Przede wszystkim urządzenia Apple nie wymagają instalowania jakiegokolwiek oprogramowania udźwiękawiającego, bo jest ono wbudowane w system iOS oraz OS X. Dlatego tez ten sprzęt od razu jest dostępny dla niewidomych i słabowidzących. Także pełnosprawni mogą słuchać na głos ebooki oraz strony internetowe za pomocą oprogramowania wbudowanego w system.
Nie znam tych pilotów z autopsji, ale Apple mogłoby po prostu wykupić odpowiednie patenty choćby od Samsunga, z którym współpracuje i zarazem wojuje. Z drugiej strony gładzik uwolniłby od ruszania pilotem w przestrzeni.
Z makiem będzie działać jedynie na Bluetooth, bo tylko starsze maki i macbooki sprzed kilku lat mają sensor IR. Bluetooth wymagałby jednak albo ładowalnej baterii najlepiej za pomocą indukcyjnej ładowarki z Apple Watcha (zwłaszcza w wariancie z Touch ID). Wyobrażam sobie użycie w takim pilocie baterii z Apple Watcha i tym samym ładowarki z Watcha. Baterie AAA byłyby trochę za grube, ale też ewentualnie wchodzą w grę (przykładowo dekoder UPC Horizon ma pilota na fale radiowe zasilanego najprawdopodobniej dwiema bateriami AAA). Oczywiście dioda IR też by się przydała, bo wtedy pilot dla Apple TV mógłby być uniwersalny i sterować także telewizorem np. włączać go jednocześnie z włączaniem Apple TV (ponownie przykładem niech będzie pilot dekodera UPC Horizon).
Apple TV bez 4K to przecież megapomyłka. Pilot z gładzikiem jak najbardziej byłby fajny. No i pilotem (także w obecnej wersji Apple TV) może tez być Apple Watch.
W sumie biorąc pod uwagę praktycznie brak możliwości naprawy miniaturowych elementów przylutowanych w technologii SMD obudowanie całej płyty głównej w jednolitym zalanym żywicą układzie wydaje się słuszne. Przynajmniej elektronika jest odporna na wilgoć a w razie uszkodzenia płytę główną i tak wymienia się w całości w smartfonach, tabletach czy nawet laptopach. Jedynym problemem takiej konstrukcji jest brak możliwości wyciągnięcia danych z samej pamięci masowej, co jest możliwe gdy pamięć jest w osobno wlutowanym układzie. konieczne będzie więc regularne backupowanie pamięci urządzenia, które będzie miało tego typu procesor zawierający w sobie całą płytę główną. Z takich zintegrowanych płyt głównych nie będą zadowoleni śledczy i osoby, których urządzenie z cennymi danymi uległo awarii. Pewnie rozwiązanie podobne do układu S1 zagości w przyszłości w charakterze płyty głównej iPhone czy nawet iPada, bo taki układ jest mniejszy od tradycyjnej płyty głównej (w Macbooku przeszkodą do tak daleko idącej integracji procesora z resztą układów jest konieczność chłodzenia i używanie procesorów Intel). Jak wiadomo mniejsza płyta główna oznacza więcej miejsca dla baterii. Im cieńszy telefon, tym bateria musi być większa by zachować tę sama pojemność, co ogniwo nieco grubsze.
Megazarobek Apple jest dopiero na wersji Edition, gdzie większą część ceny stanowi podatek od luksusu tj. opłata za złotą obudowę (wnętrzności są wspólne dla wszystkich wersji, natomiast Edition ma szafirowe szkiełko ekranu identyczne z wersją Watch). Tak, czy inaczej poza marżą producenta różnica między kosztem produkcji a cena producenta zawiera koszty pracy nad produktem (projektowanie, R&D, itp.), koszty dystrybucji, marketingu itp. No i jest jeszcze opłata za markę, podobnie jak w przypadku Mercedesa dopłacamy za przysłowiową gwiazdkę.
I bardzo dobrze. Im mniej kodu zawierającego zewnętrzne elementy, tym lepiej. Poza tym teraz dane statystyczne nie wyjdą poza Apple, który i tak je zbiera, ponieważ zewnętrzne usługi oferujące statystyki aplikacji nie będą już potrzebne, bo zaoferuje je Apple.
W 10.10.4 wreszcie poprawili mowę (normalne wypowiadanie słowa „który”).
Widocznie jeszcze leżą niesprzedane, nie wspominając o używanych. Nie ma powodu do ich utylizacji, więc są sprzedawane, choć już nie w Apple Store. Gdzieś na obrzeżach rynku jest jeszcze 5C, czyli iPhone 5 w plastikowej obudowie. 4S już się kończy i raczej w sprzedaży są ostatki niesprzedanych 4S, no i używki.
Apple ma pewną podstawę dla smartfona low level i jest nią iPod touch. Być może takie coś powstanie, bo co jakiś czas powraca temat taniego iPhone na rynki rozwijające się. Z drugiej strony Apple nie może zrobić czegoś zbyt taniego odbiegającego jakością od podstawowej oferty klasy premium. Nie może choćby powstać iPhone, który byłby za słaby do współpracy z Apple Watch. Tak więc Apple pozostanie raczej na rynku rynku produktów premium, choć coś tańszego ma uzasadnienie, choćby z myślą o najmłodszych (nieletnich) klientach, którym rodzice po prostu boją się kopic droższy produkt premium z powodu ryzyka kradzieży w szkole czy poza nią. Taki produkt musi jednak zachować bardzo wysoką jakość, bo brand Apple zobowiązuje.
Zdecydowany pozytyw. Z perspektywy developera istotna jest wieloplatformowość oferowanych apek i w tym kontekście import aplikacji dla iOS czy Android pozwoli łatwo poszerzyć ofertę o platformę Windows 10 oraz jego mobilnego poprzednika Windows Phone 8. Na upartego wystarczy napisać apkę dla iOS i zaimportować ją do Windows. W aplikacji dla Windows pozostanie tylko dodanie elementów kodu niezbędnych do uniwersalności tzn. działania na desktopach i smartfonach z Windows 10, no i odjęcie aplikacji dla Apple Watch, bo on jak wiadomo jest kompatybilny tylko z iOS (iPhone, ewentualnie także iPad).
Nie musi być 5S. Możesz poszukać używanego iPhone 5, bo jednak różnica wydajności w stosunku do 4S jest spora. Rzecz jasna możesz poczekać do premiery nowego modelu (prawdopodobnie 6S), bo wtedy poprzednie modele stanieją. Nawet iPhone 6 stanieje, bo to będzie już poprzedni model, więc tym bardziej stanieje 5S.
Pewnie jeszcze jakiś czas iOS 7.1 będzie wspierany, ale już szykuj się na nowszy model (choćby nawet iPhone 5S, w ostateczności iPhone 5).
Próbowałeś zaktualizować do 8.3? Może być przez iTunes, bo chyba wtedy zapotrzebowanie na pamięć w telefonie jest mniejsze.
Apple Watch wymusi aktualizacje do najnowszego iOS 8.3. Inaczej nie ma dostępu do apki Apple Watch.
W sumie to dobrze, bo aplikacje wyświetlające tylko czas nie maja racji bytu. Od tego są tarcze i mam nadzieję, że Apple ułatwi developerom projektowanie własnych tarcz, które oczywiście mogą być zintegrowane z apkami (np. apka pogodowa może mieć swoją tarczę pokazującą datę i czas na tle obrazka odpowiadającego aktualnym warunkom pogodowym). Najlepiej byłoby, gdyby powstało intuicyjne narzędzie do projektowania własnych tarcz zegarka. Wtedy każdy mógłby sobie zaprojektować tarczę np. ze zdjęciem swoich bliskich, swojej okolicy itp.
A czy przypadkiem nie trzymają tej dokumentacji offline na iPadzie? Bo w samolocie dostęp do internetu nie jest tak pewny, jak na lądzie a poza tym dokumentacja techniczna musi być dostępna offline, bo dostęp do niej nie może zależeć od dostępu do sieci i zewnętrznych usługodawców. No chyba, że ta sieć WiFi służyła do synchronizacji danych i sprawdzania, czy iPad nie opuścił portu lotniczego (czy nie został skradziony). Zapewne gniazda do ładowania iPadów mają w kokpitach.
Na pewno iPhone ma szkło zbliżone do Gorilla Glass. Szkło iPhone 6 wygląda na solidne, ale mimo wszystko warto na nie uważać i zabezpieczyć np. nanopowłoką Kristall Nano Screen Protector lub ewentualnie szkłem hartowanym.
Z tym, że ten nowy lepszy partner musi jeszcze mieć wystarczające moce produkcyjne. Nie wiem, czy w Bangladeszu czy Kambodzy są już wystarczające jak na potrzeby Apple moce produkcyjne w branży elektronicznej. O Foxconn można mówić rożne rzeczy, ale faktem jest iż pod Shenzen Foxconn ma niemal całe miasto (fabryka wielkości niewielkiego europejskiego miasta) zajmujące się produkcją nie tylko dla Apple.
Zawsze możesz kupić na Allegro tańszy, ale jak najbardziej oryginalny kabelek Belkin. Rzecz jasna ma on certyfikat iOS 8 a wtyczka Lightning wygląda praktycznie tak samo, jak w kabelku Apple (może nawet sama końcówka Lightning jest od tego samego dostawcy). Jakiś czas temu kupiłem oryginalną używaną ładowarkę Belkin z kabelkiem i zauważyłem, iż kabelek Belkin jest nieco grubszy od kabelka Apple i być może przez to trochę bardziej wytrzymały. Niestety ładowarka Belkin jest stanowczo za duża (w domu może być, ale na podróż już nie bardzo). Co ciekawe są kabelki Belkin z dwustronnym złączem USB i nie jest to USB typu C.
Zapewne wtedy, gdy Foxconn uruchomi tam zakłady, bo Apple będzie się raczej trzymać tego sprawdzonego już partnera.
Mam kabel Lightning z iPhone i nie widzę żadnego napisu Assembled in China. Wprawdzie mam słabszy wzrok, ale nawet osoby z dobrym wzrokiem niewiele zauważą.
Miałem raczej na myśli to, że firmy typu muzea czy hotele wypożyczające sprzęt z iOS ponoszą mniejsze ryzyko wypożyczając iPoda niż iPhone. W razie czego strata jest mniejsza i zużywający się wypożyczany sprzęt szybciej się zamortyzuje. W pełni zgadzam się z tym, że w zastosowaniach typu interaktywny przewodnik w muzeum itp. znacznie taniej wychodzi wykorzystanie innego sprzętu (czegokolwiek z Androidem lub nawet z leciwym już Windows CE). Widać więc, że teoretycznie są pewne obszary zastosowań dla iOS bez modułu telefonicznego, ale jest on dość wąski i w końcu iPhone zupełnie wyprze iPoda. Naturalne wydaje mi się przekształcenie iPoda touch w najtańszy model iPhone.
Do takich zastosowań jak np. wypożyczane elektroniczne przewodniki audio czy urządzenie z aplikacją otwierającą pokój hotelowy (podobno w hotelu w Starym Browarze w Poznaniu pokoje otwierane sa iPhonami, nie wiem czy są one wypożyczane, czy wgrywa się aplikację na swój) nie ma potrzeby wykorzystywania drogich iPhone. wystarczy iPod touch. iPod zawsze będzie mniej cenny dla potencjalnego złodzieja, niż iPhone i dlatego jest lepszym rozwiązaniem wszędzie tam, gdzie sprzęt się wypożycza (np. wspomniane wyżej multimedialne przewodniki wypożyczane w muzeum).
Nowe taryfy Play w ramach Formuły Smartfon Unlimited
Nju po prostu nie ma oferty dla firm i dlatego nie wystawia faktur. Oczywiście jednoosobowa działalność może mieć numer w Nju, ale musi zrezygnować z wrzucania kosztów telekomunikacyjnych w koszty, bo Nju z założenia jest jedynie dla klientów indywidualnych.