@Cremek
Street View bajerem? O kurcze, to może od razu odtrąbmy, że to co oferują inni było be, a teraz to Apple wszystkim pokaże. Jak nie rozumiesz jak poważną zmianą (systemową) jest wprowadzenie własnej geolokacji, jaki to ma wpływ na aplikacje (które często gęsto, korzystają z tego elementu) to owszem, możesz nadal sobie pisać, że Google Maps nadal będą dostępne na iOS i nic się nie stało. To jest bardzo fundamentalna zmiana, bo natywnym, wykorzystywanym przez dev. produktem będzie to co zaoferuje od iOS6 Apple. Ok, rozumiem zamysł jabłka, chce de facto mieć kontrolę nad tym kluczowym elementem systemu mobilnego, nie chce korzystać z czegoś co oferuje największy konkurent. Ale nie rozumiem, jak można dawać coś, co dalece odstaje szczegółowością, kompletnością od map Google? Przecież to jest wbrew zasadzie, jaka obowiązywała za SJ: każdy kolejny produkt musi być lepszy od poprzednika, zawsze do przodu, nigdy do tyłu. Teraz, jak już ktoś napisał, mamy festiwal beta ver. Będą mapy beta, mapy pewnie (niestety!) w dużej mierze bezużyteczne w Polsce. Oczywiście nie należy zapominać, że to Google postanowiło ograniczać funkcjonalność map dla jabłkowych handheldów, ale też Apple powinno moim zdaniem dać na rynek produkt dopracowany, a nie coś, co będzie stanowiło namiastkę. Cała funkcjonalność (potencjalnie wygląda to dobrze, nie gorzej niż u Google) nowych map niestety w żaden sposób nie zmienia sytuacji - cała nadzieja w bardzo konkretnym wsparciu TomToma, w tym że staną teraz na głowie by to wypolerować. Wymaga to gigantycznej pracy. I jeszcze jedno - integracja z Siri nowych map oznacza, że w Polsce dostaniemy jeszcze mniej niż dotychczas. Przykre, ale prawdziwe...
Flyover na razie nie ma sensu porównywać z tym co oferuje Google. Jak to dopracują to może, na razie to faktycznie "bajer". Aha, to co na zdjęciu to o ile mnie moja pamięć topo nie myli Sydney w Australii. Sydney. Widok na centrum z malutkim wycinkiem zatoki/portu (city, drapacze, po lewej na niewidocznym cypelku mamy charakterystyczną operę).
@soczekpl
Wcale nie proste, bo z chwilą uruchomienia sprzedaży nowego iPhone, z oferty wypadnie jeden z modeli. Czy na pewno będzie iP3 GS? Imho niekoniecznie, bo jest pewnie sporo tańszy w produkcji od iP4, pewnie lepiej pasuje Apple jako fon za one $. jak iP4 przestanie być sprzedawany na jesieni to żadnej aktualizacji nie dostanie.
Ja z tą ideą nie polemizuje - co nie oznacza, że to co napisałem jest nieprawdziwe. Starszy sprzęt mógłby otrzymać, ale kwestie marketingowe (wyłączność iP4S, potem nowy,nowszy produkt w postaci iPada 2012) wzięły górę. Chcesz mieć Siri, to leć do sklepu...
Nie no bez jaj. OK rozumiem, że ponownie kwestie marketingowe na pierwszym miejscu, ale iP4 to telefon w miarę nowy, a nowe mapy to jeden z kluczowych elementów iOSa6. Mogli to załagozić, dodając funkcje głosowe turn-by-turn, a jw 3D sobie darować. Chyba że wspomniane dwa lata to maksymalny cykl życia handheldów z logo jabłka? W sumie iPad 1gen to jakby potwierdza.
@iklosu MacBook Air 13" Mid 2012 Teardown - iFixit
Dzięki, czyli tak jak w nowym hi-rez PRO. RAM wlutowany, SSD niestandardowy, na tę chwilę niewymienialny. Ocena iFixit - negatywna, brak możliwości rozbudowy. O tyle lepiej niż w PRO z ekranem Retina, że da się LCD łatwiej/taniej wymienić.
@iron.gery
Bzdury piszesz. Jakie powiększymy za "niewielką" dopłatą? Jak kupisz model z 8GB to nic sobie nie powiększysz. Nie rozumiesz, że chodzi tutaj o możliwość upgrade, a nie wymiany całego komputera. Owszem 1k (za 8GB :P) różnicy przy cenach MBP+R to niby "drobiazg", ale nie jest to możliwość powiększenia ilości RAMu, czegoś co do tej pory w linii PRO było możliwe, trzeba podjąć być może strategiczną decyzję przed zakupem komputera. Apple to wymusza. Jak widzę, to że nie można dołożyć RAMu urasta do miana zalety. Fiu, fiu...
@qaq
Czyli to co wprowadzili w Apple TV (nowy interfejs), który SJ odrzucił parę lat temu było przez niego klepnięte? Nie wydaje mi się, w takich sprawach był zdaje się pryncypialny
@limes_inferior
Hmmm, ale te 16GB to w droższej opcji, standardowo masz 8GB. I to może być ograniczenie, w sytuacji gdy producent nie daje Ci możliwości instalacji dodatkowego RAMu. Poza tym, wydawało mi się, że jak coś jest PRO (jest?) to daje właśnie możliwość rozbudowy (bo to akurat naturalne, że mogą wzrosnąć wymagania choćby w kolejnej edycji software na którym się pracuje).
Co się tyczy ekranów to nie bardzo rozumiem dlaczego należy "jarać" się małym, 15.4 calowym ekranem o takich parametrach, a ten większy jest "gorszy"? Przecież to nie ma sensu i jest nielogiczne. Większa powierzchnia (dlatego uważam, że ta Retina byłaby lepsza w 17", ale nie byłoby tych 220dpi więc marketingowo gorzej) to zysk, nie strata. Owszem jest mniejszy ppi, ale też sposób korzystania powoduje że nie ma tu w praktyce większej różnicy - retinowy wyświetlacz w lapie to 30cm od nosa, a taki ekran 30" to dwa, trzy razy większa odległość od ekranu. W efekcie, biorąc pod uwagę możliwości naszego wzroku, mamy ostry jak brzytwa obraz. Chyba że rozchodzi się o cyferki (i tylko o nie tu chodzi), czyli 15 cali! 2880x1800! To ok, nie ma literalnie takiego drugiego ekranu na rynku, no i...
@koyoot
Korelacja ilości RAMu (systemowego) do wydajności jest bardzo wyraźna w niektórych tytułach (gry). Wszystko zależy od programistów. Fakt, w przypadku tekstur lądują one w pamięci karty, ze względu na znacznie lepsze parametry RAMu montowanej w grafice (dużo wyższa wydajność). Tak czy inaczej praca w natywnej rozdzielczości (praca czy granie) na MBP+R wymaga solidnego zaplecza (pamięć systemowa). No i takie jak widać Apple oferuje już w najtańszym wariancie (8GB), a 16GB pewnie nie będzie się marnować. Duże pliki, duże ilości danych będą często wypadkową dużej rozdz. natywnej ekranu. Oczywiście nie można zakładać, że 8GB zawsze wystarczy, no i będzie wtopa, bo dodatkowego modułu sobie nie przylutujemy...
@Quuba777
Nie chodzi o typ matrycy i teorię, tylko praktykę (sposób implementacji, w jaki sposób ekran firmowo skalibrowano etc). Jeżeli jakość paneli montowanych w PRO Retina będzie niedostateczna to żaden grafik na to nie spojrzy, bo po co mu drogi komputer, którego nie da się w żaden sposób prawidłowo skalibrować (żółte plamy, bardzo nierównomierne podświetlenie matrycy, ewentualne problemy z padniętymi pikselami, których w Retinie jest ho, ho, ho... no sporo). Innymi słowy imo źle postawione pytanie. Nie chodzi czy jest to IPS, MVA, czy inny typ matrycy, a o jej JAKOŚĆ, brak WAD. Jak wyżej napisano, nie jest może to najlepsza rzecz dla pro, ale w sytuacji w której te ekrany będą bez zarzutu wielu fotoedytorów, ogólnie osób zajmujących się w pracy cyfrowym obrazem łaskawym okiem spojrzy na tego MBP+R i tak pewnie podepną dodatkowy monitor, a do dłubania względnie prezentacji w terenie będzie Retina (tylko zamiast tych 15.4 mogłoby być 17")
iron.gery chyba nie zrozumiałeś kontekstu i sensu wypowiedzi kolegi. Wymienione przez Ciebie zastosowania to... hmmm, ok Twoje pieniądze, Twoje potrzeby, ale ja bym na Twoim miejscu MB PRO z Retiną przy takich jw sprawach nie kupował, bo to imho kompletnie nie ma sensu. W D3 nie pograsz, nie ma szans na to przy natywnej rozdz., nawet nie jestem pewien czy sobie ten komp poradzi na najbardziej wysysających etapach, gdzie dużo się dzieje (ale ja się nie znam, bo nie gram) w przeskalowanym w dół 1440x900 na full ustawieniach, Internet to akurat najmniej szczęśliwe połączenie - grafika webowa będzie wyglądała na Retinie ...różnie, niekoniecznie dobrze (wręcz może wyglądać mocno paskudnie); iTunes? Do tego potrzeba takiego komputera? Filmy? Kiepska sprawa - wszytko będzie skalowane i do tego w żaden sposób nie odczuje się lepszej jakości obrazu, bo materiał jw w 99.9% w rozdz. 1080. Oczywiście, nikt Ci tego nie zabroni (kupić do takich jw zastosowań), ale każdy ma prawo do wyrażania opinii, a już obrażanie się na krytyczne opinie dotyczące sprzętu, bo to nie pasuje do Twojej wyidealizowanej wizji Apple, jest bardzo dziecinne i bardzo niedojrzałe. Co więcej, każdy może wyrażać (byle z kulturą, grzecznie) opinie krytyczne odnośnie tego co piszesz, bo do tego - wiesz - służy publiczne forum. Możesz rzecz jasna tupnąć nóżką, obrazić się ("nie da się czytać") i po prostu, zastosować się do tego, coś sam napisał. Przecież nie jesteś tutaj pod przymusem, czy za karę, prawda? :P
@virgin71
No nie powiedziałbym, patrząc na dostęp to klapki to muszę biegać do sklepu, serwisu, czyli dodatkowy koszt i strata czasu. Sam sobie nie wymienię (nietypowe narzędzia). Poza tym, o ile mnie pamięć nie myli, w Air jabłkowa firma pakuje moduły a nie dyski w obudowie (fakt taniejące, fakt szybsze, fakt lepsze, ale co z tego?)
@dirk.diggler
No ale przecież nie chodzi tu o to, byś go odsprzedawał. Dla Apple to strata. Oni chcą sprzedać nowy (niech będzie że nawet refub, ale z jabłkową marżą) klientowi, a Ty będziesz chciał ich kasiory pozbawiać?! Wstydź się! To działanie wielce szkodliwe, stąd też pomysł żeby rzecz jak najmocniej ograniczyć. Przecież ten sprzęt z przebiegiem będzie miał padniętą baterię (mhm, wymień sobie na nową, mhm), SSD jak przylutują to mogiła, RAMu jak wiadomo kupujący sobie nie wymieni. Do tego jeszcze kolejny MacOS bez wsparcia dla ... i jesteśmy w domu, to znaczy mamy trudno chodliwego grata ;-)
Analogicznie, teraz coraz częściej "wypożyczasz" oprogramowanie. To znaczy płacisz jak dawniej i tyle samo, ale już go sobie nie zamortyzujesz odsprzedażą w przyszłości. Program nie jest de facto Twoją własnością. Dotyczy to zarówno gier (szczególnie w takich pomysłach celuje Sony) jak i software użytkowego. Przypisanie do sprzętu, weryfikacja i już można zapomnieć o Allegro :P Hardware jabłkowy podobnie jak widać. Jakby przeforsowali (Apple) odejście od SIMa w handheldach to kto wie, może ID byłoby na stałe przypisywane do danego urządzenia i żadne tam pokątne handlowanie, jakieś zbrodnicze pomniejszanie dochodów producenta nie wchodziłoby już w grę! Do śmierci... czyż nie piękna to wizja?
;-)
@gtatarkin
He, he, he...
@slaj
Też tak myślę, patrzę na tę Betę i mam nadzieję że to Alfa jest, albo jeszcze lepiej koncept bez szans na autoryzację (śp SJ pewnie jakby parę rzeczy zobaczył, to wściekłby się nie na żarty i pogonił towarzystwo bezlitośnie, jak to miał w zwyczaju robić). Takie coś imho trafiłoby w tempie ekspresowym do kosza (i to po całości, bo kolor zły, bo za dużo, bo layout, odcień do dupy). Aha i mam tu na myśli właśnie drobiazgi, design, dopracowanie szczegółów, a nie funkcjonalność, nowe rzeczy, które przynajmniej w części wyglądają obiecująco i są jak dla mnie ok. Jak już ktoś wspomniał - ma być prosto i przejrzyście, a nie nasrane tu i tam, dodatkowo z fakapami dotyczącymi wyglądu. No ale pocieszam się, że to "tylko" Beta jest. Wymagam perfekcji, bo to Apple, na razie jest jak u andkowej konkurencji (btw nie winię Google, bo stock jest ok, tylko producentów, opów którzy potrafią zmasakrować interfejs).
Kłopotliwe, poza tym o RAMie napisałem, że dobrze że dali 4GB, mogli iść "za ciosem" i podwoić pojemność SSD. Poza tym poczekajmy aż iFixit rozbierze Maczka i sprawdzi, czy aby ten dysk nie wlutowany jest w Air 2012
Kiepski pomysł. Bardzo siorbie energię takie połączenie (nadaje się jako mobilny hotspot, ale stacjonarnie?), poza tym masz ograniczenia co do liczby urządzeń podpiętych pod fona, wreszcie modemy 3G/4G pozwalają osiągnąć wyższy transfer. Do domu takie coś nadaje się incydentalnie (jak sieć po kablu padła), ale w opisanej przez kolegę powyżej sytuacji to się nie sprawdzi...
---------- Wpis dodano o 11:25 ---------- Poprzedni wpis dodano o 11:06 ----------
Po pierwsze to nie jedyna firma która oferuje modemy 3G/4G (polecam sprzęt Samsunga), po drugie - jak napisałem - w droższym modelu AP dadzą pewnie w przyszłym roku coś takiego w standardzie (LTE w nowym iP oraz iPadzie 2013 (dla wszystkich)), po trzecie firma Apple doskonale zdaje sobie sprawę z rosnącej popularyzacji sieci mobilnych. To nie jest przyszłość, to jest teraźniejszość - dzisiaj coraz częściej klient indywidualny korzysta z sieci via 3G/4G (ogromnie wzrósł ruch w takich sieciach, a to dopiero początek). Mit stabilnego połączenia kablowego, to mit (mam tu na myśli masowego klienta, czyli target Apple, nie firmy, korporacje). W przyszłym roku zadebiutują nowe modemy LTE NVIDII o bardzo niskim poborze energii - coś czuję, że trafi to do MacBooków AD 2013.
Rozumiem, że masz kiepskie doświadczenia, ale wierz mi - to jest kierunek w którym podąża dzisiaj branża. Moje doświadczenia są takie, że mimo wspomnianych przez Ciebie problemów ze stabilnością (fakt - zdarza się, chociaż porównując do zeszłego roku, w mojej lokalizacji sporadycznie), można śmiało korzystać z sieci, także w przypadku pracy za pośrednictwem łącza 3G (od paru miesięcy jest 14 ~ 21Mpss, czyli nawet 10Mbps się trafi, rzecz jasna pingi masakryczne... LTE sporo tu zmieni).
@menel00
Bzdura i to wierutna bzdura. Za politykę to chyba powinno być ostrzeżenie, to raz. Dwa, infrastruktura sieciowa w Polsce nie odstaje od średniej europejskiej. Owszem, w mniejszych miejscowościach czasami nie ma wyboru, ale za rogiem (zaraz będzie przetarg na 1800Mhz) LTE, które powinno zmienić sytuację. Poza tym 85% Polaków ma dostęp do 3G, czyli łącz o parametrach szerokopasmowych (rzecz jasna nie jest to ideał, ale do niezbyt intensywnego korzystania typu www, poczta nadaje się w sam raz).
Obecnie odchodzi się od kabla, ten stanowi szkielet infrastruktury, a "ostatnia mila" to właśnie bezprzewodowy dostęp do sieci. Bezprzewodowy dostęp obecnie oferowany jest w różnych technologiach, niebawem zapewne standardem stanie się wspomniane LTE. Nie mówię, żeby pozbawiać APE LANu, w przypadku sprzętu AV czasami może się jednak przydać, ale odnośnie elektroniki spod znaku jabłka? "Wyleciałby z Apple?" Co to za bzdura, przecież dzisiaj cały ekosystem Apple to bezdrutowość (AirPlay, ogólnie mobilność, brak fizycznego LAN w MacBookach, aktualizacje OTA, FaceTime 3/4G niebawem etc).
Wcale się nie dziwię, że kolega wyżej pomstuje na brak większej funkcjonalności nowego APE. No ale też pamiętajmy, że za 99$ trudno wymagać od Apple "full wypasu", szczególnie że jest droższy produkt w ofercie, który ma rozszerzoną funkcjonalność USB (ale bez obsługi modemów). Dla mnie takie rzeczy jak sharing, webkamera via USB w routerze to nie jest żadne premium i powinno być w standardzie, ale jw byłoby to nie po applowemu. Obsługę dongla z 3G/LTE mogliby wprowadzić choćby w droższym modelu (nie obraziłbym się, gdyby to było wbudowane - w końcu, w przyszłym roku główne produkty, handheldy będą działały w ramach 4G).
@Quuba777
Eee... jak lepiej, przecież to bardziej wystaje, łatwiej poprowadzić kabel jak jest łamane pod kątem (MB w jakiejś podstawce), a to "dotyczy tylko komputerów które leżą na biurku" to w ogóle kuriozum. To jak Ty ładujesz swojego laptopa, bo ja zazwyczaj kładę go na jakiejś płaskiej powierzchni, podłączam kabel... Nowe Mag Safe imho dużo gorsze.
Co do matrycy to jak napisał Łukasz, pytanie jaka będzie jakość montowanych w retinowym Pro ekranów? Jeżeli będą tak "dobre" jak w iMakach czy iPadach to raczej "szerokim łukiem omijać". Co z tego że obraz żyleta, jak kolory do kitu. Tego bym się najbardziej obawiał na miejscu przyszłego użytkownika MBP Retina.
Hmmm powinni jednak w 11" Air 2012 dać SSD 128/256GB... te 64GB to jednak biedne jest. Dobrze, że nie ma już w ofercie modelu z 2GB, bo to przegięcie aby oferować komputer z taką ilością RAMu (nie tylko w 2012, ale także wcześniej, w 2011). Dla mnie taka 2GB Makówka bez opcji upgrade pamięci to "netbook Apple", czytaj jobsowy "piece of shit" 2 Giga przy Lwie to absolutnie za mało (przy Leo też, ale jakoś mniej odczuwalnie).
Z iPadem pojechali po bandzie. Jeżeli to samo czeka dwójkę, to chyba przyjdzie się rozstać. Dwa lata po premierze sprzęt, który jak już ktoś napisał, powinien mieć znacznie dłuższy cykl życia niż fon przestaje być wspierany?! Cóż, trzeba będzie zaaplikować jb. Mam nadzieję (choć coraz mniejszą), że kryje się za tym jakiś sensowny plan - tzn. wiecznie żywy 3GS za złotówkę jest produktem entry, czymś co pozwala walczyć na rynkach wschodzących i to samo czeka iPada 2 (który nadal jest w ofercie, więc jest to całkiem prawdopodobne). Jeżeli tak to wygląda, to ok, jeżeli jednak Apple zdecyduje się na ordynarne: chcesz korzystać, kup nowy hardware, to podziękujemy pięknie za takie traktowanie i wybierzemy coś innego. Zresztą iOS6 to jakby nie patrzeć polerka iOS5, z iOS7 będzie podobnie. iPad 2 będzie nadal na tyle wydajny, by sobie z wypacykowanym iOSx poradzić. Tak czy inaczej szkoda, że urządzenie które bez problemu poradziłoby sobie z nowym softem wypada z listy. Niestety kojarzy się to jak najgorzej (z konkurencją spod znaku Androida, gdzie sezonowego sprzętu na kopy). Na marginesie współczuję posiadaczom iP4 (bez S) chyba za rok (analogicznie) nie otrzymają wsparcia.
Tak patrzę na to co oferuje jabłko i sobie myślę, że jednak dobrze że jest konkurencja która mocno kombinuje jakby tu wyrwać kawałek tortu dla siebie. Chodzi mi o MS, za którego ekosystem trzymam po cichu kciuki, który jest tak sfokusowany żeby jego multiplatforma odniosła sukces, że stara się jak może ułatwić ewentualną decyzję o migracji. Świetną sprawą jest przykładowo opracowywana właśnie, nowa usługa pozwalająca na pobieranie zakupionych gdzie indziej (na App Store czy Google Play) aplikacji z Marketu bez dodatkowych opłat. To trochę jak ze zmianą operatora TV/tel. "damy to samo, a nawet więcej, za mniej". Tutaj w jakiejś mierze (oczywiście w Markecie musi być dostępna wersja dla WP) odzyskujemy to, co zainwestowaliśmy gdzie indziej. Inna obiecująca technologia MS to SmartGlass. Owszem, trzeba kupić Xboksa (jak ktoś nie gra, to się pewnie zastanawia po co mu to), ale tani jest obecnie jak barszcz, a dzięki SG (multiplatformowe, będzie app dla iOS) ma dostęp do Live na ekranie jabłkowego handhelda. No a Live to nie tylko gry, a nawet obecnie wręcz w dużej mierze multimedia, serwisy, to platforma rozrywkowa jak się patrzy. Jeżeli w Cydii pojawi się alternatywna aplikacja dostępowa to żyć nie umierać (mam tu na myśli np niewspieranego iPada 1 gen). Migracja może okazać się stosunkowo bezbolesna. Zresztą jak Apple nie pokaże na jesieni czegoś naprawdę zrywającego kask z głowy to... cóż, Nokia z WP8 oraz PureView na pewno będzie ciekawą alternatywą.
Na mnie w tym roku Apple nie zarobi. 3GS jak widać daje radę (moim zdaniem to najbardziej udana, jabłuszkowa słuchawka), iPad doczeka się jb, iPad 2 ma dawać radę (słyszysz Tim! ;-) ) , nowy iPad do mnie nie przemawia - nie kupuję czegoś co jest cięższe, grubsze i na dodatek działa krócej na baterii od poprzednika. W sumie taki Air 2011 też długo jeszcze posłuży, bo model 2012 to praktycznie to samo. W przypadku migracji zawsze będzie można wgrać W8 (coś mi się wydaje, że będzie to dobry tandem, może nawet czas pracy będzie porównywalny z MacOSem?) i gitara. Retina w lapku, jak wspominałem pod artykułem o nowym Pro, to za dużo ale i za dużo "?" Cholera, wygląda na to, że jak tak dalej pójdzie będzie mi zupełnie nie po drodze z Apple. Chmura to trochę za mało (inni też to mają), poza tym jak widać chmura wykastrowana (sprzęt bez wsparcia) w ogóle straci sens.
---------- Wpis dodano o 08:29 ---------- Poprzedni wpis dodano o 08:09 ----------
@MastaKayOne PSA: Which iOS 6 features can my device run? -- Engadget
Brak Siri w iPad 2 to rzecz jasna marketing. iP4 w sumie z dość kompletną aktualizacją, co cieszy (choć brak nowości odnośnie GPS to jednak wtopa, cholera nie ma też Facetime over 3G, nie no ludzie...). Jak widać z iP Touch sporo niewiadomych, 3GS dostał to czego można się było spodziewać (może poza wycięciem tego: VIP list, flagged/VIP mailboxes), niektórych użytkowników iPada 2 z 3G pewnie zmartwi brak tego: FaceTime over 3G/4G. To taki kop w pupę ze strony producenta - jak chcesz wideokonferencji wszędzie to kup sobie "the new", choć oczywiście iPad2 mógłby sobie bez problemu poradzić z transmisją wideo (przy szaleńczo rozdzielczej kamerce nawet Edge by starczyło). Dobrze, że nawigacji nie wykastrowali i dwójka będzie tutaj w pełni funkcjonalna.
Zastanawiam się w sumie dla kogo jest ten nowy Pro z Retiną? Konkurencja oferuje modele 15~17 calowe z wyświetlaczami 1080p. Nie to, żeby były idealne, ale patrząc na takiego Samsunga z ekranem fullHD (17-ka) po pierwsze mam pewność że GF 650 to pociągnie, po drugie taka rozdzielczość będzie obecnie znacznie łatwiejsza do adaptacji (większość monitorów stacjonarnych od 23" wzwyż ma fullHD) szczególnie odnośnie grafiki sieciowej (no i natywnie w przypadku multimediów), po trzecie ten PRO (obawiam się) będzie jednak odstawał odnośnie czasu pracy od modeli bez Retiny. Przecież tam jest mniej miejsca, większy ekran, konfiguracje mocno wypasione i czas pracy niby porównywalny ze zmodyfikowanymi MBP? Dziwne, bardzo dziwne.
Coś mi się wydaje (ale chciałbym się mylić), że powtarza się sytuacja jak z nowym iPadem - ktoś był wcześniej napisał (bodaj w slashgear), że najnowszy iPad to "plan B", który zaprzecza dotychczasowej filozofii" "zawsze lepiej, zawsze bardziej, nigdy mniej, nigdy gorzej". iPad jest jak wiadomo grubszy, dłużej się ładuje, krócej pracuje na baterii. Wystarczająco wiele tych gorzej, by imho uznać że coś tu jest nie tak. Wczoraj byłem pod wrażeniem retinowego laptopa, dzisiaj, po zastanowieniu, pojawia się sporo znaków zapytania . Po pierwsze, czy faktycznie 7 godzin nie jest li tylko "chłytem marketingowym"? Po drugie, dlaczego Apple w linii PRO zdecydowało się na uniemożliwienie jakiejkolwiek rozbudowy - przecież te 8GB w przypadku Retiny oraz mocno obciążających zadań może okazać się niewystarczające (czytaj, dodatkowy RAM "za marne" kilkaset dolarów - konieczność zakupu wyższego modelu)? Gdzie tu elastyczność, gdzie wyjście na przeciw rosnącym potrzebom, kogoś kto wykorzystuje sprzęt do wymagającej pracy? Komu przeszkadzał Apple Remote, kogo to uwierało że wywalił to ze specyfikacji (mniej = lepiej?!)? Przecież to nie jest dyskietka, nośnik optyczny, czy inny przestarzały standard, interfejs etc... to zwyczajne ograniczenie funkcjonalności. Dodali AirPlay Mirroring i wywalili pilota - przecież to jest bez sensu!
Retina wymaga bardzo wydajnej, dedykowanej grafiki (no chyba, że sprzęt ma ładnie wyświetlać czcionki oraz grafikę 2D i tyle... ale to w dzisiejszych czasach kompletny anachronizm, no i to nie są komputery do takich zadań, to nie low-endowy terminal, right?), widać to po konfiguracji najtańszego PRO z takim ekranem - no to pytanie jest następujące, w jaki sposób Apple chce wprowadzić Retinę do tańszych modeli, gdy integra (o czym wcześniej pisałem) po prostu nie poradzi sobie (tzn. "poradzi", ale będziemy bardzo ograniczeni odnośnie zastosowań komputera)? Zauważcie, że nie ma tutaj słabszego układu dedykowanego (o integrze w ogóle nie mogło być mowy), od razu pojawia się mocarny 650M. Ktoś powie: no ok, ale w 13" będzie mniejsza, retinowa rozdzielczość. Zgoda, tylko że mniejsza obudowa będzie stanowiła spore ograniczenie w kwestii zastosowanego GPU, wydajnej/dużej baterii etc. I kółeczko się zamyka, zresztą 13-ki retinowej nie ma :P W sumie ten 15.4" model to trochę taki "Miś na miarę naszych wielkich możliwości" - Retina wprowadzona do całej rodziny, z cenami nie tylko z zakresu premium, jakoś bardziej przemówiłaby do wyobraźni. Pokazówka? Jak napisałem wcześniej, pachnie mi to trochę nowym iPadem (przegonić konkurencję za wszelką cenę, ale przy okazji iść na daleko idący kompromis związany z odstąpieniem od "złotej reguły": ani kroku w tył odnośnie spec.)
Podsumowując, zastanawiam się na ile Retina jest użytecznym elementem dla osób, które chcą wykorzystać nowego PRO do intensywnej pracy, tam gdzie ważna jest grafika, obraz etc.? Czy w ogóle jest to komuś potrzebne do szczęścia? Od razu zaznaczę, że doskonale zdaję sobie sprawę z zalet bardzo wysokiej rozdzielczości (profesjonalne monitory), jednak nikt nie wpadł na pomysł aby pożenić niewielką, 15 calową powierzchnię z bardzo wysoką rozdzielczością. Pewnie w jakiś specyficznych zastosowaniach się to sprawdzi (?), ale raczej widzę tutaj hype, run na superrozdzielczość (multimedia w ogóle na tym nie skorzystają, bo natywnego materiału brak, poza tym na 15" ekranie?) bez jakiegoś głębszego uzasadnienia. Poza fotoedycją jakoś nie widzę tu żadnych większych przewag tego typu wyświetlacza. Rzecz jasna wkurza mnie montowanie w 13 czy 15" (to już prawdziwa patologia) 1366x768, czy 1280x800, ale do 2880x1800 jest jeszcze sporo pośrednich rozdzielczości, które chyba lepiej by się sprawdziły. Poza tym sensowniejsze imo byłoby zamontowanie wyświetlacza 17" z taką rozdziałką, taki model byłby bardziej funkcjonalny od zaproponowanej przez Apple 15-ki. No ale to już nie byłaby marketingowo słuszna Retina... No właśnie, nie byłaby
W razie czego rzuci się obraz via HDMI (a jednak nie jest to dzieło szatana!) na HDTV i po sprawie. Z 1080p sobie nowy retinowy MBP poradzi, szczególnie w wersji full wypas (ten Kepler da radę fullHD, ale natywnej rozdzielczości ekranu już nie - nie ma na rynku mobilnej grafiki, która to imho dźwignie). Dopiero jakaś kanapka z GPU via thunderbolt dałaby radę. Może takie coś wprowadzą do oferty za marnego tysiaczka, bo głupio tak "działa D3, a jednak nie działa".
Jak się Apple rozpędzi, to jeszcze zobaczymy w iMakach napęd SuperDriveBlu z możliwością odczytu nośników Blu-ray. 15 cali z Retiną zamiast 17 to jednak znowu ruch "anty PRO". Będzie to wypasiona maszyna, ale bez możliwości upgrade pamięci / dysku (jw Air na sterydach), całkiem niezła w zastosowaniach gdzie nie jest potrzebna workstacja, względnie wynośny komp na prezentacje (arch., graf.). Dobrze że są niemal wszystkie potrzebne interfejsy... trochę szkoda że zabrakło fizycznego LANu (choć rozumiem, że tutaj zadecydowała grubość obudowy, brak miejsca). Ekran robi wrażenie, choć dla mnie to trochę jednak przerost formy nad treścią (matryca 1080p w takim rozmiarze byłaby wystarczająca imho). Widać, w jakim kierunku to idzie... lekko odświeżone PRO i nowy model z Retiną, który jest czymś innym imho, zresztą Mountain Lion to żadne tam PRO...
Cena nie zaskakuje - to znaczy spodziewałem się 10 000 i jest ponad 10k (niestety kurs złotego, wiadomo...). Oby tylko matryce były na poziomie, bo skiepszczona Retina w tak kosztownym laptopie będzie uwierała tak jakby 4x bardziej, przez analogię do obrazu, większej gęstości upakowania pikseli. Bardzo jestem ciekaw, jak nowy model ocenią użytkownicy trudniący się na co dzień edycją foto&wideo...
Użyteczne, przydatne rozszerzenie funkcjonalności jabłkowej chmury. Nic rewolucyjnego, ale dla kogoś korzystającego z wielu urządzeń Apple jak znalazł.
Pozytywne i miłe "rozczarowanie". Jest 3GS, trochę szkoda że nie ma na liście pierwszego modelu iPada. Taki fajny tablet ...był ;) iPody touch też się załapały, co w sumie nie dziwi. Same zmiany w obrębie systemu niezbyt zaskakujące, dla mnie najważniejsze są załączniki w Mailu oraz dalsze rozszerzenie funkcjonalności iCloud.
@wojtkow
Nie no bez jaj, co to za tekst? MBA może być użytecznym narzędziem pracy w bardzo wielu profesjach. Sam używam i sobie bardzo chwalę, ale widzę, że to jw zabawka, że do pracy to tylko PRO się nadaje, a ja to tylko sobie pudełko oglądam. Głupi komentarz, całkowicie chybiony. Na marginesie Apple pokazał, że PRO (w znaczeniu korporacje, workstacje...) dla niego już definitywnie nie istnieje. Wystarczy popatrzeć na nowego Liona. To jest system dla mas, idealnie dopasowany do oferowanych komputerów (mini Mac, iMac, MBA oraz bardziej rozbudowane MBP jak komuś potrzeba dodatkowego RAMu, lokalnie większej przestrzeni na dane i większej mocy... jednak wszystko to w ramach systemu dopasowanego do oczekiwań i potrzeb masowego użytkownika, a nie specyfiki rynku PRO!). Śmieszy mnie zatem takie postawienie sprawy i w ogóle nie ma to nic wspólnego z filozofią Apple - ta zawiera się w konsekwentnej budowie ekosystemu dla typowego użytkownika domowego, który może (tak na oko, tak sobie strzelam w 95%) zaspokoić swoje potrzeby w zakresie produktywności, pracy używając sprzętu z logo jabłka na obudowie. A te pozostałe 5% (PRO) powinno szukać innych rozwiązań. Nawiązując więc nieco złośliwie, niedługo autor powyższego wpisu będzie mógł sobie pooglądać pudełko, chyba że zmieni platformę, na taką bardziej "PRO". :P
@Homer
A czy ja twierdzę inaczej? Obecnie jest, ale czy będzie, gdy pojawi się nowa wersja systemu? iOS6 ma przynieść sporo zmian, jak się nieoficjalnie mówi. Pierwszy model tabletu może wypaść z listy wspieranych urządzeń - nie jest to całkiem wykluczone (jw pamięć może być jednym z głównych powodów braku wsparcia)
Użytkownicy Maca Pro niecierpliwią się oczekiwaniem na kolejną generację
Chyba faktycznie, nieodwracalnie postawili krzyżyk na Mac Pro. Kto będzie czekał na duży upgrade po... tylu latach. Chyba tylko najwięksi desperaci (tak, wiem, zaraz odezwą się głosy, że przecież "jeszcze" można wykorzystywać MP, bo "daje radę"... moim zdaniem właśnie nie daje, bo jest nieperspektywiczną platformą poddaną powolnej eutanazji). Jak zobaczyłem co "zmienili" w MP to się zastanawiam - robią to, bo chcą sztucznie podtrzymać nadzieję (wątpię, bo to dla nich promil, niewart splunięcia), czy też stoi za tym coś innego?