@vokus
Ogólnie masz rację, ale widać, że trochę niezorientowany jesteś w świecie Apple :) Jobs już od dawna (wydaje mi się, że to był moment, kiedy zaczęła się prawdziwa masowa sprzedaż) zmienił politykę swojej firmy na oferowanie produktów niedopracowanych, ale odświeżanych co roku. Brak podświetlanej klawiatury w najnowszym Air (a konkretnie zabranie jej z poprzedniej generacji - fakt dziwny zabieg jakkolwiek na to nie patrzeć stara miała nowa nie ma...) zostało zrobione tylko po to, aby za rok w Air 3generacji Jobs się znów mógł czym chwalić (pewnie też dadzą w końcu slot SD), a wszyscy wkoło podniecać. Oczywiście w każdej odsłonie będzie czegoś brakowało, tak, aby ludzie za rok czy dwa znów mieli powód kupić ten sam sprzęt, z drobnymi zmianami. Jobs sam świetnie kreuje swoją wierną klientelę i nie zależy mu na tym, aby wypuszczać produkt w 100% skończony i dopracowany. On chce, abyś kupował ten produkt za rok, za dwa - cyklicznie. Sam sobie przemyśl czym taka strategia skutkuje, głównie w wymiarze specyfikacji produktów prawie zawsze corocznie odświeżanych.
Kolejna sprawa to ceny - nawet mój stary 3-letni już, ale też bardzo ładny notebook HP pavilion (zresztą zdobył nagrody za design, więc nie tylko wszystko co świeci jabłkiem jest ładne) zjada na śniadanie pod wzgledem specyfikacji aktualnego Aira, mimo, że za mojego HP zapłaciłem ponad 2x mniej i to 3 lata temu. Znowu wracamy tu do strategii Apple - te produkty kupuje się oczami, a Air jest na to jednym z lepszych przykładów. Wątpię również, aby ktokolwiek z nabywców traktował Air'a jako swój główny komputer - to w założeniu ma być uzupełnienie stacjonarnego PC lub Mac, czy też porządnego pełnowymiarowego laptopa. Air ma być miły w podróży, jak również fajnie nim szpanować na biznesowych spotkaniach i do surfowania w modnym centrum handlowym przy kawie (myślę, że do tych celów będzie bardzo często wykorzystywany). W takiej sytuacji oczywistym jest, że nikt biedny, zwłaszcza w Polsce nie kupi, bądź co bądź wcale niezbędnego subnetbooka za 5000zł. Podsumowując jest to bajer, bardziej szpan niż realna użyteczność płynąca z mizernej specyfikacji. Płacisz tu za małe gabaryty, fajną obudowę i logo Apple, nie za wydajność.
@zinger NEW Apple Macbook Pro 2.66GHz 2.66 GHz 15" IntelCore i7 - eBay (item 390254038175 end time Oct-29-10 14:56:10 PDT)
A udało mu się uniknąć podatków? Rzecz jasna celnik mógł nie skontrolować akurat tej przesyłki, ale celnicy raczej tak dużych paczek nie przeoczają. Tak więc jestem ciekaw, czy kwota jaką zapłacił twój znajomy była ostateczna, czy też doszedł do tego jeszcze vat i cło?
@1084
To zabawne bo w tycm samym centrum handlowym obok iSpota w Saturnie śą już od 2 dni nowe iPody i to tańsze o 100zł niż ceny iSpota :)
@macieks72
Prawdę mówiąc to już bym wolał nieco mniejszą żywotność baterii, w zamian za podświetlaną klawę, a najlepiej rozwiązanie pozwalające samemu użytkownikowi o tym decydować - jak mam ochotę to korzystam z podświetlenia, a jak nie to wyłączam i wtedy uzyskuję pełną żywotność 5h na jednym ładowaniu. Takie rozwiązanie chyba satysfakcjonowałoby wszystkich? Pozostaje kwestia konstrukcyjna, jednak nie chce mi się wierzyć, że jest to niemożliwe. Skoro dało radę umieścić podświetlany LCD w cieniutkim jak brzytwa iPodzie touch 4gen, to i z podświetleniem klawiatury w najnowszym Air nie powinno być problemów. Sądzę więc, że jest to funkcja, która została odebrana w aktualnej generacji Aira'a, tylko po to, aby z triumfem powrócić w kolejnych jego odsłonach :)
Mnie martwi najbardziej jednak co innego - bardzo duża rozdzielczość matrycy, przy jednoczesnej małej przekątnej, zwłaszcza modelu 11''. Nie jestem pewien jaki to będzie niosło komfort dla oczu, ale chętnie się o tym przekonam, gdy Air trafi wreszcie do salonów iSpot.
@MacNewsPL
Po co doliczać dodatkowe koszty transportu? Produkty Apple nie idą do nas z USA, tylko z Chin do ogólnoeuropejskiej hurtowni Apple mieszczącej się bodajże w Holandii lub Irlandii (nie jestem pewien), a doopiero z jednego z tych krajów rozsyłane na cały rynek europejski, w tym do Polski. Tak samo więc jak z Chin produkty jadą do USA, jadą też z Chin do nas. Ceny transportu są więc porównywalne.
@MacNewsPL
Dokładnie. U nas nie ma w praktyce żadnego serwisu, jest serwis "na odpieprz się", traktujący klienta jak zło konieczne. Sam miałem dwukrotnie nieprzyjemność styczności z ów serwisem i wiem co mówię. Dodatkowo w USA można zwracać/wymieniać produkty Apple z dosłownie byle powodu, choćby tylko jednego subpixela na matrycy, lub zwykłego rozmyślenia się. Naszemu polskiemu serwisowi takie podejście do klienta nie mieści się w głowie - jest nawet tak bezczelny, aby pobierać opłaty za "nieuzasadnione zdanie sprzętu do rozpatrzenia serwisu". Z tego zresztą powodu toczyło się lub toczy aktualnie kilka procesów sądowych z polskim serwisem Apple. Dobitnie to pokazuje gdzie ma nas wszystkich - polskich użytkowników sprzętu Apple, firma odpowiedzialna za dystrybucję i serwis produktów Apple w Polsce.
@Roberto
Odnośnie cen po jakich kupuje iSource to chyba nie jesteś tak naiwny, aby sądzić, że kupuje od Apple hurtowo po amerykańskich cenach detalicznych, ba nawet sugerujesz, że po wyższych! Detal Ci się z hurtem pomylił i to mocno - oczywiście nie znamy marży iSource (tzn Ty sugerujesz, że znasz, w takim razie podziel się z nami tą wiedzą), natomiast jasno można przyjąć, że są to marże kilkudziesięcioprocentowe, jak to bywa w przypadku większości produktów na rynku, no chyba, że Apple stosuje jakąś nadzwyczajną politykę względem swoich resselerów, w co wątpię, biorąc pod uwagę politykę, którą nam serwuje iSource. Zresztą świetnym przykładem na udowodnienie bardzo wysokich marż naszego rodzimego dystrybutora jest przykład iPhone4 i tego co się działo z jego ceną na przestrzeni dosłownie kilku tygodniu od wprowadzenia go do bezabonamentowej oferty iSpot - na początku cena 4399zł, która w ciągu kilkudziesięciu dni została stopniowo obniżona do obecnego poziomu 3499zł http://ispot.com.pl/Apple\_iPhone\_4\_16GB\_czarny\_p33363.html Ten przykład dobitnie pokazuje, jak bardzo iSource winduje ceny produktów Apple i że ma z czego je spuszczać, wciąż zachowując marże, na których zarabia. Takie przykłady można mnożyć, choćby przytacając "akcje bez vatu" sieci Saturn czy Mediamarkt, gdzie ceny są obniżone automatycznie o 22% podatku vat i chyba nikt nie sądzi, że pomimo tego sklepy te sprzedają produkty Apple bez zysku :)
Nikt nie pisze o żądaniu cen amerykańskich na rynku polskim. Wystarczającym skandalem jest, że nasze ceny są wyższe od cen europejskich i to często nawet więcej jak kilkaset zł na laptopie, a jeszcze więcej np na iPhonie bez abonamentu. Tak więc moim zdaniem rozsądnym minimum jest zrównanie cen polskich z cenami europejskimi.
@Roberto
Nawet nie wiesz jak bardzo się mylisz. Bezczynność to wyraz akceptacji, być może Tobie polskie ceny się podobają i ok, ale ja nie zamierzam udawać, że jest wszystko w porządku z praktykami iSource. Zawsze kilka razy w roku piszę stosowne mejle zarówno na adres Steve'a, jak i ogólne adresy Apple, jak również zachęcam do tego innych. Będę to robił dopóki nie zmieni się na lepsze. Jeśli Ty nie widzisz sensu takiego działania i ogólnie dyskusji nt. temat, to tym bardziej nie rozumiem powodu twojego udzielania się w tej sprawie.
@macieks72
Jak dla mnie to jest właśnie jak najbardziej zdrowe podejście, bo oprócz tego, czy mnie na coś stać i czy sam jestem gotów za coś zapłacić określoną kwotę, interesuje mnie też to czy, a jeśli tak to jak bardzo jestem rżnięty na marży. I niestety iSource wypada myślę, że nie tylko w moich oczach na okropnego ździercę. Jestem w stanie zrozumieć i jak najbardziej przyjmuję do wiadomości, że ceny w Polsce muszą być wyższe niż w USA, z takich czy innych względów, ale sorry w to, że laptop u nas jest droższy o 2k z powodów niezależnych od iSource nigdy nie uwierzę i chyba większości ludzi też nie jest naiwna, żeby w to wierzyć. Jak pisałem, jeśli ktoś nie widzi nic złego w polskich cenach dyktowanych przez iSource, niech lepiej się rozejrzy jak wygląda polityka cenowa konkurencyjnych firm działających w tej branży to się przekona, że laptop wcale nie musi kosztować aż tak znacznie drożej niż w stanach, a często nawet kosztuje dokładnie tyle samo. W tym momencie mit o usprawiedliwianiu cen a to vatami, a to cłem, a to jeszcze czym innym, pryska jak bańka mydlana. Takie argumenciki to naprawdę są dobre w ustach przedstawiciela danej firmy odpowiedzialnego za PR, natomiast my konsumenci powinniśmy być jednak bardziej czujni i z większą krytyką analizować pewne fakty.
I jeszcze jedno - nie jest to kwestia czy kogoś stać czy nie, chyba, że założymy, że MyApple to forum samych bogaczy, którzy kupią wszystko od Apple po każdej cenie i to iSourcowej, nie USA. Sęk w tym, że jest to myślenie bardzo ograniczone, a ja staram się jednak patrzeć na politykę cenową kształtowaną przez iSource nieco szerzej, niż tylko ograniczając do mojego własnego świata. Rozumiem, że ciągłe narzekanie na ceny może kogoś nudzić, ale tak samo paplanie, że polskie ceny są ok jest niczym innym jak tylko akceptowaniem polityki iSource, który już od wielu lat prezentuje w naszym kraju markę Apple jako coś luksusowego przeznaczonego dla wybrańców, podczas, gdy na świecie Apple to masówka jak HP, w założeniu i filozofii Jobsa, mająca trafić do jak najszerszego grona odbiorców. Nie wiem na ile znasz rynek i ludzi w stanach, ale wierz mi, że statystyczny Amerykanin, który zarabia wielokrotnie więcej od statystycznego Polaka, dostałby zawału na wieść o polskich cenach produktów Apple - w rzeczy samej sam zobacz jakie są reakcje, oto wycinek z mojej rozmowy na MacRumors z ludkiem z USA nt. cen w Polsce. W ów temacie poruszana była kwestia narzekania na ceny niektórych produktów Apple, dodam ceny USA, nie Polskie, no to mu powiedziałem jak te ceny u nas wyglądają i oto co mi odpisał
Pomimo tego wszystkiego co napisałem, u nas zawsze znajdują się tacy, co próbują ów stan rzeczy (politykę iSource) normalizować, z czym ja osobiście się nie zgadzam i wysoce potępiam i mam nadzieję, że jak najwięcej ludzi też przyjmie taką postawę.
@jaco88
Dokładnie, jest to takie pitolenie o szopenie. Niektórzy nawet tutaj usprawiedliwiają iSource a to podatkami, a to cłem, a to innymi bzdetami, podczas gdy jakoś inne firmy potrafią oferować swoje produkty w Polsce po cenach niemal identycznych jak w cywilizowanych krajach (przykład HP, Sony, Dell). Oni też płacą podatki, vaty i sraty, a mimo to nie próbują robić z polskich konsumentów idiotów, jak to pięknie czyni iSource. I jeszcze niektórzy jak widać łykają i usprawiedliwiają tę firmę. Żenada.
Fajne te nowe Airy :) Zastanawia mnie tak wysoka rozdzielczości w 11'' i w sumie 13'' też - czy to nie będzie męczyło wzroku? Kiedyś widziałem podobny laptop Sony Vaio, też coś koło 10 albo 12'' + wysoka rozdzielczość, skutkowało maciupkimi ikonami i czcionką... Ciekawe też, czy ekrany mają równie wysoką jakość co poprzedni Air, który miał chyba najlepszy LCD ze wszystkich laptopów Apple.
I fajnie! Znowu będzie show ;)
@Neuron
Ma być wersja 11'', ale 13'' również podobno będzie :)
A ja polecam do przeczytania te recenzję Fumes Stunt Racer Review | Touch Arcade , z której autorem się zgadzam. Osobiście polecam spojrzeć na Jet Car Stunts, która jest dużo lepsza i bardziej dopracowana.
@ArrasB
OSX nie jest droższy w produkcji od Windowsa, choćby tylko z tego powodu, że nad tworzeniem drugiego pracuje około 100tys ludzi zatrudnionych na całym świecie w Microsofcie. Nie znam ilu programistów tworzy OSX, ale spokojnie zakładam, że znacznie mniej od Windy. Tak więc nie jest to kwestia kosztów, a zwykłej pazerności i filozofii Jobsa. On nie pozwoli na montowanie żadnego podzespołu, na którym nie zgarnie ogromnej marży, a że BD i USB3 wciąż drogie, to dlatego ich jeszcze nie ma w sprzęcie Apple, bo zwyczajnie nieopłacalne dla Steve'a. Oczywiście w momencie, gdy będą tanie w hurcie, Steve zacznie je oferować konsumentom, rzecz jasna po cenach premium :) Ten człowiek myśli kategoriami co jest dobre dla Apple, nie dla konsumenta - każda firma tak myśli, ale u Apple jest to widoczne aż do bólu, choćby po tym, że Jobs otwarcie odrzuca wszelkie grupy focusowe - on sam uważa, że wie najlepiej co potrzeba konsumentowi i to we wszystkich kategoriach sprzętu, który oferuje jego firma, począwszy od iPodów, a na makach skończywszy. Poza tym u Apple płaci się za design, który relatywnie jest tani - w końcu to kwestia raptem kilku designerów z Jonathanem Ive'm na czele - ludzie zarabiający mnóstwo kasy, ale koszty praktycznie żadne dla firmy obracającej rocznie grubymi miliardami $. Ludzie kupują oczami i Steve dobrze o tym wie, wykorzystuje więc fakt, że konsumenci (a przynajmniej bardzo wielu z nich) w imię ładnej, zgrabnej obudowy gotowi są przymknąć oko na braki w konfiguracji i/lub, że ta konfiguracja jest totalnie nieopłacalna porównując sprzęt konkurencji za określoną cenę. Dodatkowo znaczek "pro" na obudowie i niektórzy sądzą, że już są profesjonalistami, jak możemy wyczytać wypowiedzi choćby na tym forum ;)
Dodam jeszcze, że moja branża to reklama, a konkretnie agencje reklamowe, które prawie wszystkie mają na stanie sprzęt Apple, ale nie dlatego, że jest najlepszy, tylko dlatego, że jest modny i fajny, a to bardzo pasuje do wizerunku każdej agencji - dlatego dyrektorzy zarządzający, którzy z reguły mają znikome pojęcie o sprzęcie, decydują się na tę markę. Profesjonaliści - ci z prawdziwego zdarzenia, nie zajmują się wywodami, która marka jest lepsza, a tym bardziej nie patrzą na design, bo ładna obudowa jest dla konsumenta, nie rzemieślnika. Jeśli są dobrymi programistami, grafikami itp to po prostu się tym zajmują i robią swoją robotę najlepiej jak potrafią. Apple, czy PC ma tu drugorzędne znaczenie.
@feuerfest
Hehe, na takiej zasadzie większości ludziom starczyłby iPad :) Osobiście uważam, że Windowsowcy cenią sobie swobodę dostępności szeregu programów i braku konieczności nadmiernego szukania jak im czegoś potrzeba.
Co do USB3 i BD - myślę, że w ogóle nie o to Steve'owi chodzi. Myślę, że są to nowinki paradoksalnie zbyt drogie dla Apple, które i tak je wprowadzi, ale dopiero wtedy gdy ich ceny hurtowe spadną do satysfakcjonujących Apple poziomów. Wtedy Steve będzie je bezczelnie sprzedawał w detalu po cenach premium, czyli tak jak lubi najbardziej. Apple prawie nigdy nie sprzedaje konfiguracji, na podzespołach których nie zgarnia ogromnych marż. Myślę, że to cała tajemnica póki co braku USB3 i BD w makach :)
---------- Wpis dodano o 14:30 ---------- Poprzedni wpis dodano o 14:25 ----------
@iLolek
Obecnie niczym, jednak wielu nie może ścierpieć takiego sponiewierania znaczenia "pro" w ich makach :D Kiedyś kolesie kupowali MacBooki Pro po bardzo wysokich cenach i kozaczyli, że są niby tacy profesjonaliści... Teraz "pro" się mocno zdewaluowało, więc jest to niektórym nie po nosie ;)
To już mniej więcej wiemy co wisi w powietrzu ;)
@bar-trek
Dal mnie z kolei Air to taka lepsza wersja Pro - cieńszy, lżejszy, z lepszym jakościowo ekranem i bez zbędnej szyby, z dyskiem SSD. Oczywiście nie licząc kwestia procka i grafy, jednak mam nadzieję, że i to w Air ulegnie znacznej poprawie.
@ArrasB
Stawiam na koty wymarłe, z ery dinozaurów :D
Zależy co jest górką - może za rok akcja będzie stała po 600$ :)
@bacaaa
dzięki za info, aż mnie to zaciekawiło i posprawdzam :)
Jak dla mnie plota, tzn po niczym innym nie można wnioskować o Lionie jak tylko po głowie lwa spoglądającej zza logo Apple w zaproszeniach dla prasy, ale to już wiedzieliśmy w poprzednim newsie. Wszystko inne to już domysły. Póki co potwierdzony jest tylko update do wersji 10.6.5 AppleInsider | A closer look at Apple's forthcoming Mac OS X 10.6.5 Update
@feuerfest
Może źle się wyraziłem, że będzie konkurował, bo rzeczywiście trudno Air'a porównywać do najtańszych netbooków. Niechęć Steve'a do tej kategorii laptopów nie oznacza, że Apple nie może pracować nad równie małym laptopem, tylko z porządnymi podzespołami. Sam bym takiego chętnie widział, właśnie jako Air - mały, cieńki, z dobrych materiałów, a przy tym w miarę wydajny.
Kolejna plotka mówiąca o mniejszym MacBooku Air, który miałby rywalizować na rynku w segmencie netbooków AppleInsider | Apple component allocations point to new form factor sub-notebook
Fajnie, szkoda, że w Polsce nie można kupować akcji Apple :)
Apple wyciska tak gigantyczne marże na sprzedaży detalicznej, że żadna podwyżka dla końcowego klienta raczej nie nastąpi. Mają jeszcze mnóstwo zapasu, bo produkty mają i tak masakrycznie zawyżone ceny, co jest podyktowane głównie hype'm na markę.
@madmax332
Raczej wątpię i czemu "wreszcie"? Współpraca z Intelem układa im się świetnie :)
---------- Wpis dodano o 12:35 ---------- Poprzedni wpis dodano o 12:31 ----------
@emigrant
Uważam, że na konferencji pokażą zarówno nowego OS-X'a (który pewnie na rynek wejdzie dopiero za kilka miesięcy), jak i na koniec keynote "one more thing" - MacBooka Air :) Najwyższa pora, w końcu laptop ten nie był już aktualizowany szmat czasu. Jeśli chodzi o procesory, to wcale bym się nie zdziwił, jakby przy okazji premiery Air'a Apple pochwaliło się premierą jakiegoś nowego przerobionego energooszczędnego procka Intela.
Nowy Macbook Air - tym razem w dwóch wersjach
Całkiem fajne video-recki 11''
YouTube - Kanal von TechCentury
http://www.youtube.com/watch?v=Mldb6DHDOgs
http://www.youtube.com/watch?v=QbqNTDD5-PA