Komentarze ein Usuń wszystkie komentarze

Nic nie muszę. Jabco ma wywalone, ja mam wywalone na Jabco.

Skromny jestem, poza tym, to nie jest tak, że ich zdaniem robią źle, bo im z tym prawie trylionem bardzo dobrze i mają to wszystko głęboko w dupie. Tyle, że powody są nieco inne wg. mnie, niż to co tu przytaczasz, dlaczego jest jak jest. I o tym pisałem powyżej.

Mogą nic nie robić i korzystają z tego w pełni :) Znakomicie to widać w przypadku oprogramowania. Śmierdzące, spasłe lenie....

No ty akurat nic nie masz, bo niby skąd? Z Jabca? Przecież tego wszystkiego nie ma, to jak? Wiecznie dajesz się rypać przez koncerny, dobrze ci z tym, oni mają cię za śmiecia, a ty to lubisz i im jeszcze konkretnie za to płacisz. Na takie frajerskie nastawienie do rzeczywistości trudno znaleźć jakieś skuteczne lekarstwo. LOL

E tam, ja mu nie odbieram wielkości, ale trzeba umieć czytać (tego niestety nie potrafisz za bardzo) ze zrozumieniem (to już w ogóle towar deficytowy u Szemota). Ive się skończył, był wielki, jak miał mentora, nie ma mentora, obrosło się w sadełko i jest pseudointelektualista, "filozof", naddizajner. Człowiek, który od dawna niczego nowatorskiego nie wymyślił. Każda konfa jest tego najlepszym potwierdzeniem. Każdy produkt jest. Spierdolina.

Owszem, SJ był skuteczny i zbudował coś wyjątkowego, nie raz o tym pisałem i mam wielki podziw i szacunek. A że człowiek z niego był "ciężki"... who cares. Znowu wychodzi na to, że rozumienie tekstu nie jest twoją mocną stroną, ale co tam, dobrze że jest taki wszechwiedzący i zawsze racje mający (to wszystko przed lustrem) Szemot aka "nic nie kumam, ale się wypowiem"

Nie na temat napisałeś. Merytorycznie nie odniosłeś się do wymienionych wad, braków tego gównianego produktu. To, że cię na coś stać oczywiście jest najzabawniejszym argumentem, często przez turbo owce przytaczanym. No brawo - kupujesz tandetę, bo cię "stać". To jest zwykłe frajerstwo, ale kto co lubi. Kupić drogo i dobrze, no ale kupić drogo i ujowo... to co, chcesz medal kartofla?

O coś innego niż copy&paste na MyA. Fajno. Brakuje wyjaśnienia - why? Co się stało z just works, z prymatem wygody użytkowania, w tworzeniu w zgodzie z potrzebami, tak bardziej w kontekście historycznym...

Może następnym razem.

I największe tafle szkła i w ogóle wszystko jest naj. Arogancja tych buców przyprawia o mdłości. Zwiastuje to rychły uwiąd, czego z całego serca życzę tej firemce.

To prawda, ale przekaz jego odnośnie tworzenia Szemot, był jaki? Dla ludzi, z wysokim usebility, z ma działać, zawsze. O to mi chodziło w kontekście SJ. Przeca napisałem wyraźnie W NAWIĄZANIU "To widać na każdym kroku, w każdym produkcie", nie odnosi się to wprost do campusu. Podobnie przywołany Ive, oderwany od rzeczywistości, zadufany, pseudointelektualista "filozof" naddizajner. To symbol odejścia od zasad, prymatu formy (pustej, wtórnej) nad treścią. Jego czas dawno przeminął, tylko na nieszczęście nadal zawiaduje i z offu smęci, bredzi.

Campus to je dokładnie to. A sam budynek to jw zamówienie SJ w pracowni wielkiego F. Ten to wykonał zgodnie ze zleceniem, pewnie śmiejąc się w duchu "ale te korpoludki będą miały przedyrdane". No i mają. Taka to właśnie, cytując sam siebie, spierdolina. Jedno nie wyklucza drugiego. Akurat dla swoich SJ był zafajdanym tyranem i raczej wyciskał jak cytrynkę, nie specjalnie dbał o współpracowników, no ale jako geniusz-debil nie musiał, nie?

Pierniczysz. Piszę o funkcjonalności przewidzianej, a nie wprowadzonej przez Jabco do tego gównianego produktu. To ma być głośnik działający w multistrefach m.in. a nie jest i nie wiadomo kiedy będzie. To coś, co nie potrafi ogarniać normalnie strumieni, bo korzysta z przestarzałego protokołu transmisji. To wszytko nie ma nic wspólnego z HiFi (nawet tryb stereo w kontekście tego segmentu, bo obecnie to standard w tym segmencie... doczytaj sobie, sprawdź i nie pierdziel), tylko ze smart głośnikami.

HomePod jest głęboko upośledzony. Nawet jak to AP2 wprowadzą kiedyś (jak leniwym jabcowym łajzom w końcu się zechce) to i tak będzie fatalnie, bo Siri jest głupia jak but, sam sposób komunikacji z urządzeniami w ramach autoidentyfikacji jest durny, bo pozwala na nieograniczony dostęp i nawet przypadkowe przykre dla usera fakapy, a do tego nie ma to, to gówienko baterii, nie jest waterproof (jaka łazienka?! Zwariowałeś?! Chcesz płacić 80% ceny za naprawę pozagwarancyjną uszkodzonego przez siebie tandeciarskiego głośniczka?)

Także kompletnie bezsensowna ta twoja gadka. I mogę spokojnie o HP się wypowiadać, nie mając go, bo piszę o konkretnych technologiach i funkcjonalnościach jakie albo są ułomne w tym gówienku, albo ich nie ma mimo że miały być. Cała krytyka dotyczy smartgłośnika jakim rzekomo jest HomePod, jego ograniczonych możliwości, braków w tak podstawowych kwestiach jak kulejąca bezprzewodowość (to chyba podstawowa sprawa?) z fatalnym AirPlay 1 generacji, tego co wymienione powyżej.

Plus infrastruktura do płatności rozwinięta bodaj najlepiej w Europie. Widzisz, mamy potencjał, a to jeden z głównych czynników jakie bierze się pod uwagę. Do tego rosnące znaczenie jako kraj tranzytowy (na dłuższe gadanie to, krótko: rozwój infrastruktury drogowo-kolejowo-lotniczej i wspomniane benefity wynikające z położenia).

Apple to wie, bo liczydła u nich to ostatnia rzecz, która dobrze działa, ale po prostu nie chce im się wysilać, bo i tak swoje zgarniają. Jedyny aspekt racjonalny, że są na nie to nadal płytki stopień ajfonizacji w porównaniu. To czynnik istotny, tyle że znowu tendencja jest taka (wzrosty sprzedaży YoY) że księgowy powinien coś w tej materii zrobić, bo dostęp do kluczowych obecnie usług generuje i samo się kręci (bardziej niż w zblazowanych społeczeństwach zachodnich, już dawno znudzonych bezrefleksyjnym konsumpcjonizmem - my inaczej, dla takiego korpo jak Jabco, żyła złota w perspektywie, bo ja wiem, dekady).

Także nie polemizując z przytoczonym art. nadal uważam, że wyciągasz mylne wnioski. Apple wielu rzeczy obecnie nie robi, albo źle robi. To w jaki sposób podchodzą do polskiego konsumenta jest antyproduktywne i antyrozwojowe, ale jw. wiele rzeczy mają obecnie głęboko w dupie, podobnież bonzowie (dyrektorzy operacyjni) to teraz już głównie opcje, akcje tylko licza, śledzą, a reszta mało ich obchodzi.

W kontekście płatności zbliżeniowych. W Polsce są popularne. Ile to dziesiątek milionów PLN idzie przez zbliżeniowe transakcje codziennie w naszym kraju? Dużo idzie. Wydajemy w ten sposób więcej, niż w każdym z wymienionych powyżej państw (zestawiając pojedynczo ofc). Liczy się efekt skali. U nas masz tendencję wzrostową. Czy my zawsze musimy popadać w kompleksy? Nie piszę, że .pl to eldorado, bo tak nie jest, a z tak gównianą władzą jak ta teraz jeszcze możemy wylądować jak Grecja czy inna Argentyna nie przymierzając, ale...

To nie jest tylko czy w ogóle kwestia portfeli. Apple nie musi nic robić - to po pierwsze, bo nie ma w Polsce świadomego konsumenta, ten dopiero kiedyś (może) będzie. Teraz leci do sklepu i kupuje, nawet jak produkt jest gorszej jakości (głośna sprawa niemieckiej chemii, na nasz rynek gorszej jakości i wielu innych produktów, także niby takich samych, a jednak gorszych odpowiedników tego, co sprzedawane na zachodzie).

Także Twój komentarz jest inwalidą.

Dajemy się rypać, bo pozwalamy na to. Jabco jest leniwe, kompletnie nie chce mu się obecnie podejmować jakiegokolwiek trudu czy wyzwania. Więc jak nie musi to nie robi. Gdzie indziej też zarobi. A tu i tak kupią. Więc po co się gimnastykować (syndrom polska Siri, syndrom polskie ApplePay etc.)

Jest w tym poradniku wideo GDZIE NIE STAWIAĆ? Jak nie, to daremny poradnik, "do spuszczenia w kiblu", podobnie jak ten niedopracowany, niszczący wyposażenie wnętrz, produkt.

Najlepsze jest to, że im więcej tych materiałów i sztucznego hype, tym bardziej prawdopodobne staje się klapa tego produktu... ograniczona do trzech rynków pseudopremiera, czyli zeszło co miało zejść, gdzie indziej, nawet w lokalizacjach ze zlokalizowaną Siri bez większych szans, bo tam nie ma takich owiec do strzyżenia (...nur fur Apple ekosys produkt? No to środkowy palec ), a wszędzie indziej w tym w .pl nie mający racji bytu (bo jw bez-Siri, bez-sens).

Oczywiście to, że na takim MyA przez cały czas musimy czytać o produkcie nie tylko niedostępnym u nas, ale nawet NIE PRZEWIDZIANYM DO WPROWADZENIA NA POLSKIM RYNKU, z powodów opisanych powyżej, jest żenująco-śmieszne. Ale to już problem redakcji i doboru przez nią tematów.

Nie będę wypowiadał się za innych, powiem jak to wygląda z mojej perspektywy:

HomePod dla mnie nie istnieje jako kompletny produkt, nie jest wart jakiegokolwiek zainteresowania jako konsumenta, natomiast jest kolejnym przyczynkiem do krytykowania Jabca, za jego bezgraniczną arogancję, za antykonsumencką politykę, za zadufanie tej firemki graniczące z absurdem oraz lenistwo. Nie jest wyposażony w zlokalizowaną w naszym kraju funkcjonalność, która warunkuje jego przydatność, ponadto nie ma tego, co powinien mieć na wstępie (mam tu na myśli czyste audio, tylko i aż to, co niby jest największą zaletą tego pseudogłośnika: jakość i funkcjonalność w dziedzinie dźwięku... brak stereo, brak multiroomu), nie ma protokołu AirPlay2, który w odróżnieniu od archaicznego, kompletnie przestarzałego, gównianego AP1 (opóźnienia rzędu 2 sekund, bufor ...2 sekundowy, co jest kpiną) ma zaoferować to, co konkurencja oferuje od paru lat, wreszcie okazuje się być źle zaprojektowany (niszczenie powierzchni drewnianych).

Korzystam z tej elektroniki od lat, korzystam z usług (tych, które w swej łaskawości oferuje w .pl Apple) od lat i oceniam to co robi firma, której produktów używam. HomePod jest przykładem jak źle działa dzisiaj Apple, jak leniwą, gnuśną, arogancką firmą jest Jabco, jak gówniane produkty oferuje. HomePod to gówniany produkt, każda kolejna instrukcja obsługi gównianego produktu, nie zmienia tego stanu rzeczy.

To źle zaprojektowane gówno. Zabawne jest to, że takie to sztucznie hajpowane, a jak już jakiś Smith się skusi mimo jego gównowatości, na zakup, to często gęsto odejdzie z kwitkiem. Wystarczy wyprodukować za mało, pochwalić się następnie że wszytko schodzi na pniu i tak w kółko. Ot, taka to firemka, sprzedająca coraz większą tandetę.

W instrukcji wideo jest coś na temat multirooma? Nie ma? To po co ta instrukcja? A może coś na temat parowania w stereo? Też nie ma? Ojej. To może jakaś konkretna informacja na temat technologii która wprowadza te kosmiczne możliwości do tego niedopracowanego produktu? Też nie ma? No jaka szkoda. To ten poradnik po co właściwie jest? No widać, że każdy kolejny poradnik mówi o rzeczach, które nie działają jak należy (głupie Siri), a o rzeczach których nie ma... wiadomo... nic nie mówi, bo ich nie ma. W "nowoczesnym" produkcie bez multiroomu, bez parowania w trybie stereo, z brakiem synchronizacji audio (co i tak przestaje mieć znaczenie, bo sobie tego głośnika z kinem domowym raczej nie skonfigurujecie, w przypadku AP 1 gen to kompletnie daremne z wyżej wymienionych powodów, a z AP2 też daremne, bo amplitunery, telewizory tego nie obsłużą), z opóźnieniem reakcji, bez de facto bufora, z koniecznością utrzymywania aktywnej apki (to taki pomysł z XVIII wieku, kiedy jeszcze ludzie na liczydłach liczyli, Jabco oferuje same takie, "nowoczesne" rozwiązania, które były na czasie jakąś dekadę temu) - to takie uzupełnienie do każdej, publikowanej przez Jabco, instrukcji czy poradnika dla tego czegoś.

Nie widzę dużego potencjału w produktach Apple na terenie naszego kraju. Płatności mamy bez łaski od wielu lat, lokalizacji wielu kluczowych usług w .pl praktycznie Jabco nie oferuje, od dawna dając wybrakowany towar. Są alternatywne rozwiązania, to coraz bardziej tandetna elektronika (Jabco), z coraz bardziej tandetnym oprogramowaniem (Jabco), nie warta tych pieniędzy za jakie ją wołają.

To co? Będziemy potulnie dawać się tak traktować? Przecież to jest kpina, niepełnowartościowe produkty, często później (nie tylko premiery, ale dostępność), w wyższej cenie (nieważne kto jest winny - państwo, producent - to nieistotne, ważne że płacimy więcej za wybrakowany towar)... może tak Polacy powinni zacząć kierować się w swoich wyborach konsumenckich nastawieniem firmy oferującej towar do naszego kraju, hę? Może jakiś artykuł byście spłodzili, w iMagazine było na ten temat swego czasu całkiem sensownie napisane. Jakby media w .pl cisnęły (na pająku też było btw), cisnęły często gęsto, a da się to zrobić, bo przecież każda premiera czegokolwiek z logo to produkt zazwyczaj mocno wybrakowany, niepełnowartościowy właśnie z naszego, polskiego pkt widzenia, także za każdym razem, wpleść czego POLSKI KONSUMENT NIE DOSTANIE i dlaczego kupuje 80, 50% tego, co inni, za 100% ceny, to może przyniosłoby to jakiś efekt? W końcu kiepskiego PR-u ta firma jednak trochę się boi i jak coś to reaguje.

Owszem nie jesteśmy dużym rynkiem, ale przez nasze położenie i zależności jednak nie tak znowu nieznaczącym. To że Jabco ma to w dupie to jedno, a to że my na to nie reagujemy (my konsumenci najlepiej portfelem - mam sporo ich elektroniki, ale od zeszłego roku powiedziałem sobie dość.... NICZEGO nie kupię, poza akcesoriami, przy czym tutaj także unikam wszystkiego co firmowe, bo jw) to naprawdę smutne.

Wielka, spasiona, arogancka korpo ma generalnie wszystko i wszystkich w odwłoku. Fakt. Ale przecież ta wielka spasiona arogancka korpo żeruje na nas, na nikim innym. Jestem realistą, pewnie mało kto bierze pod uwagę powyższe, a dzieje się tak, bo ludzie kształtujący opinie nie wykonują swojej pracy należycie. To nie jest awanturnictwo, czy walka z wiatrakami, a zwyczajnie wasza robota, wasz obowiązek... powinniście z jednej kształtować, a z drugiej wywierać (presję).

Nie robicie tego. Tutaj w ogóle jest źle, bo 90% to copy & paste, jak się trafi coś wartościowego to od święta, a o poważnych sprawach... nie ten adres. Szkoda, bo jest tylko parę jakoś tam liczących się miejsc piszących o Jabcu w Polsce, czasami napiszą coś na SW, bo tam naczelny do niedawna był wyznawcą (zdaje się, że przestaje być, bo widzi to co powyżej) i tyle. Pomijam fajne (bo treściwe), ale niestety strasznie projabcowe MM i ludzi bez dystansu do jabcowej elektroniki (syndrom owcy), pomijam, bo te 99% to tylko takie rzeczy publikuje, jeszcze tłumacząc fajansiarzy z Jabca, że no wiadomo, mają rację, bo my małe żuczki. Gówno prawda, wydaję na to kasę tak samo jak Mr. Smith, jakiś Władymir, czy inny Schmidt. No może wydawałem. Bo nie wydam ani złotówy więcej i będę krytycznie się odnosił do tego całego szajsu jaki Jabco odwala od paru lat pod światłym przewodnictwem księgowego.

Robią to źle, nas mają w dupie... my powinniśmy mieć ich w dupie.

Bullshit. To jakaś reakcja chemiczna, a nie wibracje. Głośnik może sobie stać, nie wydając żadnych dźwięków, a ślady na olejowanej, drewnianej powierzchni pojawiają się już po... 30 minutach, jak donoszą wkur..ni nabywcy. Także Jabco tradycyjnie ostatnimi czasy spierdo.ilo i teraz wydaje tragikomiczne zalecenia pt. postaw gdzie indziej. Zaraz powiedzą przemebluj chałupę, bo jest niekompatybilna z naszym HomePodem. Kompletnie bym się nie zdziwił, jakby taka sugestia padła od tych buców.

Najlepiej wszystko szklane, bezpłciowe, wyobcowane. Tam się będzie dobrze produkt czuł, a użytkownik, jak mu się nie podoba to niech spierd.la. Pół żartem, pół serio. I jeszcze najlepiej bez kabla, jak na wizualizacjach, tylko niech sobie stoi, no!

To jedyny głośnik bezprzewodowy, który musi być ustawiony z obostrzeniami nawet większymi niż klasyczna, pasywna kolumna podstawkowa, czy podłogowa. Jedyny w swoim rodzaju, bezkonkurencyjnie głupi, źle zaprojektowany produkt.

Nehehehe... he. Całe, oderwane od realiów, dzisiejsze Jabco. Zrobili zatem coś dla nikogo, złotego (szklanego) cielca, antyludzkiego, aroganckiego.

To widać na każdym kroku, w każdym produkcie, w braku spójnej wizji, w olewaniu podstawowych zasad jakie wpajał SJ. To co powyżej to potwierdzenie. Smutny Johnny pewnie ma to w odwłoku, bo przecież najważniejsza jest wyalienowana forma podszyta pseudofilozoficznym bełkotem.

Dzisiejsze Jabco to spierdolina.

Gówno, nie ma.

Ta. Sześć lat. To jest taka ich opowieść o wielu latach testów, dumania, pierd...lenie. Jeżeli 6 lat to dłubali, a na starcie ten głośniczek nie ma podstawowej funkcjonalności (AirPlay 2 soon... pierdu, pierdu) to naprawdę nich się już za nic może nie biorą, bo za co by się ostatnio nie brali to spierd... lą.

Tkanina o unikalnych właściwościach. O_o

Na obecną chwilę to gówno warty produkt.

Nigdy nie da się podłączyć. Apple nie robi z tego mch, bo ma to w dupie. Na razie ma w dupie także takie podstawowe rzeczy jak multi oraz parowanie w stereo. Także nie uświadczysz, zapomnij.

Taka niespójność: Apple TV 4k z Atmos, dźwięk obiektowy, wprowadzają produkt niby komplementarny ale... uja z tego będzie, bo gdzieżby tam jakieś konfigi kinodomowe, trzeba by to oprogramować, a tu nie ma komu i gdyby nawet to najwcześniej za dwa lata, albo trzy.

HomePod? Gówno warty produkt.

Pokazuje to jak wielkim zainteresowaniem cieszy się ten niedorobiony produkt.

Bezdennie głupia Siri, brak multiroomu i możliwości parowania w parę. Opóźniony o ponad 2 miesiące, a niekompletny. Stanowczo za drogi (fajnie, że rynek zweryfikuje to niebawem i będą musieli obniżyć cenę). Właśnie, cena 1/2 to realna wycena wartości tego urządzenia. Ktoś kto to kupi za 349$ jest frajerem (turboowcą).

Najzabawniejsze jest to, że jak sobie taka turboowca kupi 2... 3... 5... HomePodów to po uruchomieniu okaże się, że może ze swojego iPhone streamować tylko na jeden, jedyny, że nie da się uruchomić równocześnie paru stref, a jak dwa w salonie to też głupio, bo o lewy i prawy nie ma mowy. Nie, bo obecnie tylko przedpotopowe AirPlay 1 generacji wchodzi w grę, czyli point-to-point z koniecznością utrzymywania aplikacji odtwarzającej w aktywności (we wszystkich nowoczesnych rozwiązaniach możecie sobie wyjść, wyłączyć telefon czy tablet a muzyka nadal będzie odtwarzana) z beznadziejnym opóźnieniem 2 sekundowym w streamie i 2 sekundowym (sic) buforem, dzięki czemu dropy, zakłócenia w odtwarzaniu macie jak w banku. To wszystko za jedyne 349. Każda konkurencja, każda, ma te możliwości, których na te chwilę nie ma HomePod za ...1/3, 1/2 ceny "inteligentnego" głośnika gnuśnego, leniwego Apple. Każda. Także wczesna beta trafia do iOwieczek. "Beeee, beee, bee".

Śmiech na sali.

Superzabawne jest też to, że Apple oferuje androidziarzom swój stream muzyczny (Apple Music), a produkt niejako nieistniejący bez integracji z tą usługą nie będzie mógł być wykorzystany przez takich klientów. Taka prymitywna sugestia ze strony leniwego i gnuśnego Apple. Co więcej BT 5.0 nie służy w tym głośniku do niczego wartego uwagi (streamu audio oczywiście nie obsłuży), do konfiguracji potrzeba urządzenia z iOS11 a korzystanie z wszystkich możliwości (kiedyś, jak rozlazłe Apple to wprowadzi) wymagać będzie AirPlay2 dostępnego tylko na najnowszych urządzeniach Apple.

No, to komplecik.

Ludzie i tak to oleją. Im więcej na temat tego niedopracowanego produktu leniwego, gnuśnego Apple tym wyraźniej widać, jak konsumenci mają wywalone. Głupie Siri, brak multiroomu & trybu stereo czytaj AirPlay2 kiedyś...

Niech się pierd...ą z tym niedorobionym wesołym, a jakże, gówienkiem (amoji appleshit TIm Cook edition). :-)

Tu jest dopiero dramat. Jak wiadomo żaden hdtv nie ma airplay'a wbudowanego. Miracasty, chromecasty, bt to jest... ale HomePod tak nie potrafi. Także albo AppleTV (AP), albo fuck. Kompletnie nie potrafię tego zrozumieć.

Ta lista jest cholernie zabawna. Popatrzcie:

ATV 4 gen/4k bez optyka, tylko HDMI, czyli jak nie ma amplitunera to po uju bąbel, dalej bezjackowe iPhone, które muszą mieć (by w ogóle bezstratny kodek robił różnicę) dodatkowe akcesorium w postaci zew. DAC/AMPa. Przejściówka turbo gówniana (niemce to pomierzyły i wyszło, że jest to taki szit, degradujący jakość dźwięku, że najlepiej od razu to coś "zgubić", zapomnieć że istnieje) oczywiście się nie liczy.

Innymi słowy, FLAC - tak, tak niby jest - ale żeby mówić o różnicy nie wystarczą dobre słuchawki, trzeba jeszcze sprzętu za kilkaset złotych co najmniej (a w przypadku ATV to nawet ponad 1k co najmniej). Co tym idiotom szkodziło dać to od iP5S? Co im szkodziło dać to do ATV 2/3gen gdzie jest optyk i byłoby to sensowne, wskazane. Kto zdecydował, że AirPorty (tam jest nawet niezły Wolfsona audio chip) nie dostały tego... no nie dostały, bo z jednej strony leniwe to, a z drugiej cholernie pazerne.

Całe, dzisiejsze, beznadziejnie fajansiarskie, Apple.

Mam nadzieję, naprawdę mocno trzymam kciuki, by ten głośnik przeszedł całkowicie bez echa, żeby sprzedawał się do kitu (jest szansa na to, bo dostępność tylko na 3 rynkach, bo strasznie opóźniony, bo kluczowe, czy ważne rzeczy jak: multiroom, jak opcja stereo nie będą na razie dostępne). Niech te leniwe, gnuśne głąby dostaną od klientów feedback, że mogą sobie o kant d taką politykę rozbić.

Dla nas, tu w Polsce, to coś nie przedstawia żadnej wartości. Bo Siri, bo koszt x2-x5 w porównaniu z konkurencją i nie piszę tutaj o niemarkowych rozwiązaniach. Sonos robi fajną akcję: w cenie jednego HomePoda macie dwa Sonos One. Stereo. A to już sprowadza ten jabcowy głośnik do parteru. Bo choćby nie wiem jaki był zaawnasowany w audio, to jest jeden, jest mono, pseudoprzestrzenny innymi słowy. A dwa to 700$ (2) i na razie i tak nie ma opcji łączenia w parę (bo leniwe, gnuśne Apple nie wyrobiło się z oprogramowaniem).

Także oby do dupy się sprzedawało, oby ludzie olali...

Moim zdaniem najbardziej innowacyjny z komputerów Apple ever. I najbardziej udany biorąc pod uwagę popularność, zadowolenie userów, użyteczność.

Odnośnie tego ostatniego elementu - mam, miałem dwa porównywalne (masa/gabaryty, możliwości) maki: MBA11 oraz MB rocznik 2015 tj pierwszej gen. MBA to konstrukcja pewniejsza, nie taka filigranowa jak "następca", I/O oczywiście na plus dla Aira, klawiatura bez porównania lepsza, czas pracy/lekkość porównywalne. Ekran oczywiście na plus w 12, ale to praktycznie wszystko, czego może pozazdrościć Air. Szkoda, że w końcu odejdzie ta linia w niebyt, szkoda że 11 już od dawna nie produkowany. Szkoda.

Niestety nie jest to rozwiązanie prokonumenckie a wyraźnie w interesie firmy tylko i wyłącznie. Absurdalność konieczności użycia innego maka by postawić/naprawić OS w pro nie wymaga chyba żadnego komentarza. Z wydajnością nie ma to raczej nic wspólnego.

Apple's statement does not make it clear if these vulnerabilities have been addressed in older versions of iOS and Mac, but for Macs, there were security updates for older versions of macOS released alongside macOS 10.13.2, so it's possible fixes are already available for Sierra and El Capitan.

Czyli może też spaczowali, ale się nie chwalą. Jeżeli tak jest w istocie to naprawdę kiepsko to świadczy o firmie. Bo trudno nie uznać takiego działania za niecelowe, a celem jest migracja do nowych wersji OSów. Na razie wstrzymuję się na trzech makówach z instalacją HS (nadal nie mam zaufania do tego softu), pozostaję na S i czekam co dalej.