Komentarze Laowai Usuń wszystkie komentarze

No zbyt gramatyczny to on nie jest. Nie zasypiać przy gruszkach w popiele brzmiało by poprawniej. Nie wiem, skąd akurat taka konstrukcja.

Następny etap projektu to odpalenie Windows 10 na AW z Linuxem na zasadzie split view.

Skoro tak mówisz ...

Myslalem, ze gruszki sie zasypuje a nie zasypia, ale wyglada na to, ze sie mylilem. Dziwna konstrukcja.

nie zasypia gruszek?

kupujac samochod, komputer, iPhona lub pralke wspierasz ta sama dyktature.

A tam, wszystkie firmy sanitarne kupują części w Chinach. Odlewy, alu, znal - wszystko co się świeci w naszych łazienkach zostało prawdopodobnie wyprodukowane w Chinach. Do kradzieży technologii Chińczykom nie jest wcale potrzebne, żeby ta firma tam była. A co do jakości - jak pilnowali, tak mieli - jakości trzeba pilnować. Można to robić w Chinach, czego Apple jest przykładem. Osobiście znam chińskich dostawców tego typu firm, np. Kaldewei.

A czemu by miały tego żałować. Jakie poważne międzynarodowe firmy produkcyjne znasz, które nie robią nic w Chinach? I jacy Niemcy się wycofali? Volkswagen, który sprzedaje w Chinach więcej niż w Niemczech, Siemens? Jakieś przykłady tych masowo wycofujących się Niemców?

Coś mi mówi, że gość wiedział, kiedy te akcje sprzedać.

W starej dobrej Nokii nie było to tak skomplikowane. Była apka, która nagrywała wszystkie połączenia i tyle. Rozumiem, że Apple się boi o to, żeby klienci byli krystalicznie czyści wobec prawa, ale skoro rozmawiam przez swój telefon, to raczej w tej rozmowie uczestniczę. I moja sprawa, oraz mojej odpowiedzialności, czy spytam innych rozmówców o to, czy zgadzają się na nagrywanie.

Często takie nagrania mogą się przydać, szczególnie w działalności zawodowej, wielu ludzi nie pamięta co mówiło przez telefon.

Toruń, ulica bankowa - byłem tam jakieś 3 tygodnie temu. A w zasadzie to już jest chyba "Pod Krzywą Wieżą".

Apple niesione falą dotychczasowych zwycięstw uwierzyło, że tak będzie wiecznie. Sprzedawcy pewnego dnia przyszli do Tima i mówią:

• Tim, nie sprzedajemy już tyle co kiedyś, co robić?
• Jak to nie sprzedajemy, przecież czytałem, że jesteśmy najpopularniejsi
• Tak Tim, ale to był 2015, ludzie już się nie biorą na różowy kolor, chcą prawdziwych nowości
• To dajcie im zielony, albo i nawet niebieski - odrzekł Tim
• Tim, ale nie w tym problem, oni chcą prawdziwych ficzerów
• Hmmm, nie wiem o co im chodzi, przecież daliśmy im nowe paski do Apple Watcha
• To niestety nie wystarczyło
• No dobra, iPhona 7 zrobimy bez wystającej kamery, ale okroimy z 3D Touch - niech wiedzą, że coś za coś. Cenę podniesiemy o kolejne 100 dolarów i nazwiemy go iPhone Pro.
• Grozi nam wtedy jeszcze mniejsza sprzedaż
• Nieeee - zryczał ich Tim, wyraźnie już zdenerwowany, gdyż szedł właśnie na bal równości a sprzedawcy go opóźniali - uwierzcie w moc naszego logo, my nie jesteśmy Nokia. Podnieść ceny i koniec.
• Tim, a co z baterią, wodoszczelnością i nowościami, które mieliśmy wprowadzić.
• Akcjonariusze naciskają na wyniki. Pokupowali jachty i teraz muszą je spłacić - co mam im powiedzieć, że podniesiemy koszty produkcji?
• To po co to wszystko patentowaliśmy?
• Żeby konkurencja tego nie zrobiła, gamonie, a nie po to, żebyśmy sobie koszty generowali.
• Acha Tim, to dobrze, że wiesz co robisz.

Mi się kiedyś nawet udało zmienić baterie w pilocie.

Za mojego dzieciństwa najbardziej znany pornol nosił tytuł "Sasza rozbiera traktor". Teraz czasy się zmieniłuy. Młodzież ogląda "iFixit rozbiera MacBooka" :)

Starsza kobieta kupuje bilet na tramwaj. Facet w kiosku jej podaje bilet i mówi "złoty pięćdziesiąt" Na to kobieta: "słucham", facet głośniej: "złoty pięćdziesiąt", kobieta nastawia uszu i krzyczy: "słucham, ile, nie słyszę?", facet jeszcze głośniej: "złoty pięćdziesiąt". Na to kobieta mówi: "weź mi pan to napisz, bo nic nie słyszę". Facet bierze kartkę, pisze "1,50" i jej podaje. Kobieta się przygląda i mówi: "Panie, co tu jest napisane, bo nic nie widzę?"

Nie usprawiedliwiam w żadnym razie chińskiego rządu za jego działania represyjne.

Wyobraźmy sobie jednak taką sytuację: każdy rząd ma swoje za uszami. Również ten amerykański - tam płyną brudy, o których możemy nie mieć pojęcia, w najlepszym wypadku coś podejrzewać. Teraz pojawia się na amerykańskim rynku chińska korporacja i otwiera swój "wolny sklep" w którym tego typu tajne informacje są w wybranych filmach / książkach bez pardonu ujawniane. Coś w stylu Wikileaks, ale na większą skalę. Jaka będzie reakcja rządu w państwie wolności słowa?

Nie no, faktycznie taka dyskusja nie ma sensu. Po prostu patrzysz na zielone i mówisz, że widzisz czerwone. Może tą metodą wyprowadzasz ludzi z równowagi, ale ze mną źle trafiłeś. Każdy kto chce, sprawdzi sobie, kto tu kłamie. Skoro zaprzeczasz swoim własnym postom i mówisz, że cytując je podaję nieprawdziwe dane - dyskutuj sam ze sobą - na tym poziomie nie umiem. Nawet jak się położę na ziemi, to wciąż będę za wysoko, żebyśmy się zrównali. Narazie.

I mam prośbę, nie odpowiadaj już na moje posty. W tym ani żadnym innym wątku.

Ale to nie ja je podałem.

https://www.europol.europa.eu/sites/default/files/publications/europol_tsat14_web_1.pdf

Twój link, z Twojego posta, strona 10 u góry.

Rozumiem, że nic innego Ci nie zostało niż zaprzeczanie tekstom, które sam podlinkowałeś. Dyskusję niniejszym uważamy za zakończoną?

Czyli te cytaty nie są z Twojego linku? Czy grasz na zmęczenie przeciwnika i liczysz, że w końcu machnie ręką?

Oo, widzę, że cofamy się o 2 klasy w dół i uczymy się czytać.

"In 2013, 7 people died as a result of terrorist attacks in the EU", "152 terrorist attacks carried out in EU Member States"

Czy może z angielskim mamy problemy?

Pomóż mi sobie pomóc.

Pomóż.

Jest napisane, że w 2013 roku były w UE 152 zamachy terrorystyczne i zginęło w nich 7 osób.

Pytanie dla uczniów 3 klasy podstawówki i Roberta Karczyńskiego: W ilu zamachach wobec tego nie zginęła z pewnością żadna osoba?

Bierz kalkulatorek i spróbuj podołać temu trudnemu zadaniu. :)

Przepraszam, do Europolu. Patrz, ale nakłamałem.

To pomożesz mi z tą matematyką?

To może mnie naprowadź na właściwy trop. Bo zgodnie z Twoimi danymi w 2013 roku zginęło w 152 zamachach aż 7 osób - to Twój link do Eurostatu.

No chyba jeśli w 2013 roku w 152 zamachach zginęło 7 osób - to przynajmniej 145 odbyło się bez ofiar. Czy mam jakieś problemy z matematyką?