Komentarze CeBeeR Usuń wszystkie komentarze

Zastanawiam się, jakie to ma znaczenie, czy iPad / iPhone to PC lub nie. Jeżeli uznamy fakt, jak pisał to szyderczo Arek, że jego pralka jest PC - to będzie to PC jednak z poważnymi ORGANICZENIAMI. Można będzie pranie ładować TYLKO od góry, lub tylko od przodu - nie będzie można robić tego na oba sposoby, a tym bardziej ładować prania z tyłu. Pralka wyjątkowo kiepsko radzi sobie z myciem naczyń, zupełnie nie nadaje się do mycia samochodu, a mimo posiadanego bębna nie można zrobić na niej waty cukrowej. Arku, masz bubel! Nie tylko to nie jest PC - ale jeszcze Twoje urządzenie jest nisko funkcjonalne, rzekłbym wybrakowane wręcz. Nie wstyd Ci?

Nawiązując do tytułu - powodem wyśmiewania się z iPada (czy Waszego PC-iPada) jest powód ograniczonej funkcjonalności - nie ma to znaczenia, czy iPad jest komputerem osobistym, czy służącym do łazienkowych uciech cielesnych.
Kiedyś, kiedy reklamy i komputery PC wchodziły powoli do Polski - pojawiła się niezmiernie głupia reklama firmy Arkon. Reklamowane były desktopy - na owej reklamie rolnik widzi piękną kobietę i mówi: "Oddałbym za nią wszystko, nawet osobistą kozę" - dowiadujemy się później: "Osobisty może być tylko komputer firmy Arkon", rzeźnik rzuca owego desktopa na wagę, pytając czy odrąbać - na to klient, że bierze go w całości.
Dlaczego przytaczam ową reklamę? Dlatego, iż mam wrażenie, że niektórzy oddali za sprzęt Apple swoje osobiste kozy - tworząc z produktów Apple wręcz świętego Gralla - urządzenie o ponadludzkiej mocy i właściwościach... Ech.

@mifiec

A ja mam nadzieję, że niektórzy kibole Apple kiedyś obudzą się, spojrzą w lusterko i zaczną nowe życie.

@ar3kb

Zaczynając od początku. Co ma to wspólnego? Dlatego, że kiedy brakuje argumentów - pojawia się argument typu: "Bo w Afryce biją murzynów". Co jakiś czas pojawia się temat, dlaczego Mac a nie PC, ponieważ PC i Windows, to niebieskie ekrany, to sypanie się co pięć minut, to jakaś tajemnicza mordęga jeżeli chodzi o użytkowanie systemu. Nie wiem, czy są to niezależne od siebie osoby, czy jest to jedna osoba, wracająca pod różnymi nickami. Jednak, bzdura powraca. Jeżeli ja - powiedzmy - chciałbym próbować udowodnić teorię, że obecnie dżins i czekoladę z orzechami kupimy tylko w Pewexie, zostanę wyśmiany i zakrzyczany - jednak, jeżeli czytamy posty o tym, jaki to beznadziejny jest Windows, sypiący, straszny - to nawet starszyzna Apple kiwa ze zrozumieniem głowami.

Pisałem już w innym swoim poście, że nie tylko markowy sprzęt, ale w pełni sprawny sprzęt wpływa na stabilność systemu. Dlaczego zatem markowy, sprawny sprzęt ma nie działać poprawnie z Windows XP, a tym bardziej z jego następstwami. Nie będę wymieniał z nicka użytkowników, którzy porównują Mac OS, do zestawienia biorąc jakiś komputer z hipermarketu, gdzie preinstalowany system zawiera w sobie więcej śmieć-ware niż oprogramowania właściwego. W taki sposób, rzeczywiście można pokazać, że sprzęt za 10% ceny, z masą niepotrzebnego softu, chodzi gorzej niż Mac - gratuluję takiego podejścia. W taki sam sposób można udowodnić, że Fiat Panda, jest zdecydowanie gorszy niż Mercedes klasy S, a szczególnie powypadkowy i niesprawny Fiat Panda.

Tu znów jest sprawa podejścia zwolenników, gdzie dyskusja kończy się merytorycznym "nie podoba ci się, to sprzedaj" - jednak, to moja decyzja o tym, czy sprzęt mam czy nie - a jeżeli dane rozwiązania u producenta nie odpowiadają mi, będę je ganić i piętnować, nie zaś schowam głowę w piasek i "sprzedam". Powtarzane jak mantra, przez zwolenników teorie o walce dobrego Apple ze złymi piratami, to kolejna powielana bzdura. Przecież korzystając z iTunes i pokręconych ideologicznie sposobów możemy do iUrządzenia wgrać sobie każdego pirata - z drugiej strony, jeżeli chcemy podzielić się legalnymi treściami, jak film z wakacji, ważny dokument, zdjęcia, prezentacja, sterowniki itd. okazuje się, że nie możemy. Konkurencja to nam umożliwia - czy tak trudno zrozumieć, że konsument może tego oczekiwać?

@ar3kb

Nie zgodzę się, w niejednym przypadku jesteśmy mamieni rdzeniami, gigami, megapixelami, onanizmem benchmarkowym - to liczy się dla pewnej grupy. Funkcjonalność? Okazuje się często, że oczekiwanej funkcjonalności nie ma. Ponieważ sporo użytkowników kupuje komputer / tablet do "neta", a później nie może zagrać w swoją ulubioną grę na portalu społecznościowym - takie są fakty.

@renqien

Wolałbym mieć "brzydkie dziury" w postaci złącza, które mieć i tak muszę - oraz USB - niech sobie będzie brzydkie, oraz / lub slotu na kart pamięci. Można zrobić to gustownie, może być to obrzydliwe. Do otworu w iPadzie doskonale może się coś dostać, wlać - jeżeli ktoś się uprze, jest w stanie złącza zapaskudzić, zamoczyć, zapiaszczyć, czy nawet zniszczyć będąc niedelikatnym w czasie korzystania z rzeczonych złącz.

@untaztood

Może od razu napisać, że odpala się 20 minut, a niech tam. Nie będę pisać na temat tabletu Della, ale korzystałem i korzystam z Acera Iconia W500 i W700 i mogę powiedzieć, że o ile korzystanie z firmowego Windows 7 to pomyłka w przypadku W500 o tyle korzystanie z Windows 8 nawet na starszym modelu to prawdziwa przyjemność. Chętnie poznałbym prawdziwe zarzuty - ale zawsze po takim pytaniu następuje milczenie, bo o ile łatwiej napisać bzdurę typu ładowanie się aplikacji w nieskończoność, to trudno już naprędce wymyślić realnie brzmiący zarzut.
No chyba... że sprzęt jest przeładowany jakimś szajsem producenta - tak, jak to producent zrobił w przypadku modelu W500 - ale przecież była doskonała oferta na Windows 8 PRO - więc nie było potrzeby pozostania z tym systemem (Windows 7).

@Molimo

Masz rację, nie mylisz się. Jednak, zanim owe gesty zostały wprowadzone, nawet tu, na forum pojawiały się głosy broniące Apple, że przecież jak to dawać gesty na "iPada jedynkę", za słaby, za mało ramu, za mało taki, za mało owaki - a jednak, dało się. Cenię sobie posiadanie jedynki za bezawaryjne działanie, obsługę gestów i co najważniejsze niemożność aktualizacji powyżej system 5.1.1 (iPada jedynkę mam od premiery).

@Dildo

Może ktoś życzliwy powie dla wielkiego Apple, że to już wynaleziono. Ale nie przeszkodzi to zapewne napuszonemu Apple wynaleźć to na nowo i opatentować jak kwadrat. Ikona pogody mogłaby również - zamiast widoku słoneczka czy chmurki, pokazywać kretyńskie gradienty, np. przejście od białego do szarego mgła/śnieg, zabawa z żółtym kolorem - słońce, niebieski gradiencik - opady.

@mifiec

Zacznę od końca - nie bardzo Apple ma czas komuś dowalić, jeżeli non-stop sama się ośmiesza. Czym może dowalić? Może tym, że nowy Mac Pro ma wyglądać jak kosz na śmieci? Świat idzie w tym kierunku, by ułatwiać życie użytkownikowi - tablety i telefony oferują coraz więcej funkcjonalności, umożliwiają możliwość przesyłania danych pomiędzy urządzeniami, pobierania dowolnych plików bez zbędnych kombinacji, podłączanie do dowolnych komputerów...
Slot na karty jest zbędny? Może bym się zgodził, gdyby to było jedne, jedyne z ograniczeń - jednak, jeżeli Twoja teoria jest słuszna, to niby w jakim celu powstała "proteza" umożliwiająca podłączanie kart pamięci do iUrządzeń? Owa proteza miałaby sens, gdyby umożliwiała dostęp do dowolnych danych - a nie tylko i wyłącznie umożliwiająca na przesyłanie zdjęć z aparatów, a do tego z niektórych.
I z kogo się należy śmiać? Naprawdę z Microsoftu?

@tomekk33

Powód jest bardzo prosty, rozwiązania z Windows Phone oraz Androida zostały "zajumane" przez Apple, które to wynalazło je w taki sposób, jak zegar szwajcarskich kolei.

@renqien

Tu chyba nie ma reguły... Bo jeżeli nawet strona okaże się dość subtelna, o tyle już naszpikowanie jej reklamami może skutecznie obrzydzić. Oczywiście można ratować się wykastrowanymi urządzeniami bez obsługi np. technologii flash, w komputerze można wyłączyć / nie instalować / zablokować reklamy, nie korzystać z Java itd.
Dziwi mnie takowe podejście do reklamy - ponieważ na mnie osobiście działa przeciwnie, nie zachęca - ale odrzuca. A widząc obrzydliwą reklamę, nachalną danego produktu, przeszkadzającą w odbiorze treści, jestem zdecydowany na to, by owego produktu nie kupić - właśnie przez taką a nie inną reklamę.

@renqien

Kiedy telefon leżał odłogiem - wtedy właśnie był szary-bury-nieciekawy. Później - zaczęło stawać się coraz bardziej kolorowo, jednak nigdy nie doszliśmy do aż takiego poziomu jarmarcznego jak teraz... A cały świat się tylko śmieje:

@bravd

Owe definicje się wykluczają - jeżeli dla biznesmena - to nie zabawka, iPhone zalało cały świat, stało się urządzeniem dla wszystkich, wręcz dla nikogo - może jeszcze dzisiaj robi na kimś wrażenie osoba posiadająca iPhone - ale to chyba tylko w biednych krajach czy regionach. A teraz... jak to mówi wiele osób, nowy iOS nie tylko wydaje się być adresowany do dzieci, ale wręcz do małych dziewczynek.

Skoro nawet już Windows Phone idzie w tym kierunku: [SARKAZM MODE ON]

[SARKAZM MODE OFF]

@renqien

To już było... i nie wróci więcej:

@mr.adsky

To prawda, że nie ma systemów doskonałych, jednak każdy z systemów może zostać dopracowany do (prawie) perfekcji. Nie mówię nawet tu o najnowszych systemach, ale wspominam systemy starsze - jak Windows Mobile. Nadal korzystam z palmtopa mającego Windows Mobile 2003 SE, na który to mam pewien niezbędny dla mnie osobiście soft, który działa rewelacyjnie. Restarty? Owo urządzenie chodzi miesiącami bez restartowania, a to tak słaby i archaiczny sprzęt i system - więc, jak okazuje się - można.
O ile sam system nie "wywala" się w iPhone - a przynajmniej nie jest to nagminne, obecna "szóstka" nie zachowuje się idealnie na iPhone 4 / iPhone 4S, przy korzystaniu nawet z prostych, systemowych funkcji - brakuje tu płynności. A szczególnie można to zaobserwować, kiedy korzystamy z telefonu, z jakieś nawet prostej aplikacji i zadzwoni budzik... no rewelacja.

Nie wypowiem się na temat Galaxy II z racji iż nie posiadałem tego modelu - jednak, mogę powiedzieć na temat Androida Gingerbread na HTC Desire, który to mimo iż nie polecany przez HTC, jednak został udostępniany, i mój niebrandowany model działa bardzo poprawnie. Zastanawiam się, czy gdybym zaczął obecnie korzystać z "czystego" Galaxy II podzieliłbym Twoje zdanie, czy też nie. (Mówię również o Androidzie w wersji przed 4.0).

@mr.adsky

Cenię sobie multi-systemowość, więc nie przesiadam się - ale korzystam z urządzeń mających różne systemy. Mam iOS, WP, Androida - więc zadowolenie ze stabilności Windows Phone nie musi oznaczać w moim przypadku konieczności pozbywania się iPhone - mogę to zrobić, ale nie muszę.
Symbian miał swoje plusy - lata temu. Tak samo, można powiedzieć, że Windows w wersji 3.11 był rewelacją lub przełomem, lub Windows 95 - jednak, nie ma powodów by obecnie z tego korzystać, no chyba że powodem jest sentyment, czy chęć pokazania wnukom, co też to dziadeczek przed wojnami używał na swych maszynach elektronowych.
O ile Symbian na urządzeniach takich jak: Nokia 36xx, 66xx miał kiedyś po prostu sens, tak samo jakiś sens miała Nokia 9xxx Communicator - jednak, to odeszło do lamusa. Zastanawia mnie - co takiego negatywnego (w sensie stabilności) widzisz w połączeniu telefonów Nokia i Windows Phone. Chętnie dowem się tego.

@mr.adsky

Gmail (Android) doczekał się również aktualizacji, nowych funkcjonalności - jednak, masz prawo doceniać Mailboxa. Mój gust i odczucia, mogą być różne. Ja osobiście korzystając z Maca - odrzucałem systemowego Maila, zastępując do Thunderbirdem - moje subiektywne potrzeby, mój gust i wybór był tu priorytetem.

@ertai

https://d233eq3e3p3cv0.cloudfront.net/max/700/0\*TDhYKZ8ZF4mvLGda.jpeg
Arcydzieło? Gradienciki rodem z Amigi 500, prościutkie ikony - przypominające znaki drogowe - gdzie jest owe arcydzieło? Wnętrze folderu w jedynie słusznym, szarym, zgrzebnym kolorze.
Mac OS w wersji 1.0 stawiał też na szarość (przepraszam, by być sprawiedliwym - "prawie" na szarość. Jednak, zgrzebność - jak najbardziej jest na miejscu i też można określić to arcydziełem - o ile ktoś jest w stanie docenić owy archaiczny produkt:

@ertai

Nadal są sztuczne ograniczenia - o ile iOS od zarania dziejów był ograniczony - taki pozostał. Ot, wielka zmiana - zamiast Gry 5, Gry 155, będziemy mieli Gry - wielki postęp. Mniej więcej tak samo "ideowo słuszne" jak brak partycjonowania dysków na Macu, czy korzystania "na siłę" z aplikacji typu iTunes, iPhoto - ponieważ owe aplikacje wiedzą najlepiej, jak chcę zarządzać moimi danymi. Bzdura.
Powiadomienia - nie są ani niczym nowym, ani niczym innowacyjnym obecnie. Każdy "skrzypiący" Android o wartości sklepowej brutto do 99 PLN ma takowe innowacje. Apple zaserwowało szybki dostęp do ustawień typu WiFi / BT / Samolot itd. w ten sposób udowadniając, iż nie miało racji nie wprowadzając tego wcześniej - a nawet i teraz pojawiły się głosy, że tak naprawdę do Google skopiowało owe idee od Apple, gdzie Apple zrobiło to najlepiej - idealnie, przełomowo - zaokrąglając rogi ikon prawie tak jak w chińskiej wersji systemu Bada.

@RBB

Problemem jest starcie się pokoleń, gdzie na forum przebywają osoby w wieku 40-45 lat, znające Apple i korzystające z niego od lat, osoby pełnoletnie - lecz młode, oraz nastolatki - widząc wpisy - nie widzimy wieku owych osób.
Ja osobiście nie widzę żadnego telefonu - który będzie zintegrowany z lepszym samochodem, które to posiadają własne "centrum sterowania" - dla słabszych marek, osobiście widzę porządną nawigację - jednak, nie żadna g...iana Manta, czy inny szmelc - ale coś porządnego. Ale jeżeli ktoś gotów jest dokonać "wiejskiego tuningu" na swoim sportowym Cinquecento... cóż - sprawa gustu:
[video=youtube_share;zCNrbirT4KY]http://youtu.be/zCNrbirT4KY[/video]

@rybak-17

Oczywiście, że nie ma problemu - zwłaszcza, że iTunes 2014 będzie wyglądać tak:

Chyba, że integracja nowego iOS'a z takim BMW: Jest to wersja na pedały... (proszę bez skojarzeń) - jednak, dla pięciolatka idealne będzie połączenie dwóch wiodących marek i słitaśnych kolorków.

@megamasta

Czego się doczekaliśmy... wyglądu prawie jak w MeeGo:

@mr.adsky

Stabilność - chociaż też do pewnego stopnia w iOS uzyskana była po latach. iPhone, iPhone 3G przez długi czas we wcześniejszych wersjach systemu miał poważne problemy ze stabilnością - później, nastąpiła poprawa. W przypadku iOS bardzo sprytnie podeszli do niestabilności - po prostu aplikacje się wywalają, bez żadnych komunikatów - najczęściej są uruchamiane ponownie i zadziałają lub nie - jeżeli nie to najprostszym wyjaśnieniem jest "bo pamięć RAM się skończyła / sfragmentowała" - następuje restart iUrządzenia i mity o stabilności przekazywane są z ojca na syna... przepraszam, z fana na fana.

Oba systemy zarówno Android jak iOS przeszły długą drogę. Nie jest winą Androida fakt, że producenci decydują się na własne nakładki, upiększające system - dające pewne nowe funkcjonalności, czasami kosztem stabilności czy wydajności. Gdyby hipotetycznie iOS zaczęto stosować w Nokii czy Samsungu lub w tańszych modelach, np. Alcatel - mogłoby okazać się, że iOS jeszcze bardziej staje się niestabilny i mniej wydajny - możemy to zaobserwować instalację nowszych wersji iOS na starszych urządzeniach. Jednak, nie zamierzam się zgodzić z twierdzeniem, że tylko iOS jest doskonałym systemem (mówiąc o stabilności) a Android w wersji 4.x jest beznadziejny - nie przesadzajmy i nie naginajmy rzeczywistości.

Windows Phone to gówno? Owy system działa nad podziw dobrze nawet w budżetowych modelach, jak chociażby Nokia Lumia 710 (nie wspominając o nowszych modelach). Jedyne do czego mogę się przyczepić, to zamknięty system rodem z iOS - to podstawowe zastrzeżenie do Windows Phone. Co Twoim zdaniem powinna obecnie wprowadzać Nokia? Ożywić Symbiana? A może iść w stronę innych, autorskich systemów? Może Firefox, a może coś jeszcze bardziej niszowego? Chętnie poznam zastrzeżenia jakie masz do Windows Phone.

@mpta

Jaki piękny, "gustowny", różowy gradient - dodaje blasku. Na szczęście teraz nikt nie będzie śmiał się z obłażącej farby z iPhone 5 - będzie więcej (innych) powodów do śmiechu.

Wybacz, ale zabrzmiało to nieco pompatycznie. Odniosłem wrażenie, jakby spłynęła teraz na nas, prostaczków "łaska pańska" i możemy przez chwilę znaleźć się w blasku chwały i glorii mistrzów-deweloperów. Poprzedni artykuł był gówniany i nie ma co tego ukrywać - treść była w nim żadna, a o ile nie z każdymi wnioskami z tego artykułu mogę się zgodzić, o tyle przyznać muszę, że zostało w jego napisanie włożone sporo pracy i zaangażowania. To duży plus.

Każdy rozsądny użytkownik (nie mylić z deweloperami) trzyma się z dala od każdej BETY, a co więcej - nie rzuca się natychmiast na wersję finalną, wiedząc że jest to wersja, która może zawierać błędy i lepiej jednak być z wersją poprzednią, stabilną - niż rzucić się na nowość, która to może okazać się zwyczajną niedoróbą - jak chociażby nieszczęsne mapy Apple i rezygnacja z map Google jako domyślnej aplikacji... a niestety, według Apple downgrade systemu nie wchodzi w grę... pominę milczeniem ocenę tego zjawiska - kto co lubi, po prostu.
Wracając jeszcze do młodzieży rzucającej się na wersję beta nie dziwi mnie to specjalnie - skoro są zwolennicy oglądania premier kinowych nakręconych się trzęsącą się kamerą to można dziwić się, że łykają jak pelikany BETĘ? Przecież to od Apple!

W przemówieniu poprzedzającym rzeczywisty tekst, mam wrażenie - jak już zaznaczyłem, że powinniśmy generalnie wielbić Was, deweloperów, dzięki to którym nie tylko pojawiają się tysiące aplikacje do puszczania bąków, aplikowania nikomu niepotrzebnych filtrów na słit-focie, ale możemy dzięki temu mieć powietrze do oddychania oraz wodę pitną - nieco skromności panie deweloperze. Z takim podejściem, to zakładam iż niedługo pracownicy Biedronki zaczną pisać, że dzięki nim, setki tysięcy Polaków nie chodzi głodnych - praca jak każda inna - szacunek należy się za to, jakim kto jest człowiekiem, nie zaś z racji na piastowanie stanowiska - nierzadko skrywające pod tytułologią napuszonego bufona o zerowej wartości.

@dawidnor

Niekoniecznie musisz mieć rację - pomijam sprawę subiektywnych oczekiwać, kto i do czego może używać BT. Chcę zwrócić uwagę na fakt, iż IrDa nie odeszła wcale do lamusa - przykładem może być tutaj implementacja owego standardu w tabletach (przykład: Galaxy Note), gdzie IrDA jest wykorzystywane do sterowania innymi urządzeniami, przez co tablet zyskuje funkcjonalność multi-pilota dla wielu urządzeń - subiektywnie - jest to na plus.
Problemem nie jest same ograniczenie w przypadku BT - ale systemu Apple, gdzie nie mamy dowolności przy przesyłaniu plików... bo to piractwo.
Chyba nawet gimnazjalista wie, iż można do urządzenia Apple przesłać dowolnie legalny / nielegalny utwór muzyczny czy też film bez żadnych problemów, jedynie trzeba się przy tym nachodzić, trzeba wrzucić owe treści na swój komputer, który jest synchronizowany z danym urządzeniem i po kłopocie.
Jednak - jak widać, można usprawiedliwiać braki urządzenia - tłumacząc sobie to pokrętnymi ideami.

Nie tak dawno, statystyczny fan Apple, a przynajmniej fan iUrządzeń mobilnych mógł szczycić się innowacyjnością swej ulubionej firmy. Mógł wieszać psy na wszelakich Androidach i innych niedobrych Samsungach, jak to oni mogą bezczelnie kraść i kopiować własności intelektualne, w pocie czoła na które świeciło kupertyńskie słońce wymyślanych - jakby to powiedział wieszcz wszech czasów iNnowacyjnie.
Nadszedł iOS 7 (czy nazwa to rzeczywiście przypadek, czy może niespełnione sny na temat Windows 7 czy Windows Phone)... i w myśl powiedzenia "Jak kraść, to miliony" - Apple raczyło skopiować rozwiązania od wszystkich innych... oblekając to wszystko w tęczowe kolory amazingu.
Jak to im wyszło?
Na początek przyjrzyjmy się, jak bardzo Apple (za kilka miesięcy) stanie się innowacyjne w stosunku do trzeszczących androidów:

Oczywiście, jak zwykle w takich przypadkach, winne jest Google - które to wpuszczając swoich szpiegów do tajnych pracowni Apple - ukradło wszelakie idee i w pośpiechu wprowadziło je do swych wieszających się urządzeń.

Ale to nie wszystko... Nowy iOS 7 to nie tylko kopia Androida, ale też jawna i bezczelna kopia Windows Phone. Przyjrzyjmy się faktom, pozwolę sobie zacytować pewne fragmenty tekstu:

Źródło: iOS7 kopią Windows Phone? - blogi użytkowników portalu dobreprogramy

@effe

Owy dostęp do szybkich ustawień to niby do czego jest podobne? Może zaraz się okaże, że Apple zaskarży Google o to, że przenieśli się w czasie (w przyszłość), skopiowali światłą myśl techniczną i wrócili do przeszłości.
iOS to może chciałby być Androidem - ale nie jest - obecnie staje się śmiesznym, cukierkowym systemikiem dającym tłuszczy coś, co konkurencja miała od wieków - naturalnie lud żądny chleba i igrzysk będzie cieszyć się jak małe dzieci mogąc jednym ruchem palca włączać i wyłączać WiFi, tłumacząc że to właśnie Apple zrobiło to jak należy. iŻal.pl

@dm76

Mickiewicz, to w wieku owego "pana redaktora" to dawno już nie żył.
To znak czasów, teraz wielcy redaktorzy (z nazwy) piszą byle tylko napisać. Najważniejszy jest chwytliwy tytuł - taki najlepszy rodem z Onetu lub Pudelka. Nie ważne, że zupełnie artykuł nie na temat, nie ważne że w artykule niczego się nie porusza - ale skoro do niedawna wystarczyło wielbicielom marki napisanie dwu-zdaniowego peanu pochwalnego na cześć Apple - niejeden "tfurca" myśli, że można tak nadal.

I spełniło się... jak widać... no może nie do końca: