@arturcisz
Nie, po prostu dla Ciebie to słowo nie istnieje. Operujesz wyłącznie ślepą logiką maksymalizacji zysku za wszelką cenę. Natomiast ja do tego dorzucam jeszcze coś co się zwie zdrowym rozsądkiem i zdrowym rynkiem. I tylko takie połączenie uważam za optymalne i najzdrowsze dla obu stron, tzn oferenta i biorcy.
@arturcisz
Dlaczego nie ma sensu? Nagle poczujesz, że należysz do gorszej kasty, bo biedak też będzie dysponował iPhone'm, czy o co chodzi? Normalnie jak pies ogrodnika...
@arturcisz
Nazywam rzeczy po imieniu, Apple jest bardzo chciwe na $, a ceny jakie ustalają za wysokie w stosunku do możliwości produktów, nawet dla samych Amerykanów (opinie z forum MacRumors), jakby zobaczyli nasze polskie chyba by zawału dostali i z siekierami do Apple Store poszli ;) Fakt, że są jeszcze bardziej chciwe korporacje chluby Steve'owi nie dodaje, choć akurat nie wiem czy chodziło Ci tutaj o branżę IT, bo osobiście nie znam na tym rynku bardziej zachłannej firmy.
Czemu nano miałoby być błędem? To pokaże sprzedaż, a znając rynek ostatnio ludzie lecą ślepo na wszystko co ma na obudowie jabłko :)
@stojak1030
*iPhone nano - mniejszy ekran od iPhone'a, np 2,8'' i okrojone niektóre funkcje, cena 199$ sprzedawany bez abo unlocked, pozycjonowany jako mały zgrabny telefon z łatwym w obsłudze menu.
*iPhone 5 - ekran 4'', parametry lepsze niż w dotychczasowym iPhone, cena i polityka sprzedaży bez zmian. Rywal najnowszego Galaxy S II Samsunga
*iPod touch 5gen - ekran 4'' i lepsze parametry od dotychczasowego, cena bez zmian. Pozycjonowany jako urządzenie do gier.
Wtedy myślę, nie byłoby kanibalizacji :)
@Homer
Nie będzie pomyj, jeśli cena będzie adekwatna. Pomyje lecą na Apple niemal zawsze za zbyt wysoką chciwość Steve'a na dolary w stosunku do jakości oferowanych produktów. Moim zdaniem im większy wybór dla klienta tym lepiej. Nie rozumiem tej "zazdrości" posiadaczy i zwolenników iPhone w obecnej formie. Nic Wam się nie stanie jak dojdzie nowy model, nie musicie kupować. Poza tym, iPhone nano, jesli byłby atrakcyjny cenowo, będzie bezpośrednim konkurentem całej masy małych telefonów Nokii, Samsunga i SE, nie tylko wobec tych gorszych smartphone'ów, ale również małych telefonów z systemem flashowym. Taki iPhone byłby również dostępny dla konsumentów, którzy na flagowego iPhone'a nie mogli sobie dotychczas pozwolić, bo był dla nich za drogi.
Fajnie jakby się iPhone nano wreszcie pojawił, jest uważam duży na niego popyt, zwłaszcza wśród osób, które nie cierpią wielkich telefonów, a jednocześnie chciałyby mieć komórkę z jabłkiem :) Jestem pewien, że Apple pracuje nad mniejszą wersją iPhone'a, pytanie kiedy pojawi się na rynku :) Czy wraz z iPhonem5? Do tego nowy touch no nie wiem, trochę za dużo nowości by było jak na jedną konferencję :)
@M3th4r
To by znaczyło, że ludzie nie potrzebują komputerów, tylko zabawek i wtedy iPad przychodzi z pomocą ;) Może faktycznie jest coś w tym, że za jakiś czas urządzenia typu tablet wyprą z mainstreamu komputery, choć moim zdaniem to przedwczesna teza. Tym niemniej uważam kierunek w jakim to idzie za ogłupianie ludzi, bo jednak pełnowartościowy komputer o wiele bardziej angażuje użytkownika, a i też więcej od niego wymaga w sensie umiejętności obsługi itp.
@emigrant
Nie nazwałbym tego "biedobookiem", ma całkiem jak na netbook przyzwoite parametry, a i obudowa wygląda na raczej solidną i dość przyjemną dla oka Asus EeePC 1215N 2x1,8G 4G 500G NVIDIA ION USB 3.0 (1688319843) - Aukcje internetowe Allegro
Poza tym w MacBook Air poza dyskiem SSD wcale nie masz drogich części, co więcej np. matryca się znacząco pogorszyła względem 1 generacji.
@Homer
Nie dotyczy Polski :)
Macieks, a czym Ty się kierowałeś kupując MBP? Tylko jakością? Wśród moich znajomych nie ma ani 1, który by zakupił macbooka z tego względu, bo gdyby tak było wybraliby tańsze modele konkurencji. Przeważyły czynniki emocjonalne. Nie twierdzę, że tak jest u wszystkich, jednak w przypadku nabywców sprzętu Apple na pewno więcej niż innych mniej trendy marek. Nie robię teraz tez, czy jest to ok, czy nie, tak po prostu jest. Niektórych to boli nie wiedzieć czemu. To samo iPhone, mam koleżankę, która go posiada i obsługuje 2cm tipsami, korzysta wyłącznie z smsów i funkcji telefonu, o reszcie funkcji nie mając zielonego pojęcia. Takich ludzi jest mnóstwo, konsumenckich owieczek podążających za trendami. Oni nie kupują z powodu przydatności, oni kupują, żeby się wpasować w otoczenie.
To wtedy już nie będzie touch... iPod touch jest znany ze swojej cienkiej zgrabnej obudowy. Czemu mieliby teraz niszczyć design wypracowany przez te kilka lat istnienia? Apple z każdą kolejną inkarnacją toucha chwalił się coraz cieńszą obudową. Wątpliwe, żeby teraz mieli spowrotem go pogrubiać... Zmiany, które ja bym sobie życzył to nieco większy ekran tak ze 4'' w technologii IPS lub amoled i 128GB pamięci.
WoW, ja nawet nie wiedziałem, że dotychczasowe HD to nie jest fullHD. Mały shocker, ale powiem Wam, że jak to wprowadzą to i tak będzie stratna kompresja mocno, żeby łącza przeciętnego Kowalskiego mogły to pociągnąć.
Po co mieliby zmieniać nazwę i ubijać toucha? Jeśli już powstanie iPhone Nano jako osobny produkt - zgrabniejszy/mniejszy i tańszy odpowiednik standardowego iPhone'a. Touch myślę nadal będzie poczciwym iPodem, nawet jeśli zyska dodatkowe funkcje :)
@MacTom Pro
Czemu piszesz, że wszystkim? Uważam, że bardzo wiele osób kupuje produkty pod wpływem marki, zresztą żadne to odkrycie, a typowe zjawisko zachowań konsumenckich. Owszem dobieram w przypadku sprzętu, w przypadku wielu innych produktów przepłacam i tego nie ukrywam. Jak kupuje gacie D&G to nikomu nie wmawiam, że to jest warte 200zł, bo wiem, że płacę za hype, markę i ładny wygląd, a w produkcji to kosztuje pewnie 2$. Podobnie z komputerami Apple, one są mocno przecenione, a mimo to część osób z uporem maniaka udaje, że tak nie jest. Oczywiście ich prawo i mogą sobie dorabiać do tego ideologię tak jak robi to np. Roberto, jednak ja mam nt. temat swoje zdanie i nie widzę powodu, żeby go tu nie prezentować. Mam całkiem sporo znajomych z macbookami i macami, wszyscy doskonale wiedzą za co zapłacili, bez dorabiania teorii usprawiedliwiającej ich zakup.
@MacTomPro
A co ja napisałem w moim poprzednim poście? :D No właśnie.... To może teraz ja sobie zaLOLuje :)
Niestety wiele osób ukrywa płytkie powody zakupowe czynnikami pseudoracjonalnymi. W przypadku sprzętu Apple i całej otoczki związanej z tą marką, jest to bardzo nasilone zjawisko.
@macieks72
Nieprawda, racjonalizm to pojęcie zdefiniowane i mieszczące w swoim określeniu argumenty spełniające pewne kryteria. To nie jest więc taka samowolka jak twierdzisz. Sądzisz, że ilu użytkowników miałoby dzisiaj to forum, gdyby nie hype na markę Apple? Podobnie jeśli chodzi o sprzedaż? Myślisz, że wszyscy kupują ze względu na jakość i realne potrzeby?
@arturcisz
Nie czytasz ze zrozumieniem moich postów, jeśli sądzisz, że krytykuję wybory :) Obnażam jedynie zasłonę dymną niektórych, którzy w celu usprawiedliwienia bardzo banalnej i prozaicznej "chcicy na markę" (i wszystkim co z tym związane) próbują budować merytoryczne argumenty oparte o racjonalizm. Ja sam wielokrotnie postępuję bardzo różnie przy zakupach produktów różnych marek i wcale się z tym nie kryję.
@rbej
Sam termin "walki" jest śmieszny i sporo mówi o intencjach :) Do niektórych zwyczajnie nie dociera lub co gorsza celowo wypierają ze swojej świadomości fakt, iż Apple to w równym stopniu bajer i fanatyzm co po prostu firma trzepiąca kapustę na gadżetach IT. Pieklą się, bo jako posiadacze sprzętu Apple nie chcą być identyfikowani z tą wyśmiewaną częścią. Ktoś wskaże drugą taką markę z podobnym zapleczem fanów i religii wokółbrandowej? ;)
Shit się sprzedaje i tyle, a w nim garstka dobrych appsów :) Potrafią się chwalić liczbami i tylko liczbami, bo jakością to już nie ma za bardzo jak ;) Wolałbym AppStore z 500 porządnymi aplikacjami i grami niż AppStore z kilkuset tysiącami tego co jest teraz :)
@Homer
Żeby sobie oczu nie wypalić przy dłuższym czytaniu książki? Kindle po to został stworzony - dla ochrony wzroku. iPad to fajna zabawka, ale nie sprawdza się do czytania książek, co najwyżej krótkich artykułów.
Podzielam zdanie krakersa Amazon był i jest konkurencją dla Apple. Chmura to tylko jedna z wielu ofert Amazona, ważne, żeby jak najbardziej przyciągać klienta i żeby korzystał z całego sklepu, gdzie prócz muzyki, filmów i aplikacji jest właściwie wszystko. Ostatnio jak podał engadget amerykański sąd odrzucił pozew Apple przeciwko wykorzystywaniu przez Amazon nazwy App Store http://www.engadget.com/2011/07/07/apples-request-for-preliminary-injunction-denied-amazons-apps/
@MacTom Pro Is This What Your iPhone 5 Will Look Like? [Gallery] | Cult of Mac
Dziwactwo. Ekran z dwoma grubymi "paskami" na górze i dole. Brak spójności ramki. Do tego niepraktyczne.
@emigrant
Co nie zmienia faktu, że w ostatnich paru latach jest większe skupienie Apple na gadżetach. To teraz jest ich główny kierunek rozwoju, nie komputery. Tutaj niewiele więcej zdziałają niż to co uzyskali obecnie, przy takiej, a nie innej polityce.
@arturcisz
Właśnie dlatego uciekli w mobile i gadżety, bo nie mieli szans na rynku PC i akurat to była dobra decyzja (teraz sprytnie to nazywają erą "post-PC", bo de facto tamtą erę przegrali), choć masówka na jaką poszli nikomu na dobre nie wyjdzie w dłuższej perspektywie, a już najmniej bardziej wymagającym klientom, którzy oczekują czegoś więcej niż zabawki.
ps: udzielam się na bardzo wielu forach, zaś twoje osobiste animozje i przytyki ad personam mnie nie interesują, więc daruj sobie na przyszłość... Lepiej wracaj do pracy, zamiast się obijać i takie wypowiedzi walić na forum.
@arturcisz
Odkrycie Ameryki :) Tak jakby mieli jakiekolwiek szanse ją kiedykolwiek wygrać przy strategii, z której słynie Apple. Mogliby wygrać jedynie przez całkowitą zmianę polityki, ale to już by nie było Apple. Może kiedyś, jak Jobsa już nie będzie.
@arturcisz
To nie czytaj i się nie wypowiadaj, bo wszyscy znamy też twoje opinie nt. temat, a innym nie mów co mają robić, bo nie jesteś od tego.
@ArrasB
To jest ich myślenie życzeniowe, a jednocześnie usprawiedliwianie brutalnej rzeczywistości rynkowej. To wynika po części z prostego mechanizmu konsumenckiej logiki - "zapłaciłem więcej to musi być lepsze". Czytając posty niektórych mam wrażenie, że przebywam na dwóch osobnych forach - jedno to tutaj dział newsów, gdzie Apple jest super hiper i najlepsze, a drugie to działy z opiniami i testem sprzętu, gdzie widać jak na dłoni jak naprawdę wygląda sytuacja. Te usterki, które opisywałeś są potwierdzeniem, że Apple wraz z pójściem na jeszcze większą masówkę, drastycznie obniżyło jakość komponentów, zamawiając gorsze, bardziej wadliwe podzespoły niż kiedyś. Po prostu chcą uzyskiwać jeszcze wyższe marże, obniżając jakość, skupiając uwagę na designie i bajerach. Ciekawe jak długo jeszcze im się uda stosować taką strategię?
@Roberto
Nie musisz mi tłumaczyć, ja wiem, że dla ciebie jest warte i o tym pisałem :) Problem polega na tym, że z uporem maniaka próbujesz uciekać od porównań rynkowych i sprowadzasz wszystko do subiektywizmu własnych potrzeb. Na takiej zasadzie możesz sobie kupić torbę Louis Vuitton za 20k, opowiadać, że jest warta tej kasy, spełnia ona twoje potrzeby i będzie taki sam sens dyskusji. Jest jednak poza tobą jeszcze coś takiego jak rynek i konkurencja, gdzie nie da się uniknąć pewnych porównań, a wręcz przeciwnie są one całkowicie naturalne. Zaś to co ty sobie kupujesz, za ile i czy jest to dla ciebie tego warte to jest zupełnie osobna historia. Z tego co zdążyłem się zapoznać z logiką twoich postów to jednak zawsze swoim subiektywizmem starasz się usprawiedliwiać pewne rynkowe fakty, które są po prostu brutalne dla twojej filozofii.
@macieks72
Czy ktoś Ci tu wmawia, że potrzebujesz tego o czym piszesz? Wyobraź sobie, że ja również nie muszę mieć najwydajniejszego komputera, co widać choćby po mojej sygnaturce, ale przynajmniej mam podzespoły o bardzo wysokiej kulturze pracy, najlepsze w swojej klasie nie tyle wydajności, co jakości wykonania, włącznie z jakością kabli połączeniowych i wiatraczków chłodzących elementy komputera. Mam cichutki, nieprzegrzewający się komputer. Ktoś kto kupuje gotowego PC czy iMaka, dostaje zestaw złożony z tanich części produkowanych na masową skalę jak najtaniej. Z reguły są to części o miernej jakości często się psujące, będące najtańszymi na rynku podzespołów w swoich kategoriach na allegro, czy sklepach internetowych i stacjonarnych. Nie łudź się, że Apple selekcjonuje części, bo przy produkcji idącej w dziesiątki milionów ma być jak najtaniej i po najniższej linii oporu. Pisałem o pewnych mechanizmach elementów stategii Apple, a to co Ty kupujesz i za ile to twoja sprawa. Nie wiem jaki jest % ludzi posiadających nieco większe zorientowanie w sprzęcie komputerowym i Ty tego też nie wiesz, wiem natomiast, że jest ich dużo. Masz w necie setki for i portali o tematyce rozbudowy i modernizacji PC, na allegro sprzedaje się tysiące podzespołów, każdy sklep internetowy i stacjonarny ze sprzętem PC posiada w ofercie części zamienne. Ktoś to jednak kupuje :) Nie można też pomijać samych makowców, oni też bardzo często modernizują swoje maki.
Podsumowując, moim zdaniem lepiej jest być obcykanym w tematyce, niż laikiem. Jest wtedy mniejsze prawdopodobieństwo bycia nabitym w butelkę przez producentów. Ile zapłaciłeś za swojego MBP? Rozpisz sobie go na czynniki pierwsze i sprawdź na allegro ile de facto jest to warte lub porównaj ceny z podobnymi modelami konkurencji, a potem zadaj sobie pytanie, czy różnica jaka Ci wyjdzie jest warta znaczku Apple i systemu OSX. Dla niektórych jest to warte dopłaty, dla innych nie. Ot i cała filozofia. Chyba wciąż jednak dla większej części nie jest to warte, skoro nadal dominuje Windows i systemy PC. Pewnie zaraz wyskoczy Roberto i po raz milionowy będzie próbował wciskać swoją filozofię "kupowania jako całości pod moje własne potrzeby", bo to dla niego jedyny możliwy sposób na usprawiedliwianie przed samym sobą przesadzonych cen. Sprawa jest jednak bardzo prosta, bo wszystko sprowadza się do porównania z konkurencją. Jest wiele posiadaczy maków, którzy z otwartością przyznają, że przepłacili, są świadomi za i przeciw, ale są zadowoleni. Niektórzy jak widać tego nie potrafią.
Jasne, człowiek, który się nie orientuje, nie ma na to czasu, chęci i zapału pójdzie zapyta "pana specjalistę" w iSpot, czy Saturn, który model jest dobry i kupi gotowca, który wydaje mu się najlepszy dla niego. Jednak gdy zapragnie mieć komputer złożony ze starannie wyselekcjonowanych części z wyższej póki, za takiego gotowca zapłaci fortunę, zaś ktoś kto jest zorientowany i trochę się zna na częściach, sam sobie poskłada i zapłaci ułamek tej sumy. W przypadku laptopów jest trudniejsza sprawa, bo tutaj modernizacja ogranicza się praktycznie tylko do dysku twardego, kości ram, ewentualnie baterii i procesora (nieopłacalne). Dlatego ktoś kto ma zorientowanie w sprzęcie, musi mieć wysoki hype na markę Apple, żeby zakupić MBP.
iPhone Nano - czy pojawi się wraz z iPhonem 5?
Nie, z niczym nie wyjadę, bo tylko robisz OT i zupełnie zbywasz moje pytania, lub też co gorsza ich nie rozumiesz.... To chyba faktycznie zbyt wysoki dla Ciebie poziom. Dziękuję za słownik, ale nie mam w zwyczaju używać słów, których znaczenia nie znam.
W każdym razie, odnośnie iPhone'a nano - pożyjemy zobaczymy. Ja stawiam na TAK.