Komentarze ein Usuń wszystkie komentarze

Tak mógłby wyglądać iPhone SE 2, ale chyba nigdy go nie ujrzymy

@Cukierek dokładnie... a nawet mocniej: nie wystaje! Zgroza, no bez sensu tak. Ive opie...liłby tego, co się wychylił z takim projektem teraz... przeca nawet w nowych iPadach Pro wystaje jak pryszcz na dupie i to jest dizajnersko prawidłowo wg smutnego Jony’ego.

Tak mógłby wyglądać iPhone SE 2, ale chyba nigdy go nie ujrzymy

Mhm. Dlatego SE jest moim ostatnim iPhone’m. Jak padnie, czy też wsparcie oleją, to bezapelacyjnie wyp....laj Apple z kieszeni. Mam nadzieję, że wielu klientów postąpi podobnie, spadnie im dramatycznie YoY w 2020 i Tim dostanie serdeczne podziękowania od zarządu i krzyżyk na drogę. Trzymam kciuki za Tima - rób tak dalej, a nie zagrzejesz miejsca na fotelu CEO i może wreszcie coś się pozytywnego w Jabcu zadzieje. Oby!

Dane rosyjskich użytkowników Apple będą dostępne dla służb bezpieczeństwa Rosji

Słabe w opór. Księgowy będzie pajacował na konfie, że prawa człowieka (m.in. mniejszości) to ichnie DNA, a tymczasem...

Do opozycji dodałbym właśnie te całe LGBTQ, o które tak niby gardłuje, walczy. Co za himalaje hipokryzji! Takich ludzi prześladuje się w Rosji ustawowo, zbiera tzw kompromaty i potem niszczy, szantażuje. Tim, całe te pride, możesz sobie w kiblu spuścić. Powinni mu o tym podczas najbliższej parady przypomnieć. Co za palant!

To jak, za kasę pozwoli paru gejów zglanować? Ano pewnie, że pozwoli, zakłamany złamaniec.

Piąta generacja iPada mini jeszcze w pierwszej połowie bieżącego roku

Jeżeli pójdą śladem kastracji vide iPad Air 2 - - > iPad 2017 to jakoś nie wróżę temu produktowi większej popularności. Wyobraźcie sobie iPada Mini 2019 ala iPad Mini 2/3 z podobnym ekranem, o podobnych gabarytach co te stare modele, wyposażonym w nie najnowszy układ (np. A10), 2GB pamięci, obsługę pencila (zasadne pytanie - którego? Starego?) oraz parę pomniejszych ficzerów.

Czy taki produkt byłby atrakcyjny dla konsumenta? No właśnie.

Także, jak już, to Mini z bardzo dobrymi komponentami, cienki, lekki, z ekranem laminowanym, 120Hz, z obsługą najnowszego rysika, dysponujący przynajmniej 3, a najlepiej 4GB pamięci RAM. Niech kosztuje od 2199, myślę, że w dobie podwyższania cen przez Apple, taki koszt niewykastrowanego Mini byłby do przełknięcia. W alternatywie, w postaci kosztującego 400-500 złotych mniej bieda-iPada, jakoś sensu nie widzę.

Za kilka dolarów więcej, czyli Apple A.D. 2018

Największym problemem wg. mnie było, po przejęciu schedy po Jobsie przez Cooka, odejście od żelaznych zasad. Nawet księgowy, gdyby tylko trzymał się opisanego przez autora powyżej, schematu, zwyczajnie nie popsułby maszyny do robienia pieniędzy, a co najwyżej (w chwili przegrzania, czy stagnacji) lekko korygując, zapewnił firmie stabilną egzystencję. Tim - to największy zarzut - nie przewidział tendencji tzn.: nie przygotował firmy i podjął po prostu błędną strategię, która teraz się mści i z której Apple, bez trześnia ziemi w zarządzie, nie wyjdzie.

Ludzie nie czekają na nowe umowy z firmami medycznymi, na nawet ciekawe pomysły na rozszerzenie diagnostyki i monitoringu własnego zdrowia, w 100% recyklingowane alu tylko na innowacje technologiczne, na sprzęt, który będzie zachwycał. To jest aksjomat i to jest coś, o dziwo, co Tim postanowił całkowicie wygumkować. Hardware, fundament, podstawa, coś na czym opiera się wartość marki (bo nie oszukujmy się, że tak właśnie jest - nie mamy licencjonowanego na innych platformach iOSa czy macOSa i bez odpowiedniego postępu w h-ware Apple nie ma, znika). Także w tej kluczowej dziedzinie firma się po prostu wykłada. I nawet zmiany na lepsze w oprogramowaniu, konieczne i wymuszone, niczego tu nie zmieniają.

W Apple nie ma miejsca na sensowną korektę, Tim jest do tego niezdolny wg. mnie, a nawet więcej - on tego po prostu nie rozumie. Widzi, ale nie chce przyjąć do wiadomości. Bo to wielopłaszczyznowa klęska, właściwie całkowite bankructwo jego polityki (nawet, podszytej własnymi przekonaniami, ideologią, tej "otwartości" i przestrzegania "żelaznych" zasad - czyli samoograniczania się w wielu dziedzinach, utrudniającego konkurowanie z innymi). Zmiana byłaby wbrew jego naturze. Zresztą właśnie brak kogoś, kto byłby w stanie powiedzieć głośno i wyraźnie, że to idzie w złym kierunku, że to tamto jest zwyczajnie do dupy (co wielu poczytywało za czyste szaleństwo, bo wielu Jobsa za taki styl zarządzania krytykowało), nieumiejętność krytycznej oceny współpracowników i samego siebie (coś czuję, że w jabłkowej korporacji zadowolone, spasłe koty głównie patrzyły na dywidendy i ogólnie panowało od dawna pełne samozadowolenie) w przypadku Cooka doprowadziły do obecnego kryzysu Jabca (na razie to początek, dalej lepiej imo nie będzie, będzie tylko gorzej).

Inwestorzy Apple reagują na list - prawnicy sprawdzą, czy nie doszło do nadużyć

@Forti czytanie ze zrozumieniem się kłania. Nie Apple się kończy tylko Cook i jego wizja rozwoju firmy. Za parę miesięcy może to być zupełnie inna firma, z inną strategią. Tego pewnie też nie zrozumiesz... cóż

29 stycznia Apple ogłosi wyniki finansowe za pierwszy kwartał fiskalnego roku 2019

Już są pierwsze, poważne konsekwencje dla firmy. Celowe wprowadzanie w błąd inwestorów to gruby kaliber. Era Cook’a dobiega właśnie końca.

Inwestorzy Apple reagują na list - prawnicy sprawdzą, czy nie doszło do nadużyć

Cook rozpaczliwie się broni mówiąc o rekordowej liczbie aktywacji w ...USA i Kanadzie w okresie świątecznym. Moje przewidywania, co do końca epoki wielkiego księgowego, mogą się szybciej ziścić niż przewidywałem (to że w 2019 popłynie jest wg. mnie bardzo prawdopodobne, ale że na początku roku kalendarzowego, to nie).

Krótko: bardzo dobrze dla klientów i przyszłości firmy. Cały zarząd out, Johny out i niech się coś zadzieje, nowego, twórczego w Jabcu.

PS. Jeżeli będzie celowe wprowadzenie w błąd inwestorów, to:

  • spadki będą jeszcze większe i duża część kapitału „wyparuje”
  • Cook może odejść w bardzo paskudnych okolicznościach, nie tylko straci posadę, ale straci wiarygodność, a to wilczy bilet. W najgorszym scenariuszu za to jest kryminał
  • najbliższa przyszłość firmy stanie pod znakiem zapytania... to może być wyjątkowo „cichy” rok dla Apple, w sensie brak premier, brak konf, zwiastujący całkowitą zmianę strategii, polityki
Jakiego MacBooka warto kupić? Wybór jest trudniejszy niż kiedykolwiek

@AjTee poza, dla mnie, nieakceptowalną klawiaturą, najlepszy wybór i świetna (adekwatna) cena za ESCape’a. Gratuluję zakupu i oby klawka nie sprawiała problemów.

Pierwsze zdjęcia przedstawiające etui do iPada Mini piątej generacji

Te wyoblenia sugerują coś podobnego do poprzednika, jak już nawiązującego, to do poprzedniej gen Pro, a nie nowej. Jeżeli dadzą jacka to fajnie, cztery spk miło, ale się zastanawiam jak tego Mini będą pozycjonować??? Duże tylko i wyłącznie iPhone’y, jakie obecnie są w ofercie, raczej zawężają grupę zainteresowanych. Poza tym to nie będzie tani tablet, a ten budżetowy jak na Apple entry 9’7” jest „za grosze”. Wcześniej Mini był tańszy i w ogóle najtańszy. Może faktycznie zrobią „Mini Pro”??? W końcu pompują te ceny, pompują (vide nowy Mac Mini czy najnowszy MB Air), to tutaj też mogliby...

Użytkownicy iPadów Pro z 2017 roku skarżą się na problemy z ekranem

@5021567 Masz z tytułu rękojmi 2 lata, a tutaj ewidentnie wada produktu wychodzi, wystarczy ładnie napisać, do sklepu zanieść i po 14 dniach masz nowego, a jak nie to rzecznik praw konsumenta i po nieco dłuższym czasie to samo - tzn masz nowego. Tylko dowód zakupu musisz przedstawić sprzedawcy (jak faktura to nie ma problemu - bo musi być w systemie sprzedażowym sprzedawcy, jak paragon posiałeś to gorzej).

Użytkownicy iPadów Pro z 2017 roku skarżą się na problemy z ekranem

Apple: przecież to „naturalna” cecha ekranów. Absolutnie nie jest to wada!

TANDETA

Pana nowy iPad Pro jest wygięty i co Pan nam zrobisz

@Sparhawk Fajnie, że jesteś zadowolony i oby jak najdłużej dobrze Ci służył. Co nie zmienia faktu, że ponownie Apple daje ciała. Przecież sami w oficjalnej odpowiedzi przyznają, że ten typ tak ma. Dla mnie to dyskwalifikacja produktu na starcie. Kijem bym nie tkną (bo po kiego się martwić, wydając wcześniej kupę szmalu, że mi się banana zrobi?) To zresztą są tak elementarne sprawy, że po prostu ręce opadają.

PS. Macałem i potwierdzam to co napisał bsmethod - to już było zauważalne w takim, supercienkim Air2 (mocniejszy chwyt, naciśnięcie spodu obudowy i tęcza jak na zawołanie). Tu jest jeszcze gorzej, bo w odróżnieniu od Air 2 mamy konstrukcję "naturalnie się wyginającą". MASAKRA

Pana nowy iPad Pro jest wygięty i co Pan nam zrobisz

@bsmethod mhm... tutaj przekroczona została granica i po prostu ekran, podczas NORMALNEGO użytkowania (mobilnie, nie stacjonarnie w podstawce, no właśnie a może to urządzenie pół-stacjonarne Apple? Może dajcie takie info wołami na pudełku, bo klientów w błąd wprowadzacie) robi tęczę. Poważny problem dla kogoś, kto nawet w obudowie, będzie mocniej , pewniej chwytał, coś wciskał (normalnie, nie że imadło), czy choćby w coś tego iPada często wpinał czy wypinał.

Delikatna konstrukcja to, poza problemami ergonomicznymi, także dużo wyższa statystycznie podatność na mechaniczne uszkodzenia. Pancerna pierwsza i druga generacja jest zwyczajnie niezniszczalna. Air2 też jest na tyle cienki, że tęcza może wystąpić, ale jeszcze na tyle sztywny, że daje radę. Podobnie stare Pro, bardzo solidne i nowy tani iPad, też solidny bo to przepakowany Air 1 de facto. Natomiast nowy Pro to błąd konstrukcyjny sprzedawany za równowartość drogiego ultrabooka.

Ktoś, kto to kupi, prosi się o kłopoty...

Pana nowy iPad Pro jest wygięty i co Pan nam zrobisz

Ustalmy może jedno. Dostaję wygięte urządzenie, firma twierdzi że to normalne i nawet jeżeli wymieni mi tego wygiętego (co wg niej nie jest wadą) na prosty (który takim „naturalnym procesom” może w trakcie użytkowania być poddawany i się wyginać) to mam być happy i nic się nie stało. Ludzie, czy Wy (twierdzący że przecież nic się nie stało) potraficie jeszcze zdroworozsądkowo ocenić co dostajecie za 5... 6... 7 tysięcy złotych?!

To jest tak nieprawdopodobnie bezczelne i tak beznadziejnie tandetne (robimy iPada źle, ale to nic, ma wadliwą konstrukcję, ale to nic, będzie wymagał specjalnego traktowania, ale to nic, jak się „naturalnie” wygnie po roku, dwóch (maksymalny okres Apple Care) to nic... przyzwyczajaj się do wygiętego użytkowniku), że po prostu wierzyć się nie chce, że ktoś może w tak ordynarny sposób dymać swoich klientów.

Mógłbym napisać coś o koszmarnych rzeczach jakie wychodzą w iMacach Pro, mógłbym wspomnieć o strzale z liścia jaki dostaje user nowego MacBooka Air po odpaleniu kamerki, mógłbym coś wspomnieć o podwidokach we flagowych ajfonach, których miał użytkownik nie doświadczać, bo przecież najbardziej zaawansowana technologia bla, bla, bla.

Trzeba sobie powiedzieć to wprost. Apple idzie raźnym krokiem w kierunku dostarczyciela horrendalnie drogiej TANDETY.

PS. Nawet nowy Mini to problematyczna konstrukcja. Dużo wpisów o wadliwym działaniu T2, problemach z BT (klawiatury, myszy komunikacja... masakra jakaś) oraz uwalonych SSD (wymiana całej płyty)).

Pana nowy iPad Pro jest wygięty i co Pan nam zrobisz

@Kardas jeżeli nie mogą go użytkować wszyscy w rodzinie i muszę go chować przed dziećmi to - przepraszam - ale można za takie pieniądze dostać coś bez wad. Tu, po wyjęciu z pudełka, jest wada i nowego iPada ta opisana cecha całkowicie dyskwalifikuje. Nieważne że jest szybki, że lepiej działa to czy tamto. On się wygina, ba może być wygięty od nowości i jest to „naturalna cecha tego urządzenia”.

„Jeżeli ktoś go używa normalnie, nie rzuca nim po podłodze to nic nie powinno z nim (się) wydarzyć”.

To bzdura, zaprzeczenie faktom (wygięte po wyjściu z pudełka) i typowe myślenie życzeniowe. Kupiłeś wadliwy produkt za duże pieniądze, nie przeszkadza ci to - twoje prawo, ale nie namawiaj innych do popełnienia tego samego błędu wmawiając, że będzie wszystko ok. To kłamstwo.

I na koniec proste pytanie - na the verge dostali urządzenie do testowania, wiedzą jak się obchodzić ze sprzętem, po 2 tygodniach wygięte. Dostali nowe, od razu po wyjęciu, wygięte. O czym to świadczy? To wystarczający powód by olać ciepłym moczem nowe produkty Apple, bo to fake’owy szajs jest i za takie pieniądze producent powinien dostać ostro po dupie od zawiedzionych klientów.

„Budżetowiec” made by Apple

Ta "drabina" miałaby sens, gdyby rynek nie był tak nasycony. Cook nie może przeboleć, że jego strategia maksymalizacji zysku per sztuka oraz de facto zarzucenia jakiejkolwiek innowacyjności (bo ryzyko, bo trzeba coś radykalnie zmienić) przechodzi nieubłaganie do historii. Apple to firma hardware'owa i wszystko inne (ekosystem) oparte jest na modelu pompowania rok do roku sprzedaży w segmentach jw. nasyconych, czy nawet przesyconych. To ślepy zaułek, to ślepa uliczka i na razie nie widać, by zarząd miał pomysł jak wybrnąć z tego co powyżej.

Moim zdaniem do chwili zmiany CEO będziemy oglądać erozję modelu opartego na napompowanej marży, a że mówimy o akcjonariacie zmiany mogą nastąpić szybko & gwałtownie. Apple nie będzie w stanie zwiększyć, ba w ogóle poważniej zaistnieć w takich Indiach, Chinach czy Brazylii. Informacje o reinkarnacji iPhone 5S (bieda ajfona na Indie) na razie można między bajki włożyć, a nawet gdyby zdecydowano się na taki desperacki krok, to wobec silnej konkurencji chińskich marek, nowoczesnych, dużo lepszych fonów, Apple polegnie tu z kretesem. Zresztą dotyczy to całego portfolio, nie wyłączając 8-emek. Konkurencja po prostu jest lepsza i tańsza i nowsza (co oczywista). Sami wpadli w pułapkę, pułapkę przez siebie zastawioną. Co konferencja to słupki w górę, udziały w górę, nakręcanie tego wszystkiego w połączeniu z windowaniem ceny...

...to musiało pęknąć i już pęka. Za moment na konferencjach nie usłyszymy ani słowa o wynikach. Zobaczycie.

Reklamy Apple zajęły trzy miejsca w rankingu magazynu Adweek

@Emar Mhm, znakomita. Zrobili to po mistrzowsku. FKA btw bardzo polecam...

Nowe „słoneczne” procesory Intela

Jak dobrze (dla postępu technologicznego), że po latach powróciła zdrowa konkurencja na polteku CPU. Intel musiał wreszcie zakasać rękawy i te nowe i kolejne architektury prezentują się wielce obiecująco. AMD obecnie daje lepszy koszt/efekt, ale to co najbardziej w tym wszystkim cieszy (oczywiście konkurowanie w cennikach zawsze, ale nie o tym) to konkretny postęp, który przełoży się na dużo wydajniejsze komputery. W zanadrzu, poza 5G (zintegrowanym w chipsecie!), dedykowane jw GPU od niebieskich (same plusy wejścia w ten temat przez Intela widzę), prace nad nowymi magistralami o dużo wyższej przepustowości, raczej przesądzony, ostateczny rozbrat z przewodami i coś, co ma gigantyczny potencjał, a trafi pod strzechy: machine learning.

W Berlinie pokazał Samsung skalowane obrazu podłej jakości SD do postaci 8K za pomocą ww. technologi. Widziałem i cóż... efekt był piorunujący. Możliwości zastosowania tego właściwie we wszystkim, implementacji w zadaniach, procesach w każdej dziedzinie (w której wykorzystujemy PC) to będzie przełom, coś naprawdę wielkiego. Intel zamiast leniwie odcinać kupony i windować ceny przechodzi do etapu konkurowana na innowacje i poszerzania oferty. Super. Polemizowałbym z autorem odnośnie Apple i szczególnie dalszych planów firmy w zakresie rozwoju makówek. Będzie własna architektura, to wg. mnie więcej niż pewne. Może wyłączą z tego iMac Pro next gen i mitycznego Mac Pro, ale dla szerokiego grona konsumentów „A15” ;) to będzie przyszłość. Wraz z Marzipanem, synergią platform, makówki imo skończą przygodę z x86 i nawet, gdyby pozostawili coś na Intelu (x86), to obecnie nie będzie żadnego problemu z egzystowaniem OS na różnych architekturach, platformach.

Microsoft wyprzedza Apple

@sokolovski ...to akurat nie jest wielki dla nich problem. Mac nigdy nie stał się alternatywą dla PC/Win. Napisałbym inaczej:

"inne firmy nauczyły się od Apple robić dobre smartfony" i tu jest pies pogrzebany, bo realna alternatywa, do tego chińskie flagowce zabijające możliwości czegokolwiek po stronie Apple na rynkach wschodzących, no i wspominana strategia wyciskania grosza z własnych klientów przy znacznym spadku realnej wartości (i jakości) produktów z logo nadgryzionego. To nie może się dobrze (dla Apple) skończyć.

Problemy z kamerą FaceTime HD w nowych MacBookach Air

Zwrot gotówki. Przy czym z miejsca powinien iść zbiorowy pozew na grube odszkodowania. Popatrzyłem na te screeny - to jest oszustwo, tak powinno zostać zakwalifikowane przed sądem. Niesprawna natywne część komputera sprzedawana przez firmę świadomą występującej wady, z premedytacją. Można mówić o narażeniu konsumenta na stratę niemałej kwoty, uniemożliwienie prawidłowego wykonywania pracy (utrata zysków, benefitów) w związku z zakupem wadliwego komputera oraz wprowadzanie na globalną skalę klientów w błąd fałszywym przekazem marketingowym. Powinni za to dostać ostro po dupie.