Komentarze ein Usuń wszystkie komentarze

Apple prezentuje czerwone iPhone'y 7 i 7 Plus

Nie ma czegoś takiego jak iPhone 5SE, jest SE.

To jednak trochę nie tak cacy, bo owszem zamiast 16 dają 32, ale z drugiej strony 128 kosztuje nie 2449 tylko 2679. Czyli księgowi policzyli i wyszło, że tutaj także da się niby więcej za mniej, a jednak marża na tym samym poziomie. Dobrze, że 16 nie ma, bo to jednak obecnie aberracja.

Nie jest ok i w dobrym kierunku vide gorszy od Air2 model iPada dla mas. Także Mini tylko 128GB to jednak mniejszy niż większy wybór (są osoby, które naprawdę nie potrzebują takiej pojemności). Biorąc pod uwagę taks za powiększoną pamięć to ...księgowi w akcji.

I nie rozumiem co jest nadzwyczajnego odnośnie MBP starszej gen. Przecież to jest to, co było. Jedna podstawka 13" za 6299 i jedna podstawka 15" za 9499. Mogli coś zrobić z tymi cenami (obniżyć) - nie zrobili tego. Mogli też zmienić cenówkę dla nowych MBP. Nie zrobili tego.

Na macOS 11 będzie trzeba jeszcze poczekać

No właśnie, Jacek działaj. Pewne analogie do konceptu iOSa oczywiste, ale tutaj można pójść dalej (zmiany UI - jak 11 to wypadałoby trochę pogrzebać w interfejsie, bo to co jest, tzn dycha, to jakby nie było rupieć jest).

Taki przykład z brzegu. Mała rzecz a obecnie irytująca i trąca myszką - integracja ustawień audio, przebudowa czerstwego midi konfiguratora audio w panel z funkcjonalnością bt explorera (wszelkie ustawienia rozsiane po systemie w jednym panelu), dodatkowo z czymś na kształt booma (korektor parametryczny z efektami). W ogóle cały panel administracyjny należałoby radykalnie unowocześnić, bo to co jest to wstyd i poruta!

Nasz koncept iOS 11

*niewielu (ostatnie zdanie)

Bardzo przyjemny koncept, gdzie nie silono się na wodotryski, jakieś radykalne polery UI, a ujęto zgrabnie najważniejsze usprawnienia (UX głupcze ala gospodarka głupcze... i słusznie!), których leniwe Apple nie jest w stanie wprowadzić do swojego "najbardziej zaawansowanego" systemu mobilnego na świecie.

Dobra robota! I zasłużony fejm, widać że trafiłeś w potrzeby jabłczanego ludu z tym konceptem. Szkoda, że adresat prawdopodobnie oleje te wskazówki i wprowadzi może ze dwie, trzy rzeczy, dodatkowo robiąc to w mniej elegancki sposób. Obym się mylił, ale jakoś tracę wiarę w ich możliwości doskonalenia software.

Na macOS 11 będzie trzeba jeszcze poczekać

Nowy system plików. NFS+ to prehistoria jest. Zmiana bardzo poważna, bo skutkująca przebudową całego jądra, prawdopodobną zmianą mechaniki działania systemu operacyjnego. Także jest co zmieniać. Bardzo jest.

Nowy macOS powinien albo iść w kierunku hybrydy, tj. systemu multiplatformowego (w sensie handheldy), albo stać się faktycznym narzędziem pro, przy scedowaniu typowego sposobu użytkowania komputera na nowe linie iPadów z kontami userów, z prawdziwym multitaskingiem etc. Także 11 może być rewolucją (szczególnie gdy Apple wybierze swoje ARMowe czipy dla Maków), jest tylko jedno "ale"

Gnuśne, leniwe, próżniacze Apple pod wodzą tęczowego Tima ni cholery nie pasuje do tego typu fundamentalnych zmian. I tu jest pies pogrzebany.

Nowe iPhone'y z szybkim ładowaniem przez port Lightning?

Może przedwczesne, a może właśnie nie. Nie wprowadzą USB-C, ale sam port będzie miał znaczenie już mocno drugorzędne, bo wszystko ma być wireless.

Bez kabla znaczy się. Zupełnie bez. Będziemy strumieniować i ładować bez podpinania czegokolwiek i w tym kierunku na pewno Apple docelowo zmierza. Jak dadzą to w 8 to następny rok i już każdy nowy model z tym będzie. Kto wie, może forpocztą zmian w tym zakresie będzie nowy 10.5" iPad Pro. Jeżeli idą w nową wersję mocno odmienną i testującą nowe rozwiązania, to logicznym by było wprowadzenie takich nowości (bezramkowe, bez home, wireless all - tylko co z konektorem?).

Także kto wie, czy to co w tym miesiącu pokażą na konfie nie będzie zapowiedzią wrześniowych nowości.

Spotify już wkrótce z muzyką w bezstratnej jakości

I bardzo dobrze, że będzie konkurencja, alternatywa dla Tidala (który udziały ma na rynku bardzo skromne, bo jedynie 2%). Spotify to gigant, jak stream w jakości bezstratnej przemówi do konsumentów, abo wykupią dostęp do niego, to przyszłość strumieniowania audio na trwałe zwiąże się z dobrą jakością dźwięku, a nie bylejaką. I oby!

Apple Music musi iść w tym kierunku, mają kramik, który bez muzyki dostępnej w najlepszej jakości zdechnie w ciągu najbliższych dwóch, trzech sezonów, bo tylko frajer kupi album kodowany stratnie (AAC maks. 256 bitrate) za hajs pozwalający na wykup steamu na miesiąc w jakości lossless. Także albo wprowadzą MQA do sklepiku i swojego streamu (ta technologia aż się prosi by ją tam wprowadzić, bo przy transferze zbliżonym do strumienia flac 16/44 mamy właściwie dowolną jakość, nawet wyczynową dostępną po zdekodowaniu na sprzęcie... i może to być dekodowanie softwareowe, co warto podkreślić! Tak robi wspomniany Tidal i robi to dobrze), albo ludzie kopną ich usługi, kramik w dudę.

To wg. mnie kwestia najbliższych miesięcy. Apple nie może tego odpuścić. Przy czym dostęp do najlepszych jakościowo źródeł już mają (biała księga inżynierów Apple odnośnie Remastered for iTunes - polecam, bardzo fachowa rzecz, widać że czują temat). Niektóre (nieliczne) materiały właśnie RfiT są wg. mnie znakomite i nawet przycięcie na potrzeby stratnego streamu nie psuje bardzo. Także Apple macie parę miechów i jak olejecie, to was oleją. Po całości odnośnie kramiku, AM - to będzie K.O.

Spotify już wkrótce z muzyką w bezstratnej jakości

50 mln płatnych abo i idzie w górę. Wartość firmy w górę (kapitalizacja taka, że wielkie koncerny fono zaraz zaczną zielenieć z zazdrości). Miliardy urządzeń dostępowych. Tak, jest fatalnie, źle, zaorane z tym streamingiem.

A nie, czekaj, jest zupełnie inaczej. Ojej.

Spotify już wkrótce z muzyką w bezstratnej jakości

Ciekawe... ludzie od dawna NIE KUPUJĄ PŁYT, tzw renesans winylowej to promil, CDA jest już martwe (pokazują to wszystkie możliwe statystyki). Także jeżeli downloading "umarł" (nadal wyprzedza fizyczny nośnik o parę długości), a najpopularniejsze źródło muzyki obecnie tj. streaming to aberracja i zaraz "przeminie", to ja się tylko nieśmiało zapytam: co dalej?

Nikt już nie robi audio napędów CD, nieliczne na rynku odtwarzacze wykorzystują badziewne nagrywarki komputerowe, winyl jw., trend kasetowy to nisza, niszy, niszy i wspominanie o nim w kontekście rynku jest zabawne (wystarczy popatrzeć na liczby, przecież to są jakieś ułamki w kontekście całego rynku fonograficznego). Dzisiaj Internet jest wszystkim. To co będzie z muzyką w takim razie? Konsumpcją? "Nie będzie niczego?"

Sumując, polemizuję w całej rozciągłości, mylisz się dramatycznie nie zauważając, że stream zwyczajnie przeniesie wszystko co fizyczne na trwałe do katakumb (twojej piwnicy). Tak, nie jest doskonały, ale będzie. To oczywista, oczywistość. MQA, Tidal, Roon (nowy sposób korzystania z muzyki, nieprawdopodobnie zmieniający nasze obcowanie z wyższą kulturą... polecam zaznajomić się... gwarantuję, że zmienisz zdanie odnośnie muzyki z pliku), zaraz Spotify (50 milionów płacących abo... najnowsze info) ze streamem bezstratnym, Last FM / SoundCloud jako innowacyjne platformy rozszerzające nasze horyzonty w zakresie muzycznych poszukiwań, muzyczna chmurka Loop (VOX) bez ograniczeń przestrzeni na materiał o dowolnej jakości (studio mastery DXD 384/ DSD 256... nie ma problemu) i można by wymieniać jeszcze długo.

Płyta jest martwa, płyta jest muzeum, płyta jest vintage dla garstki. Sam mam CDA, mam gramofon i bardzo lubię sobie posłuchać kilkudziesięciu ulubionych płyt (które trzymam z sentymentu). Czasami kupię coś co wywołuje emocje właśnie sentymentalne. Fajno. Tylko, że to już od dawna zamknięty rozdział.

No ale, widzę, że niektórzy lubią być dino, proszę bardzo, tylko że nie ma żadnego, najmniejszego znaczenia, że ktoś w te płyty dalej sobie inwestuje. Bo to promil, promila. Płyta R.I.P. Liczy się i liczyć się będzie wyłącznie stream. Kwestie własności bardzo się zmieniają i nie dotyczy to tylko muzyki - dzisiaj generalnie płacimy za dostęp. Dotyczy to wszelkich dóbr kultury i tej niskiej i tej wysokiej. Można tupać nóżką i gardłować, że się nie zgadzamy, że granda, co ma zerowe przełożenie na to co jest i będzie.

Odnośnie zaś zarzutu, że playlisty, że muzyka pod nastrój, że algorytmy dobierające.... com'n ludzie się zmieniają, muzyka ewoluuje... jak ktoś ma ochotę słuchać tradycyjnie (album jako całość wyrażająca myśl artysty, koncept) to ZAWSZE MOŻE, nikt mu takiej możliwości nie odbiera. Nigdy nie posłuchałbym muzyki tak odmiennej od mainstreamu, tak odmiennej od nawet dość wysublimowanego gustu jaki mam, tak różnorodnej, tak innej, gdyby nie Internet. Płyty nie mają tutaj czego szukać. To przeszłość. Zamierzchła.

Streaming zastępuje na trwałe wszelkie inne formy dystrybucji, muzyka z pliku w formie transferu JEST I BĘDZIE stanowić punkt odniesienia. Fizyczny nośnik przeszedł już do historii, jest niczym więcej jak sentymentalnym powrotem do czasów dawno minionych. Brutalnie rzecz ujmując - TO SKANSEN

Nowy iPad Pro ma mieć 10,5-calowy ekran o rozdzielczości 2224 na 1668 pikseli

Tak, to będzie ciągle to samo, reklamowane jako innowacja, rewolucja i coś zupełnie nowatorskiego.

A nie będzie, bo żeby była rewolucja to: zmiany w iOS to po pierwsze, akcesoria w komplecie to po drugie, po trzecie nowe peryferia pod konektora, po czwarte zamiast Lightninga USB-C (albo obok). Jednej rzeczy nie muszą już zmieniać. Ceny. Ta jest na poziomie MacBooków i tutaj trzeba to wypełnić odpowiednią do ceny treścią. Czyli za tyle samo, dużo więcej możliwości. Bo teraz jest tablet w cenie komputera. A to "trochę" mało...

Koncept iPhone'a 8 z „obszarem funkcji”

bynajmniej... jezu nie, nie, nieeee

Koncept świetny, mam nadzieję że tak właśnie będzie wyglądał nowy, tęczowy iPhone. Tylko jeszcze parę kolorków i turbo!

iPhone 8 ma rozpoznawać linie papilarne użytkownika dzięki falom akustycznym

O "ewentualnie odblokowanie przez wybieranie ulubionych emotinkow z prezentowanych na ekranie :-)" ooo to, to ...koniecznie!!! A szesnastocyfrowy pin będzie zabezpieczeniem, zabezpieczenia, zabezpieczenia. Trzystopniowe dadzą, żeby było jeszcze bezpieczniej i ja to rozumiem, czyli tak jak teraz i jeszcze kod ostatecznie odblokowujący. Super!!! A z emoji to genialne jest i to musi być.

Potem tylko w kolejnych wersjach macEMOJIOSa oraz iEMOJIOS-a aktualizować, aktualizować, aktualizować to w nieskończoność jako main ficzur. I będziemy bardzo happy! Kolorowoooo!

iPhone 8 ma rozpoznawać linie papilarne użytkownika dzięki falom akustycznym

Słyszałem, że w iP8 będzie skaner sejsmiczny, a nie soniczny. Wniosek patentowy utajnili. Oczywiście jeszcze bardziej zaawansowany, od tego, pfff Synaptics-a (to jasne jak słońce), a nawet od własnego z patentu (łał). Podobno rewelacja (łał do kwadratu). Oczywiście nic pewnego, ale należy na to patrzeć w pewnym kontekście. Tak więc jeszcze bardziej prawdopodobny jest mój najmojszy scenariusz. I nie musisz się zamartwiać, że nic nie wiedziałeś o tym. Może być, że dowiedziałem się od ciebie ty nasza krynico wiedzy o Apple najfantastyczniejszym, najlepszym i w ogóle naj, naj, naj. Nie ma problemu. Nie roszczę.

Także już wiadomo, że konkurencja to totalnie w czarnej d-pie i płaczą, że wielki spodek ich na amen zaorał. Także ten, dobrze że takie tytuły są "iPhone 8 ma mieć to, tamto i owamto", bo pewne jest, że nawet jeżeli jeszcze tylko w jabłczanych głowach jakiś pomysł siedzi to spokojnie na wrzesień się wyrobią. Prawa fizyki tutaj nic nie znaczą. A nawet gdyby, to zawsze można jak z ajrpodsami rzucić temat, a potem śmiać się do rozpuku z owiec beczących pod płotem (Storem) i dać w grudniu, popołudniu. Będzie kolejny rekord $.

Także ludzie, to dowodzi tylko genialności Apple, pamiętajcie. Oni patent na coś mieć-mają, albo jeszcze nie mają, a już to wdrożyli na linii i są debeściaki w ogóle, no kurcze, super.

To idę pomacać tacz bara, uwielbiam. A, może jeszcze... ten sejsmiczny to będzie prawdziwe trzęsienie w światku IT, mówię Wam, kopary na glebie i długo, długo nic. Ale, że to jeszcze tajne, to nie mogę nic więcej zdradzić. NDA. NADA. Rozumiecie, hę? Aaa I tylko nie piszcie że 8, bo ma być zupełnie inna nazwa. To będzie niesamowite. Nieprawdopodobne. Fantastyczne i przegenialne. No super. Nie będzie osiem. Przed będzie THE.

Wow, auuu, miauuu, nie mogę się doczekać, normalnie no!

Nowe brytyjskie reklamy AirPodsów

To produkt widmo. Jest teoretycznie, w praktyce go nie ma. Apple teraz zamiast produktów oferuje reklamy o produktach.

Taka zmiana profilu.

Reklama ze smakiem - McDonald's parodiuje filmy promocyjne Apple

Hehe, w punkt! Udana bardzo :)

Roli BLOCKS — Modularne studio muzyczne z technologią 5D

Widać, że ktoś tu gruntownie rzecz przemyślał. Bardzo ciekawy produkt. Pytanie, czy doczeka się polskiego dystrybutora? 400$ za komplet to - biorąc pod uwagę możliwości oraz projekt/ergonomię - uczciwa cena.

Apple traci udział w chińskim rynku smartfonów

Jaka rewolucja niby? Oni już ten rynek mają stracony, bo jw. rodzime jest często lepsze, a przy tym wielokrotnie tansze. I jeszcze jedno, w sumie ważniejsze. Trump wypowiada wojnę gosp Chinom. A Chiny, a konkretnie chińscy konsumenci są niezwykle wyczuleni na to, jak traktuje się ich kraj i kierują się w swoich wyborach patriotyzmem. Pozamiatane. Cook może stawać na głowie, a i tak nic nie zrobi by zmienić ten trend. "Amerykańskie" się nie sprzeda i nie ważne, że z chińskiej fabryki (tu zresztą też mogą nastąpić zmiany, bo Trampek chce powrotu do przeszłości tj sytuacji przed globalizacją, gdzie produkowano "na miejscu", w Ameryce.

Także perspektywy dla tego rynku są ujemne i żaden iPhone 8 tego nie zmieni. Nawet jeżeli zrobią (a podobno planują) specjalną wersję złoto-czerwoną przygotowaną pod chińskiego konsumenta. Co gorsza nowy iPhone ma być jeszcze droższy i w cenie jednego Chińczyk kupi dwa rodzime, dla siebie jak i dla żony.

To pytanie retoryczne: co wybierze?

Krój San Francisco już na Apple.com

Stary elegancki... nowy nudny, bez polotu, taki jak dzisiejsze... no właśnie.

Apple usunęło oceny monitora LG UltraFine 5K

Nie wrócą. Te o mniejszym 4k zaraz też polecą.

Wraz z nowymi iPadami ma pojawić się nowy Apple Pencil

Chyba nie o to tu chodzi. 10,5" iPad to po raz pierwszy bezramkowa konstrukcja i po raz pierwszy zintegrowany home z ekranem, o ile plotki się potwierdzą. To będzie taki poligon doświadczalny dla Jabłca przed wprowadzeniem tego do iPhonów. Mnie dziwi natomiast coś innego. Wszystko co ma > 10 cali nie łapie się na darmowego Office.

Apple właśnie m.in z tego powodu wprowadziło na rynek model PRO wyświetlaczem poniżej 10 cali. A tutaj będzie ciut więcej.

Pencil z tym co powyżej w końcu da się przenosić, szkoda tylko że przy okazji nie zrobią mu magnetycznego portu do ładowania (konektor do klawiatury jest), bo wkładanie ołówka do portu Lightning jest tak nieergonomiczne, tak bezdennie głupie, że właśnie wymaga szybkiej zmiany. I jeszcze autoparowanie takie, jak w AirPodsach, a nie znowu ten Lightning, bo to porażka jest.

Luka w iOS pozwala na zawieszenie iPhone'a za pomocą emoji

Ta tęcza wygląda na jakiś sabotaż w Apple. Ktoś tu dołki kopie pod kierownictwem wyraźnie. No nie może być inaczej!

A ten zestaw jeszcze... biała flaga (kapitulacja ...wiadomo Apple zmierza raźno na skały obecnie), zero (kompetencje? ...no przecież to jasne, taka potwarz Tim, taka potwarz) i jw. No nie może być, co za chamstwo. Zawiesza sprzęt. Kolorowy. Słitaśny. Muszą koniecznie namierzyć tego dowcipnisia!

Beton z Cupertino

Nic dodać nic ująć niestety. Choć jednak dodam. Coś, co mogło być znakomitym home hubem(home kit) z Siri / kontrolerem z obsługą głosową oraz gestami, żyro/akcelerometrem (czytaj jest wszystko) i na starcie zdeklasować konkurencję (Google Home na pewno, Aleksa pojawiła się nieco wcześniej, ale konkurować skuteczniej? Jak najbardziej!) to co te jołopy zrobiły...

Literalnie NIC

Dzisiaj mówi się o nowej usłudze streamingowej (właściwie to nie nowej, bo NVIDIA ma shielda od dawna) ze strumieniowaniem gierek pierwszoklaśnych. Szef NV kocha Apple. I co? I gówno. Można było zrobić absolutny overkill wprowadzając taką usługę do ATV jak "Apple Game Now" i zmiażdżyć konkurencję.

I co? I NIC

Beznadziejne leniuchy, kompletne odpuszczenie sobie tematu, a do tego jeszcze nieporadni i nieskuteczni (gadanie o grupowaniu całego kontentu streamingowego w jednym miejscu i finalnie brak wielkich dostarczycieli treści i tylko US... tandeta jednym słowem)

dodocool DA55 Hi-Res — słuchawki High Resolution ze złączem Lightning

Już dawno dostrzegły, bo słuchawki z transmisją cyfrową na rynku już się jakiś czas temu pojawiły. Apple faktycznie może przyczynić się do dużo szybszej popularyzacji, ale to nie zasługa Apple. Dlaczego? Ano dlatego, że nowy standard (UAC 3.0) to pomysł Intela i całej branży IT w sumie na obsługę dźwięku w nowowyprodukowanej elektronice. Jednym z głównych założeń jest przesył cyfrowy via usb-c do zew. odbiornika (nie ma konwersji C/A w źródle, nie ma analogowego jacka).

Tym odbiornikiem może być m.in. zew. DAC na kablu, zew. adapter bezprzewodowy, słuchawki bezprzewodowe, głośniki bezprzewodowe itd itp. Jako że specyfikacja z zapasem daje możliwości obsługi dowolnego strumienia audio (nawet o jakiś niebotycznych parametrach tj. strumienie dsd/1bit, 32 bitowy materiał o b. wysokich częstotliwościach próbkowania) to wszystko w rękach branży.

Masz więc np. Audeze Sine z kablem Cipher, masz nowe Beyersy z obsługą hi-res audio bez jak i przewodowo, są Senki bezprzewodowe z serii Momentum (grają po kablu USB z kompami), HiFiMan zaraz coś podobnego wprowadzi, AKG z serią N, jest taki Devinitive Technology z bardzo konkretnymi One (też kablem usb łączysz z kompem) i faktycznie idea bliskości przetworników (tego do konwersji C/A z tym od grania tj. głośnikiem) czyli ultrakrótka ścieżka sygnału z dopasowaniem, synergią całego układu dają wymierne korzyści brzmieniowe. Fakt. Sam na co dzień korzystam i dowolny transport cyfrowy gra z takimi produktami bardzo dobrze, wręcz na poziomie stacjonarnych zestawów słuchawkowych za grubą kasę z jakimiś topowymi nausznikami.

W przypadku IEMów raczej idzie się w bezprzewodowość i takie słuchawki jak powyżej będą marginesem. Zresztą w przypadku modeli nausznych przeważnie mamy tę opcję bezprzewodową, a jak pokazuje przykład streama z wykorzystaniem kodeka AAC lub aptX jakość bluetootha jest wystarczająco dobra.

dodocool DA55 Hi-Res — słuchawki High Resolution ze złączem Lightning

"otrzymujemy transmisję sygnału 24-bitowego, jaki jest stosowany w płytach CD."

Jak już ktoś wyżej napisał to bzdura. Płyta kompaktowa (tzw. Redbook) to 16 bitów z częstotliwością próbkowania 44,1 kHz. To zresztą podwójny błąd, bo certyfikat hi-res audio, jaki producent umieścił na pudełku, oznacza hipotetycznie lepszą jakość od kompaktu właśnie (dzięki 24 bitowej rozdzielczości).

Takie parametry 24/44,1 to ograniczenie wynikające z dotychczasowego maksimum jakie pod iOSem obsługuje sprzęt Apple (telefony). Dla iPhone jest to właśnie 24/44-48, dla iPada zaś wyżej, bo 24 bit z taktowaniem maks. 96 kHz. Na marginesie to standard USB Audio 1.0 (UAC 1.0), historycznie związany z pierwszą generacją uniwersalnej magistrali oraz ograniczeniami supportu dźwięku wysokiej rozdzielczości w Windowsach.

Oczywiście nie wyklucza to wszystko ewentualnego, późniejszego upsamplingu w przetworniku C/A jak w opisanym produkcie. Tyle, że ktoś, kto się pod tym tekstem podpisał średnio się na tym wszystkim zna, zdradza go opis "specjalny przetwornik", podczas gdy chodzi po prostu o kość C/A (standardowo montowana w każdym handheldzie, nawet w 7/7+, tyle że tylko pod kątem wbudowanych głośniczków), która może dysponować bardzo różnymi parametrami (obsługa określonych częstotliwości, określonego materiału audio tzn. nie tylko PCM), o tych szczegółach niczego konkretnie się nie dowiemy (na zdjęciu widać 24/44). DAC jest tu nieodzownym elementem, bo wywalenie audio jacka i sam Lightning sumują się w przypadku 7/7+ na czysto cyfrową transmisję ze źródła tj. iPhone'a. I - w sumie - nie jest to nic nadzwyczajnego.

Pytanie co tam, w tym przerośniętym pilocie, jeszcze siedzi? Musi być jakiś wzmacniaczyk dodatkowo, mogą być jakieś filtry, tego niestety też się z treści "testu" nie dowiemy...

I jeszcze to: "brakuje im trochę środkowych częstotliwości jednak to podbicie basu sprawiało, że on dominował. " To nie ma sensu. Jak brakowało średnicy, a dodatkowo jeszcze podbicie basu spowodowało dominację NISKIEGO zakresu, to gdzie tu poprawiła się średnica, hmmm? I jeszcze "grają czysto i równo w pełnym zakresie"... a potem autor sam sobie zaprzecza.

Jeżeli są "bardzo głośne", to znaczy że przetworniki (głośniki) są bardzo efektywne, łatwe do wysterowania btw. Niestety nie dowiemy się co to za konstrukcja (raczej nie są to armatury, pewnie szerokopasmowy, pojed. głośniczek), jaka jest jego - głośniczka - efektywność (moc+impedancja).

Jak "lekkie mrowienie w czaszce" to ja jednak postoję ;-) To raczej kiepska ekhmm rekomendacja.