Komentarze Mikolaj Usuń wszystkie komentarze

Myślę, że gość ma rację. 30% marży wynika wyłącznie z monopolistycznej pozycji Apple. Tak to sobie skonstruowali, że nie da się aplikacji zainstalować inaczej jak poprzez App Store. Tracą na tym nie tylko deweloperzy ale przede wszystkim użytkownicy.

Jest jeszcze inny negatywny aspekt wynikający z tego samego podejścia. Nie mogę na telefonie zainstalować sobie samemu, na własny użytek aplikacji, którą sobie napisałem w Xcode. To znaczy da się, ale po tygodniu przestanie działać, bo się przeterminują certyfikaty. Nawet, gdyby wykupił konto deweloperskie, nic mi to nie da, bo aplikacja jest napisana dość surowo, nie jest idiotoodporna, mało przydatna komukolwiek innemu i ogólnie nie spełnia kryteriów dopuszczenia do sklepu. To zrozumiałe, że nie chcą takich bubli mieć w ofercie, ale do cholery, dlaczego sam jej nie mogę używać na własnym urządzeniu, skoro napisałem ją w oficjalnym narzędziu?

"Nagłówki wielu popularnych internetowych serwisów informacyjnych zapełniły się nekrologami, obwieszczającymi wszem i wobec ostateczną śmierć empetrójek."

Oj tak. Żeby daleko nie szukać:

http://myapple.pl/posts/13956-koniec-mp3-to-zamkniecie-waznego-rozdzialu-w-historii-sieci-i-kultury-popularnej

"Argumentem za zakończeniem wydawania licencji, CO OZNACZA WŁAŚCIWIE KONIEC TEGO FORMATU, jest fakt dostępności na rynku o wiele bardziej wydajnych kodeków AAC oraz trwających pracach nad jeszcze lepszymi rozwiązaniami."

Czym, z punktu widzenia rejestracji danych przez zegarek, różni się jazda na nartach od, dajmy na to, biegania? Wydaje mi się, ze to tylko kwestia otagowania zarejestrowanej aktywności jako inny rodzaj i tyle.

Długi czas pracy na baterii w przypadku zegarków sportowych wynika z użycia zupełnie innego rodzaju wyświetlacza niż w przypadku smart zegarków. Taki wyświetlacz jednak nie może zostać zastosowany w Apple Watch, bo nie jest tak jasny, czytelny, itd. Przeciętny użytkownik smart watcha by tego nie kupił.

Także nie liczyłbym w najbliższej przyszłości na jakiś przełom w tej sprawie.

Nareszcie!

Krystian, jeżeli się pozycjonujecie tam, gdzie plotek.pl, to ok. przyjmuje Twoją argumentację. Powiedz po prostu, że misją MyApple jest bycie wiodącym na polskim rynku agregatorem plotek i wróżb o Apple. Dzięki temu skutecznie utniesz dalsze dyskusje.

Żeby z tego skorzystać, aplikacja FB wymaga uprawnienia do lokalizacji ZAWSZE, a nie tylko kiedy jest uruchomiona. Wydaje mi się to nieco nadmiarowe oczekiwanie i nie znajduję usprawiedliwienia poza wyłudzaniem danych o lokalizacji, nawet, kiedy nie korzystamy z FB.

Ale to obiektywnie jest nius z dupy. Że w sklepie z płytami pojawi się być może jakaś nowa płyta. A w piekarni obok jutro będzie świeża dostawa pieczywa. Czy naprawdę portal musi wyrobić jaką dzienną normę wpisów, nawet jeśli akurat nic wartego wzmianki się nie pojawiło? A ten komentarz jest wbrew pozorom konstruktywny i ma na celu pomóc administratorom w podnoszeniu jakości serwisu.

Ostatno MyApple lubuje się w takich ważnych newsach, jak nowy album w serwisie muzycznym, czy darmowa gierka w snejka w App Store.

Kolejny killer feature, który w Andku jest od zarania dziejów.

Ale przecież parowanie to jest czynność, którą wykonujesz tylko raz. I zapewne te swoje słuchawki masz już sparowane. Więc co to za korzyść?

Większy potencjał widzę w automatyzacji zadań. Np. Tag NFC w przedpokoju. Przytykam telefon i wysyła się SMS do żony "Kochanie, wróciłem i czekam na Ciebie". Takich zastosowań widzę na pęczki.

Nie mówię, że zabraniają, ale czyż nie powinni właśnie starać się zainteresować swoimi konferencjami przede wszystkim użytkowników Androida i Windows? To o nich powinni się starać, i na tych platformach to powinno działać bez jakichkolwiek dodatkowych zabiegów. Klik w link w przeglądarce internetowej i jest. Chyba w Apple wiedzą, jakie kodeki i możliwości są dostępne na tych platformach. Ba, jestem pewien, że wiedzą i celowo wybierają takie, których tam nie ma. Nie rozumiem tego.

To żałosne ze strony Apple, że utrudniają użytkownikom innych systemów (czyli potencjalnym nowym klientom) możliwość ogladania prezentacji. Nie ogarniam takiego podejścia.

Też mam starego iPada. Kiedyś to było bardzo wydajne urządzenie. Korzystałem z niego praktycznie codziennie. Aż do dnia, kiedy Apple "dało" mu nowszy system. Od tego czasu tablet jest praktycznie nieużywalny i wala się po szufladzie. A to dlatego, że Apple nie tylko nie "zapomniało" o aktualizacjach ale wręcz było namolne w temacie ich instalacji. W dodatku uniemożliwiając powrót do wcześniejszej wersji (choćby na własne ryzyko - w końcu to moje prywatne urządzenie).

Także to wieloletnie "wsparcie" to nie jest moim zdaniem żadna zaleta, tylko sposób na ubijanie starych urządzeń przez producenta.

Jeżeli nie udało Ci się dotrzeć do tego, jakim sposobem te pliki tam się znalazły, to niestety nie jest to żadne rozwiązanie problemu. Podstawienie wiadra pod dziurawym dachem daje wprawdzie chwilę wytchnienia ale to jednak trochę za mało, żeby uznać, że dach jest już załatany.

Być może ale jednak "coś" aktywowali.

Po co Ci screen? SMS jest z numeru 800. Dokładna treść "Usługa Showmax została aktywowana. Przez 1 m-c możesz bez opłat oglądać filmy i seriale na showmax.com (promocja przy pierwszej aktywacji). Potem 19,90 zł/mc z możliwością rezygnacji. Dziękujemy, że jesteś w Play."

Aktywowałem tę usługę i dostałem od Play SMS, że usługa została aktywowana na 1 MIESIĄC a potem 19.90 miesięcznie. Jakaś lipa.

Ba! Przeżywają drugą młodość od pewnego czasu.

Nie do końca rozumiem, o co chodzi z tym końcem. To, że wspomniany instytut nnie będzie udostępniał licencji, nie oznacza przecież, że np. LAME, czyli encoder na licencji open source nie będzie mógł być używany przez twórców aplikacji. Wydaje mi się, że informacja o śmierci MP3 jest jednak mocno przedwczesna.

Uprzedziłeś mnie. Miałem już kiedyś telefon komórkowy bez karty SIM. Też mi nowość! ;-)

Ale jaki jest sens porównywania jakości i stabilności sprzętu za 4kPLN ze sprzętem za 350zł? Porównujmy jabłka do jabłek. A chyba przyznasz, że trudno uznać, że włączanie aparatu celem wyłączenia dźwięków systemowych to rozwiązanie dość karkołomne? Podobnie, jak konieczność przechodzenia przez kilka poziomów ustawień, żeby podłączyć lub odłączyć słuchawki BT, zmienić sieć WiFi, do której jesteśmy podłączeni, nie wspominając o udostępnianiu połączenia internetowego po WiFi. Takie drobiazgi powinny były być poprawione już wiele lat temu, bo bardzo psują ergonomię korzystania z systemu.

Ciekaw jestem, jak długo trzeba sobie samemu wmawiać te bzdury o wiecznie zawieszającym się Andku i Windowsie, żeby w końcu samemu w nie uwierzyć. Sam używam od pewnego czasu ekosystemu Apple ale daleki jestem od takiej paranoi, szczególnie, że mam z tymi systemami bardzo dużo do czynienia, zarówno w domu, wśród znajomych, jak i w pracy. Ten post piszę, o zgrozo, na Windows.

Użytkownicy Androida muszą mieć niezłą polewkę, czytając takie porady, jak łapiąc się prawą ręką za lewe ucho, użytkownicy "najlepszego systemu mobilnego" muszą radzić sobie ze sprawami, zdawałoby się, banalnymi.

Czekam aż Apple wymyśli na nowo koło, które zostało wymyślone o wiele dawniej. ;-)