Komentarze Mikolaj Usuń wszystkie komentarze

No niezupełnie. 2 tygodnie temu ten problem został opisany PUBLICZNIE w odpowiedzi na pytanie zadane na forum Apple. Ale nie został opisany jako problem, tylko jako rozwiązanie kłopotu osoby, która zadała pytanie. Najpewniej nikt z Apple (a przynajmniej nikt, komu by się zapaliła czerwona lampka) nie czyta tego forum. Dopiero, jak w trakcie dyskusji między użytkownikami forum stało się jasne, o co chodzi, kula śniegowa w końcu walnęła w łeb kogoś w Apple, ale było już za późno.

A relikwie? Ile jeszcze będziemy czekać? ;-)

No to pojechałeś. Nawet mnie to rozbawiło. Rozumiem, że argumenty prawne Ci się wyczerpały, więc uderzyłeś w nutę norm społecznych oraz ogólny bełkot o partiach. Jednak na tym polu, wolałbym aby to nie telefon, który noszę w kieszeni wyznaczał mi granice moralności.

Jeszcze jedno. Artykułów na ten temat jest dostępnych co niemiara. Praktycznie wszystkie w tym samym tonie i z tymi samymi wnioskami. Przykładowy choćby ten, ale bez problemu znajdziesz więcej. https://niebezpiecznik.pl/post/poniedzialek-z-prawnikiem-czy-mozna-nagrywac-rozmowy-telefoniczne/

Chętnie zapoznam się z artykułem polemicznym, jeśli zechcesz podać link. Mniej chętnie będę się odnosił do łacińskich powiedzonek, które są wstawiane zupełnie bez związku z tematem.

Quidquid Latine dictum sit, altum videtur ;-)

Podaj link do szczegółów danej sprawy, a nie tylko wyrwane z kontekstu jedno zdanie. Bez tego cytat i odnoszenie się do niego nie ma sensu. Skąd mam wiedzieć, kto był w tej sprawie nagrywającym, czy uczestniczył w rozmowie, czy może tylko stał obok z dyktafonem i jakie były dalsze losy tego nagrania.

A skoro powołujesz się na ową maksymę, to bądź konsekwentny i wskaż proszę, w jaki sposób nagrywanie (nie publikowanie) rozmowy, w której się uczestniczy, łamie prawo (godzi w dobra osobiste?) i dlaczego, Twoim zdaniem, stenogram czy pisemna notatka z tej samej rozmowy już nie.

Z wspomnianych przez Ciebie przepisów nie wynika wcale konieczność uzyskania zgody na nagrywanie. Tak samo, jak nie wynika z nich konieczność uzyskania zgody na robienie notatek czy zapamiętywanie treści. Nagrywanie jest jedynie technicznym rozwiązaniem robienia notatek z rozmowy. Chyba, że notatki też są Twoim zdaniem niedozwolone bez zgody? Upublicznienie takich nagrań mogłoby być uznane za naruszenie dóbr osobistych, ale to zupełnie inna sprawa. Podobnie jest z robieniem zdjęć. Możesz fotografować, dopiero na upublicznienie wizerunku musisz mieć zgodę.

W swojej wypowiedzi nie odnoszę się również do norm społecznych, bo to też inna kwestia. Nie mieszajmy dwóch różnych spraw.

Jako uczestnik rozmowy, jestem jej "właścicielem", podobnie jak mój rozmówca, i obaj możemy z nią robić, co chcemy. Robić notatki, zapamiętywać treść czy nagrywać. I wcale nie musimy się o tym nawzajem informować. Tajemnica korespondencji dotyczy osób trzecich (operator telefoniczny, listonosz itp.). Nie ma żadnych przesłanek prawnych przeciwko rejestrowaniu własnych rozmów.

Na iOS tez bezterminowa.

Wydaje się, że dla MyApple temat Jailbreak jest wciąż bardzo ważny, skoro na forum, w dziale iPhone są PODPIĘTE aż 2 wątki na ten temat. W ogóle, Drodzy Włodarze, wypadałoby zrobić przegląd tych podpiętych wątków, bo spora część dotyczy sprzętów które już bardzo rzadko są w użytku.

Odnośnie tego Skype, zastanawiam się, czy Apple mogłoby się zachować inaczej, i czy to byłoby lepsze (i dla kogo). Powiedzmy, że odmówiliby usuniecia Skype, pogryźliby się z chińskimi władzami i w efekcie zostaliby z tego rynku wypchnięci. Pomijając ogromne straty finansowe firmy, czy to pomogłoby w jakikolwiek sposób w walce z tamtejszym systemem? Czy utrudniłoby cenzurę? Czasem, mimo szczerych chęci, trzeba grać tak, jak przeciwnik pozwala.

DNF ukazał sie po 15 latach od rozpoczęcia prac. Podobnie, jak album Chinese Democracy (bodaj 11 lat). HomePod też w końcu ujrzy swiatło dzienne. Tak sądzę.

1. Duke Nukem Forever
2. Chinese Democracy
3. Apple HomePod

Tungsten? Wolfram chyba.

Uważaj z polecaniem gimbala do telefonów wyposażonych w optyczną stabilizację obrazu. Bardzo te 2 stabilizatory się ze sobą nie lubią. Są całe wątki tasiemce na ten temat na forum DJI. OIS w iPhone NIE DA SIĘ WYŁĄCZYĆ. Efekt końcowy niestety jest słaby. Sam wstrzymuję się z zakupem gimbala, aż producenci znajdą na to dobre rozwiązanie.

Zeszytów już studenci nie używają?

Czemu nie.

Trochę wyobraźni! Odczytywanie e-maili, alerty z kalendarza. I wiele innych sytuacji, w których trzeba zweryfikować tożsamość.

Wybuchających Note'ów statystycznie też było tyle. A konsekwencje wszystkim znane.

Telefon obiektem pożądania. Rany, co to się porobiło. Ostatnio tak było za PRL-u.

Po prostu ma lepszą pozycję negocjacyjną i może więcej zaoferować.

Ja łapię, ale nie nazywam tego oszustwem. Duży i bogaty, działający w skali globalnej może więcej.

To może ja odpowiem za siebie. Akwizycja precli. Może być? Nie sprowadzaj w sumie ciekawej dyskusji do swojego poziomu.

Ależ ja prowadzę własną działalność. I żałuję, że jestem zbyt mały, żeby optymalizacja podatkowa poprzez przenoszenie się na wyspy Hulagula miała uzasadnienie. Siedzę tutaj i regularnie odprowadzam VAT, PIT i ZUS. W tym sensie, faktycznie korporacje mają łatwiej, nie neguję tego. Dysponują większymi środkami, mają większe możliwości, a poszczególnym krajom bardziej zależy na ich pozyskaniu. Czy Irlandia czuje się oszukana, bo Apple wykorzystało jakieś jej niedopatrzenie? Nie, to było celowe działanie ze strony kraju a nie jakaś luka, którą chytrze wykorzystano, żeby oszukać budżet państwa. Ale nie rozumiem, w którym miejscu można zacząć mówić o oszustwie. Zgódźmy się, że nie rozmawiamy tutaj tak naprawdę o Apple ale ogólnie o korporacjach w obecnym, zminiaturyzowanym świecie, który jednak wciąż ma różne niejednorodności. My, małe żuczki nie mamy takich możliwości, jak wielkie korpo, ale czy to znaczy, że jesteśmy oszukiwani?

To ja zapytam: dlaczego Irlandia to zrobiła? Przecież nie dlatego, że ministrem finansów jest jakiś fanboy iPhone'ów, któremu pod stołem wręczono MacBooka. Musiała uznać, że to się jej opłaca. Może inne kraje powinny wyciągnąć z tego lekcję i również stworzyć dla przedsiębiorców korzystny klimat podatkowy. Jeżeli na świecie istnieją różne stawki podatku, to jest to forma konkurowania o kapitał. Dzwne by było, gdyby firmy nie mogły z tej oferty korzystać.

Powiedz, jak w czasach, kiedy świat jest tak mały, że można rano być w jego jednej części a po południu w zupełnie przeciwnej, kiedy każda informacja obiega go w ułamku sekundy a łańcuch dostaw każdej wielkiej firmy okala nasz glob, jak pajęczyna określić, jakie miejsce na tej małej kulce na obrzeżach drogi mlecznej jest właściwe, żeby tam zarejestrować przedsiębiorstwo i odprowadzać podatki, a jakie nie? Produkty Apple powstają z wykorzystaniem zasobów całego świata i także na całym świecie są dostępne. Dlaczego wybór miejsca korzystniejszego z podatkowego punktu widzenia uważany bywa za oszustwo?