Komentarze CeBeeR Usuń wszystkie komentarze

Czy chcesz przez to powiedzieć, że była taryfa ulgowa w stosunku do poprzednich systemów Microsoftu, przed siódemką, czyli WM 6.5 oraz Vista lub XP? Poprzednie Windowsy Mobilne nie były doskonałe, ale oferowały sporo jak na swoje możliwości, a przy braku konkurencji - siłą rzeczy trzymały się w czołówce. Kto im mógł wtedy zagrozić? Symbian? Androida nie było, lub raczkował.
Windowsy Mobilne nie miały zbyt wielkiej stabilności - czego nigdy nie zarzucałem dla WP7.
Windows XP był bardzo udanym systemem, wiele osób chwali go i używa do dzisiaj. Po Windows Vista przejechał się chyba każdy kto mógł, ale siódemka jest porządnym systemem, stabilnym i godnym polecenia.

To chyba największy grzech młodości WP7 - nikt chyba nie bardzo wiedział co to ma być, jak działać i do czego służyć. Mam wrażenie, że miała być to broń do pokonania Apple... jednak, ostrze umieścili w niewłaściwym końcu.
Przy obecnej nagonce na kopierów Apple, Microsoft poszedł po rozum do głowy i wymyślił sobie, że wszystko będzie inne. Fakt... było inne, owa inność nawet była kusząca, telefon żył wręcz - jednak, gdy temu się przyjrzeć okazywało się, że to przerost formy nad treścią.
Owszem, eko-system - jednak integrujący nieco na siłę. Z niczego tak się nie cieszyłem jak z usługi XBOX Live (przepraszam, jak to źle nazwałem) - nie mam owej konsoli, mieć w owej generacji nie zamierzam, a jestem raczony na siłę ową integracją.

I tak sobie tkwiłem w takim zawieszeniu, aż... przestałem. Nie wiem jak innym, ale mnie osobiście nie wystarcza urządzenie, które będzie po prostu inne. W moim mniemaniu to za mało, by telefon mógł tyle samo co pięć lat temu, moje potrzeby urosły od tego czasu. Mam na myśli sam sprzęt i system, jak również dodatkowe aplikacje dostępne na dane urządzenie. Na WP7 nie mogłem znaleźć niczego wyjątkowego, czego nie miałbym na iOS'a lub nie było tego w ogóle, lub cena była znacznie mniej atrakcyjna. Znów minus.

Może mylne wrażenie odniosłem, ale owo WRAŻENIE mówiło mi, że jesteś zadowolony z posiadania i użytkowania telefonu z WP7 - może wprost nie było to powiedziane. Co do potencjału, mogę się zgodzić - potencjał miał ów system... jednak, nie był on niestety jak znicz olimpijski, przygasał, przygasał i tylko jakiś słabiutki płomyk tli się jeszcze u niewielkiej rzeszy posiadaczy owych telefonów.
Na co zwrócę uwagę? (Ciągle bazuję na Samsung Omnia 7), która w ciągu roku, na wolnym rynku znacznie straciła swoją wartość, czego nie można nawet powiedzieć o iPhone 3GS. Skądś to się bierze.

Na koniec jeszcze powiem, że klient pocztowy nie był zły - zresztą klient iOS'a nie jest również taki zły, o ile jesteśmy przejść do porządku rzeczy z ograniczeniami, które nam oferuje. Jednak, nigdy nie byłem w stanie zaakceptować firmowego klienta poczty w różnych urządzeniach z Androidem, w różnych jego wersjach, który nie dawał sobie rady z HTML'em - to były czasy.

Zwracam uwagę na nieustanne narzekanie, nie neguje porównywania cen. Dziwi mnie zdziwienie tych, którzy liczyli, na to iż Apple nagle stanie się najtańszą marka w Polsce, aby Kowalskiego było stać na iPhone'a zamiast na iBiedronkofona lub na Mac'a zamiast na Biedronkoputer za niecałe 1000 PLN.

Mam dziwne wrażenie, ze większość oczekiwała cen z Biedronki, Apple Store w każdej dziurze, przelicznik (minimum) 1$ = 1 PLN, docentów habilitowanych za lada, obsługę klienta na poziomie zachodnim, porządny serwis...

... i jakie jeszcze życzenia do Świętego Mikołaja mieliście?

@ThePeso

A dlaczego Bentley jest taki drogi, skoro za 500 PLN można kupić "malucha" czy innego Cinquecento?

Masz rację, niemniej jednak telefony z WP7 nie wystartowały razem z iPhone, ale lata po nich. Microsoft nie jest panem Ździśkiem z komputerowego w bramie, aby nie wiedział o tym, co system powinien mieć - chociażby dlatego, że wielkie M było (i jest) producentem dużego Windows, jak też WM.
WP7 wypuścili nawet bez kopiuj, wytnij, wklej - jakie usprawiedliwienie? A faktycznie, przecież pierwszy iPhone też tego nie miał kilka lat temu. Od tej pory będziemy akceptować każdy bubel, dając minimum trzy lata na przystosowanie się do rynku.

To nie jest uciążliwe, to woła o pomstę do nieba. Oczywiście, subiektywnie też mógłbym wyjść z założenia, że po co mi polski, skoro nie mieszkam w Polsce - więc inne języki w zupełności wystarczą, jednak, jeżeli piszemy o owych urządzeniach na polskim forum, możemy założyć iż większość jednak jest Polakami mieszkającymi w Polsce.
Zauważam również, że problemy z językiem polskim i polską klawiaturą (słynny brak litery Ą w iPadzie) spowodowały moją zachowawczość wobec tego urządzenia i krytykowałem je za tą ułomność - również z punktu widzenia polskiego klienta.

To nie jest zapędzanie się, a słowo krytyka zostało napisane w cudzysłowie. Niemniej jednak, będę nieufnie obecnie podchodził do mobilnych systemów Microsoftu. Jeżeli to się zmieni - to cudownie - nie zarzekam się.
Mam prawo jako konsument wybrać najlepsze dla mnie urządzenie. Na chwilę obecną, niestety telefon z WP7 przegrywa - przegrał i pozbyłem się go. Czy biorąc to pod uwagę jestem potencjalnym klientem tableta z ósemką? Nie sądzę. Ty, w odróżnieniu ode mnie jesteś z WP7 zadowolony - więc może ów tablet trafi w Twoje oczekiwania?

Zacznę od końca - tak, masz rację, nie starczyło mi cierpliwości. Jak zauważyłeś na początku - kilka nie najlepszych - istotna jest w drodze, czyli jej nie ma tak naprawdę. Mobilny Office - nie neguję, może być plusem, jednak owe wersje mobilne są bardzo ograniczone oraz sam telefon jest bardzo ograniczony, aby móc cieszyć się tym rozwiązaniem. Xbox Live - świetna rzecz, jednak z mojego punktu widzenia zupełnie nieistotna, posiadam tylko konsole od Sony i Nintendo. Korzystanie z dobrodziejstw Live - no cóż, brakowałoby jeszcze aby i to było niemożliwe (patrz: Skype), integracja ze "słitaśną foteczką" - to według mnie minus, nie plus.

Kiedy iOS wchodził, były do wyboru siermiężne systemy WM, Symbian i reszta świata - obecnie Android jest rozwinięty, iOS również, lecz Windows Mobilny nie startuje od zera - nie mam zamiaru pobłażać Microsoftowi tylko dlatego, że nagle stał się biedny i osamotniony i olewa użytkowników WP7.

@AppleJuice

Co mogę uznać za oczekiwania? Multitasking, z punktu widzenia polskiego klienta, brak polskiego języka oraz polskiej klawiatury (w systemie, protezy pomijam), brak możliwości zapisania ustawień aparatu (być może nie we wszystkich modelach), brak możliwości skorzystania z trybu ladnscape w przeglądarce internetowej w dowolnym momencie. To takie rozczarowania z marszu.

@qtylovsky

Jeżeli dla Apple / Microsoftu należą się baty - uważam, że nie ma sensu o tym milczeć. Brak obiektywizmu prowadzi do powstania coraz większej rzeszy niezadowolonych klientów, którzy już z czystej złośliwości będą rezygnować z obiektywizmu, co z kolei może prowadzić do powstawania rzesz fanbojów.
Ja przedwcześnie "krytykując" ósemkę - wyrażam swoje obawy, związane z moimi doświadczeniami z WP7. Gdybym oczywiście nie korzystał nigdy z żadnego mobilnego systemu Microsoftu - wtedy nie zabierałbym głosu. Jednak, jak pisałem, przez lata używałem mobilnych windowsów na słabych (z punktu widzenia dzisiejszych możliwości) urządzeniach.
Na chwilę obecną możemy najwyżej zastanowić się, czy ósemka jest ładna, z bajerami, przyciągająca wzrok itd. Możemy powiedzieć coś więcej? Nie, gdyż jest na to za wcześnie.

@AppleJuice

Sam system jest w powijakach? Przepraszam bardzo, finalna wersja z WP7 jest obecna na rynku około rok czasu. Przyznam, że z radością powitałem nowy, innowacyjny system - a fakt, że był Microsoftu nie przeszkadzał mi w niczym. Jeżeli zakładamy, że telefon z WP7 ma być tylko telefonem, to faktycznie jest to twór doskonały, któremu nie można niczego zarzucić.
Jednak, aby traktować telefon jako telefon - tylko i wyłącznie, to mam specjalny model Alcatela, który kosztował mnie niecałego funta (w Polsce cena około 70 złotych) - od takiego urządzenia nie oczekuję bycia smartfonem.
Skype w drodze? Przez rok nie można było go stworzyć? Jeżeli Skype działa na słabiutkich telefonach, jeżeli Skype działał na wcześniejszych wersjach WM a na koniec, jeżeli Microsoft stał się właścicielem Skype - to przepraszam, ale dlaczego moje urządzenie miałoby tego nie mieć? Rozumiem, że Skype zostałby zablokowany na iPhone - z racji na wredną konkurencję - ale w tym przypadku, nie rozumiem tego.
O innych problemach związanych z WP7 napisałem powyżej. Dochodzi do tego jeszcze fakt, że dodatkowe oprogramowanie jest siermiężne, nieestetyczne, zbyt drogie, trudno dostępne itd. Mając iPhone przez lata, posiadając więcej niż jedno iUrządzenie mam spory pakiet oprogramowania, z którego korzystam codziennie - w myśl idei, mam smartfona, więc od niego wymagam.
Potencjał WP7 i rozwojowość... ów potencjał wpadł na pomysł, by zrobić jakieś gówniane poprawki, dodać funkcje edycyjne, kiedy nieliczni użytkownicy zaczęli pękać ze śmiechu. W końcu pojawiła się poprawka, która sprawiła, że telefony już nigdy się nie włączyły... no potencjał, jakich mało. Nie idzie w stronę kopii iOS'a - w porządku, jednak, jeżeli innowacyjnością ma być to, aby na smartfonie można było zrobić nic - to faktycznie WP7 jest oryginalny, oryginalność na światową skalę.

@kleemens

@Pedro407 już to napisał, jednak ja jeszcze upewnię Cię @kleemens, że odrzuciłem WP7 po praktycznie roku użytkowania. Skoro nawet mnie uważasz za fanboja - to doradzam ostrożność przy otwieraniu kolejnej konserwy... a nuż Apple się tam czai?

Nie mam zamiaru korzystać z rozwiązań Apple ponieważ zobaczyłem na ścianie stodoły wielkiego SJ i doznałem objawienia, ale dlatego, że uznaję je za dostatecznie dobre dla danych potrzeb.
Prawie mogłem zauważyć płaczliwy ton w rzeczonej wypowiedzi, każący mi napisać samodzielnie system operacyjny, ale zapewniam Ciebie, że nie muszę tego robić. Microsoft potrafi pisać porządne systemy operacyjne, czego przykładem jest XP, 7 - więc dlaczego nie mam oczekiwać dobrego systemu operacyjnego na komórki i docelowo na tablety?

Nie jestem fanbojem ani Apple ani Microsoftu, nie zamykam się na żadne rozwiązania - ale mam prawo jako świadomy klient móc zrazić się do danego rozwiązania - bo dlaczego nie? Spoty reklamowe i demonstracje WP7 również robiły pozytywne wrażenie, na którym to się skończyło.
Bronisz mobilnego Windows, więc może powiedz jak duże doświadczenie masz związane z tym systemem.

Dla jasności - postać SJ nie interesuje mnie zupełnie, nie oglądam nigdy jego wystąpień i nie mam nad łóżkiem jego plakatu, a na szafce nocnej figurki z jego podobizną, a w moim samochodzie nie mam maskotki SJ poruszającego głową w rytm jazdy.

@Homer

Nie wypowiem się o ósemce, gdyż jej nie ma - wypowiadam się o mobilnej siódemce i moim rozczarowaniu. Tak, to prawda - pierwszy iPhone był ładny, ale śmieszny, oferował nic, pod każdym względem. iPhone 3G przez długi czas oferował brak stabilności - to prawda.
Jednak, choroby wieku dziecięcego minęły i obecnie otrzymujemy stabilny system, doskonale radzący sobie zarówno na tablecie jak i na iPhone.

Urządzenia z WP7 - nie oszukujmy się, są całkiem mocne, a jednak co zaoferował nam Microsoft przez ostatni rok? Kopiuj, wytnij i wklej? No proszę Was, nie róbmy powtórki z rozrywki. Mam wrażenie, że duży Windows 7 powstaje w porządnej firmie, a WP7 obecnie nadzoruje jakiś uzależniony informatyczyna.

@GAMA007

Chcę zaznaczyć, że to nie pierwsza prezentacja tego typu. Oczywiście, jeżeli pozbawimy system wszystkiego, będzie działać rewelacyjnie. WP7 również chodzi dobrze, stabilnie - nic się nie wiesza, nie zacina - rewelacja. Jednak, WP7 wygląda jakby był z domu dziecka - nawet nie doczekał się Skype, którego dobry wujek Microsoft kupił, a jednak dać nikomu nie zamierza.

Komputery - nie mam nic przeciw używaniu Mac OS'a jak i Windows - jednak, po zrażeniu się do WP7 - magiczne tablety z ósemką powodują jedynie uśmiech zwątpienia...
... nie dość że mikro, to i soft ;)

Pisze to jako długoletni, naprawdę długoletni użytkownik systemu Windows Mobile - jednak, do czasów WP7 było raz gorzej, raz lepiej - ale systemy, jak na tamte czasy radziły sobie.

Obecnie, WP7 okazał się... przereklamowany. Co z tego, ze jako telefon (pisze jako już były użytkownik Samsunga Omnia 7) sprawował się doskonale, był stabilny, szybki - jednak, system oferował niewiele w porównaniu z obecna wersja iOS'a. Doczekałem się raptem funkcji edycyjnych, po prawie roku korzystania z tego. Czy teraz mam uwierzyć dla mobilnej ósemki?

Nie jestem przeciwnikiem dużego Windowsa - z przyjemnością używam Windows 7 w trzech własnych pecetach, przymierzam się do czwartego - jednak, porównanie WP7 do Windows 7 to zwyczajne nieporozumienie.

Jeżeli tabletowa ósemka zaoferuje coś genialnego, zobaczymy - jeżeli nie, nie będę się wygłupiać - zostanę przy iPadzie, lub może w przyszłości kupie coś innego - a ósemka dla tabletów, niech w spokoju się rozwija - będę obserwował, stojąc z boku, ze stoickim spokojem.

Bardziej mnie ciekawi, czy na Białorusi też jest forum Apple oraz czy bardziej biadolą niż na tym forum.

Co łączy Apple i Amazon? Jeden fakt, obie firmy wynalazły koło na nowo osiągając przy tym sukces.

Zacznijmy od Amazona, dlaczego zdecydowałem się na zakup Kindle, nie tylko dla siebie, ale również kolejne Kindle pojawiły się w mojej rodzinie. Miałem uprzednio czytnik Sony, który konstrukcyjnie był przemyślany, działał świetnie, zapewniał również możliwość zakupu książek - można by było rzec - ideał. Mimo tego iż mieszkam na stałe za granicą i korzystam z anglojęzycznych publikacji, w tym również książek, jestem Polakiem i czytam również polskie wydawnictwa i książki. Czytnik Sony miał w głębokim poważaniu polskie czcionki, nie mówiąc już zupełnie o braku dostępności jakichkolwiek książek w oficjalnej sprzedaży. Oczywiście, w pewnym momencie z pomocą przyszli bracia z zza wschodniej granicy Polski, nieoficjalnie zaimplementowali polską czcionkę, mogliśmy cieszyć się z obsługi ePUB'a (z polską czcionką również) - ale nie oszukujmy się, była to w pewien sposób proteza.
Nadszedł Amazon ze swoim Kindle i po prostu, z marszu - odniósł sukces. Po pierwsze cena - utarł nią nosa dla pewnego siebie Sony i zgarnął automatycznie część rynku czytaczy. Jako wieloletni klient Amazona UK, dość ufnie odniosłem się do ich czytnika - wiedziałem, że nie dość, że zakupy będą rewelacyjnie proste, integracja z moim kontem Amazona również, to do tego polska czcionka nie będzie problemem oraz konwersja dowolnych moich własnych tekstów również nie nastręczy żadnych problemów. Nie zawiodłem się oczywiście.
Kolejna rzecz - obsługa klienta i serwis. Z pewnością wiele osób znających Kindle wie, że w przypadku zepsucia się czytnika na gwarancji, odsyłamy go do sprzedawcy... ale, najpierw otrzymujemy nowy, działający. Jeden z moich pierwszych czytników z dnia na dzień przestał działać - skontaktowałem się z działem obsługi klienta, który oddzwonił do mnie na swój koszt - nie dość, że momentalnie doszliśmy do porozumienia, to jeszcze zasugerowali, że problemem może być ich oficjalna okładka, którą posiadałem. Zaproponowali mi droższą okładkę, w cenie około 50% ceny samego Kindle, z jednym zastrzeżeniem - koszt nowej okładki został zredukowany i różnica pokryta przez Kindle.
Czy można być niezadowolonym?

Apple i ich tablet - do tej pory konkurencja goni go, goni... i jakoś nie może dogonić. Oczywiście chętnie powitam iPad killera o ile taki się pojawi... ale od systemu operacyjnego tableta oczekuję jednego, czego żaden tablet konkurencji nie oferuje - stabilności systemu jaką mam na iPadzie, wraz z odpowiednio dużą biblioteką oprogramowania.

Wracamy znów do Amazona... i ich tableta. Uważam, że o zaletach czytnika dotychczasowego nie ma sensu pisać więcej, o tyle obawiam się, że tablet może nie być tak rewelacyjny.
Kupować w Amazonie mogę na tablecie Apple, mogę na komputerze - zarówno Apple jak i PC. Czytać mogę na Kindle (czytniku książek), a niektóre wymagające dokumenty, jak np. PDF - na iPadzie. Co tablet Amazona może zaoferować? Androida? Androida, w dodatku we własnej, okrojonej, zamkniętej wersji. Uważam, że podziękuję za taki twór.
Jeżeli będzie to tani tablet? Co z tego, Archos np. wypuścił tablet Arnova, HP zrobił wyprzedaże swoich TouchPadów za cenę £89 za model 16GB - cena nie jest argumentem.
Do tej pory nie spotkałem się z tabletem na Androidzie, który umożliwiałby tak szybkie i wygodne pisanie tekstów jak na iPadzie - czy Amazon pobije iPada w tym względzie? Wątpię.

Podsumowując... kolejny szumny tytuł o tym, jak to nowe urządzenie nie zostało killerem.

@krakers

Przykro mi z powodu Twoich negatywnych doświadczeń. Jednak, fakt ze miałeś problem z zasięgiem w danej sieci i w danym mieście nie oznacza wcale, ze inni będą mieć tak samo. Jestem abonentem sieci Three od "ładnych paru lat" - jeszcze kiedy stawiali swoje pierwsze kroki, bylem razem z nimi - w moim mniemaniu rośli w sile, dając swoim użytkownikom więcej i więcej... chociaż, nie ustrzegli się drobnych wpadek i idiotycznych posunięć, jak chociażby ostatni wybryk, wprowadzenie płatnych potwierdzeń doręczeń SMSow.

@krakers

Pisząc powyżej o ofertach, zaznaczyłem wyraźnie, ze NAWET oferty prepaid maja obecnie takie doskonale warunki, abonament - znacznie lepsze.

@Manifestus

@krakers

Co kraj to obyczaj. Ja ze swojej strony wybrałem Three-UK jako dostawce mobilnego internetu, jak również moje oba iPhone'y korzystają z tej sieci. Oczywiście, że są limity jeżeli korzystamy z routera WiFi - za limity odpowiednio 1, 3 i 7 GB zapłacimy 10, 15 i 25 funtów. Jednak, zupełnie lepiej wychodzi w przypadku samego iPhone, gdzie siec Three jako pierwsza odważyła się na wprowadzenie internetu w iPhone (oraz innych smartfonach) bez limitu. Chce tu zaznaczyć, ze owe warunki które podaje są dla użytkownika bez abonamentu - przy abonamencie użytkownik dostaje jeszcze więcej.
Jak wygląda rzeczywisty internet bez ograniczeń dla iPhone? Czy rzeczywiście jest on bez ograniczeń? Otóż nie, nie jest nielimitowany - ale limit w skali miesiaca 80 GB (gigabajtów, nie gigabitów - nie pomyliłem się) powinien usatysfakcjonować niejednego, a jeżeli do tego, skorzystamy z udostępniania połączenia internetowego via WiFi (od iPhone 4) - to oferta jest bardzo kusząca.
Oczywiście, operator nie zezwala na sieci P2P - wiec wiele osób z pewnością by było niezbyt zadowolone, gdyż jakby wtedy ściągało swoje freeware oraz dystrybucje linuxa, nieprawdaż? ;-)

Czy jest naprawdę coś złego w zastąpieniu papierologii i biurokratologii urządzeniami na miarę XXI wieku? Na chwilę obecną uważam, że soft w iPadzie jest stabilny, a aplikację, które mogą zostać wykorzystane w sposób opisywany nie będą zasobożerne - więc dlaczego nie tablet?

Jeżeli Apple było na tyle mądre by dogadać się z BA - niech zarabiają. Jeżeli BA było na tyle mądre by dogadać się z BA - niech zarabiają również.

Korzystam z rozwiązań Apple, latam BA - dlaczego nie może funkcjonować jedno z drugim?

@Mirko791

... która opóźni się z przyczyn subiektywno-obiektywnych. ;-)

Kindle jako eKsiążka jest obecnie nie do pobicia. Mówię to jako były posiadacz czytnika Sony, obecny posiadacz dwóch czytników Kindle. O ile w tym przypadku konkurencja jest... praktycznie w powijakach, to stworzenie nowego tableta na ograniczonym Androidzie będzie pomyłką. Czym taki tablet może być? Przenośnym sklepem Amazon, wraz z odtwarzaczem audio / wideo? Nie wróżę sukcesu.

Już jeden z tej trójki popisał się w przypadku iPada 2 - mam tu na myśli LG. Jeżeli trójka ma być również z wyświetlaczem od LG to ja podziękuję. Co do Sharpa - to swego czasu ich produkty, głównie mówię o telefonach przeznaczonych na rynki zachodnioeuropejskie jak też na japońskie - to owe matryce były rewelacyjne - Samsung również sprawdzał się... a LG - jakby to powiedzieć, trafi zapewne do iPadów przeznaczonych na rynki czwartego i piątego świata i będziemy mieć uciechę czytając posty o tym, jak to matryce są żółte, krzywe, z przeciekającym światłem... a dzielni polscy serwisanci będą masowo stwierdzać, że iPad jest zalany, lub wymyślą jakieś bajeczki, które wystraszony polski klient łyknie, nieświadom własnych praw... a zaraz, zaraz... przecież Polska to kraj bezprawia, w rozumieniu praw konsumenta... a jedynym prawem, jest prawo silniejszego - gdzie silniejszym jest zawsze sprzedawca.

W ten sposób mamy iPad-Book'a - czy to dobre rozwiązanie? Nie wiem, czy głosy dotyczące krytyki fizycznych klawiatur dotyczyły tylko i wyłącznie iPhone, czy również iPada - ale czy właśnie nie był to jeden z powodu do dumy, brak klawiatury?
Obecnie wielu producentów oferuje tablety z odczepianą klawiaturą, to dla odmiany teraz iPad będzie posiadał doczepianą klawiaturę.

Ideą tabletu według mnie jest zwarta, modułowa budowa, bez wszelakich dodatków - jeżeli zaczniemy doczepiać kolejne rzeczy - przemienimy tablet w mało funkcjonalnego netbooka - a czy właśnie o to chodzi?

Wyśmiewanie - to trochę stwierdzenie na wyrost. Bardziej nazwałbym to niedowierzaniem + pewnymi niewystarczającymi parametrami.

Mam prawo nieufnie podchodzić do MeeGo będąc użytkownikiem Maemo. Może to wydać się dość odległymi skojarzeniami... ale zabawmy się w nie. Internet... internet mobilny -> Nokia -> N800 / 810 -> Maemo -> N900 -> MeeGo. Idąc dalej tym tropem, możemy zauważyć, jak bardzo N900 straciła na cenie mimo całkiem przyzwoitego sprzętu w niej drzemiącego.

[video=youtube;1ztcsAH8gWA]http://www.youtube.com/watch?v=1ztcsAH8gWA[/video]

[video=youtube;sOu2CRdLfg4]http://www.youtube.com/watch?v=sOu2CRdLfg4[/video]

Co wynika z powyższych filmów? Dowiadujemy się o kolejnym kopiowaniu pomysłów - nie tylko stylistyka zbliżona niebezpiecznie do Air'a, nie tylko Mako-Podobna klawiatura, ale też takowe wystąpienia jak: iWin, iPeriod, AppStore - przepraszam, ale czy to tylko mnie się to z czymś kojarzy?

Owszem, byłem w stanie dostrzec Open Office (nie znam jego ceny - będzie płatne czy darmowe) - byłem w stanie dostrzec (prawdopodobnie) integrację z Dropbox'em. Zauważyłem też, że działanie przeglądarki internetowej (Chromium) było jakoś pomijane - czyżby owa przeglądarka potrafiła... nic? Czy może jej stabilność jest pod znakiem zapytania.
Czyżby w 1:41 - 1:42 (pierwszy film) przeglądarka właśnie się WYSYPAŁA?

Może było to zasługą wolnego łącza internetowego, a może niedoskonałości AppStore (nie mylić z AppStore) - ale z filmu wnioskuję, że wlokło się to-to niemiłosiernie. Zakładając, że pojawi się owo urządzenie w Polsce - jak sądzicie, będzie język polski wraz z polskimi znakami + AplikacjaSklep? Czy może też trzeba będzie zakładać hamerykańskie konto, aby skorzystać z iAsusowego iSklepu?

@wieslawo

To znów będzie subiektywne... ale uważam, że trzeba dojrzeć. Jestem już posiadaczem netbooka - od którego według mnie oczekiwałem wiele i oczekuję nadal. Wiedziałem jakim sprzętem jest mój Aspire One A150 - ale swoich wymagań nie ograniczyłem do Linuxa Linpus - chociaż mogłem wyjść z założenia, że to tylko tani netbook - jest na gwarancji, nowy - to będę trzymać go pod łóżkiem, aby zajrzeć na MyApple, jeżeli mnie pecetowy koszmar będzie dręczyć...
... koszmary nie nadeszły - a netbook miał instalowane różne systemy, prowadzone na nim były różne testy i nadal oczekuję od niego sprawnego i stabilnego działania. Oczekuję określonej wydajności i pojemności dysku twardego.

@wieslawo

Nie porównam tego do iPada, ponieważ nie wiem na ile przyjazny dla mnie - dla użytkownika jest MeeGo. Nie wiem nic o jego stabilności i bezpieczeństwie - o czym mam wrażenie, że w tym wątku tylko ja wspominam. Nie wiem jak wygląda sprawa z językiem polskim i polskimi znakami. Czy to też bez znaczenia?
Czy zapełnienie 8GB to naprawdę problem? Jeżeli tak jak widzieliśmy - na tym netbooku będzie chodził Fejsbuk i Tłiter, a w tle WaszaKlasa i SłitaśnaFoteczka.pl - to faktycznie, danymi nie ma jak zapełnić. Jednak - od owego urządzenia można oczekiwać możliwości obejrzenia filmu, posłuchania muzyki, czy też skorzystania z jakiejś aplikacji biurowej - czy nawet zagrania w jakąś grę - jeżeli nie grę zainstalowaną, to może w jakąś flashową? Tu kolejne pytanie, czy chociażby gry z WaszejKlasy czy Fejsbuka będą na tym chodzić.

@goodboy25

Przepraszam, ale odrobinę się rozpędziłeś. Nie ma stosunku ceny do jakości - ponieważ na temat jakości nic nie wiemy. Może być to stosunek ceny do parametrów technicznych - ale nie do jakości. Może to się sypać jak Windows 3.1 i mieć problemy ze wszystkim za co się użytkownik weźmie... wypijmy szklankę zimnej wody i nie wręczajmy nagrody zwycięzcy dla nieznanego tworu tylko dlatego, że jest fajny filmik na JuTubie, czy fajna azjatycka laska promująca na targach owego netbooka - nieco dystansu - okaże się świetny i rewelacyjny - to dobrze. Jeżeli wypuszczą wersję z 4GB za 477 złotych - proszę Was uprzejmie - nie żałuję... ale dajmy chwilkę czasu temu.

@goodboy25

Patrząc w ten sposób, nawet Biedronka jest marką dla bogatych, gdyż sporo ludzi nie ma na podstawowe produkty potrzebne do życia, na zapłacenie za media, czy też na leki. Nie widzę konieczności, by przed snem się biczować, tylko dlatego, że dzięki mojej pracy stać mnie na produkty, które sobie wybiorę.
Asus ów może okazać się wyjątkowo awaryjny czy nieudany, a może być rewelacją na skalę światową działając latami. Jednak... czy oby "hype na markę" nie spowodował tego, że ów Asus jest stylistycznie zbliżony do Aira.

Na koniec powiem tyle... że będę ostrożny... umiarkowanie zamierzam dozować mój zachwyt.

Jeżeli patrzymy na to pod katem ceny - to dlaczego nie kupić sobie "za kieszonkowe" używanego, niezłego laptopa - lub nawet netbooka, z prawdziwym systemem operacyjnym. Zakładam, ze poprzednie wersje nawet takiego Eee nie cenią się zbyt wysoko, a netbook z prawdziwym dyskiem, systemem operacyjnym - będzie niewiele cięższy, niewiele droższy / tańszy a funkcjonalność może mieć znacznie większą.

Rozumiem, ze nowy system może kusić, bo jest kolorowy, fajny, inny, ciekawy, niepoznany, niezbadany... jednak - pisząc oczywiście subiektywnie i we własnym imieniu - nie widzę celowości.

Nie kryje, ze człowiek robi wiele bezcelowych rzeczy, niektóre z ciekawości - jak chociażby w moim przypadku, przed zakupem iPada - kupiłem EKEN'a (chinski tablet), który kosztował mnie wtedy w przeliczeniu na złotówki około 450 złotych. Patrząc na możliwości, funkcjonalność owego... chińskiego czegoś - ten komputer wygrywa pod każdym względem. Jednak obecnie, moze jestem zbyt zblazowany - może nie dojrzałem jeszcze do owego taniego Asusa.

@CEHM

Nie próbuje podważać celowości posiadania tanich komputerów, netbooków itd. Nie umiem po prostu przejść do porządku dziennego z faktem, ze komputer mógłby mieć tylko i wyłącznie tak mały dysk twardy.
Jeżeli MeeGo okaże się rewelacyjnym systemem i użytkownik będzie chciał przy nim pozostać - cudownie - jednak, jeżeli okaże się knotem i natychmiast pojawi się pragnienie wywalenia go i zainstalowania czegoś innego - to z jednej strony może okazać się, ze przy owych 8GB - żaden Windows czy Linux nie będzie chciał sprawnie działać, a przy okazji zostanie mało miejsca, lub prawie wcale na inne rzeczy użytkownika.

@wieslawo

Właśnie z tego, z tego urządzenia. Jeżeli ktoś jest typowym nolifem, czy tez nastolatka, która zrezygnowała ze szkoły podstawowej, a istnieje towarzysko na slitasnafoteczka.pl - dla której Twitter i Facebook musi być na chodzie 24/7 - w porządku.
Chociaż nawet nie wiem na ile ma TOTO wsparcie dla flasha / javy - czy to nadaje się do takowych zastosowań.

@wieslawo
Nie czepiam się osobiście całego sprzętu - ale tych nieszczęsnych 8GB "dysku", które uniemożliwiają instalacje niczego normalnego, poza tym biednym MeeGo.

@wieslawo
Czyżbyśmy mieli dojść do wniosku, ze nie jest to nawet tak naprawdę komputer? Absolutnie nie piałem i nie pieje z zachwytu widząc Air'a - ani przedtem, ani obecnie - nie widzę tego jako własnego komputera - posiadam komputery i Mac i PC - a Air jakoś nie trafia w moje potrzeby... jak również i ten Asus.

@wieslawo
To prawda, ze nie jest on konkurencja... fakt faktem, ze jest to wyrób Air-o-podobny - jednak, tak jak wyrób czekoladopodobny nie był nigdy czekolada - tak samo TOTO nie będzie komputerem. Zgaduje, ze klawiatura zupełnie przypadkiem wygląda jak w Macu.
Chociaż... ten wściekły Orange... gustowne ;-)

Próbujemy mówić o tym komputerze jako o urządzeniu do internetu - wiele takowych było - przed iPadem jak i po iPadzie - przed i po iPhonie - obecnie, nawet z trudem flash pakowany jest do wszelakiej maści androidkow.
Ciekawi mnie - ilu z szanownych zwolenników tego Asusa byłoby w stanie skorzystać z samych tylko stron WWW, z których korzystacie na codzień. Czy jesteście pewni stabilności i bezpieczeństwa tego systemu? A może tylko widzicie 640 złotych i będziecie się tego trzymać... zupełnie jak "Koszyk Kaczyńskiego" ... z Biedronki.

O ile rozumiem jeszcze porównanie Asus UX21 - o tyle buki-chrome, to można porównać sobie z chińskim tabletem marki EKEN (przepraszam wszystkich posiadaczy EKEN'a - za to, ze muszą cierpieć, jako i ja musiałem posiadając te COŚ).

Jednak... pewna subtelna różnica... Asus UX21 nie będzie ani trochę kosztował 600 czy 700 złotych... ale to chyba w niczym nie przeszkadza, jak zwykli pisać kupcy na AlleDrogo ;-)

O ile rozumiem jeszcze porównanie Asus UX21 - o tyle buki-chrome, to można porównać sobie z chińskim tabletem marki EKEN (przepraszam wszystkich posiadaczy EKEN'a - za to, ze muszą cierpieć, jako i ja musiałem posiadając te COŚ).

Jednak... pewna subtelna różnica... Asus UX21 nie będzie ani trochę kosztował 600 czy 700 złotych... ale to chyba w niczym nie przeszkadza, jak zwykli pisać kupcy na AlleDrogo ;-)

@dvcam

Tłumaczy... konny ;-)

@NowakLukasz

Przy tej pojemności nie wchodzi w grę instalacja "dużego" systemu. Skazani będziemy na MeeGo - który zapewne okaże się demonem sypania się. Nie... nie... żadne półśrodki. Jedną internetową bestię posiadam już w postaci Nokii N800 - wystarczy ;-)

@latarnik

Niech to będzie odpowiedzią:
Asus Eee PC X101H at the FCC with MeeGo, Windows Ditched!

@epi

Wybacz, że zacznę od literek "ą" / "ę" - masz na myśli klawiaturę w iPhone / iPadzie? Bo o ile pisanie z polskimi znakami w iPhone nie należy do najłatwiejszych, jednak nic innego poza lenistwem nie usprawiedliwia braku użycia polskich liter, o tyle pisanie polskich liter na iPadzie - to szczyt wygody. Zdarzało mnie się wypowiadać na różnych forach (polskojęzycznych) korzystając nie tylko z iPoda / iPada / iPhone, ale również z komputerów bez możliwości wprowadzania polskich znaków - to wtedy starałem się korzystać z alternatywnych przeglądarek, które to korygowały niepoprawnie wpisane słowa... ale do rzeczy.

8GB pojemności? Oczywiście, jeżeli będzie tam MeeGo - to może i wystarczy to typowych MiGowskich zastosowań (czytaj: aby zrobić NIC). O tyle, w przypadku chęci zainstalowania na owym dysku czegoś prawdziwego, czy to Windows, Linux, czy nawet Mac OS - to z czym do ludzi, co na takim dysku się zmieści? Chyba, że Windows 95 i dyskietkowa dystrybucja Linuxa.
Rozumiem, że nie każdego stać na Maca za dużo pieniędzy, jednak za około 1000 złotych można mieć prawdziwego laptopa z parametrami znacznie przewyższającymi owe... COŚ. Ultra lekki, ultra cienki i ultra-nie-mogący-nic. Wersja niemalże Eeeeeeemejzing!

Cena wyjściowa 640 złotych (przy czym od razu sugerowany lepszy procesor już w cenie 720). Oczywiście, można spróbować wytłumaczyć się brakiem pieniędzy... i kupić sprzęt na którym można zrobić... no właśnie co?
Pewnie okaże się, że nawet nie można korzystać na tym ze słitaśna-foteczka.pl, wasza-klasa.pl, czy grania w super-hiper-gry-we-flashu.pl - może dla osób zastanawiających się nad komputerem za 1000 złotych, warto zerknąć na coś takiego:
Laptopy po 1000 zł - przegląd - Engadget Polska

Dwa miesiące temu byłem w Polsce i moi znajomi rzucili się na ofertę prawdziwych laptopów (chyba był to Dell) o nie najgorszych parametrach, który w promocji, w którejś sieci hipermarketów był dostępny w cenie 1000 złotych. Podobno, rozeszły się na pniu.

@Grzegorz Krekin

Ja będę jeszcze inny, gdyż powiem, że jednym z moich komputerów jest prawie trzyletni Acer Aspire One A150 - mimo swojej wiekowości, na tym komputerze z powodzeniem działały rozmaite systemy - poczynając od Linux'a Linpus'a - poprzez Windows XP SP3, System-O-Którym-Się-Nie-Mówi-Na-Innych-Komputerach, jak również Windows Vista, kończąc obecnie na Windows 7 + Ubuntu 11.04 zainstalowanych na jednym dysku (mam wersję z prawdziwym dyskiem 120 GB).
Wiem, że owe Acery bywały awaryjne - mnie samego spotkała awaria BIOSu - ale po samodzielnej naprawie - sprzęt nadal działa. Działa dobrze i stabilnie... może powinienem zaznaczyć.

Źródło: http://www.chip.pl/news/sprzet/notebooki\_i\_netbooki/2011/08/eee-pc-x101h-ma-meego-kosztuje-639-zlotych

Na szczęście wersja droższa to nie tylko inny procesor - ale też prawdziwy dysk twardy i brak dziadowskiego systemu operacyjnego.