Komentarze wieslawo Usuń wszystkie komentarze

To samo co zarzuca się Microsoftowi. Apple Xeroxowi, Microsft Apple i na końcu jedni i drudzy wyrośli a tylko Xeroxa trochę szkoda.

PRO amerykańskie od naszego forumowego różni się tym, że tam chyba Pro to każdy kto zarabia a nie przesiaduje na fb, twiterze i obrabia słodkie foto w iphoto - tak wygladaja ich własne reklamy, zero pracy, tylko rozrywka. I tak podchodzi Apple do tego. Kraina jednorożców, czekoladowych drzew i chmur z waty cukrowej. Cała reszta to Pro.

Ale skoro już nazywaja sie pro, to marzę by chociazby wzieli przykład z Della. Gwarancja 3 lata, serwis door2door na drugi dzień, bez utrudniania wymiana na pozbawiony wad model, i to w sprzęcie za mniejsza kwotę. Wydajac te 15k na Apple, chciałbym, aby ta firma działała podobnie, zapewniajac zamiast integracji z fb, twiterem i czym się da, spokój, że podczas gwarancji, ktoś na drugi dzień i zostawi sprawnego nawet refurba. Jeżdżenie ze sprzętem nawet za 3k do salonu i czekanie 2 tygodnie na wieść co i kiedy to w 2012, taka sama kpina jak ładowanie napędu combo i dopłata do dvd w 2008.

ale to już zostało wytłumaczone. Szef na samozatrudnieniu płaci około niecały 1000PLN ZUS'u. Zus pracownika jest znacznie większy niż na samozatrudnieniu. Do wyboru w tym kraju są dwie ścieżki. Zatrzymujemy się i nie rozwijamy dalej, albo rozwijamy dalej ale skądś trzeba brać pieniądze na dodatkowego pracownika, na siebie, na lokal, na biuro, na media, na reklamę - bo skądś trzeba brać klientów, którzy zapłacą za większe magazyn, pracownika.

Tu jest Polska tu się nie da. Chyba że zatrudniając wszystkich pracowników na umowę o dzieło czy zlecenie, ale nie sądzę by znaleźli wielu dobrych takich. Rozumiem Twój punkt widzenia ale ich prawem jest się rozwijać, naszym prawem jest szukać okazji. A w tym kraju, nie zawsze obniżenie cen o 100-200 złotych względem konkurencji, zwiększy obroty o tyle % by to się nagle zaczęło opłacać.

Mogli się zatrzymać w rozwoju mogli iść do przodu. Nie sądzę, aby jakakolwiek firma myślała o rozwoju w taki sposób "hej podnieśmy ceny, przybędzie nam klientów". Raczej sytuacja wygląda tak "przybywa nam klientów, fajnie...ale musimy otworzyć kolejny lokal aby ich sprawnie obsługiwać...niestety będziemy musieli także podnieść ceny albo nie obsłużymy ich tak jak do tego są przyzwyczajeni i może nie od razu ale za chwilę pójdziemy z torbami".

Trudno jest o sytuację w której i obsługa i ceny będą ciągle takie same. Trzeba wybrać. Jeżeli wraz z rozwojem nie mogą konkurować cenami to mam nadzieję, że będą konkurować jakością obsługi i podejściem do każdego klienta. Przecież dla konsumenta jest ważne, by w razie uszkodzenia sprzętu zostać sprawnie i bezproblemowo obsłużonym. Nie lepiej zapłacić nawet tyle samo albo 50-100 zł więcej ale mieć pewność, że w razie czego nie będą odsyłali od serwisu do serwisu bez informacji co jest ze sprzętem i kiedy będzie?

Tak Arturze, wizerunku Microsoft dopiero się uczy, reklamówki maja bardzo dobre, występy na żywo...cóż jeszcze nie. Przez wiele lat to był przede wszystkim oprogramowanie, zwykle szare, biurowe, typowo użytkowe bez finezji. Ale ten system to nadal okolice 90% rynku. Ale to małe dziecko postawiło fundamenty. Kropka zostanie postawiona wraz z wydaniem Windows 8. To on tak naprawde bedzie nowym startem. Te 90% nadal zostanie z Windows a jak dostana pełna synchronizację explorera, maila, one note i offica wraz z praca na dokmentach on line...coz dla wielu osob wybór czegoś z Windows Phone 8 będzie tak naturalny jak dla nas iPhona.

a wiecie że biznes to nie tylko rynek avidów, photoshop'ów i innego kreacyjnego oprogramowania a także, a może i bardziej programy biurowe? Tutaj nadal prym wiedzie Microsoft Office i tego jeszcze długo nie uda się zdetronizować. Skydrive + pełna integracja z outlookiem z one note z officem w chmurze...przecież jest od cholery marketingowców. Dzięki chmurze w 8 będą mieli ciągle aktualną bazę. Tutaj świetnie sprawdzi się RT. Sądzę, że ich własne programy w pełnych wersjach trafią na Windows RT.

A pro? Pro da taki sam +5 do efektu wow jak iPad, bo to po prostu ładne, efektowne urządzenie. Ładna otoczka daje wiele do wizerunku, pewnie dlatego mamy te jabłka bo trochę lubimy ładne rzeczy i stawiamy je wyżej niż suche parametry techniczne. Może i PRO jest ciężki ale bez przesady nadal z ręki do ręki można go sobie podać nad stołem łatwiej niż jakiegokolwiek ultrabooka.

Mam takie wrażenie, subiektywne bo subiektywne, że o ile jeszcze kilka lat temu Microsoft i Apple walczyli o tego samego klienta tak teraz poszli w zupełnie inne strony. Microsoft staje się poważnym, chociaż trochę figlarnym ze swoimi kolorowymi kafelkami partnerem dla biznesu a Apple idzie sobie landrynkową drogą pełną magicznych jednorożców gdzie dookoła panuje spokój a lud tej krainy spędza całe dnie na twiterze i facebooku nie martwiąc się pracą, pstrykając zdjęcia i kręcąc filmy swoimi iPhonami.

Naprawde sadzisz że Dell jest w stanie ruszyć z produkcja nowego laptopa od zera w tydzień po premierze Apple? Czy też może warto założyć, że w drodze do minimum można przejść przez ten sam etap?

@iLolek niby tak...ale czy komputer do pracy nie powinien taki właśnie być? Gdzieś w tle tego wszystkiego przyjazny system, którym nie musisz się martwić?

Z drugiej strony nie wiem skąd tyle trosk o tego biednego Windowsa? Zwłaszcza o 7, który to jest bardzo udanym systemem. Wirusy i trojany to może w 50% wina architektury, ale założę się, że gdyby Windows to było może 5-10% światowego rynku systemów to by się o nim również mówiło, że nie ma na niego wirusów i nawet architektura systemu otwarta jak wrota do stodoły jakoś nie wpłynęłoby znacząco na wzrost zagrożeń.

Używanie PowerMac/MacPro w grafice to rzeczywiście tradycja...ale to tak mniej więcej do przejścia na intela. Od CS3 Adobe chodzi lepiej na Windows, FinalCut też przeszło metamorfozę...krótko mówiąc...zmiany, zmiany, zmiany :)

Windows nie gryzie. Mając negatywne podejście do tego systemu, nie da się z nim zaprzjaźnić i polubić. Jest inny ale żeby gorszy? Daje ogromną swobodę wyboru konfiguracji sprzętowej, znacznie większą bazę programów i można by wyliczać. Zawsze jest coś za coś.

Dobry system gdyż....pozwala na uruchomienie tych aplikacji? A jak to się ma do wykorzystywania sprzętu? To, że można coś uruchomić to jedno ale to, że Windows niestety lepiej sobie radzi z wykorzystaniem potencjału podzespołów to drugie. Skupianie się na lanczpadach i synchronizacji pomiędzy iUrządzeniami i komputerem bez dotykania warstwy sprzętowej to to o czym pisze Arras.
To takie nowe podejście Apple. Większość i tak nie wykorzystuje tego co ma pod maską. Przeciętnemu użytkownikowi rdzenie leżą w większości czasu w idle, skacząc czasem w ramach nudy na 60% wykorzystania co nadal nie powoduje odczucia, że system wykorzystuje je nie tak jak trzeba. Ale skoro to tylko 15%...w końcu skupiając się na pozostałych 85%, z których niech chociaż połowa przyniesie zysk w postaci któregoś MacBooka...no jakby nie liczyć, jest więcej niż te 15%, bo dochodzi jeszcze AppStore + iTunesStore.

Erykos tak, Maybach nie posiadał wad :) Ale podobnie jak Bentley czy Aston Martin. Generalnie marka premium nie wybacza sobie wad.
Ale Apple nie jest premium a zwykłym oryginalnym komputerem, ani droższym ani tańszym. Po prostu nie posiada budżetowych sprzętów, a wszystko zaczyna się i kończy na średniej i średniej wyższej półce.

przechodzą Ci z mobile.me, dla nich to konieczność. Potem jest część ciekawych/lubiących nowości i potem jest cała reszta mających Liona w głębokim poważaniu, czytających z niedowierzaniem jak 3 poprawka nie rozwiązuje podstawowych problemów systemu. A ja kląłem na SnowLeoparda, bo zaczął dobrze chodzić przy 10.6.2 dopiero ;)

boję się szczerze mówiąc...bo nie wiem czy oni wiedzą, ale w Polsce dubbing przyjął się tylko w produkcjach animowanych, gdzie rzeczywiście stoi na wysokim poziomie. Jednak gdyby wszystkie produkcje sprzedawać z dubbingiem to ja jakoś nie widzę tego. Najlepszym rozwiązaniem są napisy.

ponieważ poprzedni powodował problemy z obsługą aplikacji napisanych na PowerPC. Ach to Apple. Pięć komputerów na krzyż.

Arrasie a to nie była przypadkiem aronia? ;)

wracając do reklamy, jeżeli to jest kolejka za iPhonem 4s, to naturalnie posiadane przez oczekujących iPhony (2/3/3GS/4) nie posiadały Siri. No chyba że to kolejka posiadaczy 4S stojących w kolejce by kupić kolejnego 4S. Jak tłumaczenie dowcipów...jeden zrozumie inny nie. Może i ta reklama nie jest najlepsza, ale w kolejnej wrócił barista i widać, że te reklamy są fajnie pomyślane. Mają swój klimat a i nawet posiadacze iPhonów, mimo że trochę ze swojego świata bez wiedzy o innych wynalazkach, są przedstawieni sympatycznie.

Elaboraty na temat telefonów a nikt nie zmusza do kupona ani iP ani Samsunga ani HTC. I bardzo dobrze że jest wybór. Jedni potrzebują najwyższą cyferkę innym wystarczy, że potrzebne im aplikacje działają a czy na 2.x.x 4.x.x czy czymkolwiek innym...niektórych to zwyczajnie nie interesuje. Działa to dobrze. To tylko telefon i ma spełniać swoje funkcję a nie być najlepszym w galaktyce i okolicach.

ja bym chyba uśmiechnął się do producentów zasuwek, w końcu w ich produktach działa slide to unlock.

Szlag mnie trafia. W historii świata nikt nie był tak durny/cwany/chytry/chciwy jak Apple, aby patentować gest zasuwki (tak de facto to ten sam gest) i pozwalał z tego rozwiązania korzystać dla dobra ludzkości. Niech się Apple wraz z całym system patentowym US usiądzie pod jabłonką i poczeka na jesień, aż spadające owoce zaczną im te durne łby obijać.

---------- Wpis dodano o 17:05 ---------- Poprzedni wpis dodano o 17:02 ----------

prawo to ludzie, to nie oderwana od rzeczywistości nadana z czeluści serca galaktyki lista praw. Akcjonariusze wybierają takich a nie innych przedstawicieli i to oni stanowią prawo.

jeżeli ktoś czytał, chodziło o pozbawione aparatu telefony, dedykowane osobom, pracującym w tamtejszych ministerstwach, gdzie obowiązuje ścisły zakaz wnoszenia aparatu fotograficznego na ich teren. I chyba jest to tworzone przez Apple, skoro nie ma możliwości tego instalacji. Zapewne jest to zmodyfikowana płyta główna, która nie posiada przyłącza. W innym przypadku znajdą się osoby, które chętnie by się podjęły zamontowania takiego aparatu. A że może je kupić każdy chętny na tańszego iPhona bez aparatu to chyba dobrze.

w sumie sądziłem, że takim budżetowym telefonem będzie iPhone 4 8GB. Ale 500 złotych różnicy pomiędzy 8GB 4 a 16GB 4S nie jest w stanie przekonać nikogo normalnie myślącego. Również cena 3GS nie jest taka by uważać go za budżetowy telefon.

drogie a szkoda. Nie zwykłem robić zdjęć, więc gdyby cena była dużo niższa tak 300-400 USD bez abonamentu to chętnie bym rozważył takie 4S. W końcu aparat to jeden z głównych wabików.

Mirko zżymający się androidowcy z powodu reklamy pokazaliby dokładnie taki sam brak dystansu do siebie jak użytkownicy Apple. Dla mnie byłoby to tak samo głupie. Może i interesujące z socjologicznego punktu widzenia ale tak naprawdę smutne ze zwykłego ludzkiego. Apple i użytkownik to relacja czysto biznesowa. Liczy się tylko nasza reakcja, bo to ona świadczy o nas, reklama Samsunga świadczy o Samsungu i każdy ma swoją drogę. Nic mi do linii, którą obrał Samsung ani nic mi do Apple. To moi kumple dopóki zostawiam u nich pieniądze. Bez nich nawet na zdjęcie "patrzcie jak przytulam 30 urządzeń Apple/Samsung i jaki szczęśliwy jestem, poproszę ten nowy za zasługi, przecież was lubię" nikt mi nic nie da. Więc warto się zżymać z powodu reklamy, która nie obraża nikogo z imienia i nazwiska a jej poziom nie jest rynsztokowy? Naprawdę jest sens? Są miejsca gdzie pewnie jest śnieg, może warto ulepić bałwana albo wybrać się na spacer zamiast produkować sobie dziwne emocje z powodu....telefonu.

to tylko reklama sprzętu elektronicznego!. Można darzyć Apple sympatią ale zapewniam was, że działa to tylko w jedną stroną.

Mirko to, że sobie Samsung przyjął taką luźną sarkastyczną konwencję to wybór Samsunga i widocznie policzyli to tak tak, by im to wyszło na +. Stąd ta kampania a nie inna. To, że nie w klimacie Apple...ich wybór, widocznie w Cupertino policzyli, że słodkie reklamy w stylu kina familijnego przyniosą im więcej profitów. Sytuacja trochę jest taka, jak gdy na ulicy ktoś krzyknie "durniu" ja się nie obejrzę, ale ktoś inny już tak.

Zresztą, społeczność Apple ma swoje przywary, tudzież cechy. Ale czy one się różnią od cech narodowościowych? Mało to żartów o Rosjanach? I co teraz to wszyscy Rosjanie powinni grzmieć wyrażając święte oburzenie? A Niemcy? Ci to powinni nawet nie powiem co powinni.

Te żarty Samsunga nie są prymitywne. Więc tutaj raczej wychodzi czy potrafimy się śmiać z siebie. Może nie śmieje się do utraty tchu, ale mimo wszystko nie czuję zażenowania poziomem żartu. Dystans, to słowo klucz na dziś ;)

Jasne Mirko ale mówię o tych co sami mają JB a potem lament, że to przestało działać, tamto też i to również i system nie wstaje po zainstalowaniu czegoś, albo kiedy JB, a jednocześnie mówią jaki to Android jest gówniany bo fragmentaryzacja. Nie zauważając, że tak jak inni czekają na update systemu od Samsunga tak jak sami czekają na JB.
Przecież SGS II czy Razr i iPhone to ta sama liga. Któryś ma coś czego nie ma inny. Każdy wybiera według własnego uznania. Co w tym złego? Co złego jest z pośmiania się z użytkowników ze świętością otwierających pudełko z namaszczaniem odklejających folię FedEx opisując to językiem poetyckim zasługującym na Nike? Nie ma takich? Są i to całkiem sporo. Nawet na tym forum, święte oburzenie, że Samsung daje w reklamach pstryczka użytkownikom Apple, ale sami nie zauważają, że nazywają tę firmę Szajsungiem, ewentualnie skoro mają owoc na obudowie, to mogą wszystko, a to że prostackie nie widzą, bo przecież mają Apple.
Być może to odzew na zasadzie uderz w stół...ale w takim przypadku zamiast się pieklić warto zastanowić się skąd taka reakcja w ich samych.

jedni lubią zamknięty system kosztem czegoś drudzy otwarty system kosztem czegoś. Zawsze jest coś za coś. Samsung w tej kampanii nie mówi nic o wydajności. Mówi o rzeczach, które są w jego słuchawce tak po prostu. Czy Apple reklamując iPhona chwaliło się, że nie ma obsługi 3G, MMS, Bluetooth obsługuje tylko zestaw słuchawkowy/głośnomówiący? Nie. Tak samo nie robi Samsung bo na tym polega reklama. Wymieniasz to co jest nie to czego nie ma.

Co do JB. Albo jest wszystko idealne as is, tak jak Apple dało z systemem albo jednak Apple nie jest tak cudowne idealne i też ma wady jak Google/Motorola/Samsung. Zdecydujcie się do cholery. Bronicie Apple, że taki cudowny, tak myśli o Was a co nowy system to pierdyliard siedem wątków kiedy zostanie złamany. Obiektywizm proszę albo chwalicie zamknięty system i sami nie robiąc JB macie jakiś tam mandat by krytykować Androida albo czekacie z utęsknieniem aż ktoś złamie ten najcudowniejszy z systemów dając Wam tą przeklinaną przez większość otwartość systemu z tym, że jedynego słusznego iOS, ale wtedy to się nazywa hipokryzja.

istnieje na świecie, widziałem, co więcej, nawet posiadam, takie coś jak dystans. Samsung bardzo lekko, żartobliwie, prześmiewa bardziej społeczność Apple.
Spójrzcie z dystansu na to. Filmy o odpakowywaniu produktów, gdzie omawiany jest każdy plasterek taśmy klejącej? To aż się prosi na pstryczka w nos i nie wiem jakim trzeba być fanem by nie zauważyć komiczności tego rodzaju filmów.

Poza tym przeciwko Apple? To jest kampania i nie jest przeciwko Apple. Jest sarkastyczna, prześmiewcza ale przeciwko? Bez przesady. Troszkę obiektywizmu. Osobiście bardzo jestem za. Jest fabuła, jest wątek a to co ma Samsung a czego nie ma Apple jest tylko puentą nie clue całej serii.

Pewnie zaraz będzie jeszcze więcej komentarzy, że żal, że płytkie, płaskie i jak Samsung tak może. Oburzenie na miarę tego, gdyby Samsung wymienił z imienia i nazwiska wasze matki i powiedział coś o nich.

to prawda, od ikony przez interfejs nie jest to ani ładne ani wygodne jednak skupiając się tylko na działaniu, rozpoznawaniu mowy to wygląda to dobrze. Może ktoś to przejmie i zrobi z tym porządek. Jednak póki co zbyt wiele "ale" jest co do tego programu, by można mówić, że odniesie sukces. A szkoda.

niekoniecznie. Jeżeli połączyć to z plotkami o Apple TV jako urządzeniu to możemy się spodziewać rozdzielczości FullHD w tych iPad/iPhone a stąd już szeroka i prosta droga do otwarcia AppStore i oprogramowania tam, by w pełnej krasie prezentowały się na odbiornikach telewizyjnych. Wszystko łączy się w bardzo spójny ekosystem, który bardzo pasuje do Apple. Gry i aplikacje w FullHD w telefonie, tablecie i telewizorze, sterowanie poprzez iPad/iPhone, czyż to nie amejzing?