News

Kilka tygodni temu trafiłem na post w serwisie internetowym CrackBerry poświęconym mojej drugiej ulubionej marce smartfonów, która od około 10 lat przeżywa trudne chwile, choć dalej produkuje ciekawe urządzenia z charakterystyczną fizyczną klawiaturą. Chodzi oczywiście o BlackBerry, a wspomniany tekst był odezwą do użytkowników korzystających wciąż z urządzeń ze świetnym, choć już nierozwijanym, a przez to coraz bardziej ułomnym systemem BlackBerry 10, aby przesiedli się na najnowsze modele działające już pod kontrolą Androida.

Coraz wyraźniej widać, że rynek smartfonów nasyca się. Większość z konstrukcji oferuje podobne możliwości, co więcej współczesne smartfony wyglądają niemal identycznie. Powtórzę się tutaj, że większość ze smartfonów wygląda albo jak któryś z najnowszych iPhone'ów, albo któryś z flagowych smartfonów Samsunga. Ich możliwości w danym segmencie także specjalnie się od siebie nie różnią. Na tym rynku konstrukcjami bardzo oryginalnymi, ale i w pewnym stopniu bardzo tradycyjnymi są smartfony marki BlackBerry wyposażone w fizyczną klawiaturę i stosunkowo niewielki, jak na współczesne standardy ekran o przekątnej 4,5 cala. Na łamach MyApple recenzowałem już modele BlackBerry KeyONE i KEY2. Był to tzw. flagowce (okręty flagowe marki), czyli smartfony z wyższej półki, na które nie każdy mógł sobie pozwolić. Dlatego też podczas wrześniowych targów IFA w Berlinie BlackBerry Mobile (firma córka chińskiego koncernu TCL jednego z producentów telefonów marki BlackBerry) zaprezentowała nowy telefon ze średniej półki, będący odchudzoną wersją KEY2, czyli BlackBerry KEY2 LE. W ostatnich miesiącach miałem okazję go intensywnie testować.

W obecnych czasach producenci smartfonów ścigają się na coraz większe wyświetlacze, lepsze procesory i aparaty fotograficzne. Wyraźnie jednak z roku na rok widać pewne zmęczenie materiału. Większość smartfonów oferuje właściwie to samo. Prym moim zdaniem wiedzie tutaj Apple z iPhone’em i Samsung ze smartfonami z serii Galaxy. Inni producenci tylko podążają ich śladem. Wyjątkiem są tutaj inne niż wszystkie smartfony BlackBerry. Po ubiegłorocznym modelu KEYone w tym roku pojawiły się aż dwa, KEY2 i KEY2 LE. Przez ostatnie tygodnie miałem okazję testować ten pierwszy, czyli BlackBerry KEY2.

W czwartek na IFA kilku producentów zaprezentowało swoje nowe smartfony. Miałem okazję być na premierze m.in. nowego smartfona Sony Xperia XZ3, SHARP AQUOS C10 oraz BlackBerry KEY2 LE.

Czy smartfony mogą być jak motocykle - sportowe, turystyczne i klasyczne krążowniki Harleya Davidsona? Po miesiącu intensywnego korzystania z BlackBerry KEYone na zmianę z moim iPhone'em 7 Plus wiem, że tak właśnie jest. Czas zatem na moje wrażenia z używania tego oryginalnego smartfona.

Ostatnim smartfonem marki BlackBerry, który miałem okazję testować, był Passport. Jego recenzję znajdziecie oczywiście na MyApple. Później marka BlackBerry niemal zupełnie zniknęła z polskiego rynku, trudno było mi dotrzeć do kogokolwiek z tej firmy, kto mógłby udostępnić mi do testów kolejne modele, już z systemem Android. Kiedy wiosną tego roku zobaczyłem nowy model, wyprodukowany już przez firmę TCL, postanowiłem sobie, że zdobędę go i opiszę na MyApple. Trochę to trwało, ale w ubiegłym tygodniu KEYone trafił wreszcie na moje biurko.

Serwis Repair.org w wydanym ostatnio raporcie dotyczącym przestrzegania i ustalania standardów związanych z ochroną środowiska przez producentów elektroniki konsumenckiej, oskarżył Apple i inne firmy technologiczne o wpływanie na ich opracowywanie i wprowadzanie w Stanach Zjednoczonych.

Za nami pierwszy dzień targów Mobile World Cogress w Barcelonie oraz kilka ważnych prezentacji nowych produktów Samsunga, LG, Sony. Na targach i tuż przed nimi pokazano także urządzenia kiedyś naprawdę dużych Marek, Blackberry i Nokii.

Analitycy z firmy Gartner opublikowali nowy raport dotyczący światowego rynku smartfonów. Według przedstawionych w nim danych, w ostatnim kwartale minionego roku udział systemów Android oraz iOS wyniósł w sumie 99,6%.

BlackBerry, wcześniej znany pod nazwą Research In Motion, producent świetnych smartfonów, które przez lata wyznaczały trendy i uznawane były za najbardziej niezawodne i bezpieczne, ogłosił właśnie, że przestaje produkować własne urządzenia. To obok Nokii i Microsoftu jeden z trzech dawnych gigantów na rynku smartfonów, który padł ofiarą rewolucji iPhone'a.

Jak donosi serwis Business Insider, John Chen – prezes firmy Blackberry – skrytykował na swoim blogu podejście Apple do ochrony danych użytkowników. W swoim wpisie Chen nie wymienił firmy z Cupertino z nazwy, ale nawiązał do artykułu opublikowanego na łamach ars Technica, który dotyczył faktu, że nowojorski sąd federalny wyraził niezadowolenie w sprawie nieudostępnienia przez Apple danych jednego z użytkowników iPhone’a, który podejrzany było o handel narkotykami.

W miniony wtorek Biuro Patentów i Znaków Towarowych USA przyznało Apple patent na hybrydową klawiaturę łączącą w sobie mechaniczne przyciski wyposażone dodatkowo w czujniki wykrywające stopień nacisku oraz czujniki dotykowe.

O Typo, specjalnej zewnętrznej obudowie do iPhone'a wyposażonej w fizyczną klawiaturę przypominającą do złudzenia tą znaną ze smartfonów BlackBerry stało się głośno pod koniec 2013 roku. Podobieństwo nie było przypadkowe i kanadyjski producent szybko wniósł pozew do sądu.

Nie od dziś wiadomo, że o sukcesie tego czy innego systemu operacyjnego, a także urządzeń, na których się znajduje, świadczy przede wszystkim ilość dostępnego na niego wartościowego oprogramowania. To dlatego przed laty Apple zabiegało o nowe wersje pakietu MS Office dla Mac. W przypadku iOS sytuacja się jednak zmieniła. To Microsoft i inne firmy starają się być obecne na tej platformie. Apple tymczasem wydaje aplikacje właściwie tylko dla iOS i OS X. Na ten brak wzajemności zwraca uwagę CEO BlackBerry.

Pisałem niedawno o ósmej rocznicy prezentacji iPhone'a. Zaprezentowane przez Steve'a Jobsa podczas targów Macworld w styczniu 2007 roku urządzenie trafiło na rynek sześć miesięcy później, rozpoczynając rewolucję na rynku telefonów komórkowych, w tym przede wszystkim smartfonów. Dominujący wtedy na tym rynku duzi gracze - Nokia i BlackBerry - nie tylko nie przejęli się premierą iPhone'a, ale przez lata nic nie robili sobie z będących jej następstwem zachodzących na nim zmian. To właśnie ci producenci okazali się ofiarami zapoczątkowanej przez Apple rewolucji.

Walczymy z jetlagiem (zdecydowanie trudniej przestawić się z powrotem na nasz lokalny czas po powrocie z USA, niż w przypadku drogi w tamtą stronę) i kontynuujemy nasze podsumowanie tragów Consumer Electronics Show.

Wkrótce na łamach MyApple przeczytacie o BlackBerry Passport. Który ja nazywam pierwszym telefonem, którym mógłbym zastąpić iPhone’a. Wczoraj BlackBerry pokazało jeszcze inny telefon - BlackBerry Classic.