madmax332 „Ale paskuda. Projektant tego czegoś chyba był conajmniej na bani. Najładniesze modele z tamtych czasów to "lampka" i Cube.” Tyle że Cube był ponad 3 lata poźniej a lampka aż 5. Wtedy TAM był kosmicznym komputerem, trafił nawet do filmów. Wpisz sobie w Google PC 1997 i zobaczysz jak wyglądały wtedy komputery.
Ciekawe, czy ta opcja działa na tabletach? Inne firmy powinny to zrobić. A Apple powinien wypuścić soft do migracji w drugą stronę. Osobiście przez pewien czas użytkowałem iPada i doszedłem do wniosku, że nie kupię tabletu Apple. Kłopoty odtwarzaniem filmow w niektórych formatach i niemożność rozbudowy pojemności kartą to dla mnie spory minus. I wyobrażam sobie np taką sytuację, że ktoś posiadając starszego iPada postanowi migrować na jakiś nowy, ale androidowy.
@niula
Sony potrafi zrobić taką tandetę, że mózg się lasuje. Telefon niby wytrzymały C702 rozpadł mi się na kawałki. Najpiew oblazła srebrna farba, potem zaczęły się obłamywać drobne elementy plastikowe, odpadła klapka, zaczął gubić zasięg a w końcu przestał się ładować. Droga na dno zajęła mu 14 miesięcy! Na koniec wyglądał jakby wpadł do betoniarki. Jak 10-letni zabytek. Mimo że nie nosilem go z kluczami ani nic w tym stylu. Za to z Samsungiem Solidem nie mam żadnych problemów. Soniaka nigdy już nie kupię, Samsunga i owszem.
Zazwyczaj gdy odchodzi osoba uważana za wielką, pierwsze filmy są przesłodzonymi laurkami. Przypomnijcie sobie, co było po JPII. Myślę że za jakieś 2-3 lata powstanie w pełni przekonujący obraz (podobny do książki iCon).
Tytułem sprostowania. Te 100 W to nie moc kolumn, tylko moc jaką mogą przyjąć. Moc oddaje wzmacniacz. Za głośność kolumny przy określonej mocy oddanej przez wzmacniacz odpowiada tzw. skuteczność. I tak, jedne kolumny o niskiej skuteczności (powiedzmy 86 dB) będą grały cicho gdy wzmacniacz oddaje 10 W. Za to kolumny o wysokiej skuteczności (np. 91 dB) przy tej samej mocy będą grały już bardzo głośno. Wartość mocy podana na kolumnach oznacza w przypadku tzw. mocy znamionowej moc maksymalną którą mogą przyjąć przez długo czas bez zniszczenia głośników. Jest jeszcze moc szczytowa, którą mogą wytrzymać tylko bardzo krótko. Inaczej dochodzi do spalenia cewek, zatarcia głośników itp. Niektóre mają specjalne zabezpieczenia które przepalają się by nie zniszczyć głośników (pierwszy pada zazwyczaj wysokotonowiec).
2000 tytułów w ogóle? Czy tylko można ściągnąc na tablet. Jeśli w ogóle, to bardzo mało. Za to jeśli będzie kosztowało 9 zł/mies. i przybędzie tytułów... Sam się skuszę.
@lovtza
Och nie o to chodziło, nie porównuję osiągów telefonów. Poza tym momencie kupowania nie był to wcale telefon za 300 zł tylko ok. 1200 zł. Więc nie przesadzaj.
Chodziło mi głównie o to, że spędziłem pół godziny wykonując idiotycznne ruchy których wg mnie nikt na codzień nie wykonuje. I nic. Za to w innym prostszym telefonie nie muszę się gimnastykować, bo taki problem to wyższy stopień abstrakcji. Tu trzeba się starać by telefon „załapał”.
To dziwne. Usiłowałem wywołać na i5 kolegi podobny efekt jak na filmiku i nie udało mi się. Kolega nie miał o niczym pojęcia i nie zauważył żadnych sensacji w ciągu miesiąca. Obiecał się przyjrzeć. Inna sprawa, że trudno sobie wyobrazić w jakiej sytuacji ktoś potrzebuje tak gwałtownych ruchów. Teraz „bawię się” Motorolą Milestone. W tym kontekście „problem” i5 jest po prostu śmieszny. Milestone reaguje z zasady na 3 z 5 gestów :) :) :)
@ciekawski
Zastanow się co napisałeś. Znasz jakikolwiek pozytywny przykład monopolisty? Chcesz się dostać pod but jednego z nich?
Zaraz, zaraz... czy ostatnio nie czytalem przypadkiem, jakim to „skromnym” Jobs był facetem? Jak zależalo mu na wizerunku Apple a nie kasie? Jak to zrzekł się wynagrodzenia? A tu jacht za 105 milionów baksów? Trochę osłabia to moralną siłę jego kazań. Z drugiej strony Gates oddający lwią część majątku...
Inna sprawa, że jak na Starcka to wyjątkowo „smutny” projekt. Chyba wolę jego meble. To wygląda jak budka NRD-owskiej straży granicznej na betonowej barykadzie.
A ja widzę tu szansę dla Apple. Jak dotąd telewizor niewiele się zmienił. Jest ekranem z funcjami odbioru. Stanowi zamknięty świat, który tylko próbuje się zbliżyć i naśladować ekosystem komputerowy. Mam nadzieję że Apple spróbuje zintegrować komputery, sprzęt audio i video. Telewizor może stać się centralną jednostką. Może np. w domu przejmować funkcję dużego ekaranu dla mac Booków, iPadów, iPodów. Łaczyć się bezpośrednio z internetem i obsługiwać go tylko z dołaczoną klawiaturą, zaiwrac kalendarium i aplikacje. Słowem, wszystko w domu może działać w oparciu o ten telewizor. To z nim się będziemy komunikować najpierw a potem synchronizować (np. przez chmurę) z resztą urządzeń. Czemu nie?
Jeśli natomiast spróbują ścigać się tylko na jakość samego telewizora z Samsungiem, to chyba wiele nie zdziałają.
Cena przegięta w stosunku do użytej technologii i jakości dźwięku.
dziwne, że jeszcze nie wpadli na opatentowanie aluminium jako materiału na obudowy....
Powoli. to na razie plotka. Nie sądzę, by Apple było aż tak głupie, chyba że wylapało poważny błąd. Wtedy pewnie będzie wymiana 5 za niewielkie pieniądze (lub nawet darmo) na 5S.
Wiara Apple w siłę swojego uniwersum musi być wielka. Jestem wieloletnim użytkownikiem maców. Gdybym jednak miał kupować teraz tablet lub smarkfona, wybrałbym pewnie innej firmy. Nie podoba mi się coraz większe ograniczanie funkcjonalności. Wymuszanie stosowania konkretnych i drogich rozwiązań. Niekompatybilność z całą resztą. Tak bardzo uciekają do przodu, że niedługo trzeba będzie szczerej miłości, by ich dogonić. A Samsung, Asus i HTC po cichu robią swoje. I jak widać, bogate wyposażenie i jak najszersza funkcjonalność bywają niezłym motorem sprzedaży.
A ja muszę czasami coś odtworzyć i nagrać. Nie do końca rozumiem tę argumentację. Używam taniej nagrywarki BD i nie mam specjalnych kłopotów. Skoro już montują napędy, to czemu nie uniwersalne? Od kiedy BD służył głownie do dystrybucji oprogramowania? Głupie gadanie. To tak jalkby pruducenci samochodów nie montowali klimy, bo może być szkodliwa dla alergików. Smutne, że jakiś koleś wybiera za mnie. Zupełnie nie zastanawiając się nad moimi rzeczywistymi potrzebami.
A czy Tuxera nie jest kompatybilna z OS X Mountain Lion? Wydaje mi się że tak, więc Paragon nie jest pierwszy.
@Vanderpool
Może chodziło o netbooki?
@Dsfdf
Częściowo może to być prawda. A może być też tak, że zamówili wcześniej w oparciu o prognozy. A prognozy opierały się na debiucie 4S. Teraz zapotrzebowanie jest jeszcze większe. Poza tym, pewnie do końca coś dłubali (debiut się odwlekał) więc trudno spodziewać się, żeby zasypali podwykonawców zamówieniami rok wcześniej. I jeszcze jedno: jakby jednak phonek nie znalazł klientów, to lepiej nie miec 20 milionów słuchawek w magazynie.
---------- Wpis dodano o 13:28 ---------- Poprzedni wpis dodano o 13:26 ----------
Inna sprawa że nie rozumiem, dlaczego nie można poczekać miesiąc na telefon? Aż tak się zmieni Wasze życie ze zmianą z 4S na5?
A ja mam pytanie: czy ktoś zna taką metodę anodyzowania aluminium, by było całkowicie odporne na otarcia kluczami?
Nie lubię smartfonów. Z różnych względów to nie dla mnie. Jednak nie rozumiem tej wojny między fanami Samsungów i iPhonów. Zwłaszcza te rzekome nowe fjuczery, które ma mieć SGS3. Czy naprawdę w codziennym użytkowaniu potrzebujemy, żeby telefon rozpoznawał naszą facjatę? Wydaje mi się, że wolałbym telefon niezawodny, odporny mechanicznie, z dobrze działającymi funkcjami najważniejszymi dla mnie. Takie rzeczy jak szafirowe szkiełko aparatu, wytrzymała obudowa ze szkła i aluminium, dobrze zoptymalizowany procesor pod system do mnie przynajmniej przemawiają. Jakoś nie zależy mi na tym, żebym mógł przestawiać skrótem klawiaturowym pozycję satelity meteorologicznego. I co z tego, że Samsung ma 4 rdzenie a iPhone 2? Skoro benczmarki i tak pokazują, że dzięki optymalnemu zgraniu systemu i procesora Apple dorównuje Samsungowi. Przecież biorąc do ręki telefon nie myślimy o procesorach, tylko chcemy wykonać określone zadanie. Dla mnie jest teraz remis. Samsung przypomina dawne, dobre audio japońskie: mnóstwo funkcji i pokręteł, plastikowa obudowa ale „dźwięk” trochę gorszy. Apple to bardziej audiofilska szkoła: lepszy „dźwięk” i wykonanie, za to mniej bajerów. Wybór zależy od gustów. Byc może jestem za stary, ale większości „przewag” technologicznych Samsunga zwyczajnie bym nie wykorzystał. Za to większa podatność na uszkodzenia zwyczajnie mnie odstręcza. Jestem jednak pewien, że jeśli SGS3 będzie kiedyś w znacząco lepszej cenie niż iPhone, to wybiorę jego. To tylko telefon.
Wg.mnie design iPhone jeszcze nie miał czasu się zestarzeć. Dla mnie i wielu jest nadal oryginalny i wysmakowany. Zwłaszcza na tle tych wszystkich mydelniczek z Samsungiem na czele. Ciekawe, że od Apple żąda się nowego designu co 2 lata, a od HTC, które trudno rozróżnić, już nie. Poza znawcami, po usunięciu logotypu niewielu ludzi będzie zdolnych przypisać smartfon do danej firmy (może z wyjątkiem Lumii). Z iPhonem nie ma tego problemu. Za to poziom wykonania i materiałów stawia go znacznie powyżej.
Wiem że trudno Wam uwierzyć, ale większość ludzi wcale nie chce wszystkich najnowszych rozwiązań technicznych. Ba, większość nawet nie wie, że ma je w telefonie. Chce za to eleganckiego, prostego w obsłudze i niezawodnego telefonu. Apple daje to wszystko. Do tego zlikwidował większość słabości, które czyniły go słąbszym od konkurencji. Nie żal mi indukcyjnej ładowarki (jakoś im nie ufam), trochę żal NFC. Ale poza tym nie mam mu nic do zarzucenia.
Miałem w rękach Samsunga S3 i sytem działał świetnie, miał bardzo dobre parametry. Nie móżna już mówić o jednoznacznej przewadze IOS. Sama wielkość jednak i jakość wykonania zwyczajnie mnie do niego zniechęcała. To jest telefon o który trzeba specjalnie dbać. Do wielu kieszeni się nie mieści. Wymaga logistyki. Wygląda na delikatny i lekko tandetny.
Rozumiem też jednak ludzi, którzy przesiądą się na S3. Samsung tak restrykcyjnie nie pilnuje cen. zazwyczaj nadchodzi taki moment, gdy jego telefony z najwyższej półki są zdecydowanie tańsze od iPhone. Sam parę razy byłem bliski kupna S2. Mogłem go mieć za 149 zł, podczas gdy 4 za 856 zł. Porównanie jednoznaczne.
Ciekawe, czy kiedyś zaczną ścigać za wypowiadanie na ulicy słów podobnych do apple? Będzie się wtedy mówiło jak o Voldemorcie: „ten, którego imienia nie wolno wymawiać”.
szkoda tak załużonej firmy. Jakim trzeba być bęcwałem, żeby zarżnąć taką markę?
40 urodziny telefonu komórkowego
@pawelnrg
Chyba też był moim pierwszym. Czy można było stosować zwykłe paluszki? Wtedy byla to niebagatelna zaleta.