Kwestia kieszeni, kwestia spodni.
Zauważ, że Mini nie został odświeżony. Nowy 2017, czyli Air S, Pro, a Mini jaki był, taki jest.
Tylko, że to dawniej było i takie i takie. Przypomnij sobie jak wyglądały i jak się otwierały PowerMaki G4. Praktyczność, innowacja w tak drobnym elemencie i wygląd nie kolidowały ze sobą.
Miałem dwa fajne monitory CRT Nokii.
Wszystko ma swój koniec, a szczyt w końcu osiągną. Im lepsze wyniki, im większe zyski, tym bliżej są chwili, kiedy znajdą się po stronie spadku.
Niby taki "otwarty", ale na słownik to jesteś "częstrzej" zamknięty.
Czyli nawet jeśli to prawda, to jest to kłamstwo. Świetne. Każda krytyka Apple świadczy o jakości ich produktów. No rewelacja. A kto decyduje, czy krytyka jest zasadna czy nie?
Flixa puszczam przez Xboxa. A czy się nie da? Hmm szczerze mówiąc nie próbowałem. iOs'a mam na iPadzie i szczerze mówiąc nie dostrzegam przewagi nad Androidem, a irytuje chociażby strasznie wolnym i nieaktywnym TouchID. Aktywny czujnik linii papilarnych to coś, czego mi strasznie brakuje w iOs. Przykładam palec i jest. Tutaj jest dziwnie. Poza tym przewag nie uświadczyłem. Jest ok, trochę gorzej, coś jest trochę lepiej. W sumie po równo.
Wiesz, że nie o to chodzi, ale trzeba założyć i będzie to raczej dość rozsądne założenie, że SE powstał z nadmiaru zalegających części. Strzał w 10, ale nie jest powiedziane, że tych części mają więcej, ani że chcą je wyprodukować. Tym bardziej, że mają powstać 3 modele, gdzie jeden ma być tym "budżetowym". Zapewne budżetowość będzie wyglądała tak, że najtańszy będzie w cenie 8, droższy 8 Plus, a najdroższy w cenie obecnego X. Dla modelu SE 2 w tym momencie nie wiadomo czy jest i czy będzie miejsce. Nowy SE w obecnej bryle to problem i kotwica w starej obsłudze systemu. Wiadomo, jest jeszcze 8, 7 i 6, ale po to wydają 3 nowe, by je z rynku wyrugować, a nie trzymać się starych rozwiązań.
Już zyskali. Zarobili na starych częściach zamiast je utylizować.
Pewnie jak airpodsy... Złoty standard grania. :/
Tylko co mają zrobić? Zatrudnić ludzi na chwilę? Dla jednego modelu, który wyszedł przypadkiem z nadmiaru starych części?
Dell.
Pewnie się wyłączy, tak jak rozpoznawanie ironii. ;)
Kula w płot. Samochód traci moc, a Ty nie wiesz dlaczego. Producent twierdzi, że wszystko jest ok. Myślisz sobie "hej, to akumulator, pójdę wymienić", a serwis na to "nie możesz tego zrobić, bo masz gwarancję". To nie jest problem, tego co robią, a udawania, że tego nie robią.
To w takim razie stwarza ten jubileusz więcej problemów niż radości. Czyli jednorazowy wybryk? I po co? A dalej co? TouchID i 5 rok odgrzewamy? Kolejny będzie 8S czy 9? A jeśli 9 to jaki? Trochę taki, trochę taki?
Co Ty opowiadasz? Użytkowników Apple interesuje wtórność i stagnacja? Powiedz to Stefanowi. Powiedz to spoglądając na realia czasów w jakich wychodziły na iMaka G3, G4, G5, PowerMaki G4, G5, iBook'a G3 Clamshell, PowerBook'a Titanium i Alu, iPod'a, iPhone'a i iPada. To jest stagnacja wykonaniu starego Apple. Tak, faktycznie, nuda, stagnacja, wtórność.
A co miał powiedzieć? Powtórzył to, co wszyscy, którzy mówią o braku innowacyjności powtarzają. Oddajemy Apple co Applowskie, czyli i iPhone'a i iPada, ale patrząc na ostatnie pół dekady to tej innowacji brak. Ok, jest odwaga*.
*sarkazm
No nie. Telefony z Androidem są mocniejsze jeśli sumować moc wszystkich rdzeni. Jednak niewiele aplikacji wykorzystuje wielordzeniowość w takim stopniu, by to było odczuwalne. W jednordzeniowych operacjach procesory Ax zjadały wielordzeniowe potwory, przez co kultura pracy systemy stała na wyższym poziomie.
Tylko, że jeśli świadomie przesiadasz się na Windows, to nie po to, by używać macOs'a. A jeśli potrzebujesz mocy, to Surface Book 2 jest znacznie mocniejszym sprzętem niż MacBook Pro i... ciekawszym. Już sam 1060GTX na pokładzie zapewnia dużo więcej (jeśli tego potrzebujesz). Dodatkowo otrzymujesz ekran rozpoznający 4k stopni nacisku, a dodatkowo Surface Dial.
Ależ jest jubileuszowy. X to 10, dziesięciolecie i w Apple X to oznaczało. Przy okazji jest to też odcięcie się od tego co było, tak jak MacOsX wyraźnie odciał się od klasycznego MacOs'a. Tylko to nastręcza problemów. Bo system jest stary, wygląd jest nowy, a jednocześnie wspierane będą stare modele z TouchID. Burdl, burdl, burdl. Nazewnictwo kolejnych modeli też będzie trudne. Bo co? Jeśli kolejny będzie 8S, czy 9, to będzie to sygnał, że powinny iść linią starych modeli. Jeśli X1, X2, to będzie to nieśmieszny żart. Jeśli zaczną je nazywać jak systemy, to będzie to dowód na wtórność, nie spójność. Czyli burdl.
Słuchawki bez kabla? Been There done that. Chip W1? No i co? To nadal marne słuchawki. Apple Music? Bo jak rozumiem w świecie makówek Spotify, Deezer i Wimp nie istniały wcześniej. Rekord sprzedaży? A to jakaś innowacja? Wycięcie wszystkich gniazd? To nieprawda, zresztą sztuką było zrobić coś równie małego i zostawić kilka (vide Surface). Apple Watch? To dramat, a że się sprzedaje? A co mają kupić użytkownicy Apple, którzy chcą zegarek? Tizena?
Mogę na tej zasadzie, że jak ktoś co roku mędzi na scenie jaki to przełom, innowacja i emejzing się właśnie nie dzieje, to żądam (Ż!!!) tej innowacji. Skoro jest to chcę ją zobaczyć, a skoro jej nie ma, to chcę zmiany narracji.
Tak jak ForceTouch i odważny brak gniazda. Wszyscy spojrzeli, wzruszyli ramionami i robili swoje jak robią. Nikt już nie leci za tym co pokazało Apple. A nową kategorię urządzeń po Apple wykreował Samsung serią Note i Microsoft serią Surface.
Apple planuje 6,5-calowy high-endowy model iPhone'a
Obecnie mam ponad 6” i nie mam problemu. :) W sumie to przy tej wielkości telefonu jest to urządzenie, które stawiam nad iPada w domu.