Komentarze CeBeeR Usuń wszystkie komentarze

@fraDiavolo

Kilka postów powyżej opisałem, a raczej przepisałem swoją wypowiedź na temat telefonu LG Swift (pochodzącą z innego forum). Załóżmy na chwilę, że nie miałem nigdy innego telefonu z Androidem, czy taka "przygoda" nie może zniechęcić potencjalnego nowego użytkownika?

Z jednej strony mnogość telefonów z Androidem daje duży wybór potencjalnym nabywcom, z drugiej strony sprawia, że możemy trafić na bardzo dobry, jak też i bardzo słaby model z Androidem (np. ZTE Racer).

@fraDiavolo

Sam jestem też posiadaczem HTC Desire jednak, nie do końca rozumiem ową wypowiedź. Za HTC Sense nie musimy SŁONO dopłacać. A za co musimy dopłacać (w rozumieniu nakładki) w iPhone?
HTC Sense nie zaliczyłbym do zalet Androida - ale uznałbym ową nakładkę jako wkład pracy firmy HTC, obecną też przecież w Windows Mobile.

Próbując odpowiedzieć na Twoje pytanie, w czym jest lepszy iPhone do Twego (i mego) Desire - odpowiedź jest następująca: "w niczym". Również taka sama będzie odpowiedź na pytanie: "w czym jest gorszy". To my użytkownicy decydujemy się na dane modele i to my wybieramy.

@raptou

Również i ja miałem swoje doświadczenia z LG Swift:

Jestem byłym posiadaczem iPhone, obecnym posiadaczem HTC Desire i niestety, ale LG Swift nie był taki idealny jak pokazywały go reklamy.

@Roberto

Uwierz, że naprawdę wiele osób. Pomijam fakt, czy owe osoby maja filmy nabyte legalna droga czy nie, pomijam fakt, czy napisy sa w formacie TXT, SRT, SUB czy jakichkolwiek innych.
Masz wszystko w jednym pliku - w porzadku, skoro tak lubisz, ale proszę, nie próbuj udowodnić, że cały świat też wyznaje takie poglady.

@Roberto ale KTO nie korzysta z napisów w zewnętrznych plikach? Już wiem, Ty... ale kto jeszcze? Większość, to ilość... ale wybacz, jesteś jak na razie MNIEJSZOŚĆ.

IE only... pomyślmy co takiego mogło być... a już wiem! System sprzedaży iPhone w salonach firmowych Apple w UK. Nie będę wnikać, czy była to wtedy wina O2, czy może nie dało się inaczej - jednak, PC musiało być "emulowane" a IE miał się wręcz doskonale.

Sam nie jestem zwolennikiem ani IE ani też Safari. Ja osobiście - jak to zostało opisane - zawsze uruchamiam przeglądarkę, aby pobrać przeglądarkę. Zarówno Mac jak i PC jest u mnie wyposażony w Mozilla Firefox z którego korzystam.

@Roberto

Mam wrażenie, że większość. Może inaczej... powiedz mi, kto tak naprawdę nie korzysta z napisów. Oczywiście mowa tu o osobach, które ściągają filmy obcojęzyczne, a ich poziom rzeczonych języków jest na tyle niski, że napisy są jedynym sposobem obejrzenia filmu ze zrozumieniem.

Nie jest to doświadczenie oszałamiające - jednak, zobowiązuje do pewnego obiektywizmu, którego tutaj brakuje.

Rzeczywiście, możemy dostrzec przewagę pomiędzy komputerem Mac (firmowym), a komputerem składanym przez Pana Ryśka z osiedlowego-komputerowego, wciśniętego pomiędzy upadłą wypożyczalnię DVD a "Mięsny - Firmowy".
Jak widać owe "dziewięcioletnie doświadczenie" okazało się niewystarczające, aby móc opisać zgodnie ze stanem faktycznym współczesne (firmowe) Pecety.

A dlaczego niby na Pececie jest taka konieczność? Jeżeli ktoś chce, korzysta z firmowej przeglądarki, jeżeli nie - instaluje coś innego. Wybór leży po stronie użytkownika i naprawdę nie widzę tu żadnej przewagi komputera Mac.
Ja osobiscie instalujac Mac OS, czy tez uruchamiajac nowy komputer z Mac OS'em tez czuje, ze chcialoby sie uruchomic przegladarke tylko po to, aby pobrac inna przegladarke - poniewaz takie sa moje upodobania, taka chec i taki wybor jako uzytkownika.

Wąska deseczka widać okazała się za szeroka, skoro już na zamieszczonym obrazku zabrakło owych informacji.

Stwierdzenie mało przemyślane. A może komuś łatwiej się przenieść, kto dłuższy czas miał do czynienia ze sprzedażą pralek... skoro komuś brakuje "przycisku ukazującego najczęściej używane programy." - w skrócie P.U.N.U.P ;)

Denerwować może - w przypadku Hackintosha, kiedy instalujemy system na ekranie o wysokości 600 pikseli. Windows posiada również pasek, który może być "stały". Ze strachem myślę co się stanie, kiedy w Windows skorzystamy z "sidebar'a" - straty będą nieodwracalne.
Widać w tym tekście też, że autor chyba nie słyszał o Exposé i Spaces.

Do tych celów idealnie nadaje się "laptop z Biedronki" ... również.

Znów do głosu dochodzi "gruntowna wiedza informatyczna zdobyta na przestrzeni 9 lat". W tym momencie, zamiast komentować, poproszę o minutę ciszy... ... ... ... ... ... dziękuję.

Skorzystałem z rad kolegów i zaintsalowałem oPlayer HD, w tej chwili na VLC nie chcę nawet spojrzeć.

To jest moja odpowiedź.

Dziękuję za wyjaśnienia. Sam jeszcze nie przetestowałem niczego, brak czasu. Ciekawi mnie mianowicie jedna rzecz, dlaczego zdecydowaliście się na oPlayer HD w wersji LITE zamiast zdecydować się na wersję pełną. Czy może znów coś nad-interpretuję?

Edycja:
Zainstalowałem VLC oraz oPlayer HD Lite. Wrzuciłem ten sam film, XVID o rozmiarach 624x352, napisy miałem tylko w formacie TXT.

VLC oczywiście dało radę wyświetlić napisy, oczywiście był problem z polskimi znakami. Na PC pod SMPlayerem napisy odtwarzane były poprawnie. Jednak nie to jest największym zarzutem. Obraz wyglądał strasznie, beznadziejnie, VLC nie dawał sobie rady z dekodowaniem.

oPlayer HD Lite - nie wczytał oczywiście napisów, jak napisałem miałem je tylko w formacie TXT. Jakość obrazu - wyjątkowa. Do porównania oczywiście użyłem tego samego filmu.

Krótkie podsumowanie. O ile na Macu VLC jest CZYMŚ, o tyle na iPadzie bazuje chyba tylko i wyłącznie na samej nazwie. Nie uznałbym owej aplikacji nawet za wczesną betę.

Na chwile obecna wypowiedzialo sie tylko trzech z Was.

@K_Y_S - napisal dobrze na temat tej aplikacji - ma iPada.

@damik4 oraz @jarrek nic nie napisali, czy maja iPada czy tez nie - wiec moze pisza o swoich doswiadczeniach np. z iPhonem.

Tak czy owak, aplikacje juz pobralem, teraz musze zaczekac do powrotu do domu aby przetestowac to z jakims filmem, najlepiej wraz z napisami.

@Marrond

Brak polskiego słownika w systemie + brak polskiego słownika w aplikacji iWork + brak litery "Ą" = mało przydatne narzędzie pracy w polskich warunkach. O ile na forum dyskusyjnym możemy sobie pozwolić na brak polskich znaków, o ile możemy pisać z polskimi znakami pomijając literę "Ą" na tym forum, gdzie będziemy zrozumiani, o tyle w przypadku pracy / biznesu wypadnie to najzwyczajniej niepoważnie.
Jednak - o tym można było dowiedzieć się przed zakupem. Nie było to tajemnicą.
Co do braku ustawień i "kustomizacji", to jako użytkownik iPhone powinieneś wiedzieć czego spodziewać się po linii produktów Apple iPod Touch / iPhone / iPad. Współpraca pomiędzy aplikacjami - jak wyżej.

Oczywiście, soft w nowej wersji nadejdzie "już" w listopadzie, o ile termin zostanie dotrzymany, jednak trzeba będzie też zaczekać chwilę na wydanie aktualizacji do iWorka uwzględniającej język polski. Czy coś takiego nastąpi? Nie wiem.

@Marrond

Nie wiem czy odebrałem to właściwie, ale ganić Apple za to, że rzuca kłody pod nogi tym, którzy chcą robić Jailbreaka jest nie na miejscu. Tak samo moglibyśmy krytykować Microsoft za to, że w jakiś sposób blokuje tych, którzy przerabiają XBOXa i korzystają z piratów. Możliwe były dwie opcje - nabyć iPada w chwili dostępności lub nabyć iPada wtedy, kiedy wraz z OSem będzie odpowiadający dla danego użytkownika.

Ja postąpiłem tak jak planowałem. Zdecydowałem, że nie będę stał w żadnych kolejkach, w tym społecznych. Rozważałem możliwość nabycia iPada tylko wtedy, kiedy będę mógł zajść do sklepu, mieć możliwość wyboru, zdecydować się, zapłacić i wyjść. Pierwszą okazję miałem w dniu otwarcia Apple Store w Covent Garden (Londyn), gdzie z racji na miejsce zamieszkania mogłem kupić bez uciążliwego podróżowania. Nie zdecydowałem się jednak na pojawienie się owego dnia w Covent Garden, nie skusiła mnie możliwość otrzymania darmowej iKoszulki, iPada kupiłem około dwóch tygodni później, mając do dyspozycji zakup jakiego tylko chciałem iPada, bez kolejki w jednym z dwóch położonych blisko siebie sklepów - Currys lub PC World.

Mieszkam na stałe w Anglii, więc brak języka polskiego dla potrzeb zawodowych zupełnie mi nie przeszkadza. Gdyby język polski miał nie pojawić się w tym urządzeniu nigdy, nie byłoby to dla mnie problemem. Wiem jednak, że nie zdecydowałbym się na zakup iPada z USA, na zabawę z przejściówkami - zakup i gwarancja w miejscu zamieszkania to luksus na którym mogę i chcę sobie pozwolić.

@Marrond

Też nie widzę celowości pomniejszania ekranu. Nawet, jeżeli zachowana zostanie rozdzielczość obecna przy zmniejszeniu wielkości, praca z klawiaturą ekranową na mniejszym urządzeniu nie będzie komfortowa. Powiem więcej, dopiero pisanie na iPadzie w trybie "landscape" jest czymś, co można nazwać wygodnym.
Co do pisania bezwzrokowego - nie odbierz tego jako zarzut - ale piszesz bez polskich znaków, co nie jest takie trudne. Spróbuj pisać w taki sam sposób używając polskich znaków - nie gwarantuję sukcesu...no chyba, że wraz z polskim słownikiem, który poprawi wszystko według własnego uznania, co z kolei może prowadzić do przekłamań.
Nie mam nic przeciwko klawiaturom ekranowym, ale dlaczego nie dać możliwości uzyskania danego znaku specjalnego, poprzez użycie innego klawisza, jak np. ALT + litera. To nie zarzut tylko i wyłącznie do Apple, urządzenia mobilne z Windows Mobile jak i Android mają tak samo.

Cierpliwości Panie i Panowie. Zostanie nasycony "Trzeci Świat", przyjdzie i kolej na Polskę.

@zayks

buuuuu... to go sprzedaj.

No to Plus się popisał, nie ma co. Nie wiem, czy po czymś takim, co napisał @misiekgruby może znaleźć się chętny do zakupu w tej sieci / w tej cenie. Ech... co ja mówię, na pewno znajdą się, ciesząc się bazarową wersją iPhone 4.

@soyerski

Nas... z Ameryki Łacińskiej ;)

Zapomniałeś chyba o czymś... fakt, że ktoś może być "antyfanbojem", jak to określiłeś, może być czasami mylący. Ktoś, kto za wszelką cenę krytykuje iPhone, może być fanbojem np. Nokii. Krytykujący XBOXa, może być fanbojem PS3... itd.

Żadne przegięcie nie prowadzi do niczego dobrego. Czasami jednak, człowiek rzeczowy i krytyczny jest wpasowywany w "szufladkę" antyfanboja. Uważa się taką osobę, za wroga publicznego nastawionego na obrzydzenie danej marki, natychmiast miesza się go z błotem, a jego wszelakie uwagi z upodobaniem torpedują fanboje, a kiedy braknie argumentów - proponują sprzedaż "znienawidzonego" urządzenia.

Obiektywizm na współczesnych forach dyskusyjnych? To coś, czego praktycznie nie ma lub jest w zaniku.

Część posiadaczy iPada będzie czekać spokojnie, nie rzucając się na wersję BETA. Obejrzałem sobie filmik - owszem, warto czekać. Jednak, nawet nie skusiłem się na wersję 3.2.2, gdyż moja wersja 3.2.1 działa bez zarzutów.
Naturalnie, finalną wersję zamierzam zainstalować.

@haken

Polski jezyk, to polski jezyk... czy jest litera "ou", "A,"? ;)

Dawno, dawno temu był sobie Blackberry... a dokładnie model 7230:

który to miał ekran o idealnej czytelności w promieniach słonecznych. Czy możemy jednak porównać go do współczesnych telefonów?
Po prostu miał / ma wspaniała czytelność, jednak brakuje mu wielu funkcji z których z przyjemnością byśmy skorzystali.

Tak samo jest w przypadku Kindle, czy każdego ebook readera (specjalizowanego). Nie jest to żaden iPad / Apple Killer, po prostu urządzenie specjalizowane, które ma określoną funkcję.

@mooska

Mogłeś po prostu poprosić o lincz ;)

@mooska

Ślepe przekonanie może brać się z "niewiedza + wiara". Jest jest inne przekonanie, Mac OS jest lepszy / stabilniejszy, ponieważ bazuje na Unixie.
Żadna zaleta dowolnego systemu operacyjnego nie będzie sensowna w momencie, kiedy sam sprzęt jest niesprawny.

@mooska

Na "częste zwiechy" narzekano praktycznie odnośnie każdej platformy. Moim ulubionym przejawem "narzekactwa" było przekonanie iż "Symbian MULI".
Mówię o czasach sprzed około dziesięciu lat. Wtedy jeszcze nie było żadnego telefonu Apple, więc obrona (słuszna / niesłuszna) nie miała miejsca. Pamiętam, że wystarczyło mieć odpowiednio dobrany zestaw oprogramowania i Symbian potrafił zachowywać się poprawnie, nie mulić, nie restartować.
Ale... jeżeli ktoś kupił na Allegro takowy telefon "W 99% sprawny" - to oczywiście jedyne zastrzeżenia, które można było mieć to "Symbian muli".

Spróbuj uwierzyć mi na słowo, że mój (były) iPhone nigdy nie wymagał wizyty w serwisie. Nie piszę tego zaślepiony jego urokiem, po prostu nie miałem do niego zastrzeżeń. Nie oznacza to wcale, że był telefonem idealnym. Jednak, pewne problemy - jak chociażby pękanie obudowy nie dopadły mnie.
Jednak, jeżeli zapytasz, czy we wczesnych wersjach oprogramowania na iPhone 3G przeglądarka zachowywała się stabilnie - odpowiem zgodnie z prawdą, że nie. Jednak, z czasem owa stabilność została poprawiona - potrzeba było na to ponad roku.

Czy bateria jest słaba w iPhone? Czy może ja przywykłem już do telefonów, które ładujemy codziennie lub co dwa dni?

@mooska

Również moim pierwszym telefonem był Sagem (mieszkałem jeszcze wtedy w Polsce). Nie jestem na 100% pewien, ale wydaje mi się, że był to model MC815

Zdjęcie pochodzi z: Tomas - blog - Filmweb

Nie byłem z tego telefonu za bardzo zadowolony, ale wiadomo, że pierwsze telefony służyły do dzwonienia i ewentualnie wysyłania / odbierania wiadomości.
Późniejsze telefony - owszem - starczały na dłużej, ale nie dotyczy to tylko modeli prostych. Jako przykład podam moją wiekową już Nokię 9300i, która działała u mnie lata, działa teraz u kogoś z mojej rodziny.

@mooska

Zainstalować, zapomnieć - wstać rano i działa. Według tej recepty działają u mnie zarówno komputery Mac jak i PC. Żadnych czarów, żadnej wiedzy tajemnej - korzystam z programów różnych, niekoniecznie tylko do przeglądania internetu i poczty. Włączam - działa.
Uwierz, że jeżeli jakiś komputer byłby niesprawny podjąłbym działanie aby naprawić go - w sytuacji, kiedy komputer byłby nienaprawialny - spisałbym go na straty a w miejsce jego, nabył nowy, działający sprzęt.

@mooska

A skąd owa świadomość ma pochodzić? W czasach kiedy fora straciły swoją podstawową funkcję - informacyjną. To nie Apple jest źródłem zła - to po prostu ludzka mentalność.
Jeżeli wejdziemy dzisiaj na forum poświęcone Nokii N900, dowiemy się, że jest najcudniejsza, wyjątkowa, jedyna w swoim rodzaju, deklasująca iPhone pod każdym względem.
Kiedy wejdziemy na forum (niekoniecznie te) poświęcone dla Apple, dowiemy się jaki to iPhone jest najlepszy, dowiemy się, że owa Nokia to badziewie, sprzęt nie warty nawet funta kłaków.
Kiedy wejdziemy na forum poświęcone grom komputerowym dostrzeżemy na początek walkę komputerowców z konsolowcami. Następnie dostrzeżemy wojnę pomiędzy XBOXem a PS3. Co ma zrobić ktoś, kto zastanawia się nad nabyciem nowego sprzętu, gdzie ma szukać odpowiedzi na swoje pytania?

Kto w obecnych czasach szkaluje Windows, według mnie:
1. Swoją edukację komputerową zakończył na czasach Windows 95 we wczesnych stadiach jego działania.
2. Nabył komputer (PC) składany w osiedlowym, u pana Heńka, fachowca z renomą na dwie ulice. Oprogramowanie miał instalowane przez pana Ryśka, fachowca z renomą na dwie klatki schodowe.

Kiedy sprzęt jest niesprawny, kiedy roszczenia gwarancyjne okazują się bezskuteczne - siłą rzeczy, niezadowolony klient chętnie uda się tam, gdzie go "przygarną". Niezadowolony "pecetowiec" jest doskonałym materiałem do tego, by stać się "makowcem".

Spójrzmy na to przez pryzma tego, że na swoim PC nie mógł on wykonać nawet najprostszych czynności, a teraz dostaje Maca, za ciężkie pieniądze - to chociaż może cieszyć się tym, że przeglądarka działa mu, wbudowana poczta, że sprzęt się nie sypie. Podsycany dyskusjami na forach - zaczyna wierzyć, że Mac jest w rzeczywistości niezawodny.

W drugą stronę zadziała to również. Mając niesprawnego Maca - użytkownik w końcu odwróci się od niego, nabędzie sobie sprawnego Peceta i rozpocznie korzystanie z niego z prawdziwą przyjemnością.

@mooska

Wielki plus za szczerość. Zastanówmy się nad faktem, kto wierzy w wyjątkowość, wspaniałość, niezawodność, magię i wiele innych pozaziemskich czynników.
Sprzęt firmy ...................... (w miejsce kropek wstaw dowolną markę) nie jest niezawodny w 100%. Nie ma sprzętu bezawaryjnego, nie ma sprzętu doskonałego.
Kiedy ulegając urokowi danej marki nabywam sprzęt, kiedy wierzę wypowiedziom osób niekompetentnych staję się wtedy podatnym na medialny bełkot, na czar reklamy - zostawiając w tyle za sobą prawdę, fakty.
Do kogo mogę mieć wtedy pretensje?

@mooska

Czy mamy zacząć od podstaw handlu? Oczywiście w mniemaniu klienta, najlepszy sprzedawca to taki, który powie prawdę. To nie wszystko - najlepszy sprzedawca to też taki, który dysponuje wiedzą wszelaką na poziomie encyklopedycznym a do tego potrafiący okazać klientowi tyle zainteresowania, by ten ostatni poczuł się wyjątkowo.
Porzuciłbym taką wiarę. Sprzedawca ma sprzedać to, co oferuje firma / dział, w którym pracuje. Jeżeli podstawą jego systemu sprzedaży jest próba udowodnienia, że system od Apple jest najlepszy, bo nie ma na niego wirusów, to jest to o tyle skuteczne, na ile klienci dadzą się skusić na jego ofertę.
Antywirusy są na sprzęt Apple? Tak, są. Są też na telefony z różnymi systemami operacyjnymi. Czy wirusy w komórkach są tak wielkim zagrożeniem, czy spotykamy się z nimi codziennie? A może to kampanie reklamowe producentów antywirusów każą nam zaopatrzyć się w zbędne oprogramowanie?

@mooska

Pozwól, że zadam pytanie: Czy gdyby iPhone nie padł, uważałbyś go za dobry telefon? Przedstawię Ci pewną sytuację, którą miałem niedawno:

Czy oznacza to, że od tej chwili powinienem stać się "hejterem" LG ponieważ tak pięknie promowany model rozczarował mnie? Czy to wina LG, że ich produkt mnie skusił? Czy może winą obarczyć sieć sprzedającą ów telefon, która narobiła mi na niego chęci?

@mooska

Ja upatruję problem po stronie ludzkiej naiwności, niedoinformowania. Widziałem nie raz pytania typu: "Chciałbym kupić komputer do neta, Skype, filmów. Czy Mac będzie dobry?" - wybaczcie, ale takowe pytania mogą prowokować jedyną odpowiedź. TAK! Będzie dobry! Co prawda, aby prawdzie stało się zadość, należałoby dopisać drobnym drukiem: Najtańszy, lecz sprawny netbook z Biedronki będzie również do tego dobry.

@mooska

Wolniejsze porównanie:

1. Z treści rozumiem, że to Ty byłeś szkolącym, a osoba z komputerem Mac byłą kursantem.

2. "Jeden pad, drugi pad..." - co to oznacza? Niesprawny komputer. Tylko tyle i aż tyle. Obecnie ani komputer z Mac OS, ani komputer z Windows (poczynając od) XP, Vista, 7 nie sypią się na porządku dziennym.

3. Fakt, że Twój stary komputer działa prawdopodobnie możesz zawdzięczać wiedzy / doświadczeniu informatycznemu. Może też faktowi, że ten komputer jest sprawny? Około rok temu, w prezencie dla pewnej potrzebującej osoby dałem dość starego laptopa Compaq. Nie jestem w stanie powiedzieć, czy miał on 4, 5 czy może 6 lat. Jednak, był on wiekowy, lecz w pełni sprawny, z zadbaną baterią (czas działania nieco ponad godzinę) - ów laptop działa u nowego właściciela około roku, bez konieczności przeinstalowywania Windows XP SP3 - cuda? Mój najstarszy Mac na PPC, Powerbook ma ponad 5 lat - nie był naprawiany nigdy. Nie zalicza padów, killów i czego tam jeszcze. Korzystam z Leoparda na nim - oczywiście, jest porównywalnie wolniejszy od jego intelowego brata, ale działa bez zarzutów.

4. Fakt, że działają komputery z Windows latami jest nie do ukrycia. Oczywiście, na forum takim jak te, z lubością próbuje się przeforsować fakty o codziennych niebieskich ekranach na dowolnym komputerze z Windows. Sypią się komputery Mac i PC - ale tylko te niesprawne.
   Jak ma się to do Maca którego zawiesiłeś w iSpocie? Nijak. Prawdopodobnie jakbyś posiadał takiego Maca, podczas trwania gwarancji byś doszedł do momentu, aż uzyskałbyś sprzęt w 100% sprawny, o ile nie udałoby Ci się tego od razu po zakupie. Czy gdybyś miał Maca i wiedzę, uważasz, że Twój sprzęt też sypałby się w nieskończoność?

@mooska

Świadomość i złoty środek - to według mnie sposób na uniknięcie rozczarowań. Nie zamierzam ani krzywdzić PC - ponieważ posiadam i używam, nie mam też zamiaru dokopywać dla Maca - ponieważ sytuacja jest analogiczna - posiadam i używam. Obie platformy spełniają moje oczekiwania - mam dokładnie to co chcę, w sposób jaki chcę.

Wojny o sprzęt, system, słuszność... pozostawię chyba nieco młodszemu pokoleniu.

Chciałbym Was zapytać, czy jeżeli kupujecie produkt, który na daną chwilę jest najlepszy pod każdym względem - czy liczycie na to, że nie pojawi się nigdy nic lepszego?

@Turbo

Najlepszym rozwiązaniem jest nie kupować nigdy, żadnego - w ten sposób zawsze, każdy który się pojawi będzie hipotetycznie mógł stać się Twoim kolejnym, co naturalnie się nie stanie, ponieważ za rok wyjdzie nowy... jednak, czekając rok, okażę się, że kolejnego roku wyjdzie jeszcze nowszy... satysfakcja gwarantowana - na całe życie - koszt zerowy, polecam. ;)

Facetime według mnie będzie na tyle dobry, na ile osoby z którymi będę chciał mieć kontakt będą z tego korzystać również. Jednak, zanim przejdę do nowości - przez chwilę odrobina historii:

1. Jestem od lat abonentem sieci Three (UK), gdzie rozmowy wideo były od zarania dziejów. Nie powiem, spróbowałem, przetestowałem - odbyłem kilka takich rozmów... szał minął. Być może jakość + wielkość ówczesnych wyświetlaczy nie powalała na kolana, być może owe wideo-rozmowy nie odbywały się w warunkach wręcz studyjnych, fakt że do owych rozmów nie wróciłem nigdy więcej.

2. Skype (jak również inne mniej popularne komunikatory) umożliwiające komunikację głosową i wideo są obecne, ogólnodostępne od lat. Wraz ze wzrostem możliwości internetu, połączenia głosowe stały się coraz doskonalsze, połączenia wideo również. Jednak, korzystając ze Skype byliśmy zmuszeni korzystać z rozwiązań stacjonarnych lub ograniczając się do miejsc wyposażonych w WiFi.
   Dawno, dawno temu - jeszcze w czasach iPhone 3G pojawił się Skype - jak wielka była radość, która okazała się przedwczesną, ponieważ Skype ograniczał się do sieci WiFi (bez Jailbreaka). Jakiekolwiek nie byłyby tłumaczenia, sieć Three proponowała (co robi też do dzisiaj) Skype poprzez sieć 3G. Co prawda, "komórkowy Skype" to tylko połączenia głosowe - jednak, dające mobilność.

Facetime - szczególnie w nowych iPodzie Touch definitywnie będzie ograniczało się do sieci WiFi, co może nie być wcale takie złe, jeżeli będziemy mogli korzystać z przenośnych routerów WiFi / 3G. Nie wierzę, by pojawiła się możliwość integracji Facetime wraz ze Skypem - więc ograniczymy się tylko do kontaktu Apple Apple. Czy to złe? Jak już pisałem na początku, wszystko będzie zależeć od tego z kim będziemy chcieli się komunikować. Jeżeli ktoś będzie chciał mieć kontakt z ludźmi bywającymi na tym forum, zakładam, że Facetime może stać się doskonałym narzędziem. Jeżeli zaś większość kontaktów preferuje Skype lub inne sposoby komunikacji głosowej / wideo, przekonanie do zmiany sposobu komunikacji oraz nabycia tylko do tych celów nowego sprzętu może okazać się niebywale trudne.

Na początek garść faktów. "Dwulogia" GTA na PC jest od dłuższego czasu, legalnie i za darmo do pobrania ze strony Rockstar Rockstar Classics - Free Downloads

Czy posiadacze Maca będą musieli zapłacić za te dwie części?

Artykuł opisany jest w stylu polskiego pracodawcy, który to rozpacza jakie to koszty wysokie, a pracownikom płaci najniższą krajową, oferując GRATIS nadgodziny.
Oczywiście... zawsze jest alternatywa, jeżeli takowa praca nie odpowiada, to wy&^%$#^&ć - na wasze miejsce jest 50 chętnych.

Niech przeniosą iTunes do Chin, będzie taniej.