Nie będę się powtarzał, marda Wam odpowiedział. Życzę Ci chociaż B&O w domu.
Czy ja sie przesłyszałem, że kolejny podcast miał być o programowaniu, Swift 3 i te klimaty?
przyłączam się do komentarza marda powyżej.
Domowe centrum zarządzania multimediami...
Dokładnie tak, też już o tym pisałem tu.
Jak porządny sprzęt, to tylko Bang & Olufsen.
Dobre, poprawili mi humor.
A mogę pojechać na koniu?
"Fakt, iż Apple pozbawiło nowe iPhone'y złącza minijack jest w penym stopniu zrozumiały. "
Rozumiem, literówka, ale w pewnym stopniu, czy w pełnym stopniu? To dość zasadnicza różnica a ja tego jakoś nie rozumiem (pozbawienia iPhona mini jacka).
Nie mam Ad Blocka, ale do kradzieży to bym tego nie porównywał. To jednak coś innego - zawsze można swoje treści udostępniać za pieniądze i przekonać się wówczas ile osób będzie faktycznie chciało za nie zapłacić - jak w każdej branży - nie ma lekko. Jeśli udostępnia się je za darmo to nie można oczekiwać, że nikogo nie będą drażnić reklamy haluksów, nachalne przekierowania albo całostronicowe reklamy zasłaniające treść. Wiem, że na MA tego nie robicie - ale dzięki takim praktykom ludzie się bronią przed zbytnią ingerencją w ich prywatność. Potem obrywają wszyscy.
Nie cieszę się, to był sarkazm.
Jakieś 2 miechy temu dziwiłem się, że Apple rezygnuje z mini jacka. Cały tabun tłumaczył mi, że to jest unifikacja standardów i nie da się przed tym uciec. No to pozostaje się cieszyć z tej unifikacji.
Proponuję jako kolejne testy maczanie w kwasie siarkowym, uderzanie 5 kilowym młotem a jak przetrwa, to rozszarpywanie przez 4 konie na stalowych linach.
Nie podoba Ci się unifikacja standardów wg Apple?
Dobre, zaopatrzę się w odpowiednie narzędzia na wypadek kupna iPhona 7 przez pomyłkę.
Dali przejściówkę do mini jacka. Ale dlaczego "oczywiście"? Na mój gust mało to logiczne.
Zgadzam się w pełni. Robienie z każdego pierda afery, to mocne nadużywanie sensu tego słowa. Afery owszem są, ale dobrze jest właściwie oceniać, które zasługują na to miano.
Od razu przypominają mi się niedawne dosyć czasy, kiedy to w Warszawie szalała w najlepsze "reprywatyzacja" dla kolegów prawników a w Gdańsku Amber Gold grabił ciułaczy w obliczu prawa to karmiono nas "aferą hamburgerową" - bo ktoś na służbie kupił komuś na służbie hamburgera do pociągu. Tak to jest z tymi aferami.
Może być też wodoodporność na pył albo ogień.
kompletnie nic, dla mnie może sobie nawet ogon do latawca z 500 eurówek zrobić. Tylko nie rozumiem dlaczego było warto.
Rozumiem, że wydać na to 1000 euro też było warto.
Że było warto. Rozwinąć myśl.
Możesz to rozwinąć?
Fotorelacja z polskiej premiery iPhone'a 7
I miss Steve - konkluzja.