Tylko czy przewoźnik to przewiezie?
"Na koniec należy dodać że koszt 8GB pamięci RAM to jakieś 160zł (+/- 10zł w zależności od" Nie w świecie Apple (patrz nowe modele).
Jesteś zdziwiony, że po podłączeniu zewnętrznej karty sieciowej system chciał sterowniki? Myślisz, że chipsety do WiFi są identyczne? Nie miałeś płytki ze sterownikami?
Przymusowe aktualizacje maja sens, aby większość maszyn miała identyczny system - tam można pchnąć rozwój systemu do przodu. Poza tym pozwoli to na wprowadzanie małych (bezpieczniejszych) zmian niż big bang nowe wydanie co 4-5 lat. Poza tym MS ma wgląd, jakie maszyny jeszcze pracują wiec będzie wiedział na czym się skupić a co olać. W wersji prof. (dla firm) możesz wyłączyć aktualizacje lub mieć swoją politykę aktualizacji, zaś domowi niech idą z duchem czasu.
Dokładnie, od dwóch lat nie kupuję antywirusa, bo jak zobaczyłem, że u znajomej na pendrive Windows defender wykrył wirusa (niezbyt groźnego), a Norton czy Avast nie to stwierdziłem, że o kant d. płacenie za antywirusy. Wystarczy trochę oleju w głowie i nie uruchamiac wszystko co popadnie.
Kto Ci te głupoty opowiedział? Ja instaluję, gdy zmieniam system (np. z 10 na 8.1) lub komputer. Radzę Ci czytać mniej bredni w internecie. Jeżeli ktoś instaluje bzdury ze stron xxx jeszcze będąc na koncie admina, to sam sobie jest winien - żaden system by tego nie wytrzymał.
Kalosze same się topili lenistwem, głupotą i pychą, a kasa z MS to był dla nich zastrzyk finansowy. Z Andro i swoją jakością Nokia i tak nie miała większych szans, zresztą teraz też nie będzie, bo "ich" telefon będzie wtórny, a na dodatek będą mieć konkurencje z systemem Blackberry (będzie licencjonował swój system) - może będzie coś innego niż iOS i Android.
Nie ma niedziurawych systemów. "Czemu nie ma jakiejkolwiek przemyślanej ochrony przed zagrożeniami?" ma, zainteresuj się, "czemu aktualizacja potrafi rozwalić system?" mi nie rozwaliła, za to dwa linuksy zdechły po aktualizacji - jeden całkowice, drugi - padł pulpit. "Jeszcze pobiera aktualizacje w sieci Peer to peer..." jaja sobie robisz? Żeby odciążyć serwery MS i ruch szkieletowy, w firmach rolę serwera aktualizacji przejmuje serwer domeny. "ale po prostu system wysyła taką olbrzymią ilość informacji, że potrafi naprawdę zamulić domową sieć, serio..." mi nic nie zamula, mojemu bratu tez nie. " infrastruktura sieciowa na wsiach leży swoją drogą..." jest roznie, są wsie ze światłowodami lub dobry LTE (mała ilość użytkowników), wiec nie uogólniaj. " I co najważniejsze czemu system aż tak mocno inwigiluję użytkownika?" Apple czy Google nie inwigilują? Zaraz będziesz inwigilowany, co, gdzie, kiedy i za ile kupiłeś a Ty sie martwisz bzdetami, że kto wie, kiedy wszedłeś na myapple (o ile to MS wysyla). Zreszta pomysl logicznie: czy MS ma takie moce przerobowe, aby sprawdzic, co robi 300mln użytkowników?
"- no po prostu serca mi pęka jak to czytam..." no to niech Ci pęka :-D Zainteresuj się to zauważysz, to już nie jest ten sam beton co kiedyś, udostępnia świetne narzędzia dla programistów za free, dzieli się wiedzą, otwiera na nowe idee i nie walczy z tym, co popularne. A Apple? XServe niet, Swift - mieszają, stabilność niet, xcode - kupta maka, sklep - reklamy witają. Co tam jeszcze Apple ma dla społeczności? yyyy nic nie widzę. Taki Microsoft wydał naprawdę mnóstwo kasy na Xamarin i dał ludziom za darmo, aby pisali także na konkurencyjne platformy.
Przecież MS i Apple konkurują na innych polach, MS robi porządne systemy (tak, dobrze przeczytałeś) - także dla firm (u moich klientów przechodzą i nie narzekają) + Active Directory, ma świetny Office, chmura rośnie i to nie popłuczyny jak u Apple tylko naprawdę ma co zaoferować. Ma dobry i niedrogi serwer bazy danych, Sharepoint i inne produkty, o których nie wiem. I co najważniejsze - Microsoft się mocno zmienia - choćby mocno otwiera na open source oraz przebudowuje Windows na nowe czasy z sensownym zachowaniem kompatybilności czyli dawnych inwestycji klientów. Co ma Apple? Telefonik, coraz gorsze komputery, które nie są pro i chyba to wszystko. Moda przejdzie, przeje się i Apple będzie w czarnej dupie. Sprzedaż spadnie, sprzedaż aplikacji też spadnie, zyski spadną i co będzie w zamian?
Apple Pay zależy od banków jak i uwaga - Apple. Wygląda na to, że Apple chce skroić niezłe pieniądze na pośrednictwie więc banki się nie dają. Jak nie wiadomo o co chodzi to chodzi o pieniądze.
Tak, bo Rosjanin mniej płaci za paliwo, ogrzewanie, ma mniejszy podatek. Jest ich więcej i kraj ma mniejsze zadłużenie. W Polsce jak gospodarka się zachwieje (np. przez większe obciążenie podatkowe, a tak na pewno będzie, bo komuś rząd musi ukraść) to spadnie sprzedaż iphoników. 28k w Rosji mimo niskich cen ropy, gazu i sankcji to niezły wynik na tle Polski na cycku unijnym i śmieszną armią, która zmieściłaby się na stadionie. Jak wyszlo po podatkach wyzszy, skoro piszesz RU 28, PL23 a stawka podatkowa w RU jest niższa jak i niższy VAT?
Masz problem z czytaniem? Skrócę mój pierwszy wpis: Apple dla Polaków się nie stara, bo ci, co chcą kupić i tak kupią niezależnie, że nie ma polskiego Siri i ApplePay. Więcej Apple nie sprzeda, to po co ma tu więcej inwestować. Odbioru w DE na konkretną godzinę to miał być przykład, jak się Polacy nie szanują, zamiast poczekać aż będzie dostępne w sklepie to jakieś cyrki, jakby chodziło o nowy model systemu podtrzymywania życia. A Rosjanie niezależnie czy są wycieczki czy nie ( z PL nie jechały samochody wycieczkowiczów po IPhony? nie, wcale?) to większy rynek + jeszcze większy obszar językowy.
Uważasz, że w Moskwie jest mniej potencjalnych klientów na iPhone niż w Warszawie? "nie byłem nigdy w Berlinie" ty nie, ale jeden na myapple się chwalił, więc są tacy. "czasem chłopaki mówią" tak, tak, to tak jak tutaj: https://youtu.be/3K2StVcV1Yo?t=1m26s Zreszta nawet jezeli to prawda to co z tego? Ja pisalem o Polakach, ktorzy kupia czy placac za cos, czego nie dostana. Apple nie musi się starać i tak ma tutaj wyznawców.
Ależ ja się nie podniecam, nie jestem prorosyjski. Liczby nie kłamią: Moskwa: 12,1mln, Petersburg: 5,1mln + 13 miast z ludnością > 1mln każde. To teraz policz duże miasta Polski. To większy rynek, a jakaś tam Polska się nie liczy.
W Rosji mieszka dużo więcej ludzi niż w Polsce. Poza tym po co Apple ma się starać, skoro ma w PL "zniewolonych" co to jadą o 5 rano do Niemiec z całą rodziną , bo mają odbiór iPhone 9:30-9:45?
"Były czasami problemy np. ostatnim razem naprawiawiali mi MB 12" kilkakrotnie" to w UK nie ma przepisów, że jak N x naprawiany to nalezy się nówka sztuka lub kasa?
No tak, a PKB Francji bierze się z powietrza.
No właśnie, trochę mnie zastanowiło, nowy język i już 3 wersja. A tak psioczę na kombinacje Microsoft w .NET :-D
Przecież Samsung miał niezłą Badę, tylko że olali. Producenci poszli na łatwiznę (oprócz Apple i Microsoft, ten drugi to zmoczył na maksa).
Czy ja gdzieś napisałem o iPhonie? Nie dopowiadaj sobie. Poza tym I5s za 1500 to dużo? Czy wolisz "zajebiste" Sony XZ za 2999 (miejmy nadzieję, że nie będzie pękać). Co do Stefana Elopa: ktoś go wybrał. Nokia sprzedała się jak dziwka. Najgorsze jest to, że nie ma teraz na rynku fajnych klapek czy klasycznych telefonów, te nowe Nokie 1xx, 2xx mają złe opinie.
Nie każde pro to rozgrzewanie proca do czerwoności. I nie zawsze z kompem pracuje się stacjonarnie, można też na kanapie, w podróży lub robiąc poprawki i klienta. " Oczywiście nasza specyfika rynku sprawia" taaaak a to ciekawe, to dlaczego w seriach pro lenovo, dell, hp masz stacje dokujace i nie są one tanie? Po co mnozyc komputery i licencje jak masz lapka dosc szybkiego + ups w komplecie, przenosnosc i mniejsze zuzycie mocy?
Ja mysle, ze Nokie na dno nie pociagnal Symbian tylko pycha. Lepsze modele byly za drogie, zas te zwykle to robili coraz wieksze dziadostwo (mialem dotykowca oraz klapke), klapke to przebijala tania klapka od LG. W biznesowych tez nie bylo rozowo (np. e52). Z symbianem sie cackali a jak wyszedl pierwszy badziewny android, to nagle udalo sie wypuscic symbian belle, tylko w troche za wysokiej cenie i za pozno. Do tego zamiast uwolnic narzedzia do pisania i uproscic ile sie da, to dalej byla to droga impreza. Nokia myslala, ze bedzie najwieksza wiecznie, no coz, nic nie trwa wiecznie. Warunki na podbicie mieli, kupili swietna biblioteke QT, mogli robic fajne maszynki, ktore dzialalyby o wiele lepiej od mulastego Androida na java. Wiecej, wydali telefon z nowym systemem (maemo cz jakos tak) i olali. Kij kaloszom w oko, ja po nich nie bede plakal.
Blackberry tez pojechal w ceny, zas pozniejsze modele Q10 i takie tam juz super nie byly.
Gwozdziem do trumny chyba nie bylo pojscie w Lumie, Nokia dostala kupe kasy a chyba nie wierzyla, ze Symbian czy Maemo da rade. Mogliby teraz wydac telefon z takim systemem + mozliwosc odpalania apek z androida + zestaw do programowania - jakby nie przesadzili z cena i nie wtopili z jakoscia, mogloby to sie udac, ale nie mogliby sobie pozwolic na potkniecie.
ASP.NET to tylko wersja serwerowa, bo po stronie klienta masz html+javascript; Java - tak napiszesz wersje serwerowa i kliencka, mysle ze wczesniej w swift tez to bylo mozliwe - co za problem napisac cos, co bedzie ciagle dzialac na serwerze? Nie rozumiem, dlaczego w xcode tego nie daloby sie zrobic. Analogicznie w ASP.NET VisualStudio to nie jest jakiś kosmos, po prostu projekt odpalasz na chudym serwerze www, ktorego odpowiednik bedzie dzialal na serwerze.
Zupelnie inna sprawa kto w tym bedzie chcial pisac czesc serwerowa w swift, troche glupio ograniczac sie do jednej chmury (hostingu). No i juz dorobili sie wersji 3 a nie wiem, czy minal rok czy dwa od premiery jezyka. Troche za duzo sie zmienia.
Czyszczenie pamięci podręcznej Mac App Store w celu rozwiązania problemów z aktualizacjami
jeżeli to 7 to.... normalne, nie wiem, czy już wypuścili zbiorcze aktualizacje (mialo wyjsc cos takiego), jezeli masz HDD to poczekasz. Oficjalnie w7 jest niewspierany.