@dirk.diggler
Przytoczyłem jedynie to co sam stwierdził MacTomPro, więc nic tu nie wymyśliłem. Jeśli ktoś stwierdza, że nie wie o jakich paramrtrach komputer posiada, zakładam, że nabył ów produkt pod wpływem marketingu Apple, w końcu czymś musiał się kierować, skądś o Apple słyszeć i na skutek czegoś kupić. Skoro nie interesują go żadne specyfikacje i nawet nie wie co posiada to zostaje marketing :)
Nie przeszkadzają mi twoje posty, o ile nie będziesz mi wciskał słów których nie wypowiadam i nie wyrywał zdań z kontekstu :)
@dirk.diggler
Sugerowałbym raczej wypowiadać się za siebie, a nie mnie, oki? :) Gdyż z całą pewnością nie głoszę tutaj tego co teraz wypisujesz.
@dirk.diggler
Czy to właśnie nie jest idealny klient? Tak naprawdę nawet nie wie co posiada, ale i tak kupił to co marketing mu sprzedał. Na takich zarabia się najwięcej, bo nawet nie są w stanie oszacować realnej opłacalności danego zakupu.
@ktoś tam wyżej
Nie jestem ani wmawianym mi tu cyferkowym maniakiem, ale też nie jestem totalnym ignorantem, który nawet by nie wiedział jaki sprzęt posiada. Jest cała przepaść dzieląca te dwie skrajności i osobiście plasuję się właśnie gdzieś pośrodku.
---------- Wpis dodano o 00:40 ---------- Poprzedni wpis dodano o 00:37 ----------
@Łukasz Ignacyk
Od kiedy macbook pro jest laptopem premium? Na pewno nie wszystkie modele, większość laptopów Apple to zwykły mainstream dla mas, a sam znaczek "pro" o niczym nie świadczy, ma jedynie łechtać ego ich posiadaczy. Kiedyś było inaczej, "pro" zarezerwowane było dla nielicznych modeli z topowej półki, teraz każdy laptop prócz macbooka white i air jest "pro", bez względu na specyfikację.
@Łukasz Ignacyk
No, w końcu jeden co się przyznał do kierowania się emocjami w odniesieniu do Apple :)
@madmax332
Ok, teoretyczne prędkości są mało realne. Tylko, że jak dla mnie wystarczy już kilkukrotny skok szybkości w stosunku do USB2, co jest już faktem, aby USB3 było grzechu warte :)
---------- Wpis dodano o 14:01 ---------- Poprzedni wpis dodano o 13:54 ----------
@Roberto
To oświeć mnie czego na Windowsie nie zrobisz, co czynisz na OS-X? Bo z tego co sugerujesz wynika, że system Apple oferuje jakieś niespotykane cudowne funkcjonalności niedostępne w innych systemach... Dla mnie to co piszesz o swoich "potrzebach" to nic innego jak preferencje estetyczne, chyba, że przytoczysz jakieś realne konkrety, które będą realizacją jakichś faktycznych działań, którym Windows nie jest w stanie sprostać.
@Łukasz Ignacyk
Model Asus 1215N posiada najnowszy procesor Atom, który już tak słabiutki nie jest. Poza tym od kiedy to aluminium jest usprawiedliwieniem tak wysokich cen Apple? Aluminium jest droższe od plastyku, ale to w dalszym ciągu jeden z najtańszych surowców na rynku. Żeby macbooki były z tytanu, carbon fiber, magnezu albo innych wysokiej jakości i wytrzymałości materiałów, ale aluminium? To naprawdę nie jest żadne usprawiedliwienie cen, więc raczej tutaj nie szukałbym argumentów.
@Łukasz Ignacyk
Jakoś nie widzę tej wielkiej zmiany, ani odwołania HDMI jako standardu przesyłu audio-video. Jest to nadal dominujący port i raczej nie zanosi się na rychłą zmianę, prędzej ulepszanie istniejącej technologi, co zresztą ma miejsce - najpierw było HDMI w standardzie 1.2, potem 1.3, a całkiem niedawno 1.4 Ponadto we wszystkim urządzeniach audio-video masz ten standard - gdy chcę obejrzeć film z laptopa na telewizorze korzystam z HDMI, mając komputer bez tego portu trzeba się bawić w przejściówki, dodatkowe kable, co jest zbędną stratą kasy i czasu.
@Łukasz Ignacyk
Tańszy, ale biorąc pod uwagę możliwości - całkowicie nieopłacalny, nawet dla samych Amerykanów, dla których niższa niż u nas cena 999$ za model 64gb jest jakimś śmiesznym nieporozumieniem - to dla tych, co czasem oglądają sobie na YT videa z unboxingów i testów to wiedzą o czym mowa :)
@Roberto
Jakość to nie cyferki, niby jakim sposobem? Cyferki to wyznacznik osiągów poszczególnych podzespołów, które mogą być albo lepsze lub gorsze co bezpośrednio przekłada się na właśnie jakość. Oczywiście nie jest to jedyny argument, a przynajmniej nie musi, jednak w przypadku Apple jest to mało znaczący argument, przysłaniany aspektami emocjonalnymi, co widać w całej strategii Apple.
@Roberto
Jakie potrzeby? Obecnie każdy gracz na rynku oferuje zbliżone parametry i możliwości do produktów konkurencji. Na porównywalnym cenowo laptopie firmy X nie zrobisz nic, czego byś nie mógł zrobić na laptopie firmy Y, więc nie za bardzo wiem o co Ci chodzi. Jeżeli już wiesz ile kosztuje komputer spełniający twoje potrzeby, to raczej wiesz ile kosztują laptopy z podobną specyfikacją na rynku, więc łatwo możesz sobie obliczyć ile dopłaciłeś za wszystkie inne aspekty emocjonalne, czyli miękkie.
@Roberto
iPhony4 za 2mln euro wysadzane drogimi kamieniami to też sprawa subiektywnej oceny ich wartości - jest to bujanie w obłokach, a nie dyskusja o realiach. Po to stosuje się twardą analizę, żeby wycenić relatywną opłacalność danego produktu. Jak już pisałem na rynku mamy mnóstwo firm oferujących podobne do siebie produkty, których podzespoły produkowane są w kilku chińskich fabrykach i Apple nie jest tu żadnym wyjątkiem. Jeśli tak to jak najbardziej naturalne jest porównywanie cen tych samych specyfikacji, których produkty mają w swoich obudowach te same pamięci ram, te same dyski twarde, procesory i karty graficzne. Wszystkie inne czynniki (no może poza OS-X) to już kryteria emocjonalne, za które Jobs każe sobie słono dopłacać, do czego jak widać niektórzy tak bardzo się boją przyznać, probując to usprawiedliwić argumentami "okołoogródkowymi".
@Roberto
Nie zrozumiałeś niestety meritum mojego postu i nazbyt personalnie (żeby nie powiedzieć emocjonalnie) go odebrałeś. Wyraźnie zaznaczyłem, że to co piszę nie musi dotyczyć wszystkich konsumentów Apple, chodziło mi jedynie o pokazanie pewnego trendu, który wg mnie funkcjonuje wokół tej marki. Kupowanie racjonalne wcale nie musi oznaczać braku kryterium emocjonalnego i na odwrót, ale są kategorie konsumentów kierujących się bardziej jednym lub drugim i uważam, że w przypadku Apple więcej jest tych z nastawieniem emocjonalnym, a twoje wypowiedzi są dla mnie tego świetnym przykładem. Nie rozumiem czemu kupowanie pod wpływem chwili, marketingu marki, bądź też innych nieracjonalnych argumentów odbierane jest w sposób negatywny? Mam wrażenie, że odbierasz to jako zarzut... Jeżeli ktoś tak lubi to przecież jego sprawa - sam wielokrotnie nabywam różne dobra w ten sposób, bo czasem lubię połechtać swą próżność i nie widzę w tym nic złego, natomiast nie będę wmawiał wszystkim wkoło, że były to zakupy w 100% racjonalne. Tak bardzo krytykujesz to "patrzenie na cyferki", ale niestety bez ich twardej analizy sam pozbawiasz się selekcji poprzez cenę/jakość, a to przecież nic innego jak postrzeganie właśnie racjonalne, gdyż każdy podzespół ma swoją konkretną cenę. Zatem odchodząc od cyferek, chcąc nie chcąc patrzysz na argumenty miękkie, niemożliwe do przełożenia na cenę. Do tego dochodzi marketing, otoczka marki, Apple community i jeszcze kilka innych aspektów nieracjonalnych. Zostaje OS-X, no chyba, że ktoś wycenia go jako coś w 100% warte dopłaty do różnicy w stosunku do konkurencyjnych produktów na rynku.
Odnośnie Windows vs OS-X - nie wiem, czy o to Ci chodziło, ale nie namówisz mnie tutaj na taką dysputę. Napiszę jedynie, abstrahując od teog jak bardzo jesteś zapatrzony w OS-X, że system MS jednak odniósł większy sukces na rynku, a W7 zbiera same superlatywy i skoro miliony z niego korzystają to nie taki straszny diabeł, jak go malują ;) Dlatego OS-X nie jest ani lepszy ani gorszy od Windy, jest po prostu nieco inny i tyle. Jak dla mnie kwestia bardziej preferencji estetycznych, aniżeli użytkowych możliwości. Można też używać 2 systemów i być zadowolonym z każdego z nich - zresztą tak chyba czyni całkiem spora grupa użytkowników.
@macieks72
Piszę to co uważam za stosowne i jeżeli nie widzisz tego sensu, to nie czytaj moich postów. Na twoim miejscu popracowałbym nad wypowiedziami, mniej obrażał użytkowników (świadomie bądź nie - bynajmniej nie uważam moim wypowiedzi za "śmiecenie"), bo póki co twoje posty są w większości lakoniczne, jednozdaniowe i kompletnie nic nie wnoszące do tematów, w których zabierasz swój głos, co jest nie tylko moim spostrzeżeniem. Daruj sobie więc uwagi na mój temat.
@Roberto
Nie jest na siłę, ale jest nieracjonalne i tutaj CEHM jak najbardziej ma rację. Dla mnie argument pt "nie obchodzą mnie cyferki" jest trochę takim małym oszukiwaniem siebie samego, odsuwaniem od siebie myśli, że coś może być mniej opłacalne od porównywalnych produktów na rynku. Uważam więc, że w przypadku Apple klienci bardziej kierują się argumentami emocjonalnymi, niż racjonalnymi, a samo Apple świetnie to wykorzystuje oferując relatywnie bardzo kiepskie i nieopłacalne konfiguracje sprzętowe w odniesieniu do ich ceny, ale w zamian dając prestiż swojej marki, ładną designerską obudowę i system inny niż Windows. Produkty Apple bardziej się kupuje oczami, niż głową i chyba coś w tym jest.
Jak dla mnie Roberto prezentujesz wizję idealnego klienta Apple - produkt ma Ci się podobać, ma działać i spełniać podstawowe funkcje, ale jego komponenty i specyfikacja mają Cię jak najmniej interesować, dzięki czemu Jobs może z łatwością wsadzić do swoich produktów najtańsze podzespoły, sprzedając je konsumentom po cenie premium, a Ty nawet tego nie zauważysz. To jest właśnie moim zdaniem geniusz Jobsa i jeden z kluczowych powodów jego sukcesu, bo czy nie jest sztuką opakować to samo co kosztuje u innych 2000zł, w ładną obudowę, dać trochę inny system i nalepić logo Apple za 3x większą cenę i jeszcze z powodzeniem to sprzedawać?
Inaczej to ujmując, choć pewnie będzie to drobne generalizowanie - człowiek dokonujący wyboru w sposób racjonalny weźmie pod uwagę kilka marek, porówna ich oferty i dokona selekcji tego co najlepsze pod względem cena/jakość, a na koniec wyszuka sklepu z dobrą ofertą, często w Internecie. Osoba kupująca emocjami, wejdzie do Apple Store (czy u nas do iSpota), zobaczy "oh jakie to śliczne" i kupi pod wpływem wrażenia. Dosyć często bywam w iSpotach i wiele razy byłem świadkiem takich sytuacji, kiedy to dana osoba, kompletnie niezorientowana, łykała wszystko co głosił jej sprzedawca. M.in w takich momentach twarda analiza ustępuje miejsca emocjom. Zatem tak, uważam, że Apple nierówna się racjonalizm, zaś emocje grają tu pierwsze skrzypce, co zaczyna się już w momencie rozpakowywania pudełka z produktem - starannie i estetycznie opakowanym, co ma łechtać naszą nieracjonalną stronę podświadomości, będąc swojego rodzaju usprawiedliwieniem drogiego zakupu.
Idę o zakład, że najdalej za rok USB3 będzie niemal we wszystkich laptopach na rynku, zaś Apple nadal będzie wyczekiwało na spadek opłat licencyjnych... To samo było z HDMI, które w tej chwili jest montowane nawet do najtańszych netbooków. Taki sam los czeka wkrótce USB3, niestety nie u Apple ;(
@bartg
To był tylko przykład, naprędce znaleziony na allegro. Chodziło o pokazanie, że inni producenci już wprowadzają USB3 do swoich linii laptopów. Nie wiem, czy w jakimkolwiek netbooku jest USB3, u Apple nie ma go nigdzie ani w Airach ani w macbookach pro, ani iMacach. Nie wspominając o HDMI, który jest obecny nawet w najtańszych netbookach, a Apple ciągle do tyłu.
@owca666
To nie do końca tak. Obecnie od laptopa za ok 2k nie ma co oczekiwać USB3, bo to jeszcze nowość, ale już najnowsze laptopy z wyższej półki cenowej - podobnej do Aira, jak np ten asus Asus N73JF N73 i5-450M 8GB 500GB GT425M BT3 USB3.0 (1288157868) - Aukcje internetowe Allegro posiadają porty USB3.
@bartg
To była moja odpowiedź na post rzymianina. Jasne, że nie ma co bezpośrednio porównywać, jednak jak ktoś się chce licytować to w przypadku produktów Apple nie ma to najmniejszego sensu, bo wiadomo, że przegra z kretesem. Kupując macbooka Air nie płaci się za specyfikację, tylko za a) markę, b) ładną obudowę i c) OS-X Wszystko inne, wydajność, parametry itp, schodzą tu na dalszy plan, bo jak pokazałem bez problemu można znaleźć na rynku laptopy kilkukrotnie tańsze, a bijące specyfikacją macbooka.
@Łukasz Ignacyk
Asus 1215N D525 2GB 320GB GT218 ION2 HDMI srebrny (1293581779) - Aukcje internetowe Allegro
A ten oto najnowszy netbook asusa 1215N (ekran LED 12'', bateria 7h, proc 1.8ghz, 320gb pamięci, 2GB ram, port HDMI, dedykowana grafika GT 218 512 MB DDR3 + wspomaganie nvidia ION2 + technologia nVidia OPTIMUS), niemal pod każdym względem lepszy od Air'a, a przy tym wcale niebrzydki, kosztuje raptem 1699zł, czyli jakieś 2,5x mniej od najsłabszej wersji Aira... Aż strach się bać ile $ Jobs by sobie krzyknął za taką konfigurację Aira, ale stawiam na jakieś 8-10 kafli... ;)
Ciekawe kiedy to wejdzie w życie, bo dziś sprawdzałem i piosenki nadal są 30-sekundowe. Dla zainteresowanych pełna treść listu Apple, który zostal wysłany wytwórniom
Dear Label Representative:
We are pleased to let you know that we are preparing to increase the length of music previews from 30 seconds to 90 seconds on the iTunes Store in the United States. We believe that giving potential customers more time to listen to your music will lead to more purchases.
All you have to do is continue making your content available on the iTunes Store, which will confirm your acceptance to the following terms.
You agree that this letter modifies our U.S. Digital Music Download Sales Agreement so that “Clips” for songs longer than 2 minutes and 30 seconds may be up to 90 seconds long (“Clips” for shorter songs will stay at 30 seconds); and you agree to license, or pass through to Apple, gratis mechanical rights for 90-second “Clips” embodying the entirety of compositions owned or controlled, in whole or in part, by you or your affiliates. Further, you represent that you have the authority to enter into this letter agreement for 90-second “Clips”.
Thank you,
The iTunes Store Team
No i doczekaliśmy się pierwszych problemów z nowym Airem ;) Chodzi o wady m.in ekranu i płyty głównej AppleInsider | Some of Apple's new MacBook Airs exhibiting issues with logic board, display
W oczekiwaniu na test myapple, polecam świetną recenzję tutaj AppleInsider | Review: Apple's new 11.6-inch and 13.3-inch MacBook Air (Late 2010) Naprawdę świetny test :)
@szeryf1
Nie wiem w tej chwili nie pamiętam. Po prostu powiedz im, że ne zamierzasz serwisować dopiero co kupionego urządzenia. Jeśli będą robili problemy to niestety będziesz miał zabawy z urzedami ochrony praw konsumentów, a jak to nie pomoże to sądami. Ewentualnie sobie odpuścić, jeśli light leak jest niewielki - niektóre etui nieprzezroczyste mogą go zamaskować.
W takim razie na twoim miejscu jeszcze dziś udałbym się osobiście do sklepu, w którym kupiłeś i domagał wymiany. Im szybciej tym lepiej.
@macieks72
Niestety nie jestem, jedynie wyciągam myślę logiczne fakty z postępowania Apple.
---------- Wpis dodano o 09:33 ---------- Poprzedni wpis dodano o 09:30 ----------
@welsh
Dlatego jestem za USB3. Jeśli realna poprawa to kilkukrotny skok szybkość przy synchronizacji iPoda czy iPhona, to myślę że jak najbardziej warto.
Serwis nigdy Ci nie wymieni na nowy, a jedynie na "egzemplarz sprawny wolny od wad" co właśnie jest refurbem. I ma to sens, jeśli komuś popsuł się iPod po kilku miesiącach użytkowania, ale nie w przypadku gdy się dopiero co go kupiło. To są cwaniaki i będę Ci albo wmawiać, że problemu nie ma żadnego, albo wezmą do serwisu, gdzie w najlepszym wypadku czeka Cię refurb. Dla sklepu wymiana na nowy nierozpakowany egzemplarz to najmniej korzystna opcja, więc bądź pewien, że będą Ci wciskać każde inne rozwiązanie tylko nie to. Jeśli niedawno kupiłeś to domagaj się stanowczo jak najbardziej wymiany na nowy nierozpakowany.
@Iro
Steve tylko takiego udaje. To sknera i nie chce mu się płacić licencji za USB3, która ze względu na nowość jest pewnie wyższa niż za USB2, co zmiejszyło by marże dla Apple. Szkoda tylko, że na tej pazerności tracą klienci.
Tak, walcz o to i nie zgadzaj się na wysyłanie do serwisu, bo wtedy Ci dadzą refurba a nie nowy egzemplarz.
@krakers
Kierujesz się ignorancją i twój punkt widzenia nie zakłada kilku istotnych rzeczy, ale po kolei. Po pierwsze USB2 nie wystarczy, bo gdyby tak było, nie powstałby standard USB3, więc jednak jest na to potrzeba. Sam odczuwam wolne łącze USB2, np przy synchronizacji iPoda, co trochę trwa, a mogłoby zdecydowanie trwać krócej i sprawniej. Po drugie jeśli Apple wprowadzi USB3 to jasnym jest, że urządzenia typu iPhone czy iPody powinny wspierać obsługę nowego standardu - jeśli nie wszystkie to z pewnością nowsze generacje. Po trzecie, czego również nie założyłeś - USB to coś więcej niż przesył dużej ilości danych (zgadzam się, że tutaj lepsza jest ESATA), ale również wspomniana synchronizacja różnych urządzeń, wykorzystanie dla pendrivów i innych peryferiów wykorzystujących USB, czego jest na rynku pełno. Przy USB2 tragedii nie ma, ale standard ten zaczyna być już nieco archaiczny, dlatego moim zdaniem najwyższy czas na zmiane do USB3 i nie chciałbym, aby Apple tutaj było na szarym końcu, tylko dlatego, że Steve'owi się póki co nie widzi płacić za licencje.
Oczywiście, że wprowadzenie USB3 jest słuszne, raczej nieubłagane i oczywiście, że Steve ściemnia, bo chce łupać kasę jak najdłużej na tym co jest teraz. Dla niego USB3 to nie usprawnienie transferu przesyłu danych i synchronizacji wielu urządzeń, tylko nowa licencja do zapłacania x miliony sztuk produktów Apple. Gadanie o firewire to jakieś bzdety, każdy komputer Apple posiada porty USB, większość z nas z nich korzysta, czy to przesyłając dane, czy to synchronizując iPody i iPhony. Jasnym jest więc, że fajnie byłoby to robić szybciej. Nie zgadzam się również z umniejszaniem przez coponiektórych walorów prędkości USB3 - nikt nie mówi o maksymalnej prędkości teoretycznej, dla zwykłego użytkownika prędkość szybsza realnie 2x lub 3x od USB2 będzie już wystarczającym usprawnieniem. Przestańcie więc pitolić, że to nie jest potrzebne i nie łykajcie ślepo wszystkiego co Steve powie.
USB 3.0 nieprędko w komputerach Apple
@Roberto
W przypadku komputerów jedynymi racjonalnymi kryteriami są parametry, system (pod warunkiem, że ktoś używa go do celów niemożliwych do osiągnięcia przez rozwiązania konkurencji) i ergonomia. Wszystko inne to marketing.