Komentarze ein Usuń wszystkie komentarze

Premiera kolejnych słuchawek Apple opóźniona

[Tutaj zapewne Apple zapatrzyło się na niemiarodajne źródło WSJ ;-) i uwierzyło w brednie głoszone przez ludzi, którzy po odejściu Mossberga zwyczajnie gów.o wiedzą i w czarnej d. są. Tak, tak napewno było i koniec. Koniec tematu.] by Mirko

Odnośnie zaś AP: http://www.wsj.com/articles/apple-begins-selling-airpod-wireless-headphones-after-two-month-delay-1481642894

Kluczowe: “limited quantities”, dostępność w Storach/APRach od 19 grudnia (jak obok: ograniczona).

Ciekawe, czy firma dzięki temu zyska kolejne miesiące na poprawianie tego co działa (prawie). Pewnie tak będzie i dostępność normalna luty, marzec, jak z tytułowymi X-ami. Mylę się?

Jony Ive opowiada o tworzeniu produktów i poświęconym im albumie w nowym filmie Apple

Cholera, zmusiłem się do przeczytania tych wywodów Sir Ive'a...

CO ZA BEŁKOT

Słuchawki AirPods już dostępne w sprzedaży

"chyba" - słowo kluczowe w tym, co powyżej :) Reszta nadaje się do śmietnika, stosując poetykę znanego, bezkrytycznego jabłkoluba

Słuchawki AirPods już dostępne w sprzedaży

Uwierzył? Po prostu powołał się na miarodajne źródło. Zalecałbym ostrożność w krytykowaniu niepasujących do wizji rzeczywistości periodyków. A, i jeszcze, cytując: do produktów Apple "trzeba mieć większy dystans".

Słuchawki AirPods już dostępne w sprzedaży

Cyt.: I thought the audio quality of the AirPods was exceptional for Bluetooth headphones—actually it was just exceptional.

To jest dalekie od brzmią lepiej od dodawanych w komplecie EP. To jest takie dyplomatyczne nie spodziewajcie się za wiele od tych słuchawek odnośnie brzmienia. Przypominam 799 złotych. Płacimy tutaj za brak drutów oraz interfejs dla Siri. To akceptowalne dla wielu zainteresowanych tym produktem, ale NIE MA TO NIC WSPÓLNEGO z jakością dźwięku. To po pierwsze. Po drugie konstrukcja tych słuchawek jest tożsama z EP (mam tu na myśli formę obudowy, umiejscowienie słuchawek w uchu). Dla wielu osób EP są mocno problematyczne w kontekście wygody, trzymania się w uszach. Brak kabla może być czynnikiem wpływającym na umiejscowienie (poprawa tego elementu), natomiast jest bez znaczenia odnośnie wygody samej aplikacji w małżowinie. Ktoś, kto uważa EP za mało wygodne, nie zmieni zdania w przypadku AP. To oczywiste. Konstrukcja wymusza kompromisy, bo w odróżnieniu od doków, IEMów, nie ma tu dopasowania, nie ma miękkiego aplikatora o różnych rozmiarach, nie ma patentów utrudniających wypadanie. TO FAKTY, nie subiektywna ocena. Te słuchawki takie są, takie a nie inne.

Z testami, na marginesie, jest ten problem, że zazwyczaj recenzenci mają czy testują rzecz przez chwilę. Parę dni, tydzień i mamy opinię. Ta baaardzo często jest całkowicie niemiarodajna, ba dłuższe korzystanie (jeżeli recenzent miał rzecz przez miesiąc, dwa, czy nawet kwartał) powoduje, że nagle w tekście pojawia się pokaźna liczba niedociągnięć, wad, niedoróbek. Zwyczajnie, wychodzą problemy codziennego użytkowania, uwidaczniają się wady, które początkowo albo nie występowały, albo nie były odpowiednio sklasyfikowane (rozłączają się sporadycznie tj. dwa razy w trakcie testowego tygodnia... a po paru miesiącach takie coś urasta do całkiem irytującego problemu, a nie czegoś właśnie"okazjonalnego").

Także proponowałbym zamiast cytować krotochwilne opinie, samemu wyrobić sobie zdanie. Ja pewnie niebawem się przekonam o wadach i zaletach tego interfejsu dla Siri, chcę przede wszystkim sprawdzić czy czas działania będzie odpowiadał specyfikacji (słucham dość głośno i wiem jaki to może mieć wpływ negatywny na podawany parametr), czy nie wypadają (EP nie lubię, ale to moja subiektywna opinia - tzn. są na tyle mało uniwersalne, ze względu na wspomnianą wcześniej konstrukcję, że nie ma w tym nic dziwnego - należę do grupy, dla której EPy są po prostu niewygodne), czy nie zdarza się rozłączanie L lub P kanału (na co zwracano uwagę), czy brak sterowania podstawowymi funkcjami odtwarzania przekreśla ten produkt w aspekcie słuchania muzyki. To taka moja lista i w ten sposób ocenię ten produkt.

Mirko, zapewne, jeszcze przed otwarciem stwierdzi że są świetne. Cóż, ludzie mają różne potrzeby. Niektórzy widzą logo i już są wniebowzięci. Daleki jestem od odmawiania im prawa do dobrego samopoczucia i bezkrytycznego podejścia. Tyle, że jak już upubliczniają swoje zachwyty, niech liczą się z feedbackiem ze strony tych, którzy podchodzą do tematu krytycznie, a nie hurraoptymistycznie.

I jeszcze odnośnie przytyków pod adresem WSJ. Zalecałbym daleko idącą ostrożność. To, że Apple podjęło (rozpaczliwą wg. mnie) decyzję, żeby te słuchawki jednak rzucić za pięć dwunasta przed Santa Clausem, oznacza tylko i wyłącznie, że wizerunkowo i tak dali cztery litery i teraz liczą, że ludzie kupią, a potem... będziemy się martwić. Nie chciałbym być złym prorokiem, i nikomu, a szczególnie osobom które zamówiły te słuchawki, nie życzę jakiś fakapów, ale dzisiejsze Apple to beta jest i cóż - te słuchawki mogą dość szybko trafić z powrotem do jabłca. Szczerze? Chciałbym się mylić, chciałbym żeby ta firma w końcu zrobiła coś jak należy, ale to co się od paru lat, a w szczególności kilkunastu miesięcy, dzieje nie napawa optymizmem.

Apple udostępnia tvOS 10.1 i watchOS 3.1.1 wszystkim użytkownikom

Ja chromolę. Co aktualizacja to wtopa. Teraz nowy model uwalają.

Apple udostępniło macOS 10.12.2 wszystkim użytkownikom

Nyhyhy... to jest tak głupie, że ręce odpadają normalnie no.

Kufa, siedzisz przed kompem, pracujesz, wskaźnika ni ma i nagle pierdut gaśnie. Nie wyślesz, nie opublikujesz, nie skończysz pracy. Bo nie ma wskaźnika i nie wiesz nic o stanie baterii (no komunikat 10% się ...chyba? wyświetli, co i tak stanowi marną pociechę, bo nie będzie wiadomo ile jeszcze można i jak szybko trzeba zakończyć wszystko na kompie).

Totalnie ich tam już popier.oliło.

"Jak się rozładuje trzeba doładować"... łał głębokie. Długo nad tym dumałeś "wszystko w temacie"? Telefon też bez wskaźnika na czuja byś chciał. No Apple może usunąć baterię i ekran w następnym Macbooku... USSulaco kupi cały kontener i będzie wszystko w temacie.

Duński sąd o odnowionych urządzeniach Apple

Jakub nie do końca jest tak, jak napisałeś. Rocznej gwarancji w przypadku wymienionego "na wolny od wad" (tak to się nazywa, w dokumentach serwisowych zawsze macie taki zwrot, a nie nowy!) roczna gwarancja przysługuje na sprzęt pochodzący z WOLNEJ sprzedaży, tj. nieoperatorski. Telefony od operatorów nie mają odnawianej gwarancji w przypadku egz. z wymiany gwarancyjnej!

Ponadto jeżeli urządzenie jest sprzed 1 stycznia 2015 roku (data aktywacji) to też o ile mi wiadomo stosuje się 90 dniowy okres gw. bez przedłużania na rok appleowej gwary.

macOS 10.12.2 ma rozwiązać problemy z kartami graficznymi nowych MacBooków Pro

Cholera, ta wypowiedź Craig'a jest kurcze strasznie irytująca. Po pierwsze wiara w coś, że coś to raczej mało przekonująca argumentacja. Mógł po prostu napisać, że zajęli się problemem i w najnowszej aktualizacji naprawili go. Koniec, kropka, amen. Bo jak tylko wierzy, to ku.wa jak to koresponduje z tym - to fantastyczny sprzęt. Oryly? Jak gościowi regularnie faka się obraz to, to jest dalekie od fantastyczny, więcej to dalekie od dobry, a nawet akceptowalny. Oni w tym Apple już totalnie oderwali się od rzeczywistości? Akurat tego gościa zawsze miałem za poukładanego (inaczej - z dystansem).

Widać, myliłem się.

Niepewna przyszłość zegarków Pebble

Szkoda. Korzystam i widze, ze to juz koniec.

Brak wsparcia gwarancyjnego, supportu sofwareowego, mozliwe limitacje funkcjonalnosci w przyszlosci... tak to mniej wiecej wyglada po lekturze listu jaki przeslali userom. Tak czytam i mam ogolnie wrazenie takie, ze kikstarterowe wynalazki zazwyczaj koncza na smietniku.

Wielu użytkowników nowych MacBooków Pro narzeka na czas pracy na baterii

Hmmm, tak sobie szukałem o tej baterii, szukałem i znalazłem to:

https://youtu.be/s1QKW7gzTIs

Noooo, to powiem tak, ten komputer jest zwyczajnie głupi. Głupio zaprojektowany, z głupio pomyślanymi "ficzerami", z dwiema tonami fakapów. Za kilkanaście tysięcy. Ja pierpapier.

Trudno przyczepić się do merytoryki, do argumentacji, do wytkniętych błędów. To jest jakieś nieporozumienie. Może dlatego komputer po premierze jest nie do dostania przez 5-6 tygodni, a spodziewana dostępność jest taka, że sprzedaż de facto ruszy jakieś pół roku po "premierze"? Nie rozumiem, co chciało Apple udowodnić wprowadzając tą nową linię. Czy oni myślą, że ludzie kupią "komputer" bez komputerowego systemu operacyjnego (iPad Pro), czy uważają że komputery się "skończyły"? Bo inaczej sobie tego wytłumaczyć po prostu nie mogę.

Wielka szkoda, bo Mac to był od zawsze synonim referencyjnego komputera. Jak oni mogą tak rozmieniać to dziedzictwo na drobne (ten materiał jest dla MBPtb po prostu bezlitosny, punktuje od A do Z co spierdyczono, no żenada, ż-e-n-a-d-a)

Liczą, że ludzie tego nie wyłapią, że jakoś to będzie i nikt im tego nie wytknie? Przecież użytkownicy ich zjedzą. Jak można puścić coś takiego do sprzedaży?

Wielu użytkowników nowych MacBooków Pro narzeka na czas pracy na baterii

Test na max load jest oczywiście bardziej ciekawostką, bo z realiami użytkowania sprzętu nie ma specjalnie za wiele wspólnego. Wyniki tzw. uśrednione dają konkretne info o możliwościach i tego trzymają się testujący sprzęt. Dzieje się coś dziwnego w przypadku nowych pro, bo raz że bardzo trudno uśrednić wynik, dwa w podobnych scenariuszach rozstrzał jest za duży (jw to nie powinno przekraczać 10 procent imho), poza tym mamy doniesienia, że komputery na "jałowym" biegu odstają od podawanych parametrów. Jest coś na rzaczy zatem.

Wielu użytkowników nowych MacBooków Pro narzeka na czas pracy na baterii

...warto rzucić okiem na testy w sieci, zanim się coś napisze. Chrome nie ma tu nic wspólnego z ww. problemami.

Wielu użytkowników nowych MacBooków Pro narzeka na czas pracy na baterii

...testy na portalach tego nie potwierdzają, co napisałeś. Właśnie wyniki są bardzo różne i niektórzy redaktorzy (iVerge) mają totalnie różne odczyty. Przy czym warte podkreślenia jest to, że na ich dotychczasowym sprzęcie (w większości są to MBP), takich rozjazdów w parametrach czasu pracy zwyczajnie nie było. Akurat testy przeprowadzane są w powtarzalnym, odpowiednio dobranym środowisku i wobec tego są miarodajne (co więcej, sprzęt innych firm też przechodzi te same procedury testowe i tam albo producent, co stwierdzono, w kulki sobie leci w specyfikacji, albo w miarę trzyma się podawanych przez siebie parametrów).

Także może nie zaklinajcie rzeczywistości i przyjmijcie, że problem występuje, co może być związane (jak w newsie) stoi wadami akumulatorów, może też być powiązane z tym wynalazkiem (touchbar), na co wskazuje większość zgłoszeń tego typu (model bez tb wydaje się wolny od tej wady). Innymi słowy najgorsze wizerunkowo może być połączenie obu tych zjawisk... kiepska kontrola jakości / wadliwe baterie plus znaczące drenowanie przez tb akumulatora, co w połączeniu z MNIEJSZĄ baterią w nowych MBP może skutkować mocno niezadowalającymi czasami pracy.

Poza tym bądźmy poważni, to komputery za naśnie, nawet pod 20 tysięcy zł. Tu nie ma prawa być aż takiego rozstrzału w wynikach, to niedopuszczalne! To nie powinno przekraczać 10 maksymalnie. Dodatkowo pro chyba jest do intensywnej, wymagającej wydajności, pracy? Czy może to jednak terminale facebookowo/ instagramowo/ emojikowe? Jeżeli tak w istocie sprawy się mają, to Apple bardzo tego pożałuje. Bardzo.

Tim Cook: słuchawki AirPods trafią do sprzedaży w ciągu kilku tygodni

Dashe, Here, siakieś Samsungi, przy czym ostanio na Verge opisywali takie jedne i bardzo pozytywnie, ze w koncu z sensem produkt. Te AirPodsy tez przez chwile mieli i mimo ze to straszne jablkoluby sa to verge to kilo pytan i watpliwosci.

Dlatego premiery niet, bo Apple szuka odpowiedzi na zgloszone znaki zapytania i siakos nie daje rady... norma ostatnio u nich.

Tim Cook: słuchawki AirPods trafią do sprzedaży w ciągu kilku tygodni

Jedyna slaba strona...

Nawet lepiej od (przyp.: dodawanych do kompletu, wartych sto kilkadziesiat zlotych) EarPodsow...

" Prawdy" Mirko

AirPodsy mają TEN SAM typ przetwornika (mówię tutaj o głośniku) co w EarPodach. Mają transmisję via BT z kodowaniem stratnym AAC (redukcja do strumienia o parametrach 256kbps), podaczas gdy same EP po kablu mogą grać bezstratnie w formacie ALAC, mogą grać WAVy, mogą flaczki z innych playerów (maks. parametry na wyj. 24/48). Innymi słowy mają teoretycznie duuuużo lepsze możliwości obsługi dźwięku od "chodziłem chwilę, ale zgubiłem", nowych jeszcze nadal nie widzianych na półkach AP.

To tak gwoli wyjaśnienia marketingowego bullshitu jaki jw sączą, jakżeby inaczej, znani w środowisku muzycy i audiofile. Nie słuchałem , posłucham, wyrobię sobie własną opinię, ale same twarde fakty nt. konstrukcji, parametrów transmisji każą sceptycznie odnosić się do mirkowych rewelacji. Układ W1 - uwaga - nie jest od wydobywania niebiańskiego dźwięku, a od czegoś zupełnie innego (bezkonfigurowalny link, obsługa interfejsu Siri, praca mikrofonów, optymalizacja działania słuchawek w zakresie zużycia energii, optymalizacja transmisji w trybie ciągłym... możliwe, że parametry nie są btw maks. tylko mamy VBRa przez cały czas). Dźwięk? Noooo jest, przecież gra, prawda? Jedyna korekta to mocno nieaudiofilskie mieszanie w nastawach korektora parametrycznego, który być może zaszyty jest na poziomie krzemu (wspominane W1) i dostosowuje to co do ucha wpada, podobnie jak z dobieraniem bitrate. Przypominam stratnego AAC 256, bo tyle tylko BT nam w iPhone, iPadzie obsłuży.

Na makach macie aptX (dużo lepsze parametry transmisji), wymuszamy Bluetooth Explorerem, bo firma dba o to, by w samym systemie mieć jakość rodem ze sklepu iTunes via BT i cóż... AirPodsy na nic się tu zdadzą, bo oczywiście nie obsługują tego standardu transmisji. Przy czym ich programowalność, nie wyklucza teoretycznie dodania tego w przyszłości via W1 (aptX to kodek jest), ale Apple ma to w czterech literkach i coś mnie się nie wydaje.

Moim zdaniem AP to interfejs dla Siri, to rozwiązanie pod kątem obsługowym usług, funkcji ihandhelda (i tu może być użyteczne, przydatne), a dźwięk? Jak w słuchawkach za 150zł... nie, czekajcie, nawet gorzej.

Aktualizacja Boot Campa rozwiązuje problem dotyczący głośników nowych MacBooków Pro

Mhm, bootcamp to oficjalnie wspierana, systemowa funkcja macOSa i zasraniutkim obowiązkiem producenta jest oferowanie wsparcia dla funkcji stworzonej w jednym, wiadomym celu.

To co w newsie stoi to serio, wstyd dla Apple. Jak mozna uwalic taką rzecz i do tego narazić użytkowników na serwis (sic). Przeciez to jest niepowazne. A tu jeszcze o nieoficjalnych sterownikach za 100 (w sumie) piszecie do podstawowych urzadzen peryferyjnych... kufa przeciez Apple nie ma w ofercie tryliona myszek tylko de facto jedna myszke wymagajaco sterow. To przekracza ich mozliwosci?! No litosci...

Problemy z kartami graficznymi w nowych MacBookach Pro

Sam sobie musisz odpowiedzieć czy warto. To nie tak, że na 100% trafisz na wadliwy sprzęt, że nie podejdą ci nowe patenty jabłca. Twoje pieniądze, twoja decyzja, ale chyba warto wiedzieć z czym się można w przypadku nowych MBP spotkać, na jakie problemy natrafić? Nieodmiennie zadziwia mnie postawa osób bezkrytycznie nastawionych do sprzętu Apple, że jak tylko pojawiają się jakieś krytyczne wypowiedzi opisujące realnie występujący problem to...

...tacy woleliby żeby takie coś w ogóle nie trafiało do przestrzeni publicznej, żeby o tym się nie mówiło. No sorry, ale to już są klapki i kompletne nieporozumienie. Ten sprzęt, w tej cenie, powinien być bez zarzutu, powinien oferować najlepsze parametry na rynku, powinien być niezawodny, powinien oferować więcej od poprzedników. Powinien.

A jak jest?

Problemy z kartami graficznymi w nowych MacBookach Pro

Mhm, będzie jak mówisz. Ograniczą wydajność gpu i ciesz się nowy użytkowniku kompa za 20 tysi z wykastrowaną wydajnością.

Pysznie!

Specjalne narzędzie do odzyskiwania danych z dysku SSD w nowych MacBookach Pro

To zauważalny w całej elektronice użytkowej trend. Trend chwilowości. Na sezon, dwa i kupuj nowe. Szkoda, że ta moda zaczyna wkraczać do segmentu drogiego i (wcześniej) na długie lata użytkowania, sprzętu. Apple jest tu oczywiście na czele tego procesu potencjalnego upier.alania, nie mam co do tego wątpliwości, patrząc na konstrukcję każdego, nowego urządzenia jakie ląduje w ofercie.

Specjalne narzędzie do odzyskiwania danych z dysku SSD w nowych MacBookach Pro

Hmmm, no w ramach gwarancji to musi być nieodpłatnie zrobione, chyba że...

Pewnie zależy od kwalifikacji serwisu (uszkodzenie mechaniczne, z winy użytkownika lub awaria niezawiniona). Taka usługa będzie cedować na serwis kwestie kopiowania, gromadzenia i archiwizowania danych klienta, inaczej niż do tej pory (serwisy nie odpowiadają za dane na nośnikach serwisowanego sprzętu). To poważna zmiana i podobnie jak z jet black'em gotowa recepta na procesy, awantury, problematyczne przyjęcia. Apple totalnie nie przemyślało konsekwencji swoich projektowych decyzji i będzie z tego imho niezły pasztet.

Współczuję użytkownikom, współczuję także serwisantom - to na nich spłynie cała złość, frustracja klientów :(

Problemy z kartami graficznymi w nowych MacBookach Pro

To prawda, ale zobacz jak Dell czy HP rozwiązał kwestie wsparcia posprzedażowego. Są o lata świetlne przed Apple obecnie. Kwestie gwarancyjne wcześniej stanowiły mocny punkt oferty Jabłka.

Co się z tą firmą dzieje ostatnio, to przechodzi ludzkie pojęcie.

Specjalne narzędzie do odzyskiwania danych z dysku SSD w nowych MacBookach Pro

To takie novum. Chcesz odzyskać dane z komputera po roku (bez wykupionego Apple Care)? To płać! Ciekawe ile sobie policzą za taką usługę, pewnie będzie to cena korespondująca z kosztami tych nowych zabawek. Swoją drogą, jeżeli nie może tego zrobić użytkownik we własnym zakresie to kwestia dla profesjonalistów istotna - bezpieczeństwo danych - staje się w przypadku nowych maszyn cokolwiek problematyczna. Przecież w trakcie projektu wycieczka do serwisu i przykładowo parę dni oczekiwania na zgranie danych to żadna opcja. Rzecz jasna, jak napisał Krystian, można skorzystać z TM, ale cholera to mniej (możliwości), a nie tyle ile było do tej pory (czytaj więcej).

Problemy z kartami graficznymi w nowych MacBookach Pro

I co, po złości? Jak inni (bo tak mi się wydaje)zrobili, to zrobię i ja?

Widzisz, takim postępowaniem sam się ośmieszyłeś. W ogóle ten fanatyzm to musi być jakaś jednostka chorobowa. Cóż... Hail Apple. Łapka sama się unosi z cupertyńskim pozdrowieniem i okrzykiem jw.?

Ojej

Mirko pride, za dwa lata kompy za 20 tysi będą już jako tako działać, Mirko pride & hail