Setapp to usługa oferująca w ramach miesięcznego abonamentu programy dla Maca na żądanie. Nic zatem dziwnego, że zwana jest przez wielu Netfliksem z aplikacjami. Szerzej o niej pisałem pod koniec ubiegłego roku. Wtedy w jej ramach można było korzystać w sumie z 80 programów. Teraz jest ich już sto.

Zasada działania serwisu bardzo przypomina usługi typu Netflix, Spotify czy Apple Music. Przy opłaconym miesięcznym abonamencie wynoszącym 9,99 dolarów (plus VAT) użytkownik może instalować na swoim komputerze Mac (maksymalnie dwa urządzeni) dostępne w ramach usługi programy, na które normalnie musiałby wydać od kilku do kilkudziesięciu dolarów.

W ofercie znajduje się wiele popularnych aplikacji, w tym także te, za które normalnie trzeba by płacić osobny abonament. Wspomnę choćby o Capto, Clean My Mac, Code Runner, Disk Drill, Downie, Dropshare, Expressions, Flawless, Flume, Forklift, Gemini, InstaCall, iStatMenus, Lungo, MoneyWiz, Mosaic, n-Track Studio, NetSpot, Numi, Paste, Paw, PhotoBulk, PhotoLemur, Polarr, RapidWeaver, Rocket Typist, Screens, SQL Pro Studio, Squash, Tayasui Sketches, TripMode, Ulysses, Unibox i Wallpaper Wizard.

Muszę przyznać, że bardzo cieszę się z tego, jak rozwija się ta usługa, że jednak się udało i po 10 miesiącach od startu jej oferta jest jeszcze lepsza, niż na początku. Trzymam oczywiście kciuki za jej powodzenie w przyszłości.

Z okazji pojawienia się setnej aplikacji w ofercie Setapp, mam dla Was dziesięć kodów na darmową roczną subskrypcję tej usługi. Pojawiać się one będą co pół godziny tutaj we wpisie:

Wszystkie kody zostały rozdane.