Chociażby z tego względu logo Apple na tablecie jest dziś jednak gwarancją pewnego poziomu.
Mój opis urządzenia dotyczy sprzętu kupionego w grudniu 2016 i to jest przerażające. Poza tym nadal uważam, że najgorszy sprzedawany dziś iPad dzielą lata świetlne od najgorszego sprzedawanego dziś sprzętu z Androidem.
Zgadzam się, z pewnym ale.
Nie był to sprzęt premium, o czym napisałem. iPady, które chwilę potem wziąłem do ręki też miały ok. 5 - 6 lat i nie należały do sprzętu premium od Apple. Niemniej różnica była właśnie jak między Syrenką a Ferrari.
Myślę, że:
1) Apple by nigdy w życiu nie wypuściło czegoś takiego, co miałem w ręku, a już z pewnością nie dziś, w 2016 roku. Choćby i w segmencie "budżetowym". Po prostu to logo do pewnego minimum zobowiązuje. I rodzic nie będzie żałował na drugi dzień, że kupił dziecku nieprzydatny, nie działający chłam. Po prostu kupił wersję budżetową, która jednak nadal działa, spełnia jakieś minimalne wymagania i daje dzieciakowi radochę a nie płacz.
2) Nawet zabawki "premium " z Androidem nie podbiłyby mojego serca. Po tym, jak przesiadłem się z Nokii na iPhona a potem nauczyłam się korzystać z iPada - czuję się na Androidzie, jakbym cofnął się o epokę. Dosłownie. Nie sądzę też, aby była to jedynie kwestia przyzwyczajenia. Raczej wrażenie to działa w jednym kierunku. Oczywiście, nie każdego stać na sprzęt z Apple i wygodniej jest powiedzieć, że Android jest porównywalny - ale umówmy się, nie jest. Jest nieintuicyjny, awaryjny, pokomplikowany i nieestetyczny.
Natura testów baterii jest bardzo prosta: siadam i robię to co zawsze. W tym celu otwieram kilka programów, mam parę aktywnych pulpitów a komputer jest połączony z internetem. Bluetooth z reguły wyłączam.
Jeśli Apple mi pisze np. o 8 godzinach, a mi przy codziennej pracy wytrzymuje dwie i pół, to czuję się nabity w butelkę.
Żeby nie było, że tylko hejtuję: na święta siostrzenica dostała jakiś tańszy tablet z Androidem, więc musiałem jak zwykle na takich spotkaniach "wyjaśniać", dlaczego coś tam nie działa. Jakaś totalna porażka. Grafika sprzed pierwszej wojny w Iraku, RAM 512 MB, responsywność na poziomie śpiącego słonia. Do tego ciągle się wysypywał, bo pamięci brakowało. Jak po tym wziąłem w ręce starsze iPady rodzinne w celu zainstalowania krewnym Super Mario to się czułem, jakbym przesiadł się z Syrenki do Ferrari. Ufff, nigdy więcej Androida.
Masz rację. Apple robi(ło) sprzęt dopracowany, estetyczny i dający satysfakcję, ale do segmentu PRO dobiera się jak pies do jeża. Wiele urządzeń ma w nazwie pro, ale profesjonaliści nie będą na tym sprzęcie pracować. To takie applowskie, inne pro.
Ale z czym makabra? Z MBP?
Teraz ludzie masowo przechodzą na Surface'y, po prezentacji nowego MBP. Myślę, że niedługo będzie można więcej poczytać na ten temat.
Tak, napisałem w swoim wpisie w jakich określonych warunkach trzyma mi tyle, co deklaruje Apple.
Mam Aira 11" z 2011 i nie zauważyłem tego. W tej chwili tylko na Safari potrafi zjechać do zera w niecałe półtorej godziny. Przedtem było to max 2,5h. W podróż biorę zawsze Power Banka 28000 z kablem Mag Safe. Inaczej bym sobie nie popracował.
A jak z wolnością słowa na facebuuku? Dalej cenzura treści?
Jeszcze nie pamiętam Mac Booka, który by trzymał mi na baterii tyle, co deklaruje Apple. Chyba, że rozłączę sieć i bluetooth, włączę notatnik i na przyciemnionym ekranie będę coś sobie stukał.
Nigdy przy normalnej pracy.
Fajna rzecz jako dodatkowy ekran do Mac Booka. Czasem korzystam, ale ze względu na lagi i jakość obrazu, która raczej nie powala na kolana - ostatnio częściej używam iPada z natywnymi aplikacjami iOS obok Mac Booka (bez włączania Duet Display). Statyczne treści, jak pdfy, maile od klientów, czy inne potrzebne mi pomoce wyświetlam na iPadzie a zasadnicze zadania wykonuję na MB. Dwa oddzielne systemy, ale jakość obrazu i responsywność lepsze.
Zaklej sobie mini jacka, będziesz miał telefon jutra już dziś.
Tylko te kontrowersyjne. Bo w dyskusji wszycy muszą mieć to samo zdanie.
Fajnie było pofantazjować, a teraz powiem Wam jak będzie. W kwietniu wydają iPhona SE 2, który będzie tym samym co SE, ale o 2 mikrometry cieńszy i na baterii wytrzyma o godzinę krócej. Wytną też mini jacka i wyposażą go w 3D touch.
Na jesień pojawi się 7S i 7S plus. Kamera zyska kolejne 2 megapixele, będzie nowy kolor obudowy, żeby się wyróżniał wśród siódemek. Może i czerwony. Wszystkie nowe tapety wydawane po jesieni 2017 będą przeznaczone tylko dla 7S i 7S+. W tym tapety Ferrari. Podwyższą cenę o kolejne 200 euro. I tyle. Ale i tak będą kolejki.
Połowa czasu keynote w 2017 będzie poświęcona Super Mario Run 2.
A po co miałyby być dodatkowe funkcje? Po tym, jak Apple zrobiło reklamę tej prostej grze na keynote, sprzedaż idzie jak świeże bułki.
Fajna inicjatywa, podobnie jak fajne jest to, że są takie Swift Playgrounds dla dzieciaków, oraz różne ksążki z serii "for kids".
Sam spotkałem się jednak z problemem, że wcisnąłem kiedyś córce taką książkę "for kids" do nauki HTML i Java Script. Było kilka projektów, książka kolorowa, proste przykłady, fajne wytłumaczenie. Książkę przerobiła przez jakieś 2 tygodnie i wtedy stanąłem przed ścianą, bo mamy do wyboru proste narzędzia dla dzieci jak Swift Playgrounds oraz trudne podręczniki programowania dla dorosłych, gdzie wszystko idzie już "z grubej rury". Nie ma nic pomiędzy. W pewnym momencie dzieciak staje więc przed wyborem, że jedne materiały są dla niego już za łatwe a inne jeszcze za trudne. W tym momencie się zniechęcają. Chyba, że macie jakiś patent na ten etap?
Włosy łonowe na twarzy a'la drwal - tu się znowu zgodzimy :) dobre.
"CANCEL" też odnosi się do czynności wykonanej, a nie takiej, którą chcemy "poniechać". Tutaj tłumacze postarali się być bardziej dokładni, niż twórcy software'u. A co z opcją "zrezygnuj" ?
Miło, że chociaż tyle zdradził.
Te z kablem też podobno nie wypadają, a ja mam zawsze z tym problem, że mi wypadają. Może mam niestandardowe uszy, ale takie mam i tego nie zmienię. Więc bałbym się wydać tyle kasy na te słuchawki.
Ano. To trochę tak jak na tym forum. Gość poprawiał wszystkich językowo a sam robił błędy. Wytknąłem mu to, a ten szybko zmienił swoją wiadomość - poprawił błędy i się mnie pyta, czy ja może czytać nie umiem...
Na szczęście zrzut ekranu zrobiłem. Ale tak to działa. Otwarte drzwi do manipulacji.
Zależy na jakiego sędziego trafisz. Ci młodsi raczej uznają korespondencję elektroniczną jako pisemną i wiążącą. Poza tym nie chodzi tylko o sądy. Przecież w życiu codziennym może to też spowodować problemy.
Consumer Reports nie poleca nowych MacBooków Pro
MBP podchodzi pod dwie dychy.