@1084 Mhm ;-) Niestety staff Apple też to obejrzał i jak przez te parę lat jak nie mieli nic na deskach (znaczy, nie mieli, bo te leniwe łajzy wydawały dywidendy) to teraz już mają, jest: modular stackable MacPRO. The MacStackPro. Najbardziej zaawansowana stacja robocza ever. Wielki powrót legendarnych SGI. Rehehehehehehehehehehehehehehehehehehehehehehehehe he nie.
Jeżeli tak ma to wyglądać, to już mogą liczyć straty - tak jak niewypałem okazał się kosz na śmieci, tak nowość będzie dokładnie tym samym. Specjalne złącza? Aha. Architektura przypominająca wieżyczkę HiFi z lat 90? Aha. Czip T2/3, który uniemożliwi cokolwiek na co nie zgodzi się jabco? Aha. Brak możliwości przestrzenno-termicznych na zastosowanie najwydajniejszych układów dostępnych na rynku? Aha.
No to Mac Pro będzie gwoździem do trumny dla segmentu pro jadącego na makach. To będzie ostateczny rozbrat. Szczególnie gdy uwalą haka, a zrobią to z całą pewnością. Ten komputer, o ile w ogóle wprowadzą go do produkcji, co wcale nie jest pewne (być może dojdzie do przetasowań na szczytach i projekt w tej formie wypadnie z listy), będzie ostatnim MP w historii.
@OneGhost T2 czy T3 może całkowicie wyeliminować takie rozwiązania. Niestety Apple po prostu ubije ten biznes (komputery), wszystko na to wskazuje.
@guci0 Mhm, co oznacza że ta coraz mniejsza społeczność pro, co korzysta z rozwiązań Apple, jeszcze się zmniejszy. T2 to kompletny niewypał. Nie pozwala na normalne wykorzystanie komputera vide http://cdm.link/2019/02/apple-2018-glitch/
Moim zdaniem, już za to co w linku, konsumenci powinni pozywać firmę na grube miliardy i oddawać niesprawny (właśnie NIESPRAWNY) sprzęt do sklepów celem uzyskania zwrotu pieniędzy. Ostatnie zbliżenie MS do Linucha ("Windows kocha Pingwina") pokazuje, że Apple za moment może stracić na trwałe pozycję w tym segmencie, bo nawet argument "ale Windows to..." przestanie mieć jakiekolwiek znaczenie dla pro usera. I dobrze, brak innowacji, olewanie bazy swoich klientów, działania antykonsumenckie (brak sterów dla NV w Mojave), dramat pt. T2 (układ, który przede wszystkim jest dla producenta, nie dla klienta), trzymanie się kurczowe ocenionych negatywnie przez użytkowników rozwiązań (motylkowa, tb) - to wszystko powoduje erozję (wyniki w zestawieniu z konkurencją) udziałów, odpływ klientów, brak zaufania.
Doprowadzili do tego, że nawet wierni, wieloletni użytkownicy, zmuszani są do porzucenia platformy. To wystarcza za cały komentarz.
Chcesz najwydajniejszego układu graficznego? Chcesz? To masz problem. Masz produkty NVIDII (nawet nowość AMD jest mniej wydajna, żre energii na potęgę i poza pokazem "też umiemy" nic z tego nie wynika dla konsumenta) - nie możesz ich wykorzystać z makówką. Czy Mojave wspiera produkty zielonych? Ano nie wspiera. Dlaczego nie wspiera? Bo Apple blokuje napisane przez producenta sterowniki, działa antykonsumencko i arogancko w tej konkretnej sprawie. Czy to się zmieni? Być może, wraz z kolejnymi wynikami, gdzie wszystko tradycyjne poleci w dół (iPhone, iPady i Maki).
Czy API Metal to to samo co CUDA? Nie to nawet nie stoi obok CUDA.
Wolałbym Siri bez "poczucia humoru", a taką, która potrafi odpowiedzieć na proste pytania i nie wali ciągle baboli. Wiem jednak, że się nie doczekam, bo to projekt skazany na porażkę. Także wzruszenie ramion. Who cares?
Cholerny dubel
MASAKRA: http://cdm.link/2019/02/apple-2018-glitch/
Polecam przeczytać. Ludzie masowo zwracają nowe makówy wyposażone w T2, szczególnie ci, dla których audio jest istotne (zawodowo, albo w domu wykorzystują kompa jako transport cyfrowy z jakimś dakiem). MASAKRA. Ta firma to dla mnie coraz bardziej synonim TANDETY. Jak można, do ku...wy nędzy, za takie pieniądze oferować taki szajs???
Myślałem o nowym mini jako HTPC/audio froncie. Już nie myślę. Niech się debile gonią z tym chłamem. To nie jest warte pieniędzy za jakie wołają. W ogóle nie jest warte, bo jakbym miał się bujać z TAKIMI problemami, to serio wyje...ał bym to przez okno (i byłby to ostatni sprzęt z logo jabca na obudowie, nowy sprzęt, kupiony do momentu wypier....lenia Tima i spółki z firmy i radykalnej sanacji, powrotu do tworzenia rzeczy na odpowiednim poziomie jakościowym, a nie opakowanego w sreberko gówna).
Serio, przeczytajcie to i naprawdę zastanówcie się, czy warto (mam tu na myśli nie tylko pro, bo to oczywiste, ale także zwykłych użytkowników, którzy chcą mieć sprawny sprzęt, pozwalający na normalne, codzienne korzystanie bez baboli)...
Nowa linia S10 to dla Apple abstrakcja. Wąchają dym z rury i jeżeli w tym roku będzie tylko polera (a wiele na to wskazuje) to Tim już może szukać nowego zajęcia. Te smartfony są perfekcyjne. Ficzery zajebiste. Zazdroszczę serio, szczególnie że jest tam też idealny rozmiar dla mnie (ten najmniejszy). To co ma dzisiaj w ofercie Apple nie ma w ogóle co porównywać do tych nowości. Niestety taka smutna prawda. iPhone daleko, daleko w tyle.
@Szemot Zobaczy najnowsze S10 i porównaj. Tam są 3 tony ficzerów, których iPhone nie ma. Trzy tony fajnych, czasami wręcz zajebiście fajnych ficzerów, których nie ma iPhone. Do tego masz bez porównania lepszy desing (nie, to nie kwestia gustu - to kwestia pójścia do przodu ...zarąbisty czytnik wbudowany w wyświetlacz, ten zajmuje całą powierzchnię, jest kamerka "oczko", masz mniejszy telefon, lżejszy telefon, z podobnymi do iP wymiarami wyświetlacza).
Także Apple dzisiaj wącha zdecydowanie.
@szymonb bzdura, Apple tylko akceptuje, NVvidia dostarcza stery. De facto dla jabca to podobna procedura co weryfikacja hware pod certyfikację, nic specjalnego, nie ma mowy o pisaniu kodu, to na barkach producenta GPU spoczywa. Co więcej, do momentu kiedysię w Mojave nie wypięli dokumentnie na zielonych, większość układów była kompatybilna z najnowszymi wersjami API Apple (Metal), a w drugą stronę w środowisku macOS mogłeś korzystać z CUDA.
To właśnie ten ostatni element jest KLUCZOWY dla pro. Bo AMD nie oferuje nawet cienia wsparcia i czegoś porównywalnego do technologii CUDA (to już od dawna nie tylko API, ale cała niskopoziomowa architektura, de facto processing alternatywny, albo wspierający dla CPU, a nawet zastępujący wpełni). Tu nie ma czegoś zamiast. Apple postępuje kompletnie irracjonalnie. I nie mówimy o garstce userów, a mniejszościowej, ale znaczącej i ważnej części użytkowników, kreatorów, profesjonalistów, korzystajàcych z makówek w swojej twórczej pracy.
Teraz to środowisko pozostałomz ręką w nocniku. Nie mogąc wykorzystać NV/CUDA w nowym OS zmuszeni są do opuszczenia jabłczanej platformy. Przymusowego. Wiele pro aplikacji działa nieoptymalnie w sytuacji braku wsparcia oferowanego przez zielonych. I tu nie ma sensu się kłócić, obrażać, bo takie są realia.
Pozostaje zatem pytanie, czy Apple traktuje rynek pro poważnie, czy już sobie ten segment de facto odpuszcza?
PS. Gotowe stery dla układów NV były opracowane jeszcze w październiku. I od października zeszłego roku Apple nie zaakceptowało oprogramowania. Chore to.
@Wozniak To krzywdząca dla HomePoda opinia.
Dźwięk jest na poziomie iPoda HiFi (SQ), który mimo braku zaawansowanych systemów korekcji, mocarnego DSP nadrabiał świetnie zaprojektowanym układem głośników - trzy szerokopasmówki, przy czym dwa to małe w konfiguracji z jednym dużym, centralnie położonym i portami BR sztuk dwa, wentylującymi obudowę z przodu, także bez podbijania basu przy bliskim położeniu przy ścianie, tylko pełna swoboda i równomierny, bardzo dobry jakościowo dźwięk. HomePod to drugi, tak udany produkt stricte audio w całej historii firmy. Słuchawki raczej nigdy nie były dobre (nawet doki były co najwyżej poprawne, choć jak się już śmiejesz z airPodsów to podobnie jak EarPodsy to słuchawki brzmiące dobrze w swoich uwarunkowaniach cenowych, szczególnie gdy EarPodsy zestawimy z konkurencyjnymi pseudoproduktami dodawanymi do fonów konkurencji).
W zestawieniu stereo para to fajny, przypominający budżetowe HiFi system, trochę dla mnie zbyt jasny, ale to wszystko da się wyregulować. Oczywiście nie HiFi, bo tam ostrą robotę robi DSP i nie ma mowy o tym, żeby sound był taki jak w materiale go zapisano, ale who cares? Nabywca takiego produktu ma to głęboko w odwłoku. W przypadku iPoda HiFi kładziono akcent na wierność i pewne hajfajowe właśnie smaczki. Mimo monofoniczności, potrafił wyczarować całkiem fajne wrażenia przestrzenne, grał bardzo naturalnie, a z ALACami na iPodzie Classic swobodnie mógł robić za pełnoprawne źródło muzyki w jakimś małym pomieszczeniu typu sypialnia czy gabinet. Miałem i bardzo sobie chwaliłem.
HomePoda nie mam i nie zamierzam, bo jest (nie od strony dźwiękowej) ułomny, nie oferuje i nigdy nie zaoferuje tego, co oferuje już teraz konkurencja. A im dalej w las, tym bardziej będzie pogłębiała się przepaść. To produkt dla 100% jabłkolubów, którzy są w stanie poświęcić gorszą funkcjonalność, brak kompatybilności, słabsze AI, prawdopodobny brak opcji multichannel w imię pełnej integralności swojej elektroniki w ramach produktów z logo jabca. I to zrozumiałe, ale dla mnie bardzo ograniczające i mało atrakcyjne rozwiązanie.
@Mikołaj Maciejko Mhm, ściga się sam ze sobą, bo nikt takich nie oferuje (no Sonos oferuje, ale to nie są stricte smart głośniki, a precyzyjniej, w tej kategorii jest dużo tańszy Sonos One oraz podobnie wyceniony co HomePod Sonos Beam czyli projektor dźwiękowy, soundbar, który też trudno nazwać odpowiednikiem, bo to już pod kino domowe podpada).
@januszp63 Brzmi dużo lepiej od Google i Amazona, tu pełna zgoda. Jest pod względem sonicznym bezkonkurencyjny ws. do produktów Google oraz Amazona. Niestety dla Apple to stanowczo za mało, a do tego ma bardzo, bardzo poważnego konkurenta (mocno umocowanego w świadomości konsumenta)
Chodzi o Sonosa. Ich samograje są dźwiękowo porównywalne albo lepsze (wiem, bo mam całą chałupę w tym, a HomePoda porównywałem) i mają bez porównania lepszy, bardziej rozwinięty ekosystem, są otwarte na wszystko (od usług streamingowych, po kwestie związane ze smart home, AI). Tu Apple nie ma właściwie czego szukać. Do tego otwarcie szerokie na kino przez Sonosa (tego Apple nie oferuje, a cholernie mocno powinien, bo przecież Apple TV jest i plany ambitne są by integrować usługi, daje teraz swoje AirPlay i iTunes do smartTV największych producentów na rynku). Co robi tymczasem Apple w tym zakresie (dźwięk wielokanałowy)? Nic nie robi. I co więcej, znając życie nic nie zrobi. Bo Apple nie wykorzystuje obecnie szans, tylko goni konkurencję, naśladuje ją z dużym opóźnieniem, albo oddaje pola, nie starając się nawet nawiązać równorzędnej konkurencji.
Dla mnie osobiście wprowadzenie AirPlay'a 2 z opcją multistref BEZ WIELOKANAŁOWOŚCI to jedna z najbardziej głupich, nieinnowacyjnych, krótkowzrocznych decyzji. Czy da się to zmienić na poziomie dopiero co wprowadzonej technologii streamingowej, nowego protokołu? Nie wiem. Jeżeli nie da się to Apple zwyczajnie strzela sobie w stopę. Po co wprowadzać na rynek taki produkt jak Apple TV 4k z obsługą Dolby Atmos, gdy się zawala taki temat??? Przecież własna belka i sub uzupełnione HomePodami to byłby system idealny dla kinomaniaka, który chce mieć AI sterowanie i wszystko bez druta i dodatkowo w najlepszym wydaniu dźwięku obiektowego (a nie zwykłego 5.1... co na razie oferuje Sonos). Apple jest beznadziejnie dzisiaj nieinnowacyjne, powolne. Sonos na CES pytał ludzi w ankiecie czy chcą systemu transmisji obiektowego dźwięku przestrzennego w cenie c.a 700$? Wynik ankiety był taki - 98% chce takiego czegoś, szczególnie w takiej cenie.
No i to jest jakby cały komentarz do tego, co robi Apple. Zauważ jeszcze jedno - firma nie wprowadza tego produktu szerzej, bo gdy nie ma lokalizacji AI w danym miejscu, to nawet bardziej od Apple Watch-a, ten HomePod jest niepełnowartościowy. Siri jest tu pewnym, natywnym elementem wyposażenia. Pomijając jak ułomna to technologia (też miałem okazję bawić się równocześnie Alexa, Google Assistant i Siri) to z miejsca produkt jest niepełnowartościowy bez asystentki. Także ograniczenia w dystrybucji wynikają wyłącznie z gnuśności, lenistwa producenta, który nie potrafił przez tyle lat zlokalizować swojej AI w większej liczbie lokalizacji oraz nie dopracował tego do poziomu akceptowalnego. Piszę akceptowalnego, bo tak jak inne AI czasami się mylą, nie podają tego co chcemy, ale robią mniej więcej to, czego byśmy sobie życzyli w 80% przypadków to Apple odstaje tutaj bardzo, wg. mnie dobrze działa, bez pudła, nie więcej niż w 60%, co oznacza, że średnio co druga aktywność jest obarczona jakimś babolem, a już kuriozum prawdziwym jest powtarzanie w kółko "ni panimaju" i "że bardzo przykro, ale". To wg. mnie jeden z ważnych powodów takiej, a nie innej dystrybucji smart głośnika właśnie.
BTW. Te 1,6% oznacza, że to jest porażka i już tak pozostanie. Apple, jak już z czymś wchodzi na rynek, z czymś wskazanym na sukces, to idzie jak burza. To będzie nisza, jakiś promil, podobnie jak ATV, a może nawet gorzej niż ATV w zestawieniu z konkurencją...
Nie uwierzę, jak nie zobaczę. Szczerze wątpię, żeby się wyrobili w tym roku, jak zapowiadali. To lenie, spasiona i upasiona, samozadowolona z siebie kasta grubych ryb, które myślały że mają perpetuum mobile, że kasa będzie płynąć zawsze, że jedyna rzecz, jaką należy się zainteresować to opcje, dywidendy, a jedyny wysiłek jaki trzeba włożyć parę gładkich gadek na konfie, parę razy do roku. Apple dzisiaj jest wg. mnie niesterowalne, Tim reaguje jakby był zaskoczony w jakie gie wdepnął, nie ma żadnego sensownego planu działania. To teraz, a długofalowo, firma nie wypracowała niczego innowacyjnego na skalę tego, co przynosiło jej wcześniej zysk (w hardware). Usługi oczywiście rosną, ale nie mogą zastąpić i nie zastąpią tego, czym ta firma zawsze była. A była, jest i będzie firmą hardwareową. MS też nie będzie nigdy potentatem na rynku sprzętu, po prostu to się nie stanie, a przynajmniej nie stanie się w bliskiej perspektywie (dekady), w przypadku Apple to w ogóle niemożliwe, bo mówimy o zamkniętym ogródku i tu nie ma w ogóle nad czym deliberować.
Także nowy Mac Pro tak, pod warunkiem że pokażą gotowy projekt za trzy miesiące, w co jw. absolutnie nie wierzę. Będzie pewnie jakaś gadka, że są w zaawansowanej fazie projektowania i że jeszcze w tym fall się pojawi i tyle. Oczywiście sala oszaleje ze szczęścia, że niczego konkretnego się nie dowiedziała, poza enigmatycznym "będzie w tym roku". A potem jak z matą ładującą.
Zobaczycie. Smutne to, ale jakże - niestety - prawdopodobne...
PS. Chyba, że Mac umrze (PC) i odrodzi się jako terminal (ARM), o czym wspominam w innym wpisie. Wtedy ta strategia wygaszania zaczyna wyglądać całkiem sensownie z ich strony, bo nie naszej strony (konsumentów strony). Także nowym MP w ogóle bym się nie podniecał, bo to będzie co najwyżej łabędzi śpiew o ile w ogóle się pojawi na rynku.
Unifikacja tak, zubożenie nie. Oby nie było tak, że makówki wyjdą na tym jak Zabłocki na mydle. Bo jak zrobią to inteligentnie (dopasowanie pod konkretną platformę bez potrzeby robienia czegokolwiek na poziomie pisania, publikowania i użytkowania) to tylko się cieszyć. Natomiast jeżeli będzie to dopasowanie w dół i nagle Mac otrzyma aplikację mobilną, de facto mocno wykastrowaną z możliwej do ogarnięcia przez system komputerowy (gdzie mobilny nie daje i jak nic Apple tu nie zmieni, nigdy nie da takich możliwości) funkcjonalności to FUA za takie innowacje!
Nie zapominajmy o rozwoju usług przetwarzania w chmurze, to współbieżne i być może docelowe rozwiązanie. Wtedy faktycznie terminal będzie tylko... terminalem, a to co się ma robić, będzie ale poza klientem, na poziomie centrów danych. W końcu i tak odchodzi się od modelu dystrybucji opartego na zakupie kodu, wynajmuje się go, powiązanie tego z określoną usługą będzie skutkować całkowitą zmianą filozofii działania aplikacji... niewykluczone zatem, że to pójdzie w odwrotnym kierunku - to co mobilne będzie musiało stać się multiplatformowe, bardziej zaawansowane, rozbudowane (w zależności od potrzeba użytkownika, dobierającego sobie poszczególne moduły, warianty, usługi), złożone niż często proste popierdułki, jakie znajdziemy w mobilnych kramikach.
Marzipan na razie to więcej znaków zapytania niż odpowiedzi. Boję się, że nie uda się Apple dopieścić tego odpowiednio, bo u nich ostatnio to bardzo kuleje, opóźniają, wypuszczają bety, nie zwracają uwagi na doświadczenie użytkownika na starcie, każąc mu czekać niewiadomo na co (pogadajcie sobie z pro z branż kreaktywnych: grafika, foto, muzyka, dtp... ludzi serio kurwica strzela z tym, co się od paru sezonów wyrabia).
Czytałem, że problem związany jest z brakiem pełnej kompatybilności z UAC 2.0 (USB Audio 2.0 - to standard, który gwarantuje użytkownikowi obsługę DOWOLNEGO przetwornika C/A bez konieczności stosowania dodatkowych sterowników). To już grubsza sprawa, bo łatka tego nie załatwi!
W kompach z wyłącznie USB 3.0 i dalej (tu ten problem występuje czasami, nie zawsze, ale bywa i tak) gdzie mamy Win i tak zazwyczaj trzeba sterowników (Creators Update daje w Win 10 UAC 2.0, ale działa to problematycznie), z Linuchem bywa różnie (kompilacja).
W macOS do niedawna obsługa audio była wzorcowa, bezproblemowa. Niestety to się zmieniło wraz ze zmianą architektury (własne układy odpowiedzialne za obsługę interfejsów) Maców, T2 to porażka jest, babole w nowych wersjach macOSa... :)
@SiDżej bzdura. Układ W1 nie ma nic wspólnego z samym dźwiękiem, podobnie będzie zapewne z W2. Mocniejsze basy? Co to za wyssane z brudnego palucha rewelacje? Procesor odpowiada za:
Nie zgadzam się. Ten produkt po 2 latach jest bezużyteczny. To twarde fakty. Reszta to próba dorobienia wytłumaczenia samemu sobie, że mimo wszystko warto. Nie warto. Oczywiście można było się tego spodziewać. I żeby nie było - AirPods uważam nadal za jedyny, prawdziwie innowacyjny produkt, jaki pojawił się w portfolio Apple w ost. 5 latce. Dlatego czekam na gen 2:
Pazerność, gnuśność, zadufanie, lenistwo (Apple Corp)
@croc przejściówka / adapter zawiera przetwornik za 1 centa. Degraduje dźwięk, Niemce pomierzyli i wyszło czarno na białym, że kwasi (względnie jakiś układ wzmacniający, bo to też w tym czymś się mieści...)
@Conradez widać, że Krystian wpadł na chwilę tylko, napisał i pognał do prywatnego wehikułu czasu. To na MyA taki standard... tacy są zaawansowani, że nawet nie czytają po sobie...
PS. Te przywrócone do sprzedaży SE w Stanach to zapasy, refuby, czy jednak uruchomili produkcję, bo Indie na ten przykład?
Eee, czyli odpuścili? W sumie, słusznie. Jak była głupia i bezużyteczna, tak jest głupia i bezużyteczna. Na co dzień korzystam z Alexy i to niebo a ziemia (też lokalizacji ni ma i pewnie nie będzie u Amazona). Google, jak ogarnie nasz pokręcony język w pełni, będzie kosił w .pl siano aż miło. Cóż, Jabco to może co najwyżej jakiś stragan z pamiątkami otworzyć. Tylko niech w Googlach POI da, bo te ich mapy dziadowskie... i Siri, która przy próbie podania adresu po raz 1000 wygdaka „ni panimaju”. Btw po rosyjsku jest tak durna (to, podobnie jak polski, bardzo bogaty w odmiany, zdrobnienia, wyjątki język), że ma się ochotę je..ąć iPhonem o posadzkę. To jest dopiero dbałość o doświadczenie usera, o szczegóły. Także w sumie, naprawdę, niewiele tracimy. Jak będzie to interfejs głosowy do Homekita i jakiejś automatyzacji procesów pod iOSem/macOSem to prawidłowo, bo do niczego innego się to gie nie nadaje.
Po tylu latach, pierwsi na rynku, ehhhh co za lebiegi...
Więcej szczegółów na temat modułowego Maca Pro
@zjk57 Dwa, dwa tysie za to, jakie 500, jakie 1000?! To dla amatorów dobre. Dwa tysie bez kozery i ani centa mniej!