Komentarze Mikolaj Usuń wszystkie komentarze

"W Pixelmator Pro pojawią się też funkcje automatyzacji, pozwalające zapisać często powtarzane działania" - to wygląda kusząco. Jedyna rzecz, której brakuje mi w Affinity Photo.

W każdej innej firmie to zupełnie normalne, ale dla Apple to lekka wizerunkowa wtopa, skoro mają własny super-duper system operacyjny.

Czy ja dobrze widzę, że oni używają Windows? :-D

Z czym się właściwie nie zgadzasz? W jakim sensie "przyjemniejszy"? Accessa nie ma, makra nie są zgodne. Brak pełnej kompatybilności to fakt, z którym trudno się nie zgodzić. Owszem, prosty tekst w Wordzie czy arkusz w Excelu wyświetli się poprawnie, ale już bardziej złożone dokumenty będą się rozjeżdżały. Microsoft to cały ekosystem, z rozwiązaniami serwerowymi włącznie. Wciskanie się w ten ekosystem z rozwiązaniami od Apple nie jest najrozsądniejszym pomysłem, choć oczywiście się da, podobnie, jak da się podrapać lewą rąką w prawe ucho.

Możecie się śmiać, ale jedno jest pewne. Office na Maku działa znacznie lepiej niż iWork na Windowsie. Moim zdaniem, osoby, które regularnie pracują z pakietem office, zdecydowanie nie powinny wybierać Maca. MS Office na tę platformę jest wybrakowany i tylko częściowo kompatybilny ze swoim odpowiednikiem na Windows. Wybór Maca do pracy z tym pakietem to kompletne nieporozumienie. Jest, bo jest, ale trudno się dziwić, że MS przede wszystkim rozwija swoje produkty na własnej platformie systemowej.

Czy ktoś z Was to sprawdzał? To, co można znaleźć w internecie pochodzi z marca, podczas gdy dystrybucja telefonu rozpoczęła się pod koniec kwietnia. Zatem to obejście było zrobione na przedsprzedażowej wersji. Nie jest to dla mnie nazbyt wiarygodne. Bety iOS-a też potrafią dokonywać cudów i nie powinno to nikogo dziwić ani robić z tego zarzutu.

Było wiarygodne czy brzmiało wiarygodnie? Steve był mistrzem, nawet geniuszem od porywania tłumów. Potrafił pięknie opakować produkty, które jakoś szczególnie przełomowe nie były. To nie zarzut. Podziwiałem go za to. Dzięki temu potrafił nieźle namieszać na rynku, do tego stopnia, że wiele osób myśli, że iPhone był protoplastą smartfonów. Myślę, że obaj byli właściwymi osobami na tym stanowisku w określonym czasie.

Oczywiście, jestem tego samego zdania. Ludzie wieszają psy na Cooku za brak innowacyjności w iPhone'ach a tej już nie będzie. To jakby oczekiwać innowacyjności w drukarkach albo czajnikach elektrycznych. Drobne usprawnienia i tyle. Innowacyjność może pojawić się dopiero z jakimś nowym, przełomowym produktem. Kto wie, może na rynku samochodów autonomicznych trochę poprzestawiają rynek.

Takie samooszukiwanie się. Która z wyżej wymienionych technologii "zapożyczonych" od Samsunga nie działa na Galaxy S8? Nearly all-screen design, OLED, Inductive charging, Slimmer bezels czy Virtual Home Button? Można zaznaczyć dowolną ilość. Tak konkretnie, bez demagogii.

Będę wdzięczny za wskazówki/linki, jak mogę to zrobić. Zastrzegam, że są to aplikacje, które kompletnie nie nadają się do tego, żeby je umieścić w App Store. Nie ze względu na jakieś nielegalne treści, tylko po prostu to takie programiki pisane na kolanie przez osobę, która się tym nie zajmuje zawodowo. Ale dla tych kilku znajomych osób przydatne,

Akurat ten wątek to trochę taki odprysk od głównego tematu. Do prywatnego użytku wystarczy mi zwykłe konto deweloperskie, o ile nie chcę w ramach tego, wciąż prywatnego użytku, dzielić się moją aplikacją z kilkoma znajomymi/rodziną. A, żeby mieć ten Enterprise Program, to nie wystarczy 299USD/rok, co już jest zaporowe dla prywatnego użytku, ale dodatkowo trzeba spełnić kilka warunków. https://developer.apple.com/programs/enterprise/enroll/

Chodzi Ci o Apple Developer Enterprise Program za 299 USD rocznie? Do prywatnego użytku jak znalazł ;-)

A chodzą Ci dłużej bo masz płatne konto deweloperskie. Proponuję zapoznać się z wypowiedziami, na które się odpowiada.

Nie wiem, czy powinna być symboliczna. Ale powinna być kształtowana i cały czas pilnowana przez rynek. A nie jest. Gdyby sklepów było więcej, mogłyby między sobą rywalizować. Na ofertę, na ceny, na jakość. Tak samo, jak sklepy sprzedające obuwie czy księgarnie. Na pewno skorzystali by na tym użytkownicy. Bo koniec końców, kto pokrywa koszty tej marży? Tak, zgadza się, końcowy użytkownik.

To pewnie stąd różnica.

Odstaw na chwilę te procenty. Według szacunków, obecnie na świecie jest ok MILIARDA aktwnych urządzeń Apple. Nie mam precyzyjnych danych, ile z tego to iPhone i iPad ale możemy śmiało założyć, że spora większość. Użytkownicy tego MILIARDA są poszkodowani ze względu na to, co opisałem w ostatnim akapicie poprzedniego wpisu. To dość duża ilość, żeby odpowiednie instytucje się temu przynajmniej przyjrzały.

@Pokalin, masz konto deweloperskie?

Jeszcze mam pytanie. Wspominasz, że mając konto deweloperskie mogę udostępniać swoje aplikacje innym? Możesz mi dać jakieś wskazówki? Pytam na poważnie i z ciekawości. Ja wprawdzie nie mam konta deweloperskiego, ale może bym wykupił, żeby udostępnić kilku znajomym swoją aplikację. Ale wydaje mi się, że mógłbym to zrobić wyłącznie instalując ją ze źródeł poprzez Xcode. Jeśli tak, to na pewno nie jest to żaden alternatywny sposób dystrybucji oprogramowania.

To samo można było powiedzieć o Windows i IE. I to samo można było powiedzieć o wyszukiwarce od Google. Jedno i drugie miało alternatywne rozwiązania. A jednak instytucje europejskie dopatrzyły się zachwiania równowagi rynkowej i wykorzystywania tego faktu i interweniowały.

Zasady, jak mówisz, są powszechnie znane, tyle tylko, że sprzeczne z regułami wolności gospodarczej. Na końcu tego łańcuszka poszkodowanymi są miliony klientów, na których ta nierynkowo ustalana marża jest w ostatecznym rozrachunku przenoszona.

Żeby nie było, ja też jestem za wolnością rynkową. Ale tutaj została ona zachwiana. Interweniować w model biznesowy można i należy wtedy, gdy w sposób istotny ingeruje on w model biznesowy i wolność gospodarczą innych podmiotów na rynku. W tym przypadku developerów. Tutaj nie ma sensu rozważać Androida jako alternatywy. Dlaczego? Bo większość produktów powstaje na obie platformy równocześnie. Z punktu widzenia dewelopera to nie jest żadna alternatywa, tylko dodatkowa platforma, na którą on tworzy swoje oprogramowanie. Rezygnując z tworzenia aplikacji na iOS odcina się od istotnej części swoich potencjalnych klientów.

Ja nie mówię, że Apple ma zmniejszyć swoją marżę. Nic mi do niej. Powinien jednak umożliwić instalację oprogramowania z alternatywnych źródeł. Wówczas marża faktycznie będzie regulowana przez rynek. To, że taka sytuacja jest od początku nie jest żadnym argumentem. To powinno ulec zmianie, bo jest niekorzystne dla wolności rynkowej, której obaj bronimy.

Z tego, co czytałem, to kiedyś te tymczasowe certyfikaty miały dużo dłuższy termin ważności. Być może Twoja apka była zbudowana jeszcze w tamtym okresie. Zainspirowałeś mnie tym wpisem i poszukam jeszcze ale generalnie mi się apka przestaje otwierać po tygodniu i muszę ją załadować ponownie.

To prawda, dlatego mój zarzut nie odnosi się do Androida tylko do iOS. :-)

Tylko, że obecnie mamy nie 2008 tylko 2017. Ja nie neguję tego, że Apple osiągnęło swoją pozycję metodami rynkowymi. Tutaj pełna zgoda. Ale osiągnąwszy tę pozycję, wykorzystuje ją do wprowadzania metod zupełnie nierynkowych. (Nasuwa mi się tutaj pewna analogia z sytuacją w kraju ale nie będę rozwijał tego wątku) Podobna sytuacja była swego czasu w przypadku Microsoft (dominująca pozycja IE) oraz Google (dominująca pozycja na rynku wyszukiwarek). Zwracam uwagę na fakt, że problemem nie był sam fakt ich dominującej pozycji, tylko jej wykorzystywania do ograniczania rynku innym podmiotom. Dokładnie to samo, co dziś mamy z App Store. Wówczas ingerowały instytucje międzynarodowe i udało się osiągnąć pewien kompromis. Takiej samej reakcji spodziewałbym się także obecnie wobec Apple.

Owszem, działa, ale tylko przez ok. tydzień. Potem musisz załadować od początku. To nie bug tylko feature, którego wyjaśnienie można bez problemu znaleźć w internecie.

W przypadku Apple Music jest konkurencja. Jest Spotify, Tidal i coś tam jeszcze. Jeśli chodzi o dystrybucję aplikacji, Apple blokuje konkurencję.

Właśnie rzecz w tym, że obecnie to nie rynek reguluje ceny. Nie ma rynku. Nie możesz kupić aplikacji na iPhone inaczej, jak przez App Store. Popatrz na to oczami developera a nie innych producentów telefonów. Chcąc sprzedawać swoje produkty, MUSISZ godzić się na prowizję narzuconą przez Apple. Tu nie ma żadnej konkurencji.