Komentarze Filpio Usuń wszystkie komentarze

Heh, to że nie masz bardziej zaawansowanych potrzeb sprzętowych, nie oznacza, że lepsze, patrz droższe, ale i wydajniejsze produkty, są wszystkim niepotrzebne. Apple wychodzi z rynku Pro, Mac Pro umarł, Macbook Pro staje się zabawką dla hipsterów, to chociaż świetny sprzęt sieciowy mogliby zostawić. To najbardziej bezproblemowe i stabilne routery na rynku konsumenckim.

Wiadomo coś więcej o specyfikacji dźwięku. Czy jest tam aptx albo coś podobnego? I czy będą działać ze sprzętem innym niż Apple? Tak jak nie przekonują mnie pozostałe tegoriczne nowości od Apple, tak na te słuchawki mam sporą ochotę.

Ale kiedy większość, przynajmniej tych ze średniej półki, słuchawek bezprzewodowych bez problemu obsługuje 2 urządzenia na raz. Fakt, zazwyczaj tylko jedno w danej chwili ma dostęp do mikrofonu, ale z oodsłuchem nie ma problemu.

Google pozwala, od kilku miesięcy płacę telefonem z aplikacją iPKO i działa to wyśmienicie. Aplikacja integruje sie też z systemem. Teraz dojdzie jeszcze oficjalnie narzędzie od Google, więc będzie wybór w zależności od tego co będzie wygodniejsze i bardziej dopracowane.

Ale blokuje też dostęp dla aplikacji firm trzecich, prez co szkodzi klientom... Google mając swój system płatności jednocześnie pozwala aplikacjom banków na płatności poprzez nfc.

Aplikacja PKO działa na Androidzie znakomicie. Pozwala płacić telefonem przez nfc, wypłacać gotówkę w bankomacie bez karty itd. Może Apple kiedyś zachowa się nieco bardziej przyjaźnie względem użytkowników i pozwoli aplikacjom firm trzecich korzystać z nfc na tych samych zasadach co Google. W końcu ta ostatnia firma też ma swój standard płatności, ale pozwala klientom wybierać.

Zabawnie będzie czytać o tym, ja te pogardliwie traktowane tu "nowinki" staną się nagle, po wprowadzeniu ich przez apple, cudowną i niezbędną technologią ;) Cóż, czasy krytycznych, analizujacych rynek konsumentów odchodzą najwyraźniej, wraz ze zmianą pokoleniową w niebyt społeczeństwa konsumpcyjnego. Smutny to trend, ale chyba nie da się go uniknąć...

Tu się mylisz, poza surface jest jeszcze kilka produktów które cenowo lokują się na poziomie MacBook bijąc go przy tym na głowę funkcjonalnością. Chodzi tu o zamknięcie w formie tabletu pełnoprawnego komputera, a nie komponentów właściwych raczej telefonom, które to rzeczywiście bywają tanie.

Niestety różnicę widać w szczegółach. Apple montuje do swoich telefonów ekrany o rozdzielczości stosowanej wśród konkurencji raczej do telefonów ze średniej lub niższej półki. Oczywiście, rozdzielczość wpływa na ogólną wydajność systemu, ale w końcu mamy tu do czynienia z najwydajniejszym procesorem na rynku, więc nie powinno być najmniejszych problemów. Poza tym nadal brakuje, jak na najbardziej innowacyjną firmę na rynku, szybkiego czy bezprzewodowego ładowania, normalnego nfc pozwalającego chociażby płacić telefonem za pomocą aplikacji banku, bt z rozsądną jakością transferowanego dźwięku (APTX) i jeszcze kilku takich, zapewne zupełnie niepotrzebnych dodatków ;)

Cała przyjemność po mojej stronie. O język ojczysty, a szczególnie jego różnorodność, trzeba dbać!

przeczytałem, i nijak nie da się zeń wywnioskować że Apple zrobiło coś lepiej. Robi podobnie jak konkurencja, przy czym inne parametry, takie jak chociażby rozdzielczość pozostają w tyle. Trochę przy tym przykro, że przy tej cenie urządzenia stosują przestarzałą technologię, skoro na rynku ekranów są lepsze rozwiązania. Świetna reprodukcja kolorów to zresztą niestety nie wszystko, czasem liczy się np ostrość drobnych czcionek ;) Nie mówiąc już o innych funkcjonalnych usprawnieniach, o których pisałem wcześniej, które z powodzeniem stosuje konkurencja.

Czasem dobrze jest przeczytać polecany artykuł do końca, inaczej można sobie nieco zaszkodzić w dyskusji ;) Skoro ekipa DispalyMate sama pisze iż "iPhone 7, Galaxy Note 7 i Galaxy S7 mają rewelacyjne wyświetlacze, ale OLED oraz LCD mają zupełnie inne słabe i silne strony. Żadna z tych technologii nie jest w stanie zwyciężyć we wszystkich kategoriach. Możesz zauważyć, że jasność, kontrast, kąty widzenia i pobór energii jest różny. Czasami iPhone 7 z LCD jest lepszy, a czasami Samsung z ich OLED-em. Natomiast pomijając wszystko powyższe, OLED-y są ewidentnie lepszą technologią dla smartfonów, które są stosunkowo małe i zasilane bateriami. Nie są jednak koniecznie lepsze od LCD dla większych ekranów takich jak tablety czy TV. To jednak też zależy od aplikacji, wyświetlanej zawartości i warunków oglądania." to jednak coś jest w moich argumentach odnośnie ekranu. Tego ostatniego nie można zresztą rozpatrywać wyłącznie w kwestii reprodukcji kolorów, liczy się także rozdzielczość w temacie której Apple zatrzymało się miejscu kilka lat temu, a chociażby odrobinę ostrzejsze czcionki to jednak miła odmiana.

W pozostałych, poruszanych prze mnie kwestiach może brakować argumentów, nawet tak słabych jak przytaczany przez Pana artykuł.

Chociażby ekrany u konkurencji są lepsze, także technologie czytników linii papilarnych, skanery tęczówki, funkcje BT, szybkie czy bezprzewodowe ładowanie, długo można by tak wymieniać. Nie mówię tu o szczegółach drzemiących w środku urządzenia, a wygodzie i funkcjonalności na niwie której Apple zaczyna niestety ustępować konkurencji. Szkoda, że tak się dzieje, mam też wrażenie że tego właśnie dotyczy komentowany przez nas artykuł, kilka lat temu taka sytuacja byłaby po prostu nie do pomyślenia. Co do wyglądu, to niestety Iphone7, nawet onyksowy, niczym specjalnym się nie wyróżnia, jest tylko jednym z wielu podobnych telefonów. Jeśli chce się być w tej materii, przy tak wielkiej konkurencji innowacyjnym, to niestety nie wystarczy wypolerowanie na błysk kawałka aluminium.

Akurat 6 GB w telefonie to bzdura, chciałbym tylko żeby Apple rzeczywiście na nowo stało się formą kształtującą trendy tak w kwestii designu jak i innowacji technologicznych, czego niestety póki co nie da się o tej firmie powiedzieć. Telefony nie przyciągają już wyglądem, ba są dość sztampowe, a w środku mimo niekwestionowanych usprawnień, spora część komponentów ustępuje konkurencji. Kiedyś było dokładnie odwrotnie, co niezwykle zachęcało do kupowania sprzętu od Apple.

Tyle że tablety o Apple czy te z Androidem to zupełnie inna kategoria sprzętu, niezwykle ograniczona ułomnością systemów operacyjnych. Sytuację mógłby zmienić Ipad Pro z "normalnym" procesorem, wielkością dysku i ilością RAM, wyposażony w pełną wersję OS X, na co niestety się nie zanosi. A szkoda, bo sam zapewne stanąbym poń w kolejce w dniu premiery.

Hybrydy są niezwykle wygodne, szczególnie jeśli dużo się pisze. Niestety żadna ekranowa klawiatura nie da takiego komfortu jak fizyczne klawisze. Nie można rozpatrywać rynku sprzętu, biorąc pod uwagę wyłącznie młodzież, chociażby dla tego, że prozaicznie nie stać jej na rozsądnej jakości komputery. Problem z tabletami od Apple lub tymi z Androidem na pokładzie jest taki, że maja kiepskie imitacje systemów operacyjnych. Żeby mogły zastąpić w pełni komputery, niestety muszą dawać takie same możliwości, nawet kosztem długości działania na baterii. Choć skoro mój stary dwuletni już ThinkPad Helix, z normalnym procesorem i7, 265GB ssd, modemem i niestety tylko 8GB ram spokojnie wytrzymuje na baterii 8h włączonego ekranu to nowsze, bardziej energooszczędne konstrukcje zapewne spokojnie ten czas zdublują. Niestety w tym segmencie pozostaje wyłącznie sprzęt z Windows, Apple przespało ten moment rozwoju usilnie wmawiając użytkownikom, że proteza w postaci Ipada Pro nadaje się do pracy. Moim zdaniem rozwiązania hybrydowe, ale tylko takie z normalnymi komponentami i "dużymi" systemami operacyjnymi to przyszłość komputerów, co zresztą wyraźnie widać patrząc na wzrosty sprzedaży w tym segmencie. Nie zajmuję się zawodowo grafiką, ale wydaje mi się, że żaden sprzęt przenośny nie nadaje się do weryfikacji tego typu prac. Zdarza mi się czasem pracować w MapInfo, ale nigdy, niezależnie od tego czy miałem iphona czy telefon innej marki nie pomyślałem nawet o wykorzystywaniu go do przeglądania efektów mojej "mapiarskiej pracy". Telefon jest dla mnie urządzeniem do pracy z pocztą i konsumpcją treści w podroży, a tu chociażby odrobinę ostrzejsze czcionki, czy "ładniej" wyglądające filmy są niewątpliwie zaletą samsunga. Ale mogę zrozumieć, że mamy w tej kwestii po prostu inne potrzeby.

Tyle że hybrydy to jedyny rosnący segment PC.

Mam S7 edge prawie pół roku i pozwolę się nie zgodzić z Pańską opinią. Owszem obraz zagina się na brzegach co w niczym nie przeszkadza a wygląda naprawdę ładnie. Poza tym wyświetlacz jest o klasę lepszy niż w produktach Apple, ma zdecydowanie lepszą rozdzielczość, nieco kontrowersyjną, ale przyjemniejszą dla oka kolorystykę, nie mówiąc już o reprodukcji czerni czy energooszczędności. Niepożądane wciskanie klawiszy znajdujących się na brzegu urządzenia było problemem chwilę po wypuszczeniu telefonu na rynek, ale zostało poprawione odpowiednią łatką. Surface Pro może nie sprzedaje się najlepiej, ale za to wyznacza trendy, czego o komputerach Mac niestety nie da się ostatnio powiedzieć. Szkoda że Apple przespało wprowadzenie przez konkurencję dotykowych ekranów czy hybryd w komputerach przenośnych. Sam używam zamiennie Macbook Pro poprzedniej generacji i ThinkPad Helix, a więc urządzeń porównywalnych cenowo i jakościowo, i niestety mimo że darzę OS X ogromną sympatią, to na co dzień wygrywa wygoda dotykowej hybrydy.

Ma wrażenie, że nikt nie kwestionuje tego że i Apple ma technologiczne sukcesy, choć akurat BT, szczególnie jeśli nie będzie miało opcji porównywalnej z APTX, i normalnej funkcjonalności, to się raczej nie należy chwalić. Chodzi raczej o to, że jeszcze kilka lat temu Apple było niekwestionowanym liderem tak stylu jak i innowacyjności, a teraz raczej goni konkurencję. Cóż z tego że jedna seria telefonów samsunga wybucha, skoro pozostałe flagowce tej firmy maja lepszą większość komponentów od iphone7. Szkoda, że prymat nad innowacyjnością Jobsa, wzięła zachowawczość i dbanie o zyski inwestorów.

Zrobiłem dokładnie to samo, przesiadłem się że względu na odporność na wodę, z 6s plus na s7 edge i jestem bardzo zadowolony. Systemy są maksymalnie zbliżone, wszystko po prostu działa, tak samo jak na iPhone. Choć paradoksalnie jeśli Apple poprawi wygląd urządzeń i doda lepsze ekrany, poprawi klasę wodoszczelnoaci i rzeczywiście niesamowicie wygodne ładowanie bezprzewodowe, to pewnie wrócę do iPhone ze względu na kompatybilność z macbookiem.

Fajne nic ;)

Heh, zajmuje się fotografią od kilkunastu lat zawodowo, nie bardzo chce mi się dyskutować z kimś kto szuka realistycznych barw na telefonowych wwyświetlaczach... W Samsungu można wyłączyć podbicie kolorów i wtedy ekran tegoż nijak nie będzie się różnił od "cudownego" ekranu z iPhone, no może poza odwzorowaniem czerni i jasnością, tutaj nadal będzie lepszy. Jeśli życzy sobie Pan relaizmu, to niestety trzeba troszkę zainwestować, na pewno nie będzie jej w śmieciowych telefonicznych ekranikach.

Redaktorzy mają na myappl.pl bardzo wyważone zdane, czego niestety nie da się napisać o części użytkowników forum co dobitnie podkreśla druga część wypowiedzi mojego przedmówcy. Ekran w najnowszym flagowcu Samsunga nożna jednym ruchem przestawić na naturalną kolorystykę, zachowując przy tym jakość nieco wyższą od obecnych produktów Apple. Ale oczywiście najłatwiej jest skrytykowac, ignorując przy tym rzeczywistość.

Przrpraszam, ale najwyraźniej zostałem źle zrozumiany. Nie twierdzę przecież, że seria pro nie nadaje się dla zastosowań o których wspomniałeś. Z niejakim smutkiem stwierdzam tylko, że coraz mniej nadaje się do wykorzystywania przez ludzi pracujących w zawodach wymagających zaawansowanego technicznie i bardzo wydajnego sprzętu. Sam jestem naukowcem, także dużo piszę, do czego MacBook pro 15 nadaje się idealnie. Niestety czasem potrzebuję też dość dużej mocy obliczeniowej, a tu nowe produkty Apple zawodzą.

I nagle oled nie będzie juz na tym forum traktowany jako paskudna cukierkowa technologia Samsunga, tylko stanie się kolejnym niesamowitym wkładem Apple w rozwój technologii mobilnej ;)