Cóż, żenujące te tłumaczenia i logicznie nie da się tego przyjąć.
CR błędnie mierzył, bo błędnie działa Safari?! K@!#@!$ to tylko Apple mogło takie coś puścić. A co z userami, którzy mają nadal 5-6-7 godzin pracy przy lajcie? No co, pewnie źle korzystają, proste...
Finder jest systemowym procesem nie podlegającym wyłączeniu, także restart komputera bo Finder (podstawowy proces systemu!) żre oznacza, że MBP ma ch.jową baterię, bo na żadnym innym MB poza nowymi nie zachodzi taka korelacja.
TRAGEDIA
To się z tego cieszysz, że odszedł? Przecież nowy MBPtb to najlepsze co pojawiło się na tej planecie?
Poza tym sam to Tesla drenuje ludzi z Jabłca i to dla Jabłca może być coraz większy problem.
Niestety na tym polu Apple postanowiło zdaje się oddać pola konkurencji - nie ma żadnego produktu, który byłby odpowiednikiem dla Echo/Home. To dziwne i nielogiczne przy tym całym ekosystemie, oprogramowaniu, świecie współpracujących urządzeń i i Siri właśnie.
Fajny tekst. Cinema Display'e to było źródło zachwytów, szczególnie 30-ka robiła zabójcze wrażenie. Eleganckie, schludne, coś z zupełnie innej planety niż (inne) monitory. Teraz musieliby ruszyć cztery litery i coś zrobić, a że leniuchy są, mają wszystko w czterech właśnie, to poprosili LG, żeby wystawiło swoje ekrany w ich kramiku z dopiskiem dedykowane i tyle. Szkoda. Pamiętam jak czekałem na następcę Thunderbolt Display'a (który obiektywnie był słaby w zakresie obrazu), no i się nie doczekałem...
BZDURA, nic nie wyda, bo jest LG i już nie będzie Apple displeja. Koniec, kropka.
Przecież to 4-ka jest. Jaki 4S? Zdjęcie tym bardziej nieadekwatne. Podpis błędny. Wstyd & Masakra
Serio, nadal nie ma? Nie śledzę teraz tematu, ale swego czasu interesowałem się zew. kartami @ thunderbolcie i miałem nadzieję, że będzie możliwy taki mariaż bezproblemowo. Nie da się?
Faktycznie: https://support.bizon-tech.com/hc/en-us/articles/210709729
Słabe to. Dodatkowo nie ma mowy o nowych MBP (może jeszcze za świeże to)... a jednak już coś klecą: https://bizon-tech.com/us/bizonbox3-egpu.html/
To fajny pomysł dla kogoś, kto jest niedzielnym graczem (tj. ja). Problem jest jeden i nie chodzi tu wprost o cenę 25$ za 20h. To akurat, przy dzisiejszych tytułach jakieś 2-3 gry do przejścia, co można uznać za uczciwą wycenę. Niestety te 25$ to dostęp, a za grę i tak trzeba będzie zapłacić pełną cenę. I to już jest słabe. Jak ktoś jest w tej grupie nazwijmy docelowej (nie zapalony gracz, miłośnik gamingu) to zwyczajnie nie będzie zainteresowany posiadaniem danego tytułu, szczególnie że ten, będzie dla niego de facto bezużyteczny bez ponownego wykupu streamingu. To już pachnie brzydko, szczególnie że mówimy o cyfrowej kopii tj. takiej której nie można spieniężyć, która jest tylko cyfrowym zapisem na stałe przyspawanym do kupującego.
Sam korzystam ze steam-a, na makach, i nie widzę sensu w takim mechanizmie. Na MBA - wiadomo - inaczej sobie nie pogram, ale na imaku już mogę i ten lep w postaci wirtualnej 1060/1080 przestaje być aż taki atrakcyjny, bo właściwie tylko w tym ta usługa ma dawać progres.
Korzystałem z OnLive i miało to potencjał, choć technologicznie skrzypiało, to jako sama idea całkiem, całkiem. Także nie wróże temu GeForce Now sukcesu. Ten mogłoby zagwarantować (przy konieczności zakupu cyfrowej kopii) wyłącznie udostępnienie tego w formie abonamentowej ze stałą opłatą dostępową. Ewentualnie nie zakup a wypożyczenie tytułu na wykupiony czas rozgrywki za 20-25% wartości rynkowej.
Szkoda, bo mogłoby to wielu osobom stworzyć fajną alternatywę dla konsoli (po co to niedzielnemu graczowi?). Gdyby tak wprowadzono to, co powyżej proponuję, plus jeszcze dostęp do tego via ATV 4 gen to byłaby prawdziwa bomba. A tak jest niewypał.
Trudno tu mówić o zabezpieczeniu, to raczej jak Iro napisał blokada. Nie ma racjonalnego wytłumaczenia dlaczego Apple to stosuje. Zresztą, gdyby rzecz dotyczyła ochrony sprzętu firma poinformowałaby o tym na swoich stronach (dział wsparcia, rozszerzone instrukcje obsługi MBP etc.).
Także robią to, co od lat robili w przypadku iOSa... tam chodzi o certyfikaty, tu też pewnie będą starali się to po cichu (jak widać) wprowadzać. Haracz ściągany od każdego producenta peryferii to remedium na mniejszą sprzedaż makówek (co się zapewne stanie, biorąc pod uwagę obecny jak i spodziewany, przyszły wzrost cen komputerów). Droższe Maki plus $ z każdego akcesorium = większe wpływy do kasy A. Proste.
Brak możliwości współdziałania z dostępnymi na rynku stacjami dokującymi (takimi, które nie są sprzedawane w kramiku Apple vide Belkin czy Elgato, czy OWC) oznacza, że owszem - podepniesz sobie ekrany, ale musisz mieć sprzęt kupiony u jednego z producentów certyfikowanych przez Apple. I w ten brutalny sposób wszelkie zalety uniwersalnego portu USB-C/Thunderbolt idą się "#%$^!^". Zresztą samo Apple wyraźnie to sugeruje bo w żadnym, powtarzam, żadnym oficjalnym materiale, wypowiedzi na konfach, wywiadach wierchuszki, nigdzie nie ma o UNIWERSALNOŚCI nowego rozwiązania, które miałoby współpracować z KAŻDYM akcesorium @ USB-C.
BTW Współczuję. Obawiam się, że nie uda Ci się tego ustawić, chyba że sam Dell opracuje jakąś metodę obejścia problemu (mało prawdopodobne, stąd sugestia by dać szasnę temu fiksowi jw.). Na Apple bym nie liczył, bo jw. do wg. mnie zaplanowana polityka firmy, mająca na celu maksymalizację zysku w sytuacji:
1) nasycenia rynku (do tego słabe prognozy na okres przejściowy związany z wprowadzeniem nowych standardów)
2) wspomnianego wzrostu ceny (umacnianie dolara, utrzymanie zysków powiązane z pompowaniem ceny produktów)
3) rosnącej presji ze strony konkurencji (vide MS z Surface oraz Google z partnerami oferującymi tanie Chromebooki), co oznacza odejście wielu dotychczasowych klientów w stronę alt. rozwiązań (kolega z branży, 30 makówek, nowe Pro - nie, nie, nie serdecznie dziękuję ale nie... szuka właśnie optymalnego rozwiązania, a że ma partnerski układ z dev od potrzebnego softu, nie będzie wobec tego żadnych problemów z migracją licencji na inny OS)
Na marginesie, sam korzystam ze stacji polecanej przez Jabłco. Miałem alternatywnie do wyboru inne rozwiązanie i pomny tego, co ta firma wyrabia, nie zastanawiałem się nawet nad czymś, co nie jest akceptowane przez Apple. Niestety w ich pojęciu ekosystem to rozwiązanie drenujące portfel z apple taksem przede i nade wszystko. Ekosystem zamknięty także w aspekcie sprzętu peryferyjnego. Dla Jabłca idealna sytuacja, dla nabywcy często gotowy ból dupy.
Serio?! Leć i reklamuj, to jakaś masakra jest to co ci wychodzi
Nyhyhy... dostępność... "wkrótce"
Zmarnowany potencjał. To mogłaby być prosta konsola (ilu to próbowało z miernym skutkiem, pamiętam te andkowe wynalazki, które zawojować rynek miały), jedyna taka na rynku. Mogła. Ale nie jest.
Nie ma takiego modelu 5SE
O cholera!
This may all sound very dramatic, but yesterday’s report from Bloomberg’s Mark Gurman, someone with impeccable connections within Apple’s ranks, agrees with my assessment:
In another sign that the company has prioritized the iPhone, Apple re-organized its software engineering department so there's no longer a dedicated Mac operating system team. There is now just one team, and most of the engineers are iOS first, giving the people working on the iPhone and iPad more power.
W skrócie, nie ma już osobnego, dedykowanego macOSowi teamu. Koniec, kropka, amen. Jest iOS i delegowani do tych, no, komputerów, programiści. Nie dziwcie się zatem, że główny progres w systemie maczkowym to emoji, tapetki i w sumie tyle. Co więcej, trudno nie zauważyć, że firmie zależy bardziej na rozwoju handheldów w tym iPadów (w miejsce kompów) i te decyzje z tym jak najbardziej współgrają. Programiści mają pracować przede wszystkim nad zwiększeniem możliwości, mocy iPhonów i iPadów, alt. dla kompów. No czy można mieć wobec tego jakiekolwiek wątpliwości w którą stronę to zmierza?
Komputery przestają być dla Apple ważne i Cook może sobie gadać, że ależ skądże, bo jego decyzje idą dokładnie w przeciwnym (rozwojowi Maców) kierunku. Tu się coś doda, głównie odejmie, ale ogólnie to olewka. Brak teamu dev macOS to, powiem szczerze, szokująca informacja - Apple w ten sposób zmusza nas do poszukiwania alternatywy, bo po co pchać się w coś, w co sama firma nie wierzy?
Jak już ktoś napisał, będzie to sprzęt bez możliwości jakiegokolwiek upgrade. Szczególnie w kwestii RAMu będzie to bardzo bolesne, bo wiadomo jaki tax ma Apple na RAM. Gangsterski. Także sprzęt dostanie tylko i wyłącznie USB-C (czyli będzie ...jezu... cieńszy, jakby to komuś różnicę robiło), może przez przypadek zrobią duży lifting obudowy (bezramkowa konstrukcja i już wszystkie media zachwycą się i będzie turbo emeizing, ochy i achy), jak zwykle będzie drogo, jak zwykle będzie problem z nieszczelnością obudowy. Zaczną od prawie 10 (27), aby szybko dojść do 20 (za model z 32GB RAMU, bo to wiecie, kosztuje!). Co jeszcze popsują? Idą prace, idą nad nowym Magic Keyboard Touchbar edition to nawet widzę "progres" w stosunku do MBP... w lapku ten ekranik jest tuż pod monitorem i choć odrywamy wzrok to jeszcze nie oznacza to takiej paranoi, takiej jaka czeka usera z MKtb & desktopem. To będzie dopiero funtastyczna rzecz! Taki tacz, w kejbord, z cienkim jak folia ajmakiem w komplecie. No, przecudnie!* Grafika zapewne średniopółkowa z linii mobilnej, niestety od AMD.
*Okrutnie sobie zażartowałem
To jest konkretna fanga w nos:
Rozdzielczość 3840×2160, 60Hz:
Mac Pro (late 2013)
Całokształt to jak Janusz MB napisał, nic dodać, nic ująć. Ta firma naprawdę, naprawdę powinna przemyśleć swoją politykę odnośnie komputerów. Bo to co odwalają to jest szczyt, szczytów (btw w MB jest DP rozumiem, nie ma mowy o natywnym wsparciu bo fajansiarze nie dali TH? ani najnowszej gen USB-C, si?). Tragikomiczne to. Według mnie to nawet nie jest do końca zamierzone (w sensie, że specjalnie tak to zrobili) tylko wynika z dryfowania tej firmy, dryfowania w stronę banału, a podlane jest to jeszcze gigantyczną dawka lenistwa (oj tak, to lenistwo wychodzi tutaj bokiem, podobnie jak na froncie sofwareowym). To tak jak z EP na Lightningu & ładowanie tj. combo nowy mak i nowa 7. Przecież za to powinien być paragraf ;-)
Mirko czekam na komentarz, jak to z czegoś bez sensu, niepraktycznego, kompetnie z czapy (twoje gadanie o Galax S Edge) nagle... okaże się że to będzie absolutnie outstanding, the best of technologia, która wzmacnia nasze relacje z iPhonem, wprowadza je na nowy, nieprawdopodobnie niesamowity poziom. Z uzasadnieniem z centrali rzecz jasna.
Będzie zabawie, no dawaj, dawaj...
:)
Nie będzie takiej możliwości:
http://www.theverge.com/2016/12/15/13975704/apple-lost-damaged-airpod-replacement-service-charge
Komplet, "bo się zgubiło", za jedyne 207 dolarów.
Niekompletne to mocno Dawid. A gdzie informacja o regułach (ustawienie w określone dni, od do), gdzie coś o wsparciu dla IFTTT?
Inteligentne gniazko działa autonomicznie, to opisane powyżej, to większy model, jest jeszcze dużo bardziej kompaktowy (niewiele większy niż obudowa poj. gniazda elek.). Można tworzyć rozbudowany system inteligentnej chałupy w ramach oferty Belkina i współpracujących z firmą producentów. Sprzęt AGD, oświetlenie (wymaga dodatkowego sterownika / huba), czujniki... sam korzystam i ogólnie dobrze to działa, choć nie jest pozbawione pewnych wad (nie zawsze łączy się z siecią, serwerami producenta, nie zawsze aktualizuje się bezproblemowo).
Można sterować także z poziomu zegarka (np. apka na Pebble), jednak całość faktycznie nie wspiera i nie będzie wspierać (o czym Belkin informował) Homekita. Odnośnie oświetlenia to alternatywa dla droższego hue Philipsa. Poza żarówami Belkina są także inteligentne produkty firmy Osram działające z WeMo (duży wybór, także ambilightowe, na kolorowo). Duży plus to wspomniane IFTTT (sporo dodatkowych możliwości) oraz przystępna cena.
Widzę zachwyt. Nie, wróć. To nie zachwyt. Jak oni muszą być w.u.wieni. Ojoj
Bardzo ciekawy wpis:
"Intel Skylake introduced a new technology called speedshift. This allows the processor to independently change its core frequency and state without having to interact with the operating system. In older processors it was the OS that was controlling CPU speed, with speedshift this has now been decoupled and provides a tangible benefit as tested by Anandtech… http://www.anandtech.com/show/9751/examining-intel-skylake-speed-shift-more-responsive-processors Windows 10 supports speedstep as does Surface Pro 4 and other new laptops, all of which are able to predict battery life just fine. No idea why Apple is having issues."
Innymi słowy, Apple być może wprowadziło na rynek produkt z wadą nieusuwalną. System (oprogramowanie) nie ma tu nic do rzeczy, co implikuje przykry dla użytkowników fakt: tego nie da się naprawić softwareowo. Konstrukcja nowych komputerów uniemożliwia odpowiednie przechodzenie w stan idle oraz pośrednie stany uskuteczniany w samym cpu, nie we współpracy z OS. To gigantyczny problem, bo nie dość że skutkuje nieoptymalną pracą procesora w nowch MBP (opisane smarzenie jajek, rdzenie ponad 100C przy automatycznej, natywnej pracy systemu chłodzenia), to może przyczynić się do awarii (problemy z gpu, podczas intensywnego korzystania ...termiczny fakap całej konstrukcji jw) lub/i ograniczenia żywotności.
Powiem tak, jeżeli to prawda, jeżeli to jest problem główny i tak to właśnie wygląda to Apple zrobiło porównywalne seppuku co Samsung z wybuchającym Note. Zauważcie, ludzie którzy pracują na nowych MBP (właśnie intensywnie, nie odpalam Safari i tyle mojego) bardzo krytykują rozchwiane wyniki czasu pracy komputera, zauważalny throttling (spowolnienia), artefakty graficzne etc. Jeżeli problem jest w samej konstrukcji (cienko, jeszcze bardziej cienko, chudość, chudość ponad wszystko ...niewystarczająca sprawność całego układu chłodzenia) plus to co powyżej, to pozamiatane. Musieliby całkowicie przekonstruować te komputery, całkowicie. Do tego, raz jeszcze by wyklarować, być może, zwyczajnie pomineli powyższą cechę nowej architektury kolejnej gen Core (zawiadywanie trybami samodzielnie via cpu), jak się okazuje kluczową dla sprawnego działania całego układu i mamy pasztet! Coś jest na rzeczy i to wywalenie wskazań przewidywalnego czasu działania jest kolejnym elementem potwierdzającym megafakap. Być może żaden z alternatywnych wskaźników nie zaoferuje poprawnych odczytów, czy inaczej - takie coś będzie faktycznie bezużyteczne, bo pomiar zawsze będzie obarczony sporym błędem wynikającym z niewłaściwej pracy procesora.
ALE JAJA!
Niestety, może za pół roku, a może już w 10.13... trzynaście, no nie wiem, czy tam teraz nie trwają debaty nt. pechowej liczby i na tym nie skupia się cała uwaga, a nie takich pierdołach jak 4k 60Hz na zew. displejach. Przecież to nieistotne głupoty są.
Consumer Reports zmienił zdanie i rekomenduje nowe MacBooki Pro
Biorąc pod uwagę tłumaczenie Apple co zawiniło, tj. Safari testowane w trybie dev i bug tam zaszyty, sorry userzy nowego MBP - źle trzymacie, źle używacie, nie będzie żadnego progresu, bo przecież... znowu za Apple... korzystanie z komputera w taki sposób jak w procedurze testowej (uwaga - błędnej, choć błąd leży po stronie Apple, chyba że Safari tworzy jakaś zewnętrzna firma, o czym jeszcze nie wiemy) jest praktycznie niewystępujące, tj. błąd w procedurze, spowodowany błędem w przeglądarce, której w taki sposób nikt nie używa, wpłynął na złe wyniki, które są dobre, czy nawet najlepsze, a jak komuś nie wychodzi 15 godzin tylko 5-6 to jest osioł i głupek. Tyle w temacie. Nie marudzić! Kupować. CR zaś przyznał się już do błędu, stosowną rekomendację dał i przeprasza za zaistniałą sytuację.
Moim zdaniem userzy, którzy mają te rzekome 5-6-7 godzin powinni firmę Apple co najmniej przeprosić, albo lepiej wypłacić jej odszkodowanie za bezpodstawne szkalowanie. MBPtb edition działa na baterii całą dobę. Zapamiętajcie to zawistnicy, a w ogóle to was nie stać i spadać! O!
Apple - już serio - totalnie się zbłaźniło, podobnie jak CR (teraz ich wiarygodność jest zerowa, bo albo mieli rację nie przyznając rekomendacji, albo - teraz - przyznając rację producentowi z bardzo, bardzo nielogicznymi i kompletnie z czapy tłumaczeniami zmieniając zdanie, nie potrafią wiarygodnie oceniać sprzętu i tak naprawdę ich rekomendacje są funta kłaków warte). Ja się otwarcie pytam, jak można na postawie poprawek wprowadzanych w nieoficjalnym oprogramowaniu, tłumaczeń które logicznie kupy się nie trzymają, przyznawać rekomendację konsumencką dla produktu, który - daleko nie szukać - zbiera skrajne opinie od UŻYTKOWNIKÓW?