Wpierw flash "rozruszał" internet, teraz wszyscy wieszają na nim psy i koty. Prawda jest taka, że HTML 5 powstał jako alternatywa do flasha i gdyby nie flash, to pewnie by nie powstał i byśmy sobie do dziś czytali teksty z wbudowanymi grafikami co najwyżej, a strony nadal by były robione w formie tabel html.
Z tą drobną różnicą, że tutaj źródło intensywnego promieniowania znajduje się centymetr od głowy.
Właśnie tak wygląda dziś unifikacja wg. Apple. Będziesz miał 3 pary słuchawek. Oczywiście możesz się z tego bałaganu przerzucić na bluetooth - ale ja tego nie zrobię. Nie ufam tej technologii i jej wpływowi na głowę, więc pozostanę przy kablach i dwóch słuchawkach. Nowego iPhona po prostu nie kupię :)
Zdaża się :)
Przeczytaj mój wpis, od którego rozpoczął się ten wątek. Właśnie o tym pisałem. Teraz piszemy natomiast o baterii. PS. Nie mam facebooka.
To widocznie ja zawsze trafiam na jakieś trefne baterie. Jeszcze mi się nie udało pracować 10 godzin na MB Air, na iPadzie natomiast owszem.
Nie wiem czy trupa. IPad Pro miał być z założenia produktem niszowym. Mimo to sprzedał się lepiej niż oczekiwano, z tego co się orientuję. A tego marketingu, że niby iPad Pro jako komputer akurat nie rozumiem: może zrobili badnia rynku i wyszło im, że jest część użytkowników, którzy kupią tą wersję i iPad Pro faktycznie zastąpi im kompa.
No to akurat jest typowa cecha komputerów
Mam MB Air, MB Pro i iPada Pro. Jakoś mi iPad Pro na baterii najdłużej trzyma a filmy zdecydowanie najwygodniej ogląda mi się też na nim. Chyba, że podpinam HDMI do TV - wtedy przydaje sie MB Pro.
Nie twierdzę, że iPad jest komputerem, napisałem o tym przecież powyżej. Pewnie, że więcej zrobisz na komputerze - ale zakontestowałeś akurat funkcję oglądania filmów i tu się nie do końca zgodzę.
Mac Book Air do 12 godzin? Bez bluetooth, bez wifi, na przyciemnionym ekranie? W normalnym trybie pracy 3 godziny to dobry wynik.
Spokojnie, niedługo we wszystkich Mac Bookach też zabraknie USB. To akurat niekoniecznie jest wyznacznikiem komputera :)
Nie mam bladego pojęcia, nie próbowałem nigdy.
Mac Book Air nie ma retiny (jeśli się nie mylę), ani 4 głośników dających naprawdę dobry dźwięk. Ponadto bateria tyle nie trzyma. USB nie ma ale jest lightning i kablem od ładowarki można załadować filmy z kompa. Nie miałem nigdy problemu w pociągu, samochodzie albo autobusie.
Nadal twierdzę, że iPad pro akurat do oglądania filmów zdecydowanie się nadaje.
Często oglądam filmy na iPadzie Pro 12,9 i bardzo sobie chwalę.
1)Filmy online wszystkie działają. Nawet te we Flashu - jest do tego specjalna przeglądarka: Puffin.
2) Przez USB można wgrać filmy np. przez program PlayerXtreme i wiele innych.
3) Lepiej więc kupić model 128 GB.
4) Na to też mam patent. Smart keyboard - dodatkowo podkładasz coś miękkiego między ekran i podpórkę i masz prawie kąt 90 stopni - idealnie się ogląda.
5) Pobrać napisy?
6) HDMI nie ma, to fakt - ale po to masz ładny duży ekran przed nosem.
7) Światło jest problemem w słoneczne dni na zewnątrz. Ale tam z reguły nie oglądam filmów.
IPad Pro jest takim samym komputerem, jak ciągnik limuzyną. Ma cztery koła i kierownicę, jeździć można, nawet na dalekie trasy - ale komfort i prędkość jakby inne. IPad Pro może służyć do rysowania, szybkiego odpisywania na maile, oglądania filmów, czy też przeglądania internetu - i świetnie się sprawdza. Jeśli ktoś potrzebuje komputera do tych czynności, to fajnie. Ale wielozadaniowość, zastosowania profesjonalne - a nawet edycja tekstu na iPadzie Pro to w najlepszym przypadku udręka, jeśli nie zupełna niemożliwość.
Tak więc komputer - OK, ale dla kogo?
No przecież będą nowe kolorki. To dla Apple nie wystarczy do efektu "wow"?
Trzeba skończyć biadolenie. Kupowanie nowego smartfona co roku jest niepotrzebne - więc nie ma sensu tego robić. Coraz więcej osób chodzi z iPhonami 5S albo 6 i nie wymieniła ich na 6S. Nie dlatego, że ich nie stać - tylko po prostu nie popadają w paranoję. Apple może zmieniać obudowy i fugi, ale rewolucji nie będzie - natomiast wydawanie 6000 zł tylko po to, żeby mieć nowy model jest chore. Moim skromnym zdaniem.
Dokładnie tak. Tak samo, jak chcesz sobie legalnie obejrzeć za granicą polskie filmy. Nie ma nic legalnie. Chcę zapłacić, ale nikt nie chce mojej kasy. To potem dziwić się, że wchodzę na chomika?
IPhona terrorysty nie chcieli odblokować. Ale, jak widać, jeśli chodzi o kasę, to filozofia Cooka niezbyt się sprawdza. Bo ten akurat nikogo nie zamordował, tylko spowodował straty finansowe. Nie oceniając dobrze czy źle: albo chroni się prywatność, albo się jej nie chroni. No i widać, kto jest groźniejszym przestępcą; terrorysta czy złodziej.
Google zamierza wyeliminować Flasha z przeglądarki Chrome
Wszystko się starzeje, ale swego czasu pozwalał na animację i interakcję na zupełnie innym poziomie niż statyczny HTML. Ta lekcja wszystkim wyszła na dobre, potem Apple obraził się na Adobe, a teraz dołącza do tego Google.
Ponadto kompilacja elementów flash zapewniała skuteczną ochronę kodu źródłowego, czego nie da się powiedzieć o javascripcie. Google oczywiście miał problem, że jego bot nie umiał się do tego dobrać, więc wymyślono teorię, że flash jest zasobożerny, po to aby go uwalić.