Bardzo ciekawy artykuł.
Surface też pewnie nie kupują ze względu na zagięty ekran ;)
Polecam poużywać trochę, zamiast pisać głupoty. Rozumiem że logika, nie ma tego u Apple, znaczy jest złe, może warunkować niektórym rozumowanie, ale żeby aż tak...
Mam s7 edge i muszę się nie zgodzić. Korzystam z kilku aplikacji podpiętych do panelu krawędziowego i działa to wyśmienicie. Fakt, że do korzystania z tego typu ekranu trzeba się przyzwyczaić, ale potem to już wyłącznie wygoda i po prostu szybsza praca. Apple na pewno też przygotuje jakieś rozwiązania pozwalające wykorzystać krawędzie ekranu.
W Microsoft surface też jest takie rozwiązanie, i nawet znośnie działa.
Przypomnia nieco olimpijski temat Samsunga http://www.samsung.com/global/galaxy/olympics/ Chyba najładniejszy jaki udało się koreanczykom zrobić.
Heh, po tych zdjęciach widać, że telefon, choćby najlepszy, robi bez porównania gorsze zdjecia od lustrzanki.
Przecież nie będę się sprzeczał z wybitnym specjalistą od wszystkiego. Skoro raczy Pan tak mówić, to oczywiście nowe Samsungi będą jak zwykle nic nie wnoszącym technologicznym dnem ;)
Trzeba przyznać że Apple rzeczywiście pokazało sprzedażową klasę. Co do Samsunga S8 to niestety nadal nie wiemy jak będzie wyglądał. Pojawiające się ostatnio niby oficjalne grafiki prasowe okazały się oszustwem. Myślę że wnioskowanie na ich podstawie na temat tego co pokaże Samsung w nowym modelu jest równie sensowne co wnioskowanie na temat wyglądu nowego iPhona na podstawie doniesień z sieci...
I właśnie dla tego komputery Apple spotyka się w kawiarniach, a w poważnych firmach, szczególnie tak gdzie stawia się na funkcjonalność i niezawodność dominuje seria thinkpad. Wystarczy wybrać się na konferencję ekonomiczną na rozsądnej zachodniej uczelni albo polatać business class, żeby zauważyć że odominują tam komputery z czerwoną diodą w logo, a nie szarlotka. Przy czym w większości wypadków kosztują one co najmniej tyle samo co produkty Apple, więc wybór komputerów z serii thinkpad zdecydowanie nie jest efektem cięcia kosztów.
Korzystam z iTunes od lat, i zdecydowanie mam odmienne zdanie. To jeden z wygodniejszych programów do słuchania i katalogowania muzyki, a poza tym działa też na windows i pozwala podłączać nowe bezprzewodowe głośniki.
Coś w tym jest. Czasem zdarza mi się porozmawiać z zegarkiem, ale właściwie wyłącznie w kuchni, podczas gotowania, jak mam brudne ręce a potrzebuję jakiejś informacji. Poza tym zdarza mi się w samochodzie używać asystenta, ale relatywnie rzadko.
Nie czepiajcie się krykieta, to bardzo fajny sport.
Jeśli przy okazji zwiększą rozdzielczość ekranów telefonów, to wszystkim to wyjdzie na dobre. Poza tym rozwiązanie od Samsunga nie jest specjalnie udane, od Google ponoć nieco lepsze, może Apple ten segment rynku rozrusza.
Problem z zegarkiem Apple polega na tym, że bez żenady nie da się go złożyć do bardziej formalnego stroju. Zegarki Samsunga, przynajmniej w tej roli sprawdzą się nieco lepiej, choć moim zdaniem wszystkie smart zegarki na rynku, noszone do garnituru wystawiają nie najlepsze świadectwo noszącemu.
Wyglądają dużo lepiej niż typowo sportowe Apple watch, niestety nie obsługują nawet z telefonami z androidem, komend głosowych po polsku, a to chyba jedyny sensowny powód żeby używać smart zegarka.
W sumie też mnie to zastanawia. Osobiście uradzenie hybrydowe osx kupiłbym z ogromną ochotą, dotykowe ekrany w laptopach naprawdę bywają wygodne.
wersje surface 4 pro z i5 i i7 nadają się całkiem znośnie jako tablet, chłodzenie nie włącza się zbyt często.
Cóż, kultura wypowiedzi na tym samym poziomie co sztuka argumentacji...
czyli jak zwykle, bark argumentów i ucieczka ;)
no tak, a mały chiński Janusz podpatrzył nowość u Apple i zmontował to w tydzień poprzedzający konferencję, w jakiejś lepiance tylko po to żeby dogryźć świetlanej firmie z jabłkiem w logo... Poza tym to tylko jeden z przykładów na to że Apple przestało wieźć prym na rynku. Te, jak to miałeś przyjemność określić "gimmick" to bardzo wiele ułatwień dla konsumenta, których apple nie daje, bo za pewne oszczędza na klientach, dawkując nowości w ślimaczym tempie. Aparat na poziomie z 2015r. brak szybkiego i bezprzewodowego ładowania, które niezwykle ułatwia życie i którego jakoś u Apple nie można się doczekać. Tańsze ekrany IPS, zamiast droższych ale lepszych OLED i tak dalej... Poza tym bajeczki o wolno działającym i lagującym androidzie... Może czas przyjąć do wiadomości, że to porównywalny z ios system, dający więcej możliwości i bardziej funkcjonalny. Czas zdjąć klapki z oczu...
Zastanawiam się, czemu niby miałbym rezygnować z komentowania postów na tej stronie. Mam na firmę i prywatnie sporo sprzętu Apple i nie są to śmieszne telefony, ale znacząco droższe urządzonka, więc lubię ten portal. To że niestety spora część zamieszczanych tu informacji dotyczy "zabawek" dla gimnazjalistów, a nie sprzętu do pracy, to już nie moja wina. Co do merytoryki przytaczanych argumentów... rozumiem że jak się przedstawia jakieś, które nie pasują do obrazka, to zawsze wystarczy komentarz, że toto niedostępne w Europie. Trochę brak mi słów, ale cóż pewni teraz takie czasy i taka kultura wypowiedzi....
Cóż, obrażanie się w odpowiedzi na merytoryczne argumenty świadczy wylacznie o poziomie rozmówcy.
Może dla tego że poza głupawymi telefonami, korzystamy także że sprzętu do pracy filmy Apple. Klniemy ostatnio, bo coraz mniej opcji jest w tej materii, ale mam wrażenie że mając w pracy i w domu kilka komputerów tej marki, mogę czasem zajrzeć na stronę jej poświęconą. Przynajmniej póki co, nie jest to wyłącznie domena właścicieli kieszonkowych zabawek.
Jutro premiera Galaxy S8, czyli co dostaną użytkownicy nowych smartfonów Samsunga?
Może dlatego, że to co pokazuje samsung wpływa na to co pokazuje apple, i vice versa.