mini. Żartobliwie iPhone 6 minus. Mógłby mieć te 4.3", wycofaliby wszystkie pozostałe (stare) modele, czyli zrobiliby to co wcześniej robili (no mniej więcej, ale 2 modele, to litości, nie 5 jak obecnie!). Taki fon chętnie bym sobie sprawił, nawet przebolałbym kiepską estetykę (jakiś kozacki Element Case za 250€ i da się żyć z obłym paskudztwem ;-)). No ale, nie, co to to nie, bo trzeba to wszystko pogmatwać, skomplikować (te braki w 6 względem 6+ są dla mnie czytelnym przesłaniem - iPhone telefon to przeszłość, iPhablet to teraźniejszość). W sumie to nazwa teraz będzie nieadekwatna, myląca, powinni ją jw zmienić. Może też, od biedy, w końcu olewają "i", na takie coś: Apple Phablet, lub Apple Padphone ;-) ...nie, zaraz, wiem, najlepiej z czapy, ale nawiązując do zaangażowania w SPRAWĘ: Apple Pride hue, hue, hue. Pewnikiem jakiś produkt tak ochrzszczą, no nie ma bata, inaczej być nie może! ;-)

Zdaniem AnandTech procesor A8 jedynie o 8% szybszy od układu A7 i tylko z 1 GB pamięci RAM

@Mirko791

Popieram w całej rozciągłości. Przecież to paranoja ...nie dość, że n-ty raz z błędami (ostatnie zdanie - kalambur?), nie dość że translator Google wykorzystywany bez jakiejkolwiek inwencji "autora", czy może kopisty, to jeszcze finalnie kompletne dyrdymały. Tak jak wspomniał Mirko (trochę to rozszerzę) te 8% nominalnie w ogóle nie określa realnych wyników, bo po pierwsze to tylko porównanie ZEGAR W ZEGAR A7 z A8 (i na tym MacKozer się zatrzymał, bo nie wiem nie doczytał, czy może zwyczajnie nie zrozumiał / nie potrafił przetłumaczyć, albo mu się zwyczajnie nie chciało?), po drugie mowa jest o 25% progresie, KTÓRY NIE WYNIKA z prostego zestawienia taktowania obu zegarów (1,3 -> 1,4... 8%), a z usprawnień architektury, zastosowania nowych rozwiązań w A8. I to jest clou, a u McK mamy radosne bajanie, tytuł wprowadzający w błąd czytelników, zwyczajnie - koszmarek. Co więcej Anandtech podkreśla, że Apple uczciwie (a wiemy co robi w takich sytuacjach konkurencja) oceniło wydajność nowych modeli. Podane przez firmę wyniki korespondują z tym, co wyszło podczas testów red. portalu. I TO JEST JEDEN Z KLUCZOWYCH WNIOSKÓW, KTÓRE ZAWIERA ŹRÓDŁO.

ANANDTECH to świetne, bo miarodajne, sprawdzone źródło informacji, mam taką propozycję... może niech redaktorzy przestaną się wygłupiać i dają samego linka a w tytule niech będzie enigmatycznie: Anandech informuje o różnicach w wydajności... bo, to co publikuje się na MyA zwyczajnie ośmiesza to miejsce, przekreśla ten portal jako źródło wiarygodnych informacji. To, co napisano niby na podstawie fachowego artykułu, to totalna żenada. Tak jak zazwyczaj nie zgadzam się z Mirko (totalnie ;) to tutaj brawa dla niego, że zadał sobie trud przewertowania art. źródłowego i PROSTUJE TE BZDURY co powyżej. Ja tylko dopisuję, uzupełniając, w konwencji kawa na ławę, żeby nikt potem bzdur nie pisał cytując redaktora, co się powyżej pod "newsem" podpisał.

Może SPROSTOWANIE jakieś, czy Wam naprawdę wszystko jedno co, byleby klikalność była, hę? Przecież ta krytyka dla Waszego dobra, żeby było choć odrobinę lepiej (bo jest - szczerze - FATALNIE) w zakresie publikowania informacji na MyA.