W Kazachstanie nie ma sieci komórkowej, tam jeszcze furmankami jeżdżą. Widziałem na Boracie. Po co im iPhony?
To jest pomysł na biznes. Gość ma już dziś pół miliona odsłon i czesze kasiorkę na reklamach. Myślę, że iPhone się spłaci.
Nawet jeśli jutro nie dostaniesz, to za tydzień, dwa cudownie się pojawią. Na tym etapie chodzi o budowanie napięcia i stworzenie wrażenia niedostępności produktu. To zaprocentuje.
A dzieci to sobie nie umieją obejść iMessage i poszukać różnych chec na przykład w Safari?
Pojawią się tydzień po premierze. Stary trick.
Stary trick sprzedażowy. Chcesz wcisnąć klientowi jakieś badziewie, to wytwórz poczucie, że produkt jest ciężko dostępny, że to ostatnia okazja, że trzeba będzie czekać i że wszyscy to kupują. Widzę, że Apple opanował to do perfekcji.
Gigantyczne, wielkością dorównuje prawie do paznokcia.
Nie będziesz miał konfetti w iMessage
Krótko mówiąc - nie instalujemy :)
Z włączonym iMessage porównywałeś, czy z wyłączonym? :D
U niektórych konieczność posiadania naj naj najnowszego iPhona urosła do rangi choroby.
W marketingu Apple chyba Cię nie zatrudnią :D
Przeczytałem 2 razy i zastanawiam się, czy znajduję choćby jeden racjonalny argument, żeby zainstalować iOS 10.
Najważniejszym elementem nowego iPhona stała się jego obudowa.
Fajnie, że wznowiliście te podcasty, jest czego słuchać np. w samochodzie :)
Od siebie polecam Kevin J McNeish, Learn to Code in Swift - przystępna i na przykładach w XCode.
Nic, tylko nie było to tak jednoznacznie napisane w Twoich komentarzach. Teraz jest.
Dziękuję za polecenie Raya Wenderlicha w poprzednich odcinkach. Kupiłem sobie te książki i właśnie się w nie zagłębiam. Narazie mam pozytywne wrażenia.
"Nie musisz wyłączać smartfona, a jedynie przełączyć go w tryb samolotowy" a w następnym poście: "Trzeba go wyłączyć, a nie przełączyć w tryb samolotowy, przecież wyraźnie napisałem".
No faktycznie.
Chodziło mi o Note 7. I nadal zastanawiam się, co będzie, jak ktoś go wyłączy przy wejściu na pokład a potem sobie włączy na pokładzie. Kto ma tego pilnować?
Teraz się już zgubiłem. To znaczy, że linie zakazały w ogóle używać Note 7 podczas lotu, czy tylko trzeba przełączyć go w tryb samolotowy? W trybie samolotowym bateria przecież nadal działa i teoretycznie może wybuchnąć.
Z tym Wi Fi to różnie bywa. Ostatnio w Emirates korzystałem za dolara i działało, aż doleciał do Pakistanu. Przez Pakistan, Indie, Bangladesz, Birmę i Chiny miałem komunikat, że ze względów prawnych nie mogą udostępnić internetu na tym obszarze :) Czyli praktycznie przez 90% mojego lotu. Podobnie było w Iranie, jak wracałem do Niemiec. Innym razem w Norwegian WiFi było, ale internetu ani kilobajta.
Za to w Emirates np. pozwalają dzwonić z komórki - normalnie masz sieć GSM w samolocie, tyle, że opłaty nieco wyższe niż na ziemi.
Poczekajmy na realne zdjęcia użytkowników. Poza tym trudno je oceniać nie mając porównania, czyli zdjęcia tego samego ujęcia, w tych samych warunkach, z innego aparatu, np. 6+
Wchodząc na pokład musisz wyłączyć. A kto będzie pilnować, żeby delikwent nie włączył go podczas lotu?
Swoją drogą boję się, że te niedoróbki Samsunga doprowadzą do tego, że kiedyś naprawdę nie będzie można wejśc ze smartfonem do samolotu. Nikt się nie będzie zastanawiał jaki to model.
Podpisuję się pod tym.
iPhone 7 Plus wrażenia na gorąco
Możesz to rozwinąć?