Dla mnie też nie żarty. Dlatego w tych niby żartach tłukę ile mogę ludziom, że wszystko może stać się g... jeśli zamiast sobą będziesz czymś.
Zgadzam się.
Wcześniej już napisałem nie kradnij.
Ale napiszę to jeszcze raz trochę inaczej:
Najtrudniejsze w życiu jest być Sobą. Bycie sobą zaczyna się właśnie od słowa NIE KRADNĘ i to w pełnym tego słowa znaczeniu.
@ arturcisz: Spokojnie ta rozmowa to przecież tak pół żartem pół serio.
No to chłopie Przechlapane. Właśnie dałeś dowód całkowitego wyprania mózgu.... Mówisz już językiem złamanego umysłu... :D
Odnosząc się to tytułu wątku. Na tym forum można chyba znaleźć jasne dowody, że może tak właśnie jest. Bardziej szczegółowe cechy, że może jednak jestem wyznawcą w sekcie można znaleźć choćby w tym art. w pierwszych wymienionych cechach. Jak by nie patrząc opisują cechy systemu używania rzeczy od Apple ;) Sekta - cechy, działalność, skutki oddziaływań
---------- Wpis dodano o 12:50 ---------- Poprzedni wpis dodano o 12:48 ----------
Ja zmieniałem tego sprzętu już trochę. Z mojego doświadczenia w tej cenie najlepszy kompromis osiągniesz w SONY. Robiłem kilka prób przejścia do innych marek z powodów różnych bajerów ale zawsze okazywało się, ze jeśli chodzi o jakość obrazu w SONY było najlepiej.
Nie przesadzaj. Kolega po prostu jak zwykle przeczytał wstęp lub przeczytał streszczenie streszczenia i to jak widać też nie do końca... :)
---------- Wpis dodano o 12:38 ---------- Poprzedni wpis dodano o 12:35 ----------
@Mirko791
W takim razie Kolega wyraził to wg mnie najlepiej.
Dobrze zrozumiałem. Tylko tak sobie zażartowałem. Wybacz.
Moim zdaniem po prostu nie trzeba być zaraz teologiem aby rozumieć prosta słowa wprost. Jeśli jest — napisane to wiadomo. Prawda jest taka jak ją widać. Po cholerę to mi interpretować od nowa jak był był dalej chłopem bez szkoły i nie rozumiał prostych słów? Jeśli ja nie pytam tzn. że dotarło do za pierwszym razem i już. — Sorry tak mi się wyrwało a propos wywołanego Księdza Piotrusia Natanek.
— Znowu jakiś polityk to wszystko pomieszał temu Marksowi. Zapomnieli dodać, że nie za darmo tylko w ramach wspólnej wymiany własnej pracy na rzecz innych. Dobrze, że autorzy scenariusza StarTreck'a podchwycili temat tylko, że oni całkiem rozsądnie osadzili scenariusz w bardzo dalekiej przyszłości. :)
A tak na serio. To generalnie Tak. Nie kradnij! — Od tego trzeba zacząć aby móc spojrzeć sobie w oczy i tym samym pomyśleć o sobie jako o partnerze dla stwórcy do czegokolwiek więcej niż tyko rycie w Ziemi do końca życia.
— eee..... no coś mało oczytany jesteś o tym Bogu. Jasno było napisane. Tylko niektórym "tępym narzedziom" się pomyliło:
,[author=Nie gromadźcie sobie skarbów na Ziemi, gdzie mól i rdza niszczą i gdzie złodzieje włamują sie i kradną. Gromadźcie sobie skarby w Niebie, gdzie ani mól ai rdza nie niszczą i gdzie złodzieje nie włamują sie i nie kradną. Bo gdzie jest twój skarb, tam będzie i twoje serce]
---------- Wpis dodano o 12:13 ---------- Poprzedni wpis dodano o 12:09 ----------
He! Ale piękny temat na przemyślenia wypadł. Ja myślałem, że od tych GB, TB odszumiaczy i wyblakłych LCD przestałem być człowiekiem. :)
eeeee. Niech każdy pisze za siebie... Ok? :)
Ja to zrozumiałem z przymrużeniem oka nie jako próbę udowadniania.
Wg mnie chodziło mu o to, że z jednej strony produkty Apple naprawdę przemyślane ale też znacząco drogie w porównaniu do tylko innego hardware. Z tego też powodu tak denerwują użytkowników jakieś "chciwe" wpadki sprzętowe czy jakościowe.
Oprogramowanie jest dopracowane w szczegółach nie osiągalnych dla konkurencji ale czasem tak bardzo ograniczone, że aż wydaje się złotą klatką.
Chyba tylko to miał na myśli kolega. Takie ambiwalentne odczucie którego i ja doświadczam.
He... :) się prześlizgnąłeś jak prawdziwy kozak po sensie egzystencji życia człowieczego na tym padole łez. :)
— Ty wiesz...? ja też się kiedyś na tym zastanawiałem. Ale doszedłem do trochę innego wniosku. Otóż żal mi się zrobiło tego upadku moralnego kiedy to ludzie byli okradani. Nie tylko z dóbr kiedy to ich pieniądz był nic wart w konfrontacji z "koleżeństwem". Głównie ze swojej godności sensu bycia lepszym. Niektórzy upadli stając się także złodziejami...
Ale wszyscy, większość? uuuu Tu mnie ugodziłeś do żywego. Ja znam wielu ludzi i tylko naprawdę nie wielu to ludzie płytcy ludzie nastawieni na płytki konsumeryzm małpek gdzie za własne zarobione pieniądze bez gadania idziesz do sklepu i kupujesz.
Znam wielu takich którzy zwyczajnie i po prostu się zastanawiają dlaczego to tyle kosztuje, a to tyle?... Od takiego odruchu rozpoczyna się przedsiębiorczość w krajach "kapitalistycznych" Czyż nie?
No o chyba nikt nigdy tutaj na tym forum — jak ja czytałem — nie napisał "że należy się wszystko za darmo" więc chyba popadasz w absurd własnych emocji?
I bardzo zdrowa postawa! :)
Znacie to już? :) Sorry jeśli odgrzewane ale miło rozładowuje trudny temat. Oto kiedy ma się dystans do posiadanych rzeczy i mozna robić fajne żarty z tego.
i ja się zgadzam. Przecież kupienie czegoś jest o wiele łatwiejsze od mozolnego budowania samego Siebie. Dlatego zdecydowanie szybciej uzyskuję efekt masturbacji przez chwalenie posiadanej protezki osobowości kiedy widzę co innego. Aby tak nie było warto być zawsze sobą nie tylko protezką.
Zgadzam się, że to b.duże uogólnienie. Dlatego napisałem, że Apple tę zupę potrafi naprawdę dobrze doprawiać.
---------- Wpis dodano o 11:10 ---------- Poprzedni wpis dodano o 11:04 ----------
i dodam, że nie ma w tym nic złego. Wg mnie bardzo dobrze jeśli życie smakuje!
Trzeba tylko uważać aby nie przegiąć. Apple jest dobre znaczy dobrze mi smakuje (nawet jak czasem oszczędza na składnikach) :) ale nie wyobrażam sobie życia bez innych "restauracji" dlatego zalecany jest umiar aby nie odnaleźć siebie jako bezmyślną świnkę przy korytku na jakiejś fermie.
Wystarczy wykorzystać opisaną wcześniej zasadę niedostępności przez ustawienie progu cenowego. Ale zgodzę się Apple tę zupę potrafi naprawdę dobrze doprawiać.
Dziś zabawię się w księdza. (to ten wątek chyba tak nastraja :) )
Otwórz dziś oczy i już widzisz od rana reklamy. Np:
— Teraz kredyty za pomocą Twojego telefonu! — Jeśli masz telefon, a nie kupujesz dziewczynie pierścionka to na pewno nie wiesz co to miłość...
— Jesteś kiepską gospodynią domową jeśli Twoje białe rzeczy nie wyglądają jak zrobione wczoraj!
— Musisz być mało męski skoro nie masz tego samochodu. Nawet Twoje dzieci i dzieci sąsiada się z Ciebie śmieją...
— iPhone. To dopiero telefon! Nie jakiś tam... możesz na nim mieć więcej rzeczy niż inni i to w każdej chwili. AppStore jest nie do pobicia. Jeśli to cię nie bawi to znaczy, że jesteś przeciętniakiem. Reklama iPhona: Po porstu pokaż, że go masz! to wystarczy abyś był lepszejszy...
— itd itd. itd...
Generalnie reklama sprowadza się do zaniżenia Twojej samooceny. Im niższa tym większa determinacja do poświęcenia się aby ją podnieść. Agresja bierze się z braku poczucia bezpieczeństwa spowodowanego np. zaniżoną samooceną.
I w ten sposób masz już Efekt Kibola: Idę na stadion Wpierdol... komuś bo ile można wyładowywać powyższą frustrację przez masturbację?
Ja np. w jakiś sposób wyładowuję swoją frustrację przez pisanie tutaj. Klient Appla też to robi tylko w inny sposób.
Nie ma w tym nic złego dopóki nie niszczysz życia innemu tylko coś budujesz. Marketing buduje wyłącznie swoje dochody o tym tzreba tylko pamiętać aby nie być naiwnym. Lub być nim ale w sposób świadomy.
Tu na Ziemie pośród błota znajdujemy brylanty. Czy więc cała ziemię można nazwać jednym g... ?
— Mniej niż zarabiają. :)
i Jobs chyba na pewno żelował też włosy, stąd ta łysinka :D (Ksiądz w przypływie pasji strzelił sobie sam w stopę bo przecież też był ubrany na czarno ... No ale wiadomo, zapytany pewnie powiedziałby, że on ma "lepszejszy" powód. :)
Chyba to za bardzo spłyciłaś... Religia, a wiara to dwie rzeczy które w pewnych obszarach zachodzą na siebie, a w pewnych biegną w innych kierunkach. Transcedencja jest częścią naszej niezbadanej natury to fakt który wprawia nasze umysły w zwyczajne zakłopotanie. To taka zagwostka w naszej naturze w rodzaju "szeptanego" ciągle do naszego ucha pytania "Ja jestem Tym kim jestem... a Ty Kim jesteś?... " To fakt z którym należy się liczyć ale nie da się go policzyć.
Apple i inne koncerny ten fakt naszej natury wykorzystują. Tyle tylko, że im zależy wyłącznie na swojej mamonie i są tylko swoim przyjacielem. UWAGA teraz będzie strasznie.... Niczym biblijny wąż ( ;) )wykorzystuje nasze wątłą wiarę w Nas samych i parodiuje coś w rodzaju "Jesteś tym czym jesteś... A jak już jesteś Tym czym jesteś to Bądź Jabolkiem bo to nie byle co..." A wiadomo to podatny grunt bo już można jakoś organoleptycznie coś policzyć i to już bardziej prawdziwe niż to czego nie widzimy...
Powyżej napisałem już o tym, a wszystko po to aby się kręciło...
Ale Wiesz, że kiedyś opowiadał, że stwórca to musiał być... ? Więc gościu też jak by się coś miotał i nigdy nie wiadomo co wymyśli np. jutro? :)
Stare przysłowie pszczół mówi "Umiesz liczyć to licz na siebie i myśl przez Siebie".
@lorid2007
Cos w tym jest...
---------- Wpis dodano o 09:15 ---------- Poprzedni wpis dodano o 09:11 ----------
Kolejna kaczka PR'owa Apple oparta na odruchu "Jestem inny, jestem sobą, mam więcej kasy od Ciebie, jestem indywidualistą, wiem co dobre... poznasz mnie po jabolu... :).
Ich marketing od zawsze polegał na umiejętnym stymulowaniu właśnie tych naszych słabości i strachów na Tym to polega.
jak w książce :)
http://www.sciaga.pl/tekst/74607-75-metody\_wywierania\_wplywu\_na\_ludzi
Microsoft za takie "objawione badania" czy skojarzenia dałby sobie jabłko w... Jednak przez produkcję masową MS nigdy nie stworzył takiego "nastroju" jaki udało się wytworzyć Apple przez odpowiednią strategię cenową.
@zirk — Taki żart. :)
Nieźle. Choć dopiero odpowiednie okulary pozwolą z tego korzystać w ludzki sposób.
Ale tutaj Coś może bardziej praktycznego już na dziś dzień.
[video]http://youtu.be/tb0pMeg1UN0[/video]
YouTube - iPhone 4 Augmented Reality with Gyroscope
A sprawdzaliście może już jak działa Google Earth na telefonie w połączeniu z żyroskopem i kompasem? Oj będzie się działo w ciągu następnych 5 lat, będzie... :)
YouTube - Google Earth for iPhone and iPod touch
Skąd taki wniosek wyciągnąłeś?
Z tym klipem w newsie iPhone kontra iPhone to bez sensu. Aby poczuć różnicę należy po prostu pokazać różnicę w jakości kilku innych mikrofonów lub telefonów.
I nie chodzi mi tylko o szum w słuchawce bo to małe rzecz tylko generalnie o jakość w słuchaniu i mówieniu przez IPhona w porównaniu do innego telefonu.
Używam akurat Desire i to nie najnowszego dlatego w nowym iPhone tak drażni mnie ta różnica w poprzednich też była wkurzająca. mam jeszcze 2G, wyglądał, działał i był wykonany wg mnie najlepiej. Słyszę też różnicę z telefonami innych producentów u kolegów. — OCZYWIŚCIE nie jest tak, że że nie da się rozmawiać. Zaraz bez przesady.
Ja funkcji głośnomówiącej używam bardzo często. To ważna dla mnie funkcja — czy to Cię gorszy?
Ty to masz nawyki :) Tak to było kilka lat temu.
Nie zgodzę się, że iPhonowi dużo brakuje. Powiedziałbym raczej, ze brakuje mu bardzo dużo i to nawet nie do tych najdroższych konkurentów. Szczególnie słychać do w trybie głośnomówiącym.
Porównywanie iPhona z iPhonem to tak deczko naiwne prawda :). Należy porównać z konkurencją wtedy pojawi się ta przepaść.
Prócz braku osobnego mikrofonu zbierającego tło to jeszcze wg mnie sam mikrofon źle wybiera tzn. zbiera co się da i to jest problem.
---------- Wpis dodano o 09:52 ---------- Poprzedni wpis dodano o 09:39 ----------
YouTube - iPhone 4 Microphone Comparison Test
YouTube - iPhone vs. Nokia X6 (microphone test)
YouTube - iPhone 4 - Issue With Noise Canceling Microphone
YouTube - Google Search by voice - iPhone 4 Vs Android - recherche vocale fr
---------- Wpis dodano o 09:58 ---------- Poprzedni wpis dodano o 09:52 ----------
A tak przy okazji bardzo mi się to spodobało:
YouTube - iPhone 4 MIC Problem solution Part 1
"Apple to nie marka, to religia"
— Niestety. To nie jest nie jest prawda co napisałeś w tym twierdzeniu.
Sorry ale w tym miejscu celowo lub podświadomie manipulujesz prawdą aby usprawiedliwić jakąś brzydką cechę własnej osobowości. Przecież masz wersje próbne oprogramowania. To o czym Ty tutaj mówisz to zwykła filozofia złodzieja.
Okradasz kogoś i przez to odechciewa mu się twórczej pracy.
Wyobraź sobie rolnika, który poświęcił wiele ze swojego życia aby doprowadzić ugór do roli pola, sieje, dba, pracuje od rana do wieczora. Ty zamiast pójść kupić od niego worek np. ziarna, Wpadasz kradniesz i tłumaczysz się, że on ma tak dużo, że nawet nie zauważy i jeszcze się tym chwalisz. Oby nie okazało się, że nagle obudzisz się w świecie w którym rolnicy wymarli, a Ty poczujesz się jak wsza.
Oczywiście bez przesady jak ze wszystkim w życiu. Nie chcę też obrażać Ciebie też po jednej niefortunnej wypowiedzi.
Nie bierz proszę tych słów bezpośrednio do Siebie. Używam ostrego języka aby wskazać na grozę tak postawionej sprawy zjawiska piractwa.
Potrafię nawet zrozumieć jeśli np. student ukradnie wersję np. AutoCada aby nauczyć się na nim pracować i w końcu kupić w swojej firmie to powiedzmy, że to czyn na który można przymknąć oko.
Ale jeśli założy firmę i zacznie konkurować kradzionym oprogramowaniem z "kolegami", którzy legalnie kupili ten program od producenta który to z kolei wykonał go wcześniej właśnie na ich potrzeby — to to już jest świństwo. Jeśli nie ma kasy na pierwszy zakup to powinien jechać i zarobić np pracą w Polu lub dla kogoś kto już ma takie oprogramowanie.
Do tego ścigane przez społeczeństwo.
Poza tym drugim akapitem przeczysz samemu sobie:
Chyba ma luki ta filozofia, którą zaprezentowałeś.