Komentarze Mariusz Gabler Usuń wszystkie komentarze

Jak oni to policzyli? Skąd wiedzą, że ktoś jest byłym użytkownikiem, a nie obecnym. W sytuacji gdy Android ma 80% udziału w rynku trudno, żeby nie było przepływów...

W Warszawie nie ma Apple Store...

Póki co, ale jak ktoś inny zyska przewagę technologiczną to będzie ciężko odwrócić trend.

Możliwe, że sprzedaż Aira spadłaby. I co z tego skoro? Wzrosłaby sprzedaż czegoś innego. Poza tym niektórzy przekonaliby się do ekosystemu Apple i kupili więcej sprzętu. Mi czekanie aż Apple zrobi coś za co warto przepłacić powoli się nudzi. Czytam fora i czuję, że nie jestem sam. Możliwe, że to nowa polityka, bo chcą mieć inny typ klienta.

Sprzętowo Apple dawno temu został w tyle. W kwestii systemu to kwestia gustu. iOS ma swoje zalety, ale jak dla mnie jest zbyt ograniczony.

Argument o nasyceniu rynku jest prawdziwy, ale jak dla mnie powód do wymiany sprzętu jest - ilość RAMu w nowym sprzęcie. Jak dla mnie swobodne przeglądanie Internetu na sprzęcie z 1 GB nie jest możliwe. Bawiłem się ostatnio 6ką i 6S i nie mam co do tego żadnych wątpliwości.

Ostatnio często chwaliłem Androida i producentów telefonów, więc dzisiaj hejt. Mogliby się nauczyć dawać we flagowcach więcej wbudowanej pamięci, a nie na siłę karty pamięci. Zdesperowany kupiłem HTC M7 zamiast M8 ze względu na 32 GB wbudowanej pamięci i brak możliwości rozszerzenia.

Nie mieli wyjścia. HTC forsowało swoje rozwiązania i dzisiaj jest na skraju bankructwa, a Samsung i Huawei, które kopiują i ulepszają notują rekordy sprzedaży. Widać uczą się od najlepszych ;)

M7 też hula aż miło, a to smartfon z kwietnia 2013 r.

Z tym, że to prawdziwe złoto, a nie nędzna imitacja...

Zgadzam się, że 1 GB to za mało do komfortowej pracy. Napisałem tylko, że niektórym wystarcza tak jak 512 MB w iPhone' ie 4S. Jak dla mnie w obecnej sytuacji słaba optymalizacja Androida to też trochę mit. Producenci dają na tyle mocne podzespoły, że trudno to poczuć. Fakt, że iOS działa lepiej na 1 GB RAMu niż Android może być powodem do dumy dla programistów iOS, ale dla mnie nie ma znaczenia, bo dzisiaj nikt nie daje w przyzwoitym sprzęcie 1 GB RAMu...

U mnie przy 2 GB działa na tyle dobrze, że zastanawiam się dlaczego niektórzy wkładają do smartfonów więcej :) Przy moich zastosowaniach, czyli intensywne przeglądanie Internetu z dużą ilością otwartych zakładek działa lepiej niż iPhone 6. 6S jeszcze nie miałem okazji przetestować, ale na pewno to zrobię. Ta słabsza optymalizacja nie jest problemem, bo od dawna producenci dają 2 GB, a Apple dopiero od kilku tygodni... Na 1 GB też da się korzystać, znajomi mają, jak ktoś nie ma dużych potrzeb ( i TouchWiz od Samsunga ;) ) to wystarczy.

Już niedługo :) Teraz nadchodzi czas Huawei' a. Samsung poszedł drogą Apple' a, czyli zbyt dużo hejterskiego marketingu, a za mało skupienia na rozwoju produktu. Zaczęło się sztuczne postarzanie sprzętu przez brak aktualizacji, ciężką nakładkę i dziwne specyfikacje. Ze względu na inny rynek (brak monopolu) byli zmuszeni z tej drogi zawrócić, ale mam wrażenie, że trochę za późno.

P. S. Czy wolnorynkowiec może korzystać z iPhone' a? ;)

A ja cały czas naiwnie czekam aż do Apple' a wróci duch Steave' a Jobsa, ale raczej się nie doczekam :(

"Czasem tylko trzeba mieć na uwadze też skąd się biorą statystyki." Dokładnie o tym był mój post :) I to ja mniej zboczyłem z tematu. Ciągle są jęki, że ceny idą w górę, więc napisałem, że to nie ceny idą w górę, ale złotówka słabnie. Nawet przyczynę podałem. A minimalne zarobki Polaka nie mają tutaj większego znaczenia. Brytyjczyk zarabiający £6.70 musi pracować na najtańszego nowego iPhone' a 2 tygodnie. P. S. Czasy, kiedy jedynym powodem wyboru produktu konkurencji było to, że kogoś nie stać na iPhone' a już dawno minęły. Wygląda na to, że bezpowrotnie. Kiedyś sam płaciłem więcej za ich produkty, a dzisiaj nie znajduję powodu chociaż bardzo chcę...

Nie, to się nie nazywa edukacja/informowanie obywateli. Ten (nie)rząd robi tak, żeby statystyki były dobre. Realny rozwój ich nie interesuje. Silne osłabianie złotówki to element tej strategii. Dzięki temu eksport jest wyższy i bezrobocie niższe, ale w dłuższej perspektywie stracimy, bo miejsca pracy uciekną do Rumunii i na Ukrainę. To jest pułapka średnich cen. Trzeba stwarzać warunki do inwestycji i poprawiania wydajności, żeby awansować, a oni ciągną nas w dół obniżając koszty...

Coś w tym jest, ale kiedyś też korzystali z Internetu tyle, że przez Wifi. Widzę dużo mniej iPhone' ów wokół siebie i nie tylko ja mam takie odczucia. Nie sądzę, żeby to była kwestia tylko tego o czym piszesz, ale trafna uwaga.

Co do pierwszych dwóch to mnie nie dziwi, bo Samsung i jego TouchWiz tak mają. Nie mogę się doczekać tego u siebie :) Mam MacBook' a i Apple TV, więc życie z iPhone' m byłoby prostsze ;)

TVN Player to tylko przykład. Miałem na myśli dedykowane aplikacje, których nie napiszę nikt inny. Może Tobie to nie przeszkadza, ale ja chciałbym móc z tego korzystać, a przy mocnym spadku pisanie takich aplikacji przestanie być opłacalne.

Nie mam wglądu to tzw. twardych danych, ale obserwując otoczenie widzę, że ilość sprzętu Apple' a spada. Ludzie z 4/4S nie przesiadają się na nowsze modele. Tzw. biznes już nie świeci jabłkami, ale często Sony czy Lumiami. Nie można zwalać wszystkiego na cenę. Gdyby było warto to ludzie znaleźliby kasę, a niektórzy nie muszą się ograniczać i wybierają produkty konkurencji.

"Nie odczułem bo nie używam" I mamy rozwiązanie zagadki :)

Pamiętaj, że: * duża część smartfonów z Androidem to budżetowe modele, więc mogą być mało wydajne, * ludzie rootują i instalują masę syfu, więc mogą coś złapać, * do niedawna najpopularniejszy producent smartfonów z Androidem miał bardzo ciężką nakładkę, która prawdopodobnie miała motywować do szybszej wymiany sprzętu co obciążało Androida jako system.

Mam HTC One M7, czyli flagowca z kwietnia 2013 r. Procesor czterordzeniowy, 2 GB RAMu i 32 GB wbudowanej pamięci. Śmiga jak głupi. Internet działa szybciej niż w iPhone' ie 6. Chodzę po bardzo różnych stronach i czasem pojawia się wyjący komunikat, ale żadnego syfa nie złapałem. Proponuję kupić i poużywać, a jak Ci się spodoba to kupisz coś lepszego. W porównaniu z iPhone' m koszt jest symboliczny.

Czy osobiście doświadczyłeś jakiegoś ataku albo odczułeś słabą optymalizację? Na jakim sprzęcie? Mam inne doświadczenia i jestem ciekaw.

To zboczenie z aktualizacjami to kwestia nawyków z iOSa. Ja mam 5.0.2 i mi nie przeszkadza, że nie będę miał kolejnych wersji, bo wszystko działa bardzo dobrze. Poza tym w Androidzie wiele funkcjonalności jest dodawanych przez producenta. Może być też tak, że Google coś zwali. Wtedy bardzo dobrze, że nie każdy producent od razu robi aktualizację. Inna opcja to CM i instalacja wszystkiego co potrzebne. P. S. Kupowanie Androida za 3 000 PLN to też kwestia nawyków. W tym świecie jest wolny rynek i producenci nie mogą tak spowalniać rozwoju jak Apple. Zazwyczaj można kupić model sprzed roku albo i dwóch, a później wymienić na coś nowszego.

Sama prawda :) Kupiłem taniego Androida na przeczekanie do 6S i pewnie już nie wrócę. Rodzicom kupiłem iPad' a Mini 2, bo jest bardzo prosty. Oni z Androidem mogliby sobie nie poradzić. Za to iPad' a raz skonfigurowałem i przez rok nie dali rady popsuć.

Sam jesteś biedny! ;)