Opisujesz swój punkt widzenia, ale jak mogłeś przeczytać ja miałem inny „świat”… przez kilka lat w domu Amigę, a w Pracy Macintoshe. Nie miałem problemu z oprogramowaniem na Maki, bo wszyscy Macowcy się wtedy znali, a były to czasy, gdy pirackie oprogramowanie było masowo używane nawet w firmach.
Po bankructwie Commodore sprawa była jasna: tylko Mac! Byłem na to przygotowany.
Też miałem CDTV, CD32, 500, 500+, 2000, 1200 z dopalaczem ;-)
Dziękuję! ;-)
Tak, to były inne czasy, a my byliśmy młodsi ;-)
To ja dziękuję! ;-)
Lepiej późno niż wcale ;-)
I kiedy spełniłeś postanowienie? ;-)
Dziękuję! ;-)
Wyobraź obie, że wtedy wszystkie PeCety były beżowe, więc szare Macintoshe też się wyróżniały kolorem. Obudowy również miały niespotykane formy i rozmiary. I ten bark guzika przy stacji dyskietek.
Oj tak… bardzo mi żal tego FreeHanda
Dziękuję Panie Robert! ;-)
To dlatego, że ciężko mieć profity z opisywania rzeczy, których od lat często już nie ma na rynku ;-)
Dwie godziny? Ja po 2 dniach jeszcze znajdowałem kwiatki w preferencjach systemu i programów. A syf wywalą ręcznie, po tylu latach człowiek wie gdzie zajrzeć.
I najciekawiej, że zazwyczaj mam z systemem mniej problemów niż Ci z windzianymi przyzwyczajaniami „formatowania” ;-) macOS jakoś lubi być przenoszony i mniej problemów stawia nić czyste instalacje. To taka obserwacja na przestrzeni kilkunastu lat.
Ale kto co lubi, ja lubię mieć „po swojemu”. Przez lata standardowe ustawienia w systemie bardzo się pozmieniały, często na gorsze ;-)
Czekaj… to Ty mieniasz komputer i instalujesz system na czysto? Nie szkoda CI czasu?
Ja ponad 13 lat nie instalowałem na czysto, ew. robiłem pełną migrację jak nie można było skopiować systemu. ;-)
Dziękujemy!
iCloud to nadal aplikacja (iCloud Drive)
A czy ktoś napisał, że wcześniej się nie dawało?
Owszem dawało się bez problemu, do każdej aplikacji mogącej otworzyć dany rodzaj plików.
Wyjątkowe bzdury piszesz. Czy przerabiałem instalacje eketruczną, jak kupiłem iBooka z USA? Może Ty byś tak zrobił, ja założyłem przejściówkę na gniazdko. W przypadku PowerBooka 165 zmieniłem zasilacz. Tak samo zrobię z gniazdkiem słuchawkowym. Proste? Jak widać nie dla wszystkich…
Tak czytałem. Gdzieś napisali, że inżynierowie z Apple aktywnie uczestniczyli w konsultacjach - czy byli pomocni to nie wiem ;-)
Ja tam wolę używać bluetooth, na zewnątrz jakość jest wystarczająca, a każdy kabel na rowerze mnie wnerwia.
Jabłko jakoś przeżyłem, FDD też, FireWire mi szkoda, ale już nie mam co do niego podpiąć.
Jedno mnie nurtuje… co dadzą w zestawie? Jakie słuchawki?
Za duży… wiesz ile on w środku zajmuje? Za wolny? Złącze analogowe za wolne? ;-)
No i kolejna dziura do zabezpieczenia przed wodą jak by co.
O Stacji Dyskietek dokładnie tak samo mówiliśmy w 1998, rozpacz… ale za to ile stacji na USB sprzedałem (bo mailem dojście)!
Nie wiem i generalnie mnie to mało interesuje, czy standard będzie popularny czy nie…byle by działał.
Płakano nad FDD (też nie było alternatywy w 1998 jak iMac wyszedł), płakano nad, DVD… i przestano płakać. Za jackiem też przestaną tęsknić za 2-3 lata.
Warto wspomnieć, że ADB i FireWire były standardami „wymyślonymi” przez Apple, czyli Apple nie ma problemów z „zabiciem” własnych „dzieci” ;-)
Teraz nowe „standardy” stosowane przez Apple, choć początkowo są używane tylko w ich urządzeniach, nie są „własnością” Apple, firma tylko czasem pomaga przy ich tworzeniu (Thunderbolt, USB-c)
Pisałem o tym na TT… jest gorzej, bo nawet jak nie będą chcieli stosować nowych funkcji, to Xcode 8 ma bardzo wiele ułatwień z których jest cieżko zrezygnować. A teraz najgorsze… storyboard (pliki interfejsu) zapisane przez Xcode 8 nie otwierają się (przynajmniej na razie) w 7…
Zwierzenia Appleholika, czyli jak to się zaczęło
:-)