Nigdy (od OSX 10.5 i iOS 2.0) nie widziałem powodu do rezygnacji z Safari jako domyślnej przeglądarki. U mnie ona zawsze działa tak samo. Żadna wersja nie działała ani szybciej ani wolniej, ani mniej ani bardziej stabilnie. Po prostu zwyczajnie działa. Rozwiązań webowych nie lubię ale (trochę z przymusu) korzystam z GoogleDrive, GoogleDocs, YouTube i nie zauważyłem żeby kiedykolwiek był jakikolwiek problem z usługami Google pod Safari. Wielkich rzeczy na tym nie robię ale jednak trochę się w tym nadziubałem i zawsze działało równi sprawnie co winnych przeglądarkach.
Gdy się podłączy do Maka jakieś iUrządzenie i pojawia się Photos to od razu na TYM WIDOKU okna aplikacji jest wyraźny checkbox z napisem "Open Photos for this device". Wystarczy odznaczyć i Photos już nie będzie się odpalało przy każdym podłączeniu tego urządzenia kablem. Nie trzeba grzebać w Terminalu. Trudno chyba było zrobić żeby ta opcja była bardziej widoczna. :) Wyciągnęli ją nawe w Preferencji i dali na sam wierzch.
Profili nie przełącza się tak często jak aplikacji. Spokojnie drugi profil (jeżeli zostałnużyty) można zrzucić do jakiegoś cache na "dysku". Nikt nie miałby nic przeciwko temu żeby przełączanie między profilami trwało nawet 2 sekundy i ubijało wszystkie uruchomione aplikacje. One i tak są często ubijane gdy są w tle.
Też uważam, że iPad powinien mieć możliwość tworzenia kilku profili użytkowników. W iPhone spokojnie mogłoby to być wyłączone, bo to jest urządzenie zdecydowanie osobiste. Ale iPad często jest używany przez 2-3 osoby. Jednak nie rozumiem dlaczego miałby do tego wychodzić nowy iPad. :) Przecież to sprawa zdecydowanie softwareowa, która nie wymaga ani więcej RAMu czy mocniejszego procesora (jak w przypadku funkcji dzielenia ekranu). To spokojnie mogłoby być na iPadzie 2.
A jeżeli miałeś VW Golfa IV to od razu po premierze VW Golfa V pozbyłeś się IV i kupiłeś V? Nie ma obowiązku kupowania. To jest dla kogoś kto używa modelu np. sprzed 3 lat. Nie ma obowiązku kupowania każdego modelu. Dlaczego w świecie smartfonów i tabletów jest tak wiele osób, które tego nie mogą zrozumieć? :)
Zawsze się zastanawiam co tak strasznie ważnego wszyscy mają ma tych swoich dyskach, że tak bardzo chcą się chronić? :) A najbardziej bawia mnie ludzie, którzy się chronią na wszystkie możliwe sposoby ale backupu dysku nie mają. :) Z jednej strony to co mają na dysku jest dla nich tak strasznie ważne, a z drugiej mają to całkowicie w nosie zdając się na łaske chińskiej technologii. :)
U mnie od lat sprawdza się najtańszy dysk 1TB wsadzony w tanią obudowę zewnętrzną i podłączony do MacBooka kablem USB. MacBook właściwie cały czas i tak stoi na biurku, bo poza nim wygodniejszy jest iPad lub iPhone. Chociaż gdybym miał nadmiar pieniędzy to też bym przeskoczył na backup bezprzewodowy.
Po przeczytaniu tekstu czerwienię się ze wstydu gdy sobie uświadomię jak późno ja się dowiedziałem o istnieniu WiFi. :) Nie wiem właściwie dlaczego informacje o sieci bezprzewodowej tak długo mnie omijały. Artykuł bardzo fajny. Jak zawsze czekam na kolejne. :)
Bardzo słuszne uwagi. Widzę, że masz wyczucie i wiesz o co chodzi w UI. Dokładnie tak samo uważam. Także odnośnie tej przydługawej i niewygodnej listy programów do odpalenia na drugiej połwie ekranu. To się musi zmienić, bo w obecnej postaci nie ma sensu. Myślę, że drugą aplikację do uruchomienia powinno się wybierać z normalnych iOSowych pulpitów, bo ich układ znamy (sami przecież te ikony układamy). Poza tym musi tam też być pole Spotlight, bo tak też czesto szybko znajdujemy/uruchamiamy aplikacje.
To nie Apple pisze i ustala ceny aplikacji. Poza tym to żadna cena za coś czego się używa. No ale to odmienny stan świadomości. W świecie Windowsa czy Androida zapłacenie za coś czego się używa latami równowartości jednego czy dwóch biletów komunikacji miejskiej to plama na honorze. Jednocześnie przepuszczanie każdego dnia dwukrotnie większej kwoty na paczkę fajek to normalka. Co za poryty stan umysłu.
Wszyscy użytkownicy Androida nie potafią czytać ze zrozumieniem czy tylko ty? Clips nie jest niezbędny. Chociaż i tak warto go mieć, bo bardzo fajnie rozszerza copy/paste o wiele przydatnych funkcji, możliwość zarządzania, edycji i synchronizacji zawartości wielu buforów, widget, klawiatura.
Jak można mieć coś zdublowane na dysku? To trzeba naprawdę być mocno roztrzepanym. I tak we wszystkich dziedzinach życia? To musi być diabelnie uciążliwe. :(
Ale dzisiaj firmy już nie budują doświadczenia przez całe pokolenia. Dzisiaj po prostu kupuje się kogoś kto takie doświadczenie i częściowo zrealizowany projekt już ma. Zresztą to już nie od dzisiaj. Tak "powstał" iTunes, tak Gates "napisał" MS-DOSa. Jeżeli ma się wystarczająco dużo pieniędzy to w ciągu tygodnia można przekwalifikować dowolną firmę na dowolną branżę. Kupuje się markę wraz z linią technologiczną, fabrykami, patentami, ludźmi, produktami.
Przecież gdyby jakaś mleczarnia spod Rzeszowa kupiła sobie, wystawioną jakiś czas temu na sprzedaż, Motorolę to od razu stałaby się poważnym graczem na rynku smartfonów i tabletów z Androidem. :)
No chyba faktycznie trochę przesadziłem. :) Zmieńmy to na 0,01%. Przywykłem do społeczności w której prawie wszyscy się znają od 15 lat. :)
Czyli Jobs był palantem, bo nie wiedział kim jest Musk? No to niezły gość. Idąc tą drogą 99% ludzi czytających mój komentarz powinienem uważać za palantów, bo przecież nie wiedzą kim jestem. :)
Musk niech nie świruje, no gdyby Apple wypuściło swoje autko to pewnie już w pierwszym tygodniu sprzedałoby się 2 razy tyle ile Tesla sprzedała kiedykolwiek. Aż dziwne, że istnieje jeszcze ktoś kto nie zdaje sobie sprawy z potęgi marki Apple. :)
No tak, bety... To co innego. :) Ja używam jednego Maka i trzymam się z dala od beta-wersji. Finalne mają wystarczająco dużo błędów i dodatkowych nie potrzebuję. :)
Ja wyznaję zasadę, że jeżeli system operacyjny wymaga reinstalacji po normalnym użytkowaniu to nie jest wart użytkowania. :) Od Leoparda do ElCapitan tylko aktualizuję albo migruję. Nigdy nie instaluję od zera. To jedna z cech dla której używam applowych rozwiązań.
Po kupnie nowego Maka instalujesz system? A od czego jest TimeMachine i migracja? :)
A wystarczyło zrobić trochę grubszego. Komu by to przeszkadzało?
Jakim cudem nie miał kopii bezpieczeństwa. Na iOS to trzeba się uprzeć żeby jej nie mieć. :)
Mam takie. Działają.
A po co wywalać skoro jest sporo chętnych na takie urządzenie?
Trzy generacje iPhonów i dezorientacja? A jak to się ma do chyba ponad 100 modeli Samsunga? :)
Inne firmy robią tańsze i droższe modele. Apple przyjęło inny model. W Apple tańsze modele to po prostu poprzednie generacje. To jest bardzo jasne i zrozumiałe.
Jeżeli ktoś nadal uważa, że oferta nie jest jasna to polecam analizę całej oferty firmy NVidia czy AMD w zakresie kart graficznych. Albo analizy oferty smartfonów wspomnianego już Samsunga. :)
Nie obraźcie się ale takie uczenie się przez składanie "rozwiązań" ze StackOverflow to trochę słabe rozwiązanie. Niektórzy twierdzą, że wręcz "lamerskie". :) Można tak szukać potencjalnych rozwiązań przy natrafieniu na dziwne problemy. Ale żeby to uważać za źródło do nauki? Oj nie bardzo. :)
Moim zdaniem Swift "czepia się" właśnie dużo bardziej niż Objective-C. W Swifcie trzeba wszystko jawnie określić (zmienne opcjonalne) i wiele błędów, które spokojnie się skompilują w ObjC są tu wykrywane już na etapie kompilacji albo wręcz na etapie sprawdzania składni.
Jak zabezpieczyć Maca, iPhone'a, pocztę i komunikator przed inwigilacją
Nie widzę potrzeby stawiania systemu. Od 10.5 do 10.11 (prawie 7 lat) mam ten sam system tylko aktualizowany o kolejne wersje. Nawet jak zmieniałem dysk to zawartość starego dysku (wraz z systemem) przeniosłem na nowy z TimeMachine. Nigdy nie rozumiałem tego pędu do okresowej reinstalacji systemu. To jakaś windowsowa choroba. Po co instalować coś co już mam zainstalowane skoro działa dobrze i szybko? Może Windows tego wymaga. Ale sensownie używany OSX na pewno nie.