Komentarze Laowai Usuń wszystkie komentarze

Czy iPad Pro jest komputerem? Microsoft odpowiada

Co do rysika pełna zgoda. Strzał w dziesiątkę i tyle. Do tego szybkie i wygodne przeglądanie internetu, czytanie książek, szybkie maile, robienie notatek, oglądanie filmów, rysowanie. Używam go też do specjalistycznych pomiarów u klienta. Mogę w pdfie nanosić rysikiem swoje zmiany i uwagi oraz wszystko ładnie zapisać, aby w biurze potem przygotować ofertę (na prawdziwym kompie).

Mankamenty w stosunku do macOS? Proszę bardzo: Brak normalnego systemu plików, brak wielozadaniowości (okienek), max to dwa okienka, brak kursora i myszki, brak dostępu do profesjonalnych programów, jak np. Adobe, XCode, itp itd., brak możliwości zainstalowania Windows (tak tak, wiele programów które są potrzebne ludziom w pracy chodzi tylko pod Windows). To wszystko eliminuje iPada Pro jako pełne zastępstwo dla komputera.

Czy iPad Pro jest komputerem? Microsoft odpowiada

No i to jest opcja. Byle nie język koreański ...

Czy iPad Pro jest komputerem? Microsoft odpowiada

M$ ma tu niestety wiele racji. IPad Pro jest świetnym iPadem i MOŻE zastąpić komputer mniej wymagającym użytkownikom. Zdecydowanie lepszy ma też rysik niż Surface Pro. Również samo wykonanie i bezawaryjność na wyższym poziomie, ale ...

Nie ma pełnego systemu, trackpada (mychy), portów itp. Stąd jest tylko urządzeniem "wtórnym". Na iPadzie nie napiszemy appki na iPada. Nawet edycja dłuższego tekstu to męczarnia bez myszki. Siri nie potrafi się efektywnie komunikować, poza reklamami Apple oczywiście. Nie zainstalujemy OSX (macOS) na iPadzie. Stąd jeśli ktoś działa profesjonalnie, iPad Pro może być tylko jego drugim urządzeniem, nigdy jedynym.

Marzy mi się taki macPad z systemem macOS...

Mac albo dobra karta graficzna – wybrać możesz tylko jedną opcję

Kurcze, trochę to niepokojące. Ja nie chcę wracać do Windy :)

Fabric.me - mapa naszych zdjęć i podróży

A tak bez fejsbuka nie posegreguje mi zdjęć i nie pokaże na mapie? Bo jakoś nie spieszę się do zakładania konta na FB.

Nowe iPady Pro w przyszłym roku. Na ekrany OLED poczekamy do 2018 r.

Najlepiej niech od razu dają linka do tekstu źródłowego :)

Uzupełniam: Ha, nawet jest takowy.

Nowe iPady Pro w przyszłym roku. Na ekrany OLED poczekamy do 2018 r.

Nie zrozumie. Fakt, że mam 2 Mac Booki nic tu nie zmieni dla Krzysztofa P. Podobnie, że do tych zadań potrzebny był akurat iPad z rysikiem - też nie.

Nowe iPady Pro w przyszłym roku. Na ekrany OLED poczekamy do 2018 r.

Nie wiem, z czym Ty masz problem, ale u mnie z liczeniem jest OK i wiem ile wydałem. Dokładnie 1426,79 euro. 1019 za iPada, 109 pencil, 169 klawiatura i 129 ubezpieczenie na 2 lata włącznie z uszkodzeniem własnym (upadek). Poza tym to chyba moja sprawa, na co wydaję swoją kasę, czy mam Ci się tłumaczyć? Niemniej dziękuję za lekcję matematyki.

Nowe iPady Pro w przyszłym roku. Na ekrany OLED poczekamy do 2018 r.

Z artykułu wynika co innego. Mają być wszystkie 3 przekątne i 9,7 ma być tą wersją budżetową.

Nowe iPady Pro w przyszłym roku. Na ekrany OLED poczekamy do 2018 r.

No jeśli iPad Pro 9,7 cali to ma być wersja budżetowa, to nie pytam się ile będą kosztować iPady 10,5 i 12,9 cala. W sobotę kupiłem żonie iPada Pro 9,7, 128 GB Wifi + LTE, z pencilem i smart keyboard. Razem prawie 1400 euro. Nie nazwałbym tego budżetową wersją tableta...

Drogi Eddy, porozmawiajmy o Waszych mapach

Mapy Google są nie o jedną aktualizację, ale o dekadę przed mapami Apple. Obwodnica Łodzi to tylko drobny przykład. Weźcie dowolne miejsce w dowolnym mieście i porównajcie szczegóły. GM ma ich dziesięciokrotnie więcej i są o wiele bardziej aktualne. Podobnie jest z informacjami o korkach. Mapy Apple są u mnie w śmietniku. Korzystam tylko z Google Maps. Niestety.

Zwierzenia Appleholika, czyli jak to się zaczęło

No to racja, dobrze, że skończyłeś na grze :)

Też przepisywałem "listingi" z Bajtka. Zdaje się, że jesteśmy ten sam rocznik ('74). Na Commodore +4 mając kilkanaście lat napisałem w Basicu coś innego: taki kalendarz zgodny z kalendarzem gregoriańskim. Wpisywałeś miesiąc i rok a on wyświetlał cały miesiąc z dniami tygodnia, niedzielami i świętmi. Wygrzebałem u babci jakiś stary kalendarz z 1939 chyba i sprawdziłem wyrywkowo jeden miesiąc - wszystko się zgadzało.

Zwierzenia Appleholika, czyli jak to się zaczęło

Obejrzyj to i rycz do woli, to nie wstyd dla mężczyzny :)

http://www.angeldust.org.uk/Commodore.htm

Zwierzenia Appleholika, czyli jak to się zaczęło

C64 ze stacją dyskietek - szczęściarz :) Niestety, byłem zdany na magnetofon i śrubokręt do regulacji głowicy :)

Zwierzenia Appleholika, czyli jak to się zaczęło

Stare czasy, kiedy to zaraziłem się bakcylem do komputerów. Mój pierwszy kontakt z komputerem, to, a jakże, ZX Spectrum w latach 80. Chyba '86 czy jakoś tak - u koleżanki - nie każdy mógł sobie wówczas na taki rarytas pozwolić. Potem wybłagany u rodziców Commodore +4 (mało popularna, ale ciekawa konstrukcja) i wreszcie Commodore 64. Amiga pozostała niestety w sferze marzeń, dopiero rok '95 przyniósł u mnie nowość w formie pierwszego PC z procesorem pentium 75 i systemem Windows 3.11 - Wtedy jeszcze internet nie trafiał pod strzechy, tak jak dziś. Przenosiło się dane na dyskietkach 1,44 MB, później dopiero na CD Romach. Z osiągów tamtych komputerów możemy się dziś śmiać - to prawda, ale było w nich coś magicznego.

W iPhonie 7 prawdopodobnie nie pojawi się drugi głośnik

A skąd wiadomo, że będzie iPhone 7 w tym roku? Bo zgodnie z poprzednimi "rewelacjami" ma go nie być, tylko iPhone 6 SE. Czyżby już nie aktualne?

Poza tym niezwykle pasjonujące są te niezliczone artykuły o przewidywanych fugach, ilości dziurek w głośnikach oraz konstrukcji przycisków do regulacji głośności w nowych iPhonach, których jeszcze nie ma na rynku.

Wielkie dyski twarde już wkrótce przestaną być potrzebne. Wszystko będzie w chmurze

Niestety, nie widzę tego tak jak autor artykułu. Ucieczka do chmury jest może i dobra, jak ktoś siedzi całe życie w domu, tudzież przemieszcza się między domem, pracą i ew. innym miejscem, gdzie ma wydajne wifi.

Jeśli natomiast ktoś dużo podróżuje, to już korzysta głównie z LTE i zwraca uwagę na transfer danych. Do tego, LTE nie wszędzie jest dostępne. Ponadto, jeśli ktoś wystawia od czasu do czasu głowę poza UE, lub USA, ma drogi roaming. Chciałbym widzieć, jak zwolennicy chmurowych rozwiązań klną na wolny przesył danych w jakimś kraju w Azji oraz na koszty tego przesyłu.

Co na dysku, to na dysku.

Kwestię poufności moich danych pominę szeeeerokim łukiem.

Google zamierza wyeliminować Flasha z przeglądarki Chrome

Nie wiem tylko, czy deweloperzy, którzy siedzą miesiącami nad swoimi dziełami również wszyscy tak bardzo się cieszą, że cała konkurencja będzie miała ich pracę jak na patelni od dnia publikacji. Poza tym nie zauważyłem różnicy w działaniu komputera z otwartą stroną z flashem albo z html 5.

Google zamierza wyeliminować Flasha z przeglądarki Chrome

Kup sobie taką podstawkę z dmuchawą.

Google zamierza wyeliminować Flasha z przeglądarki Chrome

Wszystko się starzeje, ale swego czasu pozwalał na animację i interakcję na zupełnie innym poziomie niż statyczny HTML. Ta lekcja wszystkim wyszła na dobre, potem Apple obraził się na Adobe, a teraz dołącza do tego Google.

Ponadto kompilacja elementów flash zapewniała skuteczną ochronę kodu źródłowego, czego nie da się powiedzieć o javascripcie. Google oczywiście miał problem, że jego bot nie umiał się do tego dobrać, więc wymyślono teorię, że flash jest zasobożerny, po to aby go uwalić.

Google zamierza wyeliminować Flasha z przeglądarki Chrome

Wpierw flash "rozruszał" internet, teraz wszyscy wieszają na nim psy i koty. Prawda jest taka, że HTML 5 powstał jako alternatywa do flasha i gdyby nie flash, to pewnie by nie powstał i byśmy sobie do dziś czytali teksty z wbudowanymi grafikami co najwyżej, a strony nadal by były robione w formie tabel html.

Nowe MacBooki Pro z Touch ID i panelem OLED

Z tą drobną różnicą, że tutaj źródło intensywnego promieniowania znajduje się centymetr od głowy.

Nowe MacBooki Pro z Touch ID i panelem OLED

Właśnie tak wygląda dziś unifikacja wg. Apple. Będziesz miał 3 pary słuchawek. Oczywiście możesz się z tego bałaganu przerzucić na bluetooth - ale ja tego nie zrobię. Nie ufam tej technologii i jej wpływowi na głowę, więc pozostanę przy kablach i dwóch słuchawkach. Nowego iPhona po prostu nie kupię :)