Gdy gadżeciarski światek skupia się na nowych iPhonach 6S i 6S Plus, ich grubości, kolorach, 3D Touch, czy też (teoretycznie) lepszym aparacie, ja chciałabym przedstawić Wam aplikacje, które pozwalają edytować zdjęcia w ten sposób, aby wyglądały tak, jakby były wykonane czymś znacznie bardziej zaawansowanym niż aparat tego smartfona. Oto kilka z tych programów, których używam w swojej codziennej zabawie z fotografią mobilną.

Strona 3 z 3

Color Blast

Ostatnia aplikacja, którą chciałabym Wam przedstawić, pozwala uzyskać tzw. efekt color splash, polegający na tym, że jakiś wybrany element zdjęcia pozostaje kolorowy, a cała reszta utrzymana jest w określonym odcieniu monochromatycznym (zazwyczaj czarno-białym). To kolejna mała aplikacja, która robi jedną rzecz, ale za to dobrze, bez zbędnych fajerwerków. Czas zatem na praktykę.

Zaskoczę Was, ponieważ na początku również wybieramy zdjęcie do edycji. Od razu rzuca się w oczy to, że cały obraz robi się czarno-biały.

Color Blast

Color Blast

Następnie wybieramy z dolnego menu pędzelek i zaznaczamy nim obszar, który ma pozostać kolorowy.

Color Blast

W mocy pozostają tu zasady powiększania i przesuwania przedstawione przy poprzednich aplikacjach.

Color Blast

Efekt działania jest natychmiastowy. Podrasowujemy go wg uznania przy pomocy suwaków z górnego menu potencjometrów i zapisujemy.

Color Blast

Color Blast firmy East Coast Pixels dostępny jest na iOS-a

Największym wyzwaniem i sukcesem każdego fotografa jest zrobić takie zdjęcie, które samo z siebie uzasadni swoje istnienie, samo opowie swoją własną historię, uczyni słowa zbędnymi. I czasem ta trudna sztuka udaje się każdemu z nas. Są jednak przypadki, w których warto i trzeba nieco fotografii dopomóc, zaakcentować pewne jej cechy i atuty, uwypuklić elementy, na które chcemy zwrócić największą uwagę, a w tło schować wszystkie inne. Jakże więc aktualne w przypadku fotografii wydaje się być credo minimalizmu Ludwiga Mies van der Rohe „Mniej znaczy więcej”. W osiągnięciu tego celu mogą nam właśnie pomóc opisane wyżej aplikacje, które swoją prostotą nie odciągną naszego procesu twórczego w stronę technikaliów, pozwalając skupić się na prostym i minimalnym komunikacie, który przecież pragniemy zawrzeć w każdej naszej fotografii.

Artykuł został pierwotnie opublikowany w MyApple Magazynie nr 6/2015:

Pobierz MyApple Magazyn 5/2015