To naprawdę miłe :-)
Lejesz piwo miodowe na moje serce! Dziękuje ;-)
Nasz racje, ale tak mnie to wnerwia… ;-)
Lepiej być kudłatym niż łysym ;-)
Ale po co wymieniać wiatrak? No chyba, że po 6 latach w MacBook białym. Mój Tato [73 lata] wymienił sobie sam kupując części na Allegro za 30 zł z przesyłką! Drogo?!? Znów powtarzasz komunały o Apple… zajrzyj na Allegro po ile są części zamienne do Maczków, a potem narzekaj.
Piszę na podstawie moich doświadczeń od 1991 roku! Ale co komu skrzypi? Powtarzasz jakieś komentarze z technopudelków? Jeżeli coś mi się psuło w Maczku, a zdarzało się to czasem w nowych to zawsze na gwarancji. Żaden maczek kupiony z drugiej ręki mi się nie popsuł jak był głównym komputerem, a z racji „ciułania” to były lata całe.
Naprawdę nie wiem skąd masz te „newsy” o wytartych ekranach i skrzypiących zawiasach – oczywiście może się to czasem zdarzyć jak mi 3 krotna naprawa MacBooka Białego (pierwsza dostawa do Polski), ale zakończona wymianą na nowy egzemplarz lepszego modelum który służy do dziś. Pamiętaj, że teraz modne jest narzekanie na Apple, i jak gdzieś jakaś Chinka zginęła porażona prądem przez podrobioną ładowarkę to kilka miesięcy technopudelki pisały o „zapijających iPhonach”. Naprawdę Maczki nei są bardziej awaryjne (a w ostatnich ocenach niezależnych ekspertów znacznie mniej) niż konkurencja. Przejrzyj na oczy, bo zaczynasz przeginać w drugą stronę bardziej niż ja ;-)
Windowsa nigdy szkoda nie będzie, szkoda, że powstał… choć bardziej szkoda, że Commodore okazał się tak głupią firmą, która zaorała Workbencha będącego największym konkurentem System 7 swego czasu. No ale o historia.
Jak chcesz się męczyć dalej i słuchać „plotek” to Twoja sprawa – fakty są gdzieś po środku i ręczę, że nie jestem jedynym zadowolonym AppleUserem wbrew temu co starasz się napisać ;-)
Tomasz… coś czuję, że Cię nie przekonam, Ty mnie też, ale walczysz nieźle.
Nie jestem obiektywny co zaznaczam w bio… ja po prostu szczęśliwie ominąłem szerokim łukiem erę PC na Windowsie i sobie to chwalę. A przez wiele lat większość moich znajomych „makowców” też zdecydowanie chwali sobie Maczki i to nie tylko w firmach, ale głównie w SOHO i domu. Ja naprawdę nigdy nie byłem bogaczem. Po prostu dobrze mi z Apple i zawsze jakoś na Maczka czy iPhone się uzbierać dało, a teraz mi dodatkowo łatwiej (tłumaczyć to w domu) bo tylko na nim mogę pisać soft na iOS i OS X co jednak parę zł przynosi ;-)
Nie… niższe ceny konserwacji i czas usuwania problemów. Czytałeś co się w IBM stało jak pozbyli się 25 000 PeCetow na rzecz MacBooków? ~80% działu wsparcie musieli zwolnić bo nie maił co robić ;-)
Ok, Twoja sprawa. Moja praktyka od 1991 roku jest inna.
Wymieniłeś dużo skomplikowanych przypadków życiowych które migą się zdążyć lub nie. Czy z powodu możliwości trafienia piorunem odmówisz sobie wycieczki do lasu? Pamiętaj, że wygoda i koszty eksploatacji rekompensują te mankamenty. Serio… mam tak przez ponad 20 lat
Po pierwsze, na maczku za 2000 da się już spokojnie programować, po drugie na Maczku możesz programować na wszystko „co się rusza”, nawet na androida często wolą programować na OS X. W ostateczności odpalasz Parallelsa czy inne VM i w nim dowolny system. No i pamiętaj, że najbardziej dochodowymi platformami dla programistów nadal jest iOS i szybko się to nie zmieni. Oczywiście etatowi programiści mogą mieć to w nosie, ale nie zmienia to faktu, że warto mieć Maczka.
Większość moich Maczków kupowałem z drugiej ręki, dopiero ostatnie dwa od Apple więc wiem, że jak się chce to się Maczka kupi.
Zawsze mnie zaskakuje, że są ludzie, którzy Maków nie mają, a tu zaglądają ;-)
Kiedyś (jak ja zaczynałem) mieć Maka, to był problem ogromny, ale teraz? Przecież na pececie z biedronki nawet na androida nie da się pisać, bo to javowe środowisko się zamuli na amen. Lepiej od razu „mieć Maka”, bo szkoda kasy i nerwów na PC.
Dzieki ;-)
No bo niby zarabiają, a niby nie ;-) Zaraz poprawie
U mnie na Śląsku (tym większym) podobnie ;-) Ale z wanny do wyra trafiłem ;-)
Ja nadal w wannie. ;-)
Sprawdzę jak wyjdę z wanny
Można puścić przez AirPlay
I czym się z nim podzielę? ;-)
A taki za 100 zł lepiej tego nie zrobi ;-)
Hym… podróż poślubna w wieku 68 lat… jest nadzieja! ;-)
Tak, i na tvOS i na iOS. Czasem nawet zbyt nachalnie ;-) Ale reaguje na przycisk „pauza/play” w pilocie ATV i jak chcesz słyszeć muzykę z gry to tak „stopujesz” radio.
Dokładnie! Ja tak zawsze robię, wymyślam zadanie i staram się je zrealizować.
To zacznij od pobrania Xcode i „zabaw” w Playground
Dziękuję!
Jak znasz angielski lepiej niż ja to sporo samouczków jest w sieci. No i kwestia co i jak chcesz programować. Czy „na Apple” czy rownież jakieś rzeczy „webowe”.
:-)
Trafnie to ująłeś!
Właśnie! A co dopiero jak ich było kilka i do tego 4 drukarki ;)
Jak zmusić Phila Schillera do skoku, czyli o WiFi zwanym AirPort
Widzisz, jak napisałem, ja wypatrywałem takich nowinek ;-)