Komentarze goodboy25 Usuń wszystkie komentarze

U nas poza AOS nie ma dystrybucji firmy Apple. Sądze, że świadomość polskiego konsumenta odnośnie istnienia AOS jest jeszcze niedostateczna. Oczywiście nie piszę tu o nas samych użytkownikach myapple.pl, czy też osobach siedzących od dawna w tematyce Apple, jednak statystyczny Kowalski jak myśli Apple i się zastanawia nad kupnem to pewnie też myśli iSpot. Rozbudowana sieć sklepów po wielu centrach handlowych tylko umacnia taką mentalność.

Wg mnie to bardzo dobrze. Chciałbym, aby resellerzy upadli. Powinny być same AS. Mam nadzieję, że Cortland i iSpot zostaną kiedyś przejęte przez Apple. Dziwię się, że przy skali polskiego cwaniactwa i kombinowania, nabywania sprzętu Apple innymi drogami, te dwie rodzime spółki nie widzą widma bankructwa.

@slyv
Dla mnie angry birds to takie samo g... jak te inne co wymieniłeś. Do dziś nie mogę się nadziwić jakim cudem ta gra stała się popularna i odniosła gigantyczny sukces komercyjny... Faktem natomiast jest, że ludzie kupują aplikacje z top 100 jak owce nawet nie patrząc na recenzje. Swoją drogą taki Facebook od początku istnienia w AppStore boryka się z fatalnymi recenzjami, mając nieustannie 2-3 gwiazdki jako średnią ocen z recenzji, a mimo to jest ciągle w top 100, a często top 10 najchętniej ściąganych aplikacji free. Jeśli chodzi o recenzja tak naprawdę kto ma chęci i czas je wertować i czytać? Ludzie patrzą na to ile gwiazdek ma aplikacja, nie na recenzje.

@awtharok
ja 3sekundy i też nic ;(

@bartek001b
To sobie odpuść, na iPadzie masz 0 szans na wyrwanie kodu :)

Na twitterze jest ciekawie, bo trzeba o jeden klik zrobić więcej by skopiować hasło ;)

@bartek001b
Strona myapple.pl to nie plik 10GB, sądzę, że starczy mieć przeciętnej szybkości łącze, by mieć równe szanse pod tym względem.

@prototypeartworks
Ja przy takich konkursach zawsze sobie chwale portale, które rzucają naraz 5-10 kodów. Wówczas są znacznie większe szanse na dorwanie jednego. Wrzucanie po jednym kodzie to stanowczo za mało, szanse jak w totolotku, a właściwie tylko dla tych co mają stare konta z krótkimi hasłami. Trochę to nie fair, ale cóż począć, nie ja ustalam regulamin konkursu :)

@bartek001b
Na iPadzie nie masz żadnych szans w złapaniu kodu :)

@bar-trek
To cieńko, widocznie słabo odświeżałeś, albo miałeś zbyt wolny refleks. Ja przy dwóch kodach dotarłem do wpisania hasła, a więc teoretycznie byłem pierwszy, ale potem właśnie musiałem wpisać moje 9 znakowe hasło i tutaj zawsze poległem, mimo, że hasło wpisywałem błyskawicznie.

@bar-trek
A co Ci miało dać? Teraz już nie da się zmienić na hasło krótsze niż 8znaków. Jak ktoś ma konto zakładane dawno temu i np. ustanowił sobie hasło 4 znakowe, odświeża stronke myapple.pl co 1 sekunde jak my wszyscy robi ctr+c, ctr+v to nie masz z nim szans.

Powinno być więcej kodów, albo naraz rzuconych kilka wtedy byłyby większe szanse, a tak wygrywają tylko strzelcy z krótkimi hasłami.

@Paweł Hać
Echhhhh znowu sie spóźniłem, już mi wyskoczyło hasło :/ Pewnie wygrywają ludki z najkrótszymi hasłami, ustanowionymi jeszcze przed zmianą regulaminu kont na dłuższe hasła...

Fajna zabawa jest adrenaluinka, tylko szkoda, że 5 kodów :/

@virttu
Nikt sie na to nie nabierze. Kod jest podawany przez moda :P

@Rex_XIII
I tak nie znasz mojego maila, a ten jest kontem nie nik myapple ;)

@Rex_XIII
Niestety musi być minimum 8 znaków :)

Trza zmienić hasło na "1" :D

Co Wy z tymi podatkami? Jeśli prywaciarz jest cwaniak i wyzyskiwacz to wiecie co zrobi z obniżonymi podatkami? Chyba się nie łudzicie, że będzie przez to więcej zarabiać. To nie jest dobro dla pracownika, przynajmniej nie w krótkiej perspektywie kilku lat. Oczywiście, jak pracodawca się nachapie i wyciśnie pracownika ile sie da na niskich podatkach to w perspektywie wielu lat gdy postawi sobie już 4 chaty i kupi 5 mercedesów może łaskawie zacznie płacić parę groszy więcej. Moim zdaniem nie tylko podatki są problemem, głównie jest nim mentalność.

@Crixus
Sądzę, że jemu chodziło o coś innego. Jest bardzo duża grupa osób nic nie robiących, albo niewiele robiących, a zgarniających za swoją pracę wysokie zarobki. To nie tylko rentierzy żyjący z odsetek wielomilionowych fortun, lecz również masa ludzi w korporacjach pracujących na pozałatwianych stołkach, dzięki znajomościom i koneksjom. Tacy ludzie mają łatwiej i zarabiają więcej niż ktoś kto przychodzi do firmy "z ulicy" jest przyjmowany za niską stawkę i jest pomiatany, bo nie ma żadnych "pleców".

@Crixus
O innych przypadkach tu nie dyskutujemy, tylko o Chinach. Jasne, że nie tylko tam się źle dzieje, ale to nie jest temat na inne wątki. Nie całe zło to tylko podatki, gdyby tak było problemy tego świata byłyby banalne do rozwiązania. Sądzę, że część zachowań i coraz głośniejszych protestów chińskich pracowników wynika ze zderzania się nowego pokolenia Chińczyków z chińskim tradycyjnym podejściem do filozofii życia. Młodzi ludzie mają większe oczekiwania od życia, oni widzą zachód i dobrobyt, inną kulturę, wiedzą, że może być inaczej. Coraz częściej chiński system pracy im nie odpowiada, mają coraz większe wymagania odnośnie komfortu i jakości przestrzegania warunków pracy. I bardzo słusznie. Fakt, że Foxconn płaci tam dużo jak na tamte warunki nie oznacza, że płaci uczciwe pieniądze, zaś kolejki chętnych po pracę w tej firmie nie wynikają z cudownych warunków pracy, lecz z zupełnie innych czynników.

@szpila9
"The code you entered is not recognized as a valid code"

@Up
Nawet jak płatne klient ma prawo napisać do Apple i zgłosić chęć zwrotu kasy. Apple nie robi z tym problemu i zwraca kasę, nawet wówczas gdy powodem jest "bo mi się nie podoba", co sprawdzałem osobiście.

Gameloft nie kopiuje gier, oni się jedynie inspirują konkurencją ;)

@mawigator
Mnie jako konsumenta nie interesuje poligon szkoleniowy, jakim się stał AppStore dla dziesiątek tysięcy pseudoprogramistów, rządnych łatwej kasy. Przez politykę dopuszczania każdego do developerki, AppStore stał się miejscem, gdzie panuje chaos, zaś klientom trudno szukać cokolwiek przydatnego. Rozumiem, że nie wszyscy mali developerzy muszą mieć od razu wielką kasę i cały sztab ludzi do tworzenia aplikacji, lecz mam wrażenie, że tych naprawdę zdolnych jest garstka. Naprawdę mnie jako klienta interesuje jakość i łatwość w szukaniu aplikacji i gier wysokiej jakości. Zgodzę się, że jest całkiem sporo fajnych aplikacji, których autorami są jednoosobowi deweloperzy, lecz to i tak garstka w morzu śmieci AppStore. Powinna być coraz większa selekcja, nie tylko pod względem podróbek, czy łamania umowy z Apple, lecz przede wszystkim pod względem jakości i przydatności dla odbiorcy. Chcesz, czy nie, jednak większość dobrych produkcji pochodzi z dużych stajni, bo to wymaga dużego budżetu i ekipy wykwalifikowanych ludzi.

Osobiście, przez śmietnik jaki powstał w AppStore, rzadko kiedy tam wchodzę i w ogóle nie szukam już tą drogą aplikacji i gier. Wyszukuję testy i recenzje na takich portalach jak toucharcade.com i wówczas mniej więcej wiem co jest warte zakupu. Dlaczego w AppStore mamy śmieciowisko? Ano dlatego, że jest tam dopuszczany każdy chętny, który wniesie niewielką opłatę i nie złamie regulaminu Apple. W ten sposób mamy dziesiątki tysięcy programistów. Uważam, że użytkownikowi nie jest to do szczęścia potrzebne, w zupełności starczyłoby kilkuset wydawców robiących dobry soft. Jednocześnie Apple mogłoby wprowadzić jakiś mechanizm dopuszczania domorosłych programistów, lecz musieliby oni spełnić większe wymagania niż dotychczas i udowodnić swoje umiejętności niż tylko przez fakt wniesienia opłaty. Na rynku konsolowym jest to właściwie zablokowane w większości przypadków m.in poprzez wysokie opłaty licencyjne i SDK, dlatego tam oczywiście też się zdarzają nic nie warte pozycje, lecz jest ich stosunkowo niewielka ilości, a większość stanowią co najmniej średnie, dobre i bardzo dobre produkcje trzymające odpowiedni poziom, zaś konsument nie musi szukać perełek jak igły w stogu siana i marnować na to czas.

Osobiście interes developera mało mnie interesuje. Większość "developerów" piszących soft na iOS nimi być nie powinno, bo to amatorzy i to dzięki nim AppStore to śmietnik z 99% nic nie wartym shitem. Gdyby Apple nie dopuszczało amatorów do wydawania aplikacji, wówczas AppStore byłby bardziej przyjazny dla konsumenta.

Między podróbką, a aplikacją podobną, inspirowaną, ale jednak inną jest cieńka granica i tutaj należaloby się przyjrzeć na ile Apple interweniuje w sposób uczciwy i rzetelny, gdyż zrozumiałym jest, że producenci dobrze sprzedających się tytułów mają w swoim interesie wymieść całą konkurencję i wcale nie muszą się kierować zasadami fair-play.

@streetfighter69
Masz rację w tym co piszesz, z takim założeniem, że pełen komfort to czytnik e-ink, a nie LCD. Powodzenia życzę chętnym czytać kilkadziesiąt-kilkaset stron naraz na takim ekranie.... Jednak moim zdaniem nie usprawiedliwia to praktycznie zerowej różnicy między ceną wersji elektronicznej i drukowanej, gdzie koszty produkcji i dystrybucji tej drugiej są o wiele wyższe. W saturnie wersja papierowa jest nawet tańsza niż AppStore, bo 44,90zł.